Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

mam problemy z pamięcią potężne i koncentracja też leży, masakra, ja odradzam te leki, chyba, że krótko max rok czasu i odstawka, mozg ma problemy bo nie ma wspomagacza w postaci ssri, dochodzenie do siebie może zając wiele miesięcy, w skrajnych przypadkach, to lata nawet. :pirate:

 

Nie uważasz, że to mogą byc objawy depresji, a nie żazywania SSRI?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o SSRI to faktycznie człowiek może się wydawać , że człowiek jest po nich zamulony, ale trzeba też zadać sobie drugie pytanie na ile to zamulenie wynika z brania leku a ile z depresji. Zamulenie to przecież też skutek depresji, chodzisz po domu i odczuwasz zmęczenie, zmulenie, nic ci się nie chce. Moim zdaniem to bardziej efekt depresji aniżeli skutek negatywny leków SSRI. .... Ja leki brałem zawsze miesiąć, góra 1,5 miecha i po żadnym nie widziałem jakichś hura akcji, że nagle mi się wszystko chciało robić... Tak samo ciężko ocenić czy obnizone libido jest spowodowane samymi lekami czy tez depresją. Przecież jesli byłoby obnizone przez SSRI to powinno się wziąć wellbutrin i ptak powinien smigać jak należy. A niestety nie zawsze tak jest, bardziej skłaniałbym się że po prostu ten wellbutrin zaczyna leczyć depresję i libido wzrasta. Wszak jak może chcieć nam się uprawiać seks jak rano nawet z łóżka się nie chce wstać . Choć to problem bardzo złożony i mozna sobie gdybac i spekulować do woli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej:) od ok. pół roku biorę escitalopram, wcześniej bardzo długo fluoksetyna. Lek był zmieniony z powodu stanów lękowych. Escitalopram faktycznie je wyciszył zupełnie, ale teraz jestem potwornie zamulona, spałabym non stop najchetniej, nic mi sie nie chce, nic mnie nie cieszy, zmuszam sie do najprostszych rzeczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej:) od ok. pół roku biorę escitalopram, wcześniej bardzo długo fluoksetyna. Lek był zmieniony z powodu stanów lękowych. Escitalopram faktycznie je wyciszył zupełnie, ale teraz jestem potwornie zamulona, spałabym non stop najchetniej, nic mi sie nie chce, nic mnie nie cieszy, zmuszam sie do najprostszych rzeczy :(

 

Miałem tak samo na esci. Dobrze przeciwlękowo, ale mnie po czasie zamulił. Teraz biorę fluo, czuc bardziej działanie aktywizujące, ale słabiej przeciwlękowo. Oby dwa ssri brałem w tej samej dawce 20mg.

 

Na dniach będę zwiekszał dawkę fluoksetyny do 30/40mg, bo jej działanie jakby osłabło.

 

Po czasie chyba na każdym ssri łapie się większą czy mniejszą zmułe. Różnią się poczatkowym sposobem działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o SSRI to faktycznie człowiek może się wydawać , że człowiek jest po nich zamulony, ale trzeba też zadać sobie drugie pytanie na ile to zamulenie wynika z brania leku a ile z depresji. Zamulenie to przecież też skutek depresji, chodzisz po domu i odczuwasz zmęczenie, zmulenie, nic ci się nie chce. Moim zdaniem to bardziej efekt depresji aniżeli skutek negatywny leków SSRI. ....

jakie zamulenie od depresji, jak ktos sie leczy jakis czas to bez problemu rozpozna ze to wszystko jest skutkiem leku ,dlaczego jak sie lek odstawia to nagle jest przypływ sił i chęci do życia? chyba nie dlatego ze wtedy depresja sie konczy po odstawieniu leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Ostatnio z powrotem lekarz wypisał mi Mozarin 10 mg. Kiedyś brałem Escitil, dobrze na mnie działał i pomógł na długi czas (kilka lat). Teraz pierwsza dawka zwaliła mnie z nóg, nic tylko spać, zero motywacji do czegokolwiek, brak apetytu. Jeśli to skutek uboczny to ile to może potrwać? Dodam jeszcze, że biorę go od kilku dni zaledwie i do południa jestem nie do życia, później (ok.13-14) wszystko wraca do normy - i humor, nastrój, samopoczucie, chęć do działania. Dodatkowo podczas snu wybudzam się przed świtem i potem nijak nie da rady spać. Co z tym fantem zrobić? Czy możliwe że taka dawka działa tylko pół dnia (stąd zamulenie) a potem się wypłukuje schodzi do zera? Proszę o jakieś porady, dzięki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JohnnyLittleHeart, ja biorę escitalopram od kilku miesięcy 20mg w dwóch dawkach: 1-1-0 i nadal czuję przymulenie jakiś czas po zażyciu tabletki, zarówno po dawce rannej, jak i popołudniowej. Mi skutki uboczne utrzymywały się jakieś 3 tygodnie. Tym wybudzaniem nad ranem bym się jeszcze nie przejmował, skoro bierzesz zaledwie kilka dni. Miałem tak po setalofcie, a potem samo przeszło po jakiś 2 tygodniach i spałem normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, dzięki za odpowiedź. To dopiero mój drugi kontakt z esci, poprzedni minął bez niemal żadnych sensacji, a ten rozpoczął się jak po grudzie. Wychodzi jednak na to, że to się zdarza i trza przeboleć... Normalnie to bym podziękował za takie leczenie, ale jak widać, trzeba zacisnąć szczenę i do przodu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, psychiatra zapisał mi Nexpram, ale po przeczytaniu ulotki waham się, czy go brać - nie powinno się go brać w zaburzeniach rytmu serca, a ja mam kołatania serca, zmiany rytmu, częste tachykardie, za to w spoczynku tętno trochę ponad 50, do tego mocne zawroty głowy gdy wstaję, i w innych sytuacjach. Prawdopodobnie to wszystko z powodu nerwicy, ale nie wiem na 100%, miałam EKG, echo serca (śladowe niedomykalności zastawek). Wizytę u kardiologa mam dopiero na sam koniec września, więc na pewno o to spytam, ale lęki są tak duże, że nie wychodzę z domu, więc zastanawiam się, czy brać tabletki... Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dawna nie czytam ulotek. Co do skutków ubocznych z ulotki to są tam wypisane wszystkie, które były zgłaszane i nie zawsze weryfikowane. Producent musi je wypisać, żeby mieć czyste ręce. Wydłużenie odstępu QT jest wypisane na co drugim leku. Jeżeli nie masz wrodzonych wad serca to nic się nie powinno stać. Mówiłaś o tym lekarzowi? Jak tak i mimo to dał Ci escitalopram to znaczy, że nie ma przeciwwskazań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dawna nie czytam ulotek. Co do skutków ubocznych z ulotki to są tam wypisane wszystkie, które były zgłaszane i nie zawsze weryfikowane. Producent musi je wypisać, żeby mieć czyste ręce. Wydłużenie odstępu QT jest wypisane na co drugim leku. Jeżeli nie masz wrodzonych wad serca to nic się nie powinno stać. Mówiłaś o tym lekarzowi? Jak tak i mimo to dał Ci escitalopram to znaczy, że nie ma przeciwwskazań.

Mówiłam tylko ogólnie, że mam kołatania, nie wdawałam się w szczegóły i skupiłam się na psychice. Nie wiedziałam, że to ma znaczenie,a lekarz też dokładnie nie pytał, dlatego mam wątpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przyjmowałaś kiedyś inne leki? Antydepresanty, stabilizatory, neuroleptyki? Też mam kołatania i przyjmuję, np. Lakozamid czy sertralinę, które mają to samo przeciwwskazania.

Tak, sertralinę. Dokładniej Asertin, ale nie było w ulotce w "środkach ostrożności" nic o przeciwwskazaniach związanych z sercem, a tu jest...

 

Acilya, te kołatania serca i tachykardia, to typowe objawy nerwicy lękowej i lekarz dał Ci Nexpram na to schorzenie. Po tym leku kołatania mijają, bo nerwica i lęki są wyciszone. Większość nas nerwicowców miewa takie kołatania, ale po lekach ustępują.

Na początku brania leku trochę gorzej będziesz się czuła, ale po 2-3 tyg. będzie poprawa. Powodzenia.

Zdaję sobie sprawę, że moje kołatania to głównie skutek lęku. Ale nie jestem pewna, czy TYLKO lęku, czy na pewno wszystko z moim sercem ok. Czasem np., i w okresach poprawy w związku z nerwicą, mam więcej skurczów dodatkowych serca, czasami taki dziwny, nienormalny rytm serca... Stąd umówiłam się do kardiologa i mam nadzieję, że każe mi zrobić Holtera, bo już dawno powinnam była to zrobić (nigdy nie miałam). I stąd też mam wątpliwości co do tego leku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mam pytanie. Byłem na 20 mg Mozarinu, niestety z powodu wyjazdu za granicę, który się przedłużył miałem około półtora miesięczny rozbrat z lekami. Na początku były zawroty itd, potem minęły. Teraz depresja wróciła, nie z takim nasileniem, jak na początku, ale wróciła. Czy mogę liczyć na to, że po takiej przerwie z lekami, lek pomoże nieco szybciej, czy znów będę musiał czekać te 2 miechy w męczarniach?

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mam pytanie. Byłem na 20 mg Mozarinu, niestety z powodu wyjazdu za granicę, który się przedłużył miałem około półtora miesięczny rozbrat z lekami. Na początku były zawroty itd, potem minęły. Teraz depresja wróciła, nie z takim nasileniem, jak na początku, ale wróciła. Czy mogę liczyć na to, że po takiej przerwie z lekami, lek pomoże nieco szybciej, czy znów będę musiał czekać te 2 miechy w męczarniach?

Pozdrawiam!

Trudno powiedzieć, a ile czasu brałaś esci(tj.Mozarn)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 7 miesięcy. I wyciągnął mnie. Od tygodnia wszystko wróciło i mimo, iż wróciłem do leków, to znów nie chce mi sie żyć zupełnie...

Wtedy pamiętam, że rozbujał się po jakichś dwóch miesiącach dopiero. Jak sobie pomyśle, że znów mam tyle ewentualnie cierpieć, to chce mi się wyć.

Do tego czytałem, że lek raz odstawiony, może nie pomóc kolejny raz.

Zastanawiam się, czy te zawroty głowy, które miałem, to nie było obniżanie się poziomu tego czegoś tam w mózgu, a jak już zawoty ustały tzn, że poziom wrócił do normy i lęki wróciły. Mogło tak być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 7 miesięcy. I wyciągnął mnie. Od tygodnia wszystko wróciło i mimo, iż wróciłem do leków, to znów nie chce mi sie żyć zupełnie...

Wtedy pamiętam, że rozbujał się po jakichś dwóch miesiącach dopiero. Jak sobie pomyśle, że znów mam tyle ewentualnie cierpieć, to chce mi się wyć.

Do tego czytałem, że lek raz odstawiony, może nie pomóc kolejny raz.

Zastanawiam się, czy te zawroty głowy, które miałem, to nie było obniżanie się poziomu tego czegoś tam w mózgu, a jak już zawoty ustały tzn, że poziom wrócił do normy i lęki wróciły. Mogło tak być?

Czasem tak jest, że za drugim razem, lek nie pomaga, ale spokojnie, to nie jest takie częste, co wcześniejszego pytania, to te 7 miesięcy ma z pewnością znaczenie, sądzę, że lek zadziała i będzie mniej skutków ubocznych, może trzeb będzie zwiększyć dawkę,

nie wiem ile brałaś za pierwszym razem!? co do zawrotów to jest normalne po odstawieniu ssri, zwłaszcza gwałtownie, potrafi kilka dni, może kilkanaście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem 20mg. Teraz zrobiłem tak, że przez 5 dni wziąłem 10 i znów wskoczyłem na 20. Nie ma tego, co było za pierwszym razem, czyli mdłości. Tzn. były, przez pierwsze dwa dni, wtedy były chyba bardzo długo. Dlatego zacząłem się bać, że może nie zadziała. Półtora miesięczna przerwa, to dużo, kurcze, już było tak dobrze...

Najgorsze są poranki, zupełnie nie mogę wystartować. Dziś jeszcze nie jadłem śniadania, bo mam motywacji, żeby wstać. Mam benzo, ale biorę i momentalnie zasypiam. Chętnie w ogóle bym się nie budził, chwile po przebudzeniu są najgorsze...

 

-- 20 sie 2016, 16:17 --

 

Myślicie, że jest szansa, że zadziała szybciej, niż na początku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem 20mg. Teraz zrobiłem tak, że przez 5 dni wziąłem 10 i znów wskoczyłem na 20. Nie ma tego, co było za pierwszym razem, czyli mdłości. Tzn. były, przez pierwsze dwa dni, wtedy były chyba bardzo długo. Dlatego zacząłem się bać, że może nie zadziała. Półtora miesięczna przerwa, to dużo, kurcze, już było tak dobrze...

Najgorsze są poranki, zupełnie nie mogę wystartować. Dziś jeszcze nie jadłem śniadania, bo mam motywacji, żeby wstać. Mam benzo, ale biorę i momentalnie zasypiam. Chętnie w ogóle bym się nie budził, chwile po przebudzeniu są najgorsze...

 

-- 20 sie 2016, 16:17 --

 

Myślicie, że jest szansa, że zadziała szybciej, niż na początku?

To pytanie, jest w stylu, czy wydra wygra? :mrgreen:

To jest nawet poza kompetencjami Dr.House, bierz i czekaj innej opcji nie ma, pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę elicee 4 tygodnie w połączeniu z orivenem. Po 3 tyg było już lepiej z moją depresja. Licząc na lepsze efekty kupiłam lexapro. Brałam go w identycznej dawce, co elicee i.... miałam takie pogorszenie nastroju i atak depresji przez czas kiedy ja bralam, że myślałam już o elektrowstrzasach albo skończeniu że sobą. Nikt mi nie powie, że te leki oryginalny i genetyki. Liczyłam że lexapro będzie lepsze a tu... Co można dodać do elicei żeby był lepszy efekt przeciwlękowy podobny do paroksetyny która tym razem nie zaskoczyła u mnie...??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×