Skocz do zawartości
Nerwica.com

brak checi do obowiazkow


pizzacanto

Rekomendowane odpowiedzi

Tu po raz kolejny objawiła się kultura słowa naszego "humanisty" :mrgreen:

 

Nikt tu nie musi cie rozumieć i głaskać po główce. A wolność wypowiedzi gwarantuje możliwość zabrania głosu nawet takiemu upośledzonemu i tchórzliwemu wytworowi komunizmu jak ja :lol:

 

A wiec jednak! Nie musi! To typowe slowa-atrybuty dla ludzi zyjacych pod dyktando. A co np. z stwierdzeniami ,,chce", ,,lubie", ,,potrafie"? Jakos nie zauwazylem ich wiele w pani wypowiedziach, co swiadczyc moze o tym, jak zostala pani wychowana. Pozostaje wspolczuc ... i uciekac jak najdalej od ludzi pani pokroju.

 

Aha! Zapomnialbym spytac - ciagle pani nie wyjasnila mi, dlaczego Hesse ma przewage nad Huxleyem? Bardzo prosze o odpowiedz!

 

A owa wypowiedz uznalem za zbyt prostacka, wiec usunalem. Wciaz jednak nie doczekalem sie odpowiedzi z pani strony jednak. Skad ta nagla ignorancja po tych wszystkich dobrych radach? A moze pani nie umie po rostu wytlumaczyc swojej wczesniejszej wypowiedzi na temat Huxleya? Moze trzeba pania znowu sprowokowac, zeby zaczela mowic? Jak to jest z pania naprawde?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kogoż interesuje w tym kontekście czego ja chce, co lubię i potrafię? To moja sprawa i nie widzę potrzeby, aby się bronic, usprawiedliwiać czy tez tłumaczyć. Idąc takim tokiem myślenia powinnam założyć temat "Wszystko o Annie R." i tam pisać, jaka jestem cudowna, nietuzinkowa i wspaniała.

 

Dyskusja ta zaczyna być paradoksalna, a najbardziej zainteresowany dalej brnie w bagno.

Sam bowiem przedstawia najlepsze kontrargumenty wobec swojego sposobu myślenia. Dawno się tak nie ubawiłam: słowa "nie muszę" są typowe dla robotów żyjących pod dyktando :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O proszę, zaczynamy przesłuchanie :mrgreen:

 

Hmmm, od kiedy to wzbudzam w tobie takie zainteresowanie? Pragniesz dociec przyczyn mojej degeneracji?

Nic z tego kolego, nie ma tak łatwo :lol:

 

A ponieważ jestem wolną osobą, to NIE MUSZE poddawać się twoim kaprysom :P

 

Nie wzbudza pani wiekszego ponad inncyh rozmowcow, pani Anno. ja chcialbym sie jednak dowiedziec, skad u pani taka ignorancja. Z poczucia wyzszosci?

 

Z definicji ignorancji wyczytac mozemy:

 

Ignorancja jest zachowaniem interpersonalnym, związanym z celowym brakiem woli do respektowania innych lub działaniem nieświadomym, wynikającym z niewiedzy.

 

W filozofii badanie ignorancji jest zespolone z badaniem wiedzy i oba te zagadnienia są kluczowe dla epistemologii. Filozofie świeckie generalnie potępiają ignorancję ma to miejsce np. w Opowieści Wigilijnej. Również islam postrzega ignorancję (arab. dżahilīja) jako zło. "Szukaj wiedzy, nawet aż w Chinach" - powiedział Mahomet.

 

W polityce ignorancja jest prawie zawsze cechą postrzeganą pejoratywnie, choć niektóre ugrupowania wyniosły ją do roli ideału, jak na przykład Know-Nothings w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych czy ruchy chłopskie. Ignorancja jest też często utożsamiana z odrzuceniem akademickości, profesjonalizmu oraz innych struktur władzy zakładających swoją intelektualną nadrzędność.

 

Mysle, ze ustep o ignorancji akademickiej doskonale pasuje do pani osoby, bo przeciez pedagodzy zawsze wiedza lepiej, prawda?

No i co z tym Huxleyem? Dowiem sie w koncu cos na ten temat od pani?

 

I wlasnie dobrze to pani ujela. Nikt nic nie musi! NIKT!!! Tak jak pani nie musi odpisywac, tak ja nie musze sie dostosowywac!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi fundnął psychoanalizę i to za darmochę :lol:

 

W ciągu dwóch dni dowiedziałam się ze jestem: homo sovieticus, osobą upośledzoną umysłowo, osobnikiem toksycznym, tchórzem, robotem, niewolnikiem systemu, zwolennikiem wielkich koncernów oraz maksymalną ignorantką :mrgreen:

 

I jako stuprocentową ignorantkę nic mnie nie obchodzi, co o mnie myśli pan Pizzacante. A zatem niech dalej się ciska, ja go ignoruję :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi fundnął psychoanalizę i to za darmochę :lol:

 

W ciągu dwóch dni dowiedziałam się ze jestem: homo sovieticus, osobą upośledzoną umysłowo, osobnikiem toksycznym, tchórzem, robotem, niewolnikiem systemu, zwolennikiem wielkich koncernów oraz maksymalną ignorantką :mrgreen:

 

I jako stuprocentową ignorantkę nic mnie nie obchodzi, co o mnie myśli pan Pizzacante. A zatem niech dalej się ciska, ja go ignoruję :D

 

Jest taki mechanizm u czlowieka, ze jak czlowiek cos za bardzo sobie bierze do serca, to sie z tym czyms zaczyna identyfikowac. I w pani przypadku chyba nie zrozumiala pani tego, ze celowo prowokuje, aby uzyskac konkretne odpowiedzi, nawet za cene pewnego wulgaryzmu. Tak, jak pani powiedziala na poczatku: czasem kazdemu przydaje sie porzadny kopnika w tylek, aby ten ktos mogl pojsc do przodu.

 

Ale pani Anno - ja wciaz nie moge sie doczekac dlaczego pani tak nie lubi Huxley'a. Blagam pokornie na kolanach o chocby jednozdaniowa odpowiedz.

 

Aha - a ten podpis pod pani avatarem: Nie martw się, jeśli czujesz się dobrze, przejdzie ci ;-))) to jest pani zyciowe motto, ktore daje pani swojemu dziecku i ludziom dookola?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam raczej na myśli np. to, co napisał Hermann Hesse:

 

"Wszędzie szukali ludzie wolności oraz szczęścia gdzieś poza sobą, wyłącznie ze strachu, że przypomną im o własnej odpowiedzialności, o własnej ich drodze."

Przemyśl to sobie.

 

A akurat Hesse'ego znam dobrze, bo to jest jeden z moich ulubionych pisarzy, ktorzy wywarli na mnie spory wplyw w zyciu. Mysle jednak, ze cytowanie fragmentow ksiazek bez wiekszego odniesienia do tego, z jakiego dokladnie kontekstu sie owe cytaty wywodza nie prowadzi do niczego poza dowolna interpretacja.

 

Piszesz o odpowiedzialnosci. Czy skazywanie czlowieka na zycie na marginesie bo nie chce robic tego, co powszechnie zostalo przyjete za normy (choc moze za kilkadziesiat lat okaze sie, jak to juz bywalo w przeszlosci, ze to wlasnie wiekszosc ludzi sie mylila) jest odpowiedzialnoscia ze strony spolecznestwa? Mi sie raczej kojarzy z jej brakiem jak rowniez z gleboka ignorancja.

 

Myślę, że akurat ten cytat jest zgodny z moją interpretacją niezależnie od kontekstu lub jego braku....

Po pierwsze nikt nie jest na nic "skazany"

- wychodząc z założenia, że człowiek jest z chwilą urodzenia skazany na to czy owo, pokazujesz jak bardzo zniewolony jesteś sam we własnym wnętrzu. Ty wybrałeś niezgodę na zastaną rzeczywistość, Twój wybór, ja wybieram niezgodę na ten sposób myślenia, wolę działać, zamiast gadać.... A idąc drogą cytatów "bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie..."

Po drugie przykro mi, ale myślenie, że społeczeństwo jest za mnie odpowiedzialne jest pójściem na łatwiznę i obarczaniem winą za własne niepowodzenia i niedoskonałości wszystkiego wokół poza samym sobą. szczerze mówiąc, z takim przekonaniem to mi też nie bardzo by się chciało funkcjonować. jednak należę do osób, które wolą brać sprawy we własne ręce.

 

I wypraszam sobie teksty o ignorancji, jeśli jesteś człwoiekiem na poziomie, za jakiego się uważasz, to racz innych traktować z szacunkiem, niezależnie od tego, że nie podzielają Twojego zdania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że akurat ten cytat jest zgodny z moją interpretacją niezależnie od kontekstu lub jego braku....

Po pierwsze nikt nie jest na nic "skazany"

- wychodząc z założenia, że człowiek jest z chwilą urodzenia skazany na to czy owo, pokazujesz jak bardzo zniewolony jesteś sam we własnym wnętrzu. Ty wybrałeś niezgodę na zastaną rzeczywistość, Twój wybór, ja wybieram niezgodę na ten sposób myślenia, wolę działać, zamiast gadać.... A idąc drogą cytatów "bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie..."

 

A nie jest tak? To popatrz sie na spolecznestwo i z jakich struktur sie sklada. Owszem, w swiecie dzisiejszym (przynajmniej w panstwach demokratycznych) czlowiek ma wolnosc wyboru. Czy jednak wybor pomiedzy dostosowaniem sie a smiercia z glodu na ulicy czy bycie na marginesie spolecznym to jest owa wolnosc, ktora wychwalasz i o ktorej piszesz?

Masz racje, to byl w pewnym momencie moj wybor ale nie sadze, ze pomimo tego nie mam prawa prosic o pomoc w rozwiazaniu moich problemow. To, ze nie znalazlem jeszcze drogi, jak miec to, co maja inni jednoczesnie nie godzac sie na warunki powszechnie panujace to nie oznacza jeszcze tego, ze stoje w miejscu. I ja tez naleze do osob, ktore wola dzialac ale co wtedy, kiedy twoje dzialania sa ciagle hamowane?

 

Po drugie przykro mi, ale myślenie, że społeczeństwo jest za mnie odpowiedzialne jest pójściem na łatwiznę i obarczaniem winą za własne niepowodzenia i niedoskonałości wszystkiego wokół poza samym sobą. szczerze mówiąc, z takim przekonaniem to mi też nie bardzo by się chciało funkcjonować. jednak należę do osób, które wolą brać sprawy we własne ręce.

 

A czy pozostawienie czlowieka samemu sobie jest rownie etyczne co branie za niego odpowiedzialnosci? Czy nie mozna znalezc czegos posrodku? Czy Ty aby nie jestes zwolennikiem maksymalnego liberalizmu?

 

I wypraszam sobie teksty o ignorancji, jeśli jesteś człwoiekiem na poziomie, za jakiego się uważasz, to racz innych traktować z szacunkiem, niezależnie od tego, że nie podzielają Twojego zdania.

 

Akurat tejst o ignorancji wymierzony byl nie w Ciebie ale w osobe, ktora zdaje sie wszystko wiedziec lepiej z racji swojego wyksztalcenia i pozycji spolecznej.

 

[Dodane po edycji:]

 

E0T

 

Pani Anno. Przynajmniej mogla sie pani wysilic na napisanie tego w jezyku polskim. Czy naprawde chowanie sie za kotara w wieku doroslym z braku odpowiedzi wypada?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pizzacanto, pytasz o rady, a potem obrażasz ludzi którzy ich ci udzielają, nikt cię nie rozumie, ani tu ani w świecie zewnętrznym.....jakie to straszne.....jest mi ciebie strasznie żal.....idź sobie lepiej poczytaj "Cierpienia młodegop Wertera" i dalej myśl, jaki jesteś pokrzywdzony a jednocześnie wyjątkowy, świat nei ejst na ciebie gotowy..... bo nic nie jest w stanie ciebie zmienić. Nie obrażaj też nikogo, a już rodziny nie tykaj bo nie masz najmniejszego prawa!!!

Więc daruj sobie uwagi o córce Anny bo dostaniesz osta.

 

Straszne masz parcie na te nasze podpisy.... Ty je bierzesz tak do serca, dla nas to tylko fajny cytat który nam sie spodobał, jak widać na tobie zrobił ogromne wrażenie.........

 

Radzę jednak zejść na ziemię i iść do "zwykłej pracy dla szarych ludzi" bo mamusia z tatusiem nie będą cię do końca życia utrzymywać, a jak narazie jesteś tzw "pasożytem" i "nierobem" bo jako zdrowy, dorosły mężczyzna powinieneś iść do pracy i dokładać się do prowadzenia domu a nie spędzać całe boże dnie na forum i marudzić....... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj jakies konkretne rady, dziewczyno typu: skoro nie to, to to a nie frazesy i rozpisywanie sie o tym, ze spoleczenstwa nie zmienisz. Mam prawo do niebycia dostosowanym do systemu i mam prawo uwazac ze ten system jest chory i nie dla czlowieka. Jesli tobie taki system pasuje to ok ale jesli nie umiesz zrozumiec ludzi ktorzy tego systemu nie akceptuja to albo daj konkretne rady co moga wtedy zrobic albo nie pisz i nie umoralniaj. Bo narazie twoja jedyna propozycja byla wizyta u psychiatry po prochy ktore maja mnie otepic i dostosowac a ja za takie rady serdecznie dziekuje.

 

A co do tego, kto mnie utrzymuje to dokladam sie do domu bo mi jeszcze troche pieniedzy zostalo wiec nie wnioskuj od razu ze jestem na czyims utrzymaniu, ok?

 

I naprawde nie strasz mnie. Jesli uwazasz ze zasluguje na wyrzucenie, to zrob to. Nie raz nie dwa wyrzucano mnie albo ze szkol albo z pracy za swoje poglady i sie juz do tego przyzwyczailem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie rozśmieszaj mnie, miałeś już tutaj milioony propozycji co zrobić z twoim życiem, Tak samo jak nie akceptujesz świata cię otaczającego - tak samo nie jesteś w stanie podjać żadnej próby zmiany tego, bo nie chcesz, Ty nie chcesz się zmieniać a świata nie zmienisz, więc nie ma dla ciebie żadnej rady, całe życie będziesz nieszczęsliwy i będziesz utyskiwał na to o czym piszesz tu na forum......nie chcesz się leczyć, nie chcesz się kształcić, nie chcesz pracować ( tam gdzie jest możłiwość), nie chcesz się zmienić, Ty nic nie chcesz.

Ja nie mam zamiaru cię wyrzucać, za twoje poglądy, bo tak naprawde niewiele mnie one już interesują odkąd je tu przedstawiłeś - ostrzeżenie zaś możesz dostać za łamanie regulaminu do którego chcesz lub nie musisz się dostosować.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jesli sie do regulaminu dostosowac nie chce? Ile trzeba miec punktow zeby byc stad wyrzuconym?

 

[Dodane po edycji:]

 

No nie rozśmieszaj mnie, miałeś już tutaj milioony propozycji co zrobić z twoim życiem, Tak samo jak nie akceptujesz świata cię otaczającego - tak samo nie jesteś w stanie podjać żadnej próby zmiany tego, bo nie chcesz, Ty nie chcesz się zmieniać a świata nie zmienisz, więc nie ma dla ciebie żadnej rady, całe życie będziesz nieszczęsliwy i będziesz utyskiwał na to o czym piszesz tu na forum......nie chcesz się leczyć, nie chcesz się kształcić, nie chcesz pracować ( tam gdzie jest możłiwość), nie chcesz się zmienić, Ty nic nie chcesz.

Ja nie mam zamiaru cię wyrzucać, za twoje poglądy, bo tak naprawde niewiele mnie one już interesują odkąd je tu przedstawiłeś - ostrzeżenie zaś możesz dostać za łamanie regulaminu do którego chcesz lub nie musisz się dostosować.......

 

Tutaj masz racje! Dziwi mnie tylko, ze nie dostrzegasz pulapki w jakiej sie znalazlas, tak jak my wszyscy i ze nie probujesz cos z tym zrobic. Uwazasz, ze to co jest dookola jest zupelnie normalne, nie chcesz nawet dopuscic mysli, ze mozesz sie mylic. Wiec kto tutaj jest ignorantem: ja czy Ty? Dlaczego ja moglem sprobowac dostosowac sie do reszty, a Ty nie potrafisz na chwile spojrzec na zycie z innej perspektywy? Widze coraz wyrazniej, ze nawet tutaj powiedzenie czegos, co nie jest zgodne z ogolem przyjmowane jest wielka krytyka - no coz, moze jednak wypadaloby troche poczytac rozne ksiazki zamiast siedziec w robocie po 12h i nie miec czasu nawet na odrobine przemyslen nad swoim zyciem. Owszem - humanistyka pieniedzy ci nie da. Da ci za to mozliwosc poznania swiata od strony, ktorej wydaje mi sie w ogole nie znasz (a moze znasz ale sie nie przyznajesz do tego).

 

Tak - nie chce sie zmienic bo nie chce aby moje zycie bylo jednym wielkim cierpieniem i kapitulacja. Moze zdechenz glodu na ulicy a moze mi sie poszczesci i znajde sobie miejsce w zyciu. Szkoda ze na samym poczatku nie napisals tego, bo to oszczedziloby calej tej bezuzytecznej gadaniny. Bierz proszki, znieczulaj sie i wmawiaj sobie, ze jestes szczesliwa. Zycze powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pizzacanto, słuchaj, ja nie jestem w żadnej pułłapce.......mam życie osobiste, które mi się układa i je kocham, mam szkołę do której mam masę zastrzeżeń, ale generalnie lubię swój kierunek - MI MOJE ŻYCIE ODPOWIADA, nie jestem w żadnym syfie, w żadnej matni, kontrolowana przez społeczność........

 

Nie biorę proszków, nie znieczulam się - jestem szczęsliwa, a proszki tylko pomogły mi to osiągnąć dzięki terapii i pracy nad sobą.

Ty zaś siedz na dupce, kwitnij i narzekaj - zobaczymy kto znas będzie bardziej szczęśliwy :lol:

 

Anna R., ale co Ty, to my się nie znamy......takie głupie i ograniczone, choć też niby humanistki a nic nie rozumiemy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ignorantki po prostu :lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

Linka, ta dyskusja dyskusją być przestała i straciła dla mnie pewien poziom, który do wymiany zdań pomiędzy ludźmi kulturalnymi jest niezbędny. Przestałam wiec pana Pizzacante traktować poważnie. On nas próbuje zmusić do obrony i tłumaczenia się z tego, dlaczego my jesteśmy szczęśliwe, a on nie, co jest według mnie szczytem idiotyzmu. Po prostu paragraf 22 w pełnym rozkwicie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pizzacanto, Ty nie widzisz, że my nie krytykujemy Twojego sposobu postrzegania świata (wyobraź sobie jestem świadoma, jak bardzo on jest niedoskonały), my krytykujemy Twoją postawę.

Nie jest pytaniem tutaj co widzisz, tylko co z tym robisz i jak to robisz.

Nikt tu nie napisał, że świat jest cacy, a to że jesteśmy zadowolone z życia wynika nie z tego, że jesteśmy ślepe, tylko z tego, że postanowiłyśmy wbrew niedoskonałościom świata znaleźć w nim jakieś pozytywy i miejsce dla siebie. Nie możesz ludźmi gardzić tylko dlatego, że potrafią cieszyć się życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×