Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, tomeg napisał:

10mg to chyba najmniejsza dawka terapeutyczna (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi), ale można już zauważyć po niej poprawę. Lek, jak to ssri, dość długo się rozkręca, w zależności od organizmu pierwsza poprawa powinna być po 2-3 tygodniach. Jak zadziała...? Trudno przewidzieć. Może super, czego Ci szczerze życzę, ale może być tak, że trzeba będzie szukać dalej. Na każdego działa co innego. W każdym razie daj mu szansę, a w razie potrzeby można bezpiecznie zwiększyć dawkę (stopniowo) do 20mg. 🙂 P.s. Co Ci dolega?

Chwilowo nie dostałam pełnej diagnozy, zasadniczo do psychiatry skierowałam się w ostateczności - uczucie zatkania/rozpulchnienia w jednym i tym samym uchu, zawroty głowy, kołatania serca, nadmierna potliwość, oznaki jelita drażliwego, przejściowe utraty czucia w losowych miejscach na skórze. Od wielu lat próbuję to wszystko zdiagnozować. Jestem po wielu różnych badaniach (i płatnych i na NFZ, portfel mocno ucierpiał), obecnie czekam na wyniki MRI głowy - ale jak do tej pory nie znaleziono żadnej konkretnej fizycznej przyczyny powyższych, a jak już coś znaleziono to stwierdzano że to na pewno nie jest przyczyna - a pracować i studiować trzeba, podczas gdy powyższe sprowadza to do absolutnej konieczności i wyczerpania 🙂 Koniec końców u psychiatry po długiej i szczegółowej rozmowie na temat powyższego i jeszcze innych spraw usłyszałam sugestię i wstępny plan leczenia oraz stwierdzenie, że może być to coś z kategorii zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i nerwicy z przekładem na objawy somatyczne. Stwierdziłam, że opiszę to szerzej - może ktoś ma podobnie i też tak samo boryka się po gabinetach podczas gdy prawdziwy problem jest zupełnie gdzie indziej. Bardzo chciałabym wiedzieć w końcu na czym stoję i żeby to wszystko przeszło, dlatego dzielnie trzymam się Esci 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tychxoz napisał:

Chwilowo nie dostałam pełnej diagnozy, zasadniczo do psychiatry skierowałam się w ostateczności - uczucie zatkania/rozpulchnienia w jednym i tym samym uchu, zawroty głowy, kołatania serca, nadmierna potliwość, oznaki jelita drażliwego, przejściowe utraty czucia w losowych miejscach na skórze. Od wielu lat próbuję to wszystko zdiagnozować. Jestem po wielu różnych badaniach (i płatnych i na NFZ, portfel mocno ucierpiał), obecnie czekam na wyniki MRI głowy - ale jak do tej pory nie znaleziono żadnej konkretnej fizycznej przyczyny powyższych, a jak już coś znaleziono to stwierdzano że to na pewno nie jest przyczyna - a pracować i studiować trzeba, podczas gdy powyższe sprowadza to do absolutnej konieczności i wyczerpania 🙂 Koniec końców u psychiatry po długiej i szczegółowej rozmowie na temat powyższego i jeszcze innych spraw usłyszałam sugestię i wstępny plan leczenia oraz stwierdzenie, że może być to coś z kategorii zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i nerwicy z przekładem na objawy somatyczne. Stwierdziłam, że opiszę to szerzej - może ktoś ma podobnie i też tak samo boryka się po gabinetach podczas gdy prawdziwy problem jest zupełnie gdzie indziej. Bardzo chciałabym wiedzieć w końcu na czym stoję i żeby to wszystko przeszło, dlatego dzielnie trzymam się Esci 🙂

Rozumiem, sporo zróżnicowanych objawów. Ciężko znaleźć przyczynę. U mnie sprawa jest dość oczywista. Słaba odporność na stres, trudności z budowaniu relacji, zaniżona samoocena, fobia społeczna, depresja, nerwica lękowa. Wszystko jasne. Z tego powodu przerwałem studia, ale choroba została... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tomeg napisał:

Rozumiem, sporo zróżnicowanych objawów. Ciężko znaleźć przyczynę. U mnie sprawa jest dość oczywista. Słaba odporność na stres, trudności z budowaniu relacji, zaniżona samoocena, fobia społeczna, depresja, nerwica lękowa. Wszystko jasne. Z tego powodu przerwałem studia, ale choroba została... :(


A czy od czasu rozpoczęcia leczenia wystąpiły jakiekolwiek okresy poprawy? Zarówno po lekach i/lub psychoterapii? Studia zdecydowanie nie sprzyjają próbom wyjścia z tych chorób i dolegliwości, niestety. :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, tychxoz napisał:


A czy od czasu rozpoczęcia leczenia wystąpiły jakiekolwiek okresy poprawy? Zarówno po lekach i/lub psychoterapii? Studia zdecydowanie nie sprzyjają próbom wyjścia z tych chorób i dolegliwości, niestety. :( 

Za pierwszym razem, parę lat temu - tak. Teraz jestem bardziej oporny na leczenie. Przerobiłem wiele leków i wracam do esci. Myślę, że jeśli chodzi o działanie przeciwlękowe to dobrą robotę robi pregabalina, którą przyjmuję w maksymalnej dawce. Ten lek autentycznie działa (w moim przypadku). Także może warto coś dorzucić do esci...? No i jakiś betabloker, też warto mieć go a apteczce. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Biorę esci już prawie 1,5msc widze poprawę. Byłam na urlopie za granica. Długa droga samochodem mnie przerażała ale zero ataków 🙂 czasem jakiś lekki lęk pojawiał się wśród tłumów aczkolwiek nie było tak uciążliwe jak przed braniem leków. No i jak to na urlopie nabawiłam się nierównej opalenizny i chciałabym skorzystać z solarium żeby to wyrównać. W związku z tym moje pytanie brzmi czy przy esci można korzystać z solarium? Słyszałam, że przy niektórych lekach nie można także pisze zasięgnąć opinii kogoś z was ☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień po zwiększeniu dawki na 10mg i tradycyjnie nie ominęły mnie męczarnie. Najgorsza z nich - gula w gardle. No i wszystko, co z tym związane. Mdłości, problemy z oddychaniem, odruchy wymiotne, problemy z zasypianiem i wiele innych. A do tego sensacje żołądkowe. Trzeci raz wchodzę na ten lek i trzeci raz przechodzę to samo. A gdzie tu do 20mg jeszcze... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę esci jakoś pół roku już będzie. Na początku nie mogłem się przemóc. Dawka 10mg i wystrzeliła mnie równo. Petarda w głowie. Powiedziałem lekarzowi, to powiedział, żebym brał 5mg. Brałem 5mg ze trzy miesiące. Nie odczuwałem w sumie nic po niej. Lęki minęły, depresja nieco się wyrównała. Dopiero po przekonaniu się do 10mg, zacząłem czuć różnicę - po jakimś miesiącu. W ciągu dnia funkcjonuje bardzo dobrze - koncentracja, brak irytacji, towarzyskość, spokój. Nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęło działać. Z escitalopramem jest tak, że działa po długim czasie, ale subtelnie i nawet nie wiesz kiedy. Trzeba cierpliwości. To efektywne lek, ale wolno działający. Od paru tygodni jestem na dawce 20mg, bo mam gorszą depresję. I co zauważyłem biorąc rozpiętość 5 - 20 mg esci:

5mg - spadek napięcia i lęków

10mg - senność, zmęczenie, ale u mnie to pozytywne bo cierpię na bezsenność i przy 10mg rano, łatwiej mi zasnąć wieczorem

15mg - stabilny nastrój w ciągu dnia, dobra koncentracja, klarowny umysł

20mg - podobnie jak wyżej

Zatem, 5-10mg poprawiało mi sen kosztem depresji - chodzę bez energii. Natomiast 15-20mg daje mi motywację. Szczerze wolę pierwsze... U mnie sen jest celem. Resztę pitolę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, esci długo się rozkręca. Wiem, że działa nieźle przeciwdepresyjnie, gorzej przeciwlękowo. Wiem również, że (w moim przypadku) aby zadziałał, muszę wejść na te 20mg. Przemęczę się jakoś, wejdę i zobaczymy. Powinno być lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomeg napisał:

Tak, esci długo się rozkręca. Wiem, że działa nieźle przeciwdepresyjnie, gorzej przeciwlękowo. Wiem również, że (w moim przypadku) aby zadziałał, muszę wejść na te 20mg. Przemęczę się jakoś, wejdę i zobaczymy. Powinno być lepiej.

 

No właśnie z tym działaniem antylękowym.znak zapytania.

Bo chciałem zmienić Paroksetyne na Escitalopram .

 

A jak ze snem na esci łatwo usnąć ? Mam lęk przed bezsennością .

 

A jak działa na Ciebie antydepresyjnie co robi ?

Edytowane przez Petek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę esci 13 miesięcy, początek był najgorszy. Trzy razy zaczynałem brać i przerywałem bo skutki uboczne były męczące. Najwięcej brałem 10mg a teraz 7,5 mg. To co mi bardzo przeszkadza to pocenie się odkąd biorę esci. Zaczynam coś robić i jestem cały mokry. 

Edytowane przez drkwaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Petek napisał:

 

No właśnie z tym działaniem antylękowym.znak zapytania.

Bo chciałem zmienić Paroksetyne na Escitalopram .

 

A jak ze snem na esci łatwo usnąć ? Mam lęk przed bezsennością .

 

A jak działa na Ciebie antydepresyjnie co robi ?

Hejka! 🙂 No tak, zawsze jest jakiś znak zapytania, ale cóż nam zostaje...? Trzeba sprawdzić, może zaskoczy 🙂 Myślę, że warto dać szansę lekowi. Wszyscy czekają uparcie aż miną 2-3 tygodnie, a czasami efekty przychodzą po dłuższym czasie. Ja na przykład od kilku lat leczę się nieprzerwanie różnymi lekami (ciągle zmieniam, bo liczę, że coś będzie lepsze) i muszę stwierdzić, że po tych paru latach jest jakaś poprawa, ale też nie taka, że nagle zaczną się same problemy rozwiązywać. Niestety nie... :(

Brałem esci kilka razy i paroksetynę również miałem okazję potestować. W moim odczuciu paroksetyna jest najlepsza z ssri, lekko przymulała, ale najlepiej tłumiła lęki. Niestety przybierałem na wadze, w związku z czym szukałem dalej.

Jeżeli chodzi o sen, to w moim przypadku esci nie wpływał na niego w żaden sposób 🙂

Esci zawsze dobrze działał na mnie antydepresyjnie, więc i teraz na to liczę. Likwidował stany znużenia, obojętności, przygnębienia. Więcej się chciało. Było więcej pomysłów na życie itd.

Każdy przypadek jest jednak inny 🙂 Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie chce byc posadzany o pisanie glupot i brak kompetencji ale wg mnie nie ma lepszego leku dzialajacego przeciwlekowo i antydepresyjnie jak amisulpiryd w niskich dawkach... Dopalacz na maxa, wyluzowanie totalne no i brak zadnych lękow, wszystko ma sie w obojetnosci... Cudowny lek tylko na depresje najlepszy w niskich dawkach bo jak ktos ma OCD to lipa, podbija i denerwuje... Ale nie zmienia to faktu ze chyba zaden antydepresant mu nie dorownuje, takie jest moje zdanie... No i sie na niskich dawkach nie tyje tak bardzo tylko ta prolaktyna w gore niestety... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Petek napisał:

@tomeg No właśnie ja też przybrałem na wadze i to bardzo dużo po paro i myślę o zmienieniu na esci.

Ach...te dylematy...

Jeśli jest to duży wzrost i waga wymyka sięspod kontroli, to chyba faktycznie warto coś zadziałać. Jeśli to 3-4 kg, to zostawiłbym. Kiedyś, po odstawieniu leków, powinno wrócić do normy 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Pawel.770 napisał:

 Nie chce byc posadzany o pisanie glupot i brak kompetencji ale wg mnie nie ma lepszego leku dzialajacego przeciwlekowo i antydepresyjnie jak amisulpiryd w niskich dawkach... Dopalacz na maxa, wyluzowanie totalne no i brak zadnych lękow, wszystko ma sie w obojetnosci... Cudowny lek tylko na depresje najlepszy w niskich dawkach bo jak ktos ma OCD to lipa, podbija i denerwuje... Ale nie zmienia to faktu ze chyba zaden antydepresant mu nie dorownuje, takie jest moje zdanie... No i sie na niskich dawkach nie tyje tak bardzo tylko ta prolaktyna w gore niestety... 

Ja Ci wierzę 🙂 U każdego co innego zadziała 🙂 Na mnie np. moklobemid dobrze przeciwlękowo działał, ale właśnie za bardzo nerwowy chodziłem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pawel.770 napisał:

Juz 2 miesiace na esci od 4 tygodni na 20 mg. Jest zamulenie emocji wieksze niz na wenli. Czy zmiana na setre by polepszyla sprawe? Podobno ona dziala na dopamine czyli pobudza tak? Co bardziej zamula esci czy setralina? 

Być może tak. Podobno sertralina działa bardziej aktywizująco, choć nigdy jakoś nie za bardzo wierzyłem w jej skuteczność (być może mylnie, ale wydaje mi się, że to jeden ze słabszych ssri). U mnie jednak nawet moklo nie działał pobudzająco (tylko z początku - to czuć wyraźnie, potem ten efekt przemija, zresztą ja wolę być bardziej wyciszony niż pobudzony).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 3 tygodni biorę escitalopram (od 2 tyg. 10mg)
Prawie cały dzień jestem mocno zmęczony, senny i leżę w łóżku.
Na razie nie czuję żadnej poprawy. Lęk, ciągły dół cały czas odczuwalny i nie wychodzę tęż z domu.
Czy jest szansa, że te uboki miną i lek zacznie działąć, bo nie daję już rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×