Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

165 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      118
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      27


Rekomendowane odpowiedzi

KWETIAPINA, neuroleptyki z INNEJ STORNY

 

Witam wszystkich,

 

zaczne od tego, ze jestem osoba zdrowa na ile mi wiadomo ;) nie lecze sie, nie mam powaznych problemow. Zakladam temat z racji tego, ze spotykam sie z osoba cierpiaca na CHAD, leczaca sie od wielu lat. Objawow choroby nie ma, jest w koncowej fazie leczenia wlasnie kwetiapina i litem. Czytalam jak ten lek wplywa na samopoczucie, jakie sa jego efekty fizjologiczne etc.

 

To co mnie interesuje, jest to pytanie do osob dlugotrwale zazywajacych lek a wiec minimum rok.... Kiedy objawy choroby minely, nastapil powrot do wzglednej rownowagi i choroba nie stoi na pierwszym miejscu.... jakie sa wasze odczucia odnosnie wlasnych emocji i uczuc, czy dlugotrwala terapia pomijajac zniesienie objawow klinicznych nie powoduje pewnej "mechanizacji" odczuwnia? Chodzi mi konkretnie o wrazenia osob bedacych w zwiazkach lub zaczynajacych zwiazki...

 

moj partner jest czuly, moze potrafi byc ale w jego oczach widze czasem pustke a w zachowaniu odizolowanie, nie wiem czy to kwestia lekow czy osobowosci..

 

bede wdzieczna za wszelkie komentarze

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co mnie interesuje, jest to pytanie do osob dlugotrwale zazywajacych lek a wiec minimum rok.... Kiedy objawy choroby minely, nastapil powrot do wzglednej rownowagi i choroba nie stoi na pierwszym miejscu.... jakie sa wasze odczucia odnosnie wlasnych emocji i uczuc, czy dlugotrwala terapia pomijajac zniesienie objawow klinicznych nie powoduje pewnej "mechanizacji" odczuwnia? Chodzi mi konkretnie o wrazenia osob bedacych w zwiazkach lub zaczynajacych zwiazki...

 

odpowiem - lepiej późno niż - wcale: biorę kwetiapinę niecały rok i ma po prostu dobry wpływ na emocje, może powodować przez jakiś czas spowolnienie, ale na pewno nie "mechanizację"

 

dużo gorzej było z SSRI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek pierwsza klasa. Biorę 50 mg przed snem i zasypiam w przeciągu 30-40 minut. Rano budzę się rześka i wypoczęta. Łącze go z fluoksetyną.

Duet ten u mnie spisuje się na 5+ :)

 

Przeczytałam, że łączysz kwetiapinę z fluoksetyną. Ja biorę 80mg fluoksetyny na bulimię ale mam straszny problem ze snem. Przetestowałam pramolon chlorprothixen, trittico i nic. Za tydzień mam wizytę u psychiatry i zastanawiam się czy nie poprosić o kwetiapinę. Dale dobrze po niej śpisz? Jeśli można wiedzieć to na co bierzesz fluoksetynę?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy 100mg kwetiapiny ma w ogóle działanie antydepresyjne, stabilizujące nastrój oraz antypsychotyczne?

 

orientacyjnie: antydepresyjne od 100 w górę, stabilizujące 300, antypsychotyczne od 400 w górę (raczej 800 niż 400)

 

a tak ogólnie to: kwetiapina działa naprawdę nieźle (mam ChAD typu II), bywają problemy z pobudką - czasem ma się przez jakąś godzinę po wstaniu z łóżka wrażenie ciężkiego kaca; gdyby nie ten kac, to byłbym bardzo zadowolony - no i za bardzo nie mam zamiennika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest szansa, że po kwetiapinie będę spała?

Nic już dosłownie na mnie nie działa (pramolan, chloprothiksen, trittico, nawet stilnox przestał wystarczać tylko estazolam daje jeszcze radę ale nie mogę tego wiecznie łykać).

Mogę być zamulona na drugi dzień byle tylko spać. Te bezsenne noce mnie wykończą. Psychicznie i fizycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic już dosłownie na mnie nie działa (pramolan, chloprothiksen, trittico, nawet stilnox przestał wystarczać tylko estazolam daje jeszcze radę ale nie mogę tego wiecznie łykać).

Mogę być zamulona na drugi dzień byle tylko spać. Te bezsenne noce mnie wykończą. Psychicznie i fizycznie.

Cześć. Jako że temat problemów ze snem nie jest mi obcy może mógłbym w jakiś sposób pomóc w swoim debiutanckim poście na forum :P

 

Czy jest szansa, że po kwetiapinie będę spała?

Na to pytanie nikt Ci solidnie nie odpowie - jedynym sposobem jest spróbować samemu. Działanie leku na papierze, razem z rozpisanym mechanizmem jego działania na statystycznego badanego nie ma nic wspólnego z jego działaniem w praktyce na wybranego z niej osobnika.

 

Napisz coś więcej o twoim problemie ze snem bo radzenie sobie z nim jak i on sam zależy od podłoża. Nie możesz spać w biologicznym sensie - po prostu jesteś śpiąca, spokojna, ale nie zapadasz w sen/jakość snu jest bardzo słaba/wcześnie się budzisz i nie możesz już spać, czy może powodem jest uczucie niepokoju, lęku, natrętne myśli powodujące w.w. skutki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna P., dobra byłaby mianseryna lub mirtazapina. miałam podobne problemy ze snem i po mircie śpię cały czas dobrze i nie wyrabia się na to tolerancja, ale niestety tyje się i apetyt ma się po tym, więc trzeba wybrać mniejsze zło, coś na czym ci bardziej zależy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki neuroleptyk zamiast kwetiapiny dobrze nasennie działa? Ketrel mam, ale po 50mg urywa mi się film. Chyba, że będę próbować 25mg zarzucać. Ale tak czy owak wolałbym coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedź.

Od 2 lat mam problem ze snem. Bardzo długo zasypiam (1,5h-2h) i często się wybudzam. Do fluoxetyny (bulimia) dostałam chlorprothixen 50mg (2 tabletki na noc) i działał jakiś czas. Potem nierozważnie sięgnęłam po stilnox i się zaczęło. Najpierw 1 tabletka a potem już kilka każdej nocy bo wybudzałam się co 2h. I tak to trwało 1,5roku. Rozumiem, że nie mogę teraz spać bo odstawiłam nagle stlinox no ale nie daję już rady.

Jak napisał Another_World: "Nie możesz spać w biologicznym sensie - po prostu jesteś śpiąca, spokojna, ale nie zapadasz w sen/jakość snu jest bardzo słaba/wcześnie się budzisz i nie możesz już spać"

Tak bardzo chcę spać, że mogę brać nawet jakieś zamulacze bo pracę mam taką, że siedzę sama w pokoju i dopiero po godzinie 12 mam kontakt z szefową. Dodam też, że w szafie mam skitrane koce i poduszkę i mam możliwość ucięcia sobie małej drzemki.

CórkaNocy, mianseryny lub mirtazapiny się boję bo przytyję, co przy moim ED jest raczej niewskazane. Zwłaszcza, że teraz mam względny spokój i ataki są bardzo sporadyczne.

Chyba jestem lekoodporna bo ostatnio 3 estazolamy na mnie nie podziałały a 3 relanium 5mg nawet mnie nie połaskotały. Boję się, że sama się tak załatwiłam zażywając nierozważnie leki, które są przeznaczone do stosowania doraźnego i krótkotrwałego.

 

Przypominając:

trittico - nic, wręcz mnie pobudzał

chlorprothixen przestał działać

pramolan - coś tam skraca czas zasypiania ale po 2h godzinach pobudka

stilnox po takim długim czasie stosowania nawet w większych dawkach mnie nie usypiał tylko powodował różne odpały: a to rozmawiałam z nieistniejącymi ludźmi a to opróżniałam lodówkę (to najczęściej) a raz nawet poszłam sobie do nocnego po butelkę ginu, którą potem wypiłam w 5 minut a rano tylko jakieś przebłyski z tego co wyprawiałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że główną rolę w twoich problemach odgrywają skutki długotrwałego stosowania leków nasennych i regularne zwiększanie dawek specyfików na GABA. Czytałem parę twoich postów i wiem , że masz również problemy z lękami - źle zrobiłaś że poszłaś drogą leków nasennych i benzo, trzeba było brać chlorprotixen, perazyne,.. lub spróbować mitrazapiny/mianseryny. Z l.nasennymi sytuacja jest tego typu , że gdy zaczynasz je brać to są dwie drogi, z których jedna zaprowadzi Cię do sytuacji w którym lekarz będzie w stanie zacząć jakąś długofalową strategię leczenia i w tym celu podaje się te leki tylko doraźnie w stanach gdy bardzo źle się poczujesz, druga droga zaprowadzi Cię w głębokie bagno z którego niełatwo się wydostać - mówię tu o długotrwałym ich stosowaniu. Te leki szybko wyrabiają tolerancję i brane przewlekle powodują wtórne pogorszenie się problemów ze snem - bezsenność z odbicia, którą ich nagłe odstawienie jeszcze bardziej pogorszy - nie będziesz zapadać w sen wolnofalowy wogóle, bedziesz się przewalać z boku na bok przez godziny, a jak już przyśniesz sen będzie płytki i "rwany" :) Radzę Ci zmienić trend i zacząć sukcesywnie zmniejszać dawki zolipdemu i reszty nasennych , które bierzesz - nie bez powodu , na przewlekłe zaburzenia ze snem absolutnie nie stosuje się tego typu leków , wprowadzając zamiast nich małe dawki neuroleptyków,mitry/mianseryny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz brać regularnie, możesz zarzucać tylko doraźnie - to już według uznania. Ja brałem inny lek, podobny - z tej samej grupy, też doraźnie (zalecenie lekarza). Dobry sposób na lepszy sen, bez zażywania leków typowo nasennych, które uzależniają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że główną rolę w twoich problemach odgrywają skutki długotrwałego stosowania leków nasennych i regularne zwiększanie dawek specyfików na GABA. Czytałem parę twoich postów i wiem , że masz również problemy z lękami - źle zrobiłaś że poszłaś drogą leków nasennych i benzo, trzeba było brać chlorprotixen, perazyne,.. lub spróbować mitrazapiny/mianseryny. Z l.nasennymi sytuacja jest tego typu , że gdy zaczynasz je brać to są dwie drogi, z których jedna zaprowadzi Cię do sytuacji w którym lekarz będzie w stanie zacząć jakąś długofalową strategię leczenia i w tym celu podaje się te leki tylko doraźnie w stanach gdy bardzo źle się poczujesz, druga droga zaprowadzi Cię w głębokie bagno z którego niełatwo się wydostać - mówię tu o długotrwałym ich stosowaniu. Te leki szybko wyrabiają tolerancję i brane przewlekle powodują wtórne pogorszenie się problemów ze snem - bezsenność z odbicia, którą ich nagłe odstawienie jeszcze bardziej pogorszy - nie będziesz zapadać w sen wolnofalowy wogóle, bedziesz się przewalać z boku na bok przez godziny, a jak już przyśniesz sen będzie płytki i "rwany" :) Radzę Ci zmienić trend i zacząć sukcesywnie zmniejszać dawki zolipdemu i reszty nasennych , które bierzesz - nie bez powodu , na przewlekłe zaburzenia ze snem absolutnie nie stosuje się tego typu leków , wprowadzając zamiast nich małe dawki neuroleptyków,mitry/mianseryny...

 

Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź.

Ja wiem, że sama wpakowałam się w to bagno ale sama myśl o bezsennej nocy prowadzi sprawia, że w ogóle boję się położyć do łóżka. Dzisiaj idę do lekarza i poproszę o jakiś lek nieuzależniający a ułatwiający zasypianie. Musi być coś takiego.

Dam znać jak wrócę od lekarza

 

-- 13 wrz 2013, 13:21 --

 

Jestem po wizycie.

 

Taką mam rozpiskę:

Fluoksetyna 20 - 4xrano

Mirtazapinum 45mg - 1/2 na noc po 3 dniach cała tabletka

Chlorpothixen - 1 tabletka o 15 (działa przeciwwymiotnie)

 

w razie braku poprawy snu:

Kventiax 300mg - 1/2 na noc potem 1

 

Jestem podbudowana i pozytywnie nastawiona. Tylko trochę odstraszyły mnie ceny leków, np Kventiax kosztuje 177zł bo mam na 100%

Ale trudno, najwyżej będzie jedna para butów mniej w miesiącu. Najważniejsze żebym wyszła z tego bagna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

300 mg kventiaxu na sen? to jest duża dawka, zdecydowanie przeciwdepresyjna, możesz się poczuć kompletnie oszołomiona

w dodatku wszystkie te leki (prócz fluoksetyny) mają działanie wybitnie uspokajające i nasenne

 

btw spróbuję zejść z 300 mg na 200 mg, może to mi ułatwi wstawanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×