Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Czarnydiabel!!!!

Jak milo,ze zawitales do nas:)

Co u Ciebie,jak tak na polu bitwy...chociaz u Ciebue to juz nie pole bitwy,tylko Male zwyciestwo....:)

Myslisz,ze warto czekać aż esci sue rizkreci?Jaka pewność,ze ono w ogóle sie rozkręci....jak do tej pory jest nie najlepiej....Moje lekarka nie chce mi zwiększać dawki...

 

Witam, witam i o zdrowie pytam :-)

Generalnie cały czas czytam forum ale wątek Esci odjechał mi tak daleko, że nie jestem w temacie co u Was. Czy warto czekać? Wg mnie warto, popatrz na Katarzynke40, jak się dziewczyna męczyła i z tego co wiem to chyba to Esci jej w końcu dobrze weszło. O sobie nie piszę bo mi Esci od pierwszego dnia podeszło jak ulał. Dziwne że lekarka nie chce Ci zwiększyć dawki, o ile pamiętam to nawet w ulotce jest napisane że dawka terapeutyczna to 10 mg. Moja lekarka też startowała od 5 mg ale jako swego rodzaju "wprowadzenie" w temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79

ja nie leczyłąm nigdy nerwicy to są pierwsze tableyki jakie biorę i już na 8 dzień biorę 10 i dzisiaj się czuję naprawde ok po tygodniowych męczarniach..sądziłąm że lek na mnie źle działa bo zaczęłam mieć nasilone objawy nerwicy z którymi sobie nie radziłam-przerażenie...a w pniedziałek dostałąm swędzącej pokrzywki na całym ciele i znów lekarz....ale najadłąm się madarynek i to one ponoć spowodowały ten stan..to piszecie że warto czekać...to zawsze jakaś motywacja... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Poranni ;)

 

marlena1987, jak nakrecona wiewiora ? hehehe.... ja sie czulam i czuje jak nietoperz na wyczerpanych bateriach DURACELL :mrgreen: , Katarzynka swego czasu jak zombie, ktos inny jak tygrys wedrujåcy nerwowo po klatce wiec moznaby powidziec, ze ta kurwica lękowa przegania nas przez caly zwierzyniec :D

 

Tojaaa, nie chce Cie straszyc ale przyjdzie Ci stanåc oko w oko ponownie z tych cholernym strachem i napieciem im blizej do powrotu do pracy. Ja dostalam dalsze zwolnienie na luty ale swiadomie chce wrocic do pracy i od pieciu dni trzyma mnie tak straszne napiecie nerwowe, ze chyba zaczne lykac benzo. To oczekiwanie na poprawe to bledne kolo, tysiåce pytan bez odpowiedzi o najblizszå przyszlosc, jeszcze wieksze szumy w uszach i poranna sraka. Ale to wszystko objawy nerwicowe. Wczoraj zanim poszlam do lekarza i zanim wyszlam juz z gabinetu serce walilo mi jak gnajåce stado bykow przez prerie. Taki stan utrzymywal sie u okolo 5 godzin.

 

Licze sie ze stresem w pracy ale ciågle odkladanie powrotu do obowiåzkow tylko nasila mojå nerwice i dlatego chce przerwac te petle strachu. Za przyklad stawiam sobie Gargula i Katarzynke i wowczas uspokajam sie troszke. Sama sie nakrecam i nachodzå mnie czarne scenariusze wyolbrzymiajåc swoj pierwszy dzien pracy a przeciez moze byc zupelnie inaczej, moze sie okazac, ze bede bardzo zadowolona i nie taki diabel straszny jak go smaruje moja fantazja.

Ale to napiecie.... zzera mnie od wewnåtrz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za błędy to z pośpiechu..muszę lecieć obowiązki wzywają..ale wpadnę wieczorkiem.Dobrze przeczytać że pomogła elicea..A jeszcze pytanko czy chodzicie na terapię?Wasze nerwice są spowodowane jakimiś traumatycznymi przeżyciami czy to natłok dnia codziennego?

 

-- 30 sty 2014, 11:24 --

 

ja chciałam zrezygnować z pracy bo to przez nią mój stan-a dokładniej przez osobę którą muszę znosić-ale powiedziała że zawalczę nie chce się zamykać na ludzi..bo to wcale nie polepszy mojego stanu..no idę już wieczorem wrócę.pozdrawiam i do dzieła nasze życie w naszych rękach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie.Pani czarodziejka zwiekszyla dawke i powiedziala,ze jak nie zmienie nastawienia,to lek bez,ie sue tak nijak i bujal,a ja będę tkwić w takim stanie...Kazala poczekac,a jak po miesiącu nie zadziwia,to zmieniamy wtedy lek.Pytalam raz jeszcze o orzerwanue leczenia.Mowila,ze jadę tak jakby od początku,bo esci juz sue wyplukalo przez te parę dni z organizmu,tymbardziej,ze dawka byla mala....

Generalnie pachnie ci chwala sobie esci....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krista, to najwazniejsze, ze nie masz lękow, to polowa sukcesu ! Ja pomimo tych drazetek nadal mam lęki ale pocieszam sie nadziejå, ze z czasem minå bo w koncu moj lek zacznie dzialac. A takie czekanie w domu na poprawe to jak czekanie na spadajåce banknoty z nieba ;)

W sobote i niedziele chce pojezdzic troszke i oswoic sie z samochodem, popracowac nad lękiem spowodowanym czerwonym swiatlem na skrzyzowaniach i korkami. W weekend jest mniejszy ruch wiec stopniowo bede sie wdrazac. Boje sie jak cholera, moje napiecie do tego stopnia rosnie, ze az zbiera mnie na wymioty ale jeszcze tylko 2 dni i sama sie przekonam ile moj przedwczesny i coraz bardziej nasilajåcy sie strach byl wart tego wszystkiego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie lekarka powiedziała ze to wszystko musiało nasilac się latami a nawet od dziecinstwa i w koncu psychika nie wytrzymała i trach na terapię nie chodze chociaz mi zalecała ale mysle ze tabsy mi jak narazie pomagają

 

-- 30 sty 2014, 11:39 --

 

Nova

Ja przy atakach lęku brałam hydroxyzyne 10mg to mi troche pomagało lęk nie był tak silny, jak szłam do pracy to tez brałam i wtedy czulam się lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nova, jak ja zazdroszczę Ci tego zwolnieńia. Ja nie czuje sie na silac, zeby wrócić do pracy, ale muszę i to mnie przeraża. Generalnie uważam, ze powinnam wrócić jak będę dobrzesie czuć, a na razie dupa.

 

Tojaaa, ja tez sie gryze z wlasnym sumieniem bo tak na dobrå sprawe to kompletnie nie czuje sie gotowa na rozpoczecie pracy i inne osoby takze uwazajå, ze powinnam wrocic dopiero gdy bede sie dobrze czula. Ale taki stan moze jeszcze potrwac i ze 4 miesiåce a moze byc lepiej juz i za 2 tygodnie. Tego nikt nie wie. A to czekanie w nieskonczonosc rozwala mnie jeszcze bardziej. Mam o tyle wyrozumialego szefa, ze nie musze rzucac sie od razu na glebokå wode, moge zaczåc np. od 2 h dziennie, pozniej 4h i stopniow zwiekszac z kazdym tygodniem o nastepne dwie. Jestem przerazona ale wydaje mi sie, ze to lepsze rozwiåzanie. Sama nie wiem.... zadzwonie jeszcze do mojego pracodawcy jak on widzi moj powrot.

 

-- 30 sty 2014, 12:53 --

 

Nova

Ja przy atakach lęku brałam hydroxyzyne 10mg to mi troche pomagało lęk nie był tak silny, jak szłam do pracy to tez brałam i wtedy czulam się lepiej

 

Bralas hydro doraznie tylko przy lękach czy regularnie ? Hydroxyzyna jest pochodnå piperazyny i nie wiem czy ten lek uzaleznia w taki sam sposob jak oxazepam, ktory nalezy do benzodiazepin. Nie rozstaje sie z oxazepanem ani na chwile bo to moja ostatnia deska ratunku podczas atakow paniki ale jak juz mnie dopadnie i targa mnå dluzej niz 30 min to biore 1/4 tabletki. Boje sie cholernie benzo i naprawde biore go w ostatecznosci. Choc sklonnam powiedziec, ze to cudowna tabletka, czuje sie po niej taka odwazna ! Szkoda tylko, ze te tabletki dzialajå chwilowo i nie leczå :why: Pomagajå tylko w najgorszych chwilach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krista

Aaaa pamietam to Twoje dawkowanie,nawet Dark byl zdziwiony,bo pisal,ze przy takim dawkowaniu nie ma stalego stężenia w organizmie i jest raz wiecej,raz mniej...

 

Czarnydiabel

Bardzo sie ciesze,ze u Ciebie wszystko ok.i trwasz w tym co postaniwiles:)Naprawdę wielki szacunek dla Ciebie:)

Ja osobiście będę trzymala za Ciebie mocno,mocno kciuki.

 

Nova

Ja tez mam to ogromne napięcie z poddenerwowaniem,aż zoladek mi sie skurczyl i znowu nie przyjmuje papu.Dzisiaj to jestem tak pobudzona,ze chyba zaraz wydeptam dziurę chodząc dookola stolu...chyba musze wziąć cos na uspokojenie....

Myślę,ze siedzenie w domu nie jest dobre...bo skupuamy sie wtedy na swoich dolegliwosciach....

 

Tojaaa

Czyli co,czekamy....

Moze faktycznie moje nastawienie jest nie takie..

?ale jak tu inaczej sie nastawić,skoro caly czas źle sie czuje....juz nawet boje sue sama zostawać w domu....co przed lekami rak nie bylo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarnydiabel

Bardzo sie ciesze,ze u Ciebie wszystko ok.i trwasz w tym co postaniwiles:)Naprawdę wielki szacunek dla Ciebie:)

Ja osobiście będę trzymala za Ciebie mocno,mocno kciuki.

 

Serdeczne dzięki, wsparcie się bardzo przyda. Ja za Ciebie i wszystkich czekających na "swój czas" tez bardzo mocno ściskam kciuki i wierzę że ten czas nadejdzie. Będzie dobrze.

 

Dzisiaj to jestem tak pobudzona,ze chyba zaraz wydeptam dziurę chodząc dookola stolu...chyba musze wziąć cos na uspokojenie....

 

Pijesz kawę? Gdzieś czytałem, że nie powinno się jej łączyć z Esci ale co i jak dokładnie to nie wiem...

Myślę,ze siedzenie w domu nie jest dobre...bo skupuamy sie wtedy na swoich dolegliwosciach....

 

Zdecydowanie tak! Idź na dwór, umorduj się czymś fizycznie (choćby daleki spacer, aż Cię nogi porzadnie zabolą) byle mózg zajął się myśleniem o czymś innym, to daje piorunujące efekty. Mozę nie za pierwszym razem ale spróbuj robić to trochę bardziej systematycznie a nie pożałujesz. POLECAM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79, tez mialam taki okres, ze balam sie zostawac sama w domu. Przez prawie miesiåc cierpialam gdy moj måz wychodzil do pracy. Jak tylko wychodzil z domu i przekrecal klucz w drzwiach dostawalam atakow paniki. Boze, co za okropne uczucie i potezny strach. Ale przeszlo. Pozbylam sie tez strachu przed kolejnym atakiem paniki ale nadal jak wychodze z domu to czuje sie niepewnie. Brakuje mi odwagi i wiary w siebie i to strasznie mnie "boli". Czuje sie taka zastraszona, zlękniona i zamknieta w klatce strachu, ogarnia mnie emocjonalny paraliz z ktorym nie potrafie sobie poradzic. Jak taka kula u nogi, chce sie wyzwolic i pobiec szczesliwa przed siebie a ciågne za sobå tone złomu. Qr.wa go mac !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pijesz kawę? Gdzieś czytałem, że nie powinno się jej łączyć z Esci ale co i jak dokładnie to nie wiem...

:shock:

jedyne co mi przychodzi do głowy to że u osób predysponowanych może nasilać lęk i niepokój

Tu coś było, ale to raczej nic konkretnego...

http://fobicy.pl/index.php?topic=798.30

 

ale faktycznie u osób które maja jakieś predyspozycje, nadmierna ilość kofeiny + ewentualne lęki po Esci mogą coś tam namieszać. Chyba. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim:)

 

Elmopl, a ja nadal ściskam kciuki, bo myślałam, że jesteś jeszcze u dr... czyli masz zwiększyć do 10 mg? A wcześniej mówiła, że nie, bo wyższa dawka zrobi Ci krzywdę... a nie zaproponowała by lek zmienić?

 

ja tez się bałam sama zostawać w domu... teraz jest już lepiej, zostaję, ale powiem szczerze, że wole jak ktoś jest...:) czuję się bezpieczniejsza:)

 

pozdrawiam wszystkich ciepło!

Właśnie mijają mi 2 miesiące na esci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, witaj lunatic mozesz wyjasnic te roznice pomiedzy benzo ( oxazepam) a piperazynå ( hydroksyzyna) ?

Moze dla mnie odpowiedniejsza bylaby hydro niz ten cholerny benzo ?

 

krista, tak, zgadzam sie z Tobå, ze nerwica moze miec podloze w dzieicnstwie i dac o sobie znac w dojrzalym wieku kiedy ta ostatnia kropla goryczy przechyli czare. Jak sama pisalas praca ponad sily tzn. na wysokich obrotach, brak okresow regeneracji ( porzådny urlop) a nie kilka dni wolnych, byle jakie jedzenie o roznych porach, brak spokojnego snu, skanowanie na okråglo "jutrzejszych problemow" i ogarniecie tego wszystkiego - to fantastyczna pozywka dla nerwicy. W dluzszym okresie np. 2 lat powaliloby nawet konia ! Ståd nie dziwie sie, ze coraz wiecej osob zaczyna uginac kolana przed nerwicå. Musimy zmienic radykalnie swoje przyzwyczajenia i powaznie pomyslec o zdrowiu. Ja przestalam juz liczyc i walczyc o pieniådze bo gowno mi one dajå. Dzieki chorobie moje oszczednosci wyplynely, stracilam mase pieniedzy na rozne niepotrzebne badania. Teraz bede pracowac doslownie minimum, swoje ambicje schowalam do kieszeni bo zaplacilam zbyt wysokå cene. A jak zdrowie szwankuje to zadne pieniådze tego nie wynagrodzå.

 

Praca pracå ale do cholery oprocz pracy musi czlowiek pamietac o sobie, o przyjemnosciach, o rozrywce dla umyslu, o wypoczynku, znalezc czas dla swoich zainteresowan i hobby. Zagalopowalismy sie Kochani w tym maratonie ! Czas wiec zwolnic i wyhamowac na rzecz naszego psychicznego komfortu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, ze cieszę sie bardzo, ze tu trafiłam, bo wspieramy sie nawzajem, a to bardzo dla mnie ważne.

elmopl79, my to właściwie jedziemy na jednym wózku, bierzemy esci podobny czas, z tym, ze ja jestem na 15 mg, ciekawe która z nas pierwsza lepiejnsie wreszcie poczuje, będziemy sie nawzajem wspierać i informować na bieżąco :mrgreen:

nova_2013, dziś jadąc z mężem autem cała drogę rozmawialiśmy o życiu w Skandynawii, mamy w Szwecji bliska kuzynki, chcemy ja odwiedzić. I tak rozmyslalismy i marzylismy sobie o tym, zeby rzucić tu wszystko i wyjechać do Skandynawii rozpocząć nowe życie. :mrgreen: jak czytam copiszesz o stosunku lekarzy do pacjentów i pracodawcy i jego wyrozumiałości , to szczerze mega zazdroszczę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia,no za chiny nie moge wyslac maila,ani odczytać tego Twojego wczorajszego.

Dzisiaj p dr.mowila zupelnie co innego i byla skora nawet do orzejscia na cala tabletkę.Na początku kazala brac7,5bo miwi,ze to moze byc moja dawka docelowa,a potem mówi,ze jak ja będę to sobie dzielic....i mówi,ze szalejemy i idziemy na10mg.jednirazowo(a na ostatniej wizycie mowila,zebym rozdzielaka sobie te dawki).Dokaczyla mi pramolon,żeby brac doraźnie.Nie wiem co to za cudo....oczywiscie,boje sie go:)

 

Lubatic

Jestem steaszna masochistka...Dlatego idę na spacer z psem rodzicow,bo mnie cos rozniesie.Ale tu tak wiatr pizdzi,ze chyba mnie porwie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013,

różnica polega na innym mechaniźmie działania, bezno jest uzależniające, hydroksyzyna nie, ale nie wiem jak wygląda jej skutecznosć w napadach paniki, działa silne uspokajająco ale czy na tyle silnie przeciwlękowo zeby pomóc na ata paniki to trzebaby sprawdzic na sobie

 

-- 30 sty 2014, 12:54 --

 

ja np. po benzo praktycznie nie jestem w ogóle senny a jakbym wziął hydroksyzyne to mam dzień z głowy bo mnie tak usypia silnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×