Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a relaks


Gość agusiaww

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sie doskonale relaksowalam w jaskini solnej jak masz taka mozliwosc pojscia to idz koniecznie, na pewno sie zrelaksujesz i poczujesz lepiej. Mozesz takze zastosowac techniki relaksacyjne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, też tak mam, podobnie np. siedząc przy komputerze. Nosi mnie i często zaczynam 3 rzeczy na raz, żadnej nie kończę, bo lecę dalej. Myśli lecą jedna po drugiej. Jakaś taka dekoncentracja nie do powstrzymania.

Lepiej poczułem się trochę po leku SSRI. Jest odrobinę lepiej, mogę przynajmniej myśli ogarnąć i mam trochę lepszy kontakt ze światem.

Co do relaksu, dobrze jest położyć się w wannie w ciepłej wodzie i poleżeć sobie dłużej. Mi się przynajmniej to udaje ;). Jak jestem ekstremalnie pobudzony próbuję sobie włączyć nagranie z treningiem autogennym Schultza, trochę mnie zamula, czasem usypia, rozluźnia mięśnie.pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak relaksu w nerwicy to chyba podstawa przynajmniej u mnie, gdzie bym nie był to i tak mam natłok myśli i brak relaksu, leże na łóżku to zaraz muszę gdzieś iść, w snach mam lęki to nie bardzo się odprężam itd. Już nie chodzi o relaks fizyczny jak psychiczny to jest u mnie bardzo rzadko, wręcz go nie ma. Może kiedyś będzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie ma nic lepszego niż seks z piękną kobieta, niestety nie zawsze jest to możliwe :( Alkohol również działa dobrze, ale na 2 dzień jest tragedia, dlatego na balety coraz cześciej śmigam fura :) Poza tym kąpiel w w olejkach i fajnych żelach do kąpieli tzw aromaterapia, cóż jeszcze, aaa mam bujany hamak na dworze, on działa świetnie, nie jest łatwo, ale jakoś trzeba radzić. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdalenko, problem w tym, że nie w każdej sytuacji można uprawiac seks :) ale po takim akcie mam spokoj na kilka dni zazwyczaj, nie wiem jak to wpływa na kobiety ale mnie dodaje pewności siebie i dzięki temu lepiej znosze codzienne trudnosci. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam też ciężko jest się zrelaksować ale na ogół wtedy kiedy chcę się zdrzemnąć w środku dnia ;) Na szczęście nie mam zbyt często takich dni ale kiedy już chcę odpocząć i przysnąć na chwilę to odzywa się u mnie to g...ne serce, które kiedy nie jest obciążone wysiłkiem pod wpływem LEKKIEGO stresu wypada z rytmu. Te skurcze dodatkowe to jest dla mnie makabra i źródło problemów psychicznych. Chce się człowiek rozluźnić a tutaj lekki stres i co chwilę czuję te cholernie upierdliwe mocne łupnięcia w klatce piersiowej. Najlepiej to olać i coraz bardziej się do tego przyzwyczajam ale muszę być niemal w 100% spokojny żeby co 1-2 minuty nie czuć żadnego łupania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co to jest relaks odkryłem dopiero gdy zapaliłem weed, wtedy pierwszy raz poczułem się luźno, bez stresu i napięć, heh zakazany owoc pomaga najlepiej.

Od czasu do czasu sięgam po tą formę relaksu, bo to jest jak wołanie o pomoc, desperacko wyciągam ręce i chcę poczuć się choćby przez parę chwil, normalnie; swobodnie itp.

Paradoks, wszyscy sięgają po weed by poczuć się inaczej niż zwykle, a ja pod prąd, chce poczuć się 'normalnie'.

Nie jestem uzależniony i ganja nie jest moim problemem. Czasami pozwalam sobie na takowe frykasy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku stosowanie wszystkich wymienianych wyżej sposobów na relaks na pewno pozytywnie wpływa (łącznie z sytuacja opisana wyżej przez Kemuri;)

Polecam powtarzanie relaksujących rytuałów bo nawet jeśli nie czujemy bezpośrednich, wyrażnych skutków to jestem pewna że następuje poprawa w nas.

Szczere współczucie dla tych którzy nie pamiętają już jak to jest być całkiem zrelaksowanym..., mogę sobie tylko wyobrazić bo mi coraz ciężej się zrelaksować:(

 

Medytacja! Medytowanie pomaga mi najbardziej, w szczególności dlatego że polega na "maksymalnym" koncentrowaniu się na tekście medytacji a przy każdej próbie zmącenia skupienia, należy szybko wracać do ostatniego miejsca medytacji, które się przypomina:)

Po takiej sesji mam w miarę porządek w myślach, myśli płyna sobie swobodnie i czuje spokój, dziwny spokój, który gości u mnie tak rzadko, a powinien być jak przyjaciel- cały czas przy mnie:)

 

[Dodane po edycji:]

 

co to jest relaks odkryłem dopiero gdy zapaliłem.....

mam dokładnie tak samo jak wyżej napisał kemuri...

ale w związku z tym zastanawiam się ( boję- kolejny lęk:) czy nie jest się w takiej sytuacji bardziej narażonym na uzależnienie psychiczne, skoro wybawia mnie to z napięcia, stresu i daje "normalność"...

Co Ty na to Kemuri?? Masz jakieś przemyślenia w tym kontekście?? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie potrafię się zrelakosować, nawet nie wiem jak się do tego zabrać bo tak długo już mam nerwicę. Nic nie psrawia mi przyjemności, jak słucham muzyki to myslę o czym innym i nie mogę czerpać przyjemności ze śłuchania muzyki.. Jak jem myślę o czym innym i nie jestem w stanie cieszyć się jedzeniem.. Nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pani zwierzak

weed znam już 10 lat, popalam sobie z większymi i jeszcze większymi przerwami, nigdy nie paliłem dłużej niż 7 dni pod rząd ( a zdarzyło się to raz czy dwa), gdy kupuje sobie gram to starcza mi na 3-4 dni palenia później jest dosyć długa przerwa (może być miesiąc czy 2, to bez reguły) bo po prostu nudzi mi się palenie. Dlaczego sięgam po trawę? Bo ona mi daje kopa bym przez kolejne dni (już na trzeźwo) funkcjonował jakoś w tym świecie, miło jest oderwać się od siebie marudnego, skwaszonego, wiecznie znudzonego, grymaszącego i leniwego. W dużej mierze dzięki ganji czytam książki, mam zainteresowania, szperam w świecie muzyki czy filmu. Tak zdaje sobie sprawę, że to nienormalne, bo chcąc nie chcąc uwalam się czymś by żyć, zamiast walczyć na trzeźwo, ale gdy okazuje się, że jesteś zlepkiem czegoś co nie da się ująć w ramy 'ja' i okazuje się że nigdy nie odnalazłeś siebie i zdajesz sobie sprawę, że całe twoje życie było nękane przez nerwice i zaburzenia osobowości, to zdaje się nie mieć znaczenia, że ratowałeś się trawką by zasmakować życia, skoro teraz karmią Cię antydepresantami czy psychotropami, po których czuję się jak naćpane zombie. Wiele decyzji które wymagały zdecydowania podjąłem dzięki temu, że przemyślałem te sprawy 'pod wpływem', oczywiście same decyzje podejmowałem na trzeźwo.

Gdy poznasz swoje możliwości, a przede wszystkim to jak na ciebie działa THC, nauczysz się kontrolować swoja chorobę gdy palisz. Pod wpływem Cannabis czuję, że trzymam ster i płynę jak chcę przez życie, co najważniejsze płynę z takim impetem, że jeszcze długo na trzeźwo kontynuuje podróż w obranym kierunku.

Mówcie co chcecie ja świadomy, że trawka może bardzo skrzywdzić, będę ją bronił, mimo tego, że sporo moich znajomych zaczęło z nią przegrywać i to ona a nie oni sterują ich życiem.

Nigdy nikogo nie będę namawiał do zapalenia, baa nawet będę odradzał. Mój wybór, moje życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam podobnie jak magdalenabmw - rozluźniam się po alkoholu i to jest tragiczne, bo może szybko doprowadzić do uzależnienia. przez ostatni rok moim ulubionym sposobem spędzania wieczoru był film i do tego piwo (tzn. 2-3 piwa), najlepiej na przegłodzony żołądek. czasem robiłam sobie przerwy w piciu na parę dni, bo się bałam, że wpadnę w ciąg. a ostatnio dodatkowo trzasnęła mi wątroba, bo biorę psychotropy i do tego piję :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam)czy ktos moze polecic mi jakas ksiazka lub plyta do nauki relaksacji metoda schultza lub treningu jacobsona:)

 

Witam :smile:

Ja Polecam Książke +CD "Relaksacja Jacobsona + Trening Schultza" można ją zamówić na stronie www.relaksacja.pl koszt ok.37zł

Ewentualnie książkę również z CD "“Antystres – jak zamienić stres w relaksującą energię”

Mam nadzieje że udało mi się trochę pomóc.

W razie jakiś pytań wal na pw :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze nie tylko u mnie po alkoholu jest duzo lepiej..

spada mi cisnienie (z ponad 140 na niecale 130) do tego to uczucie, ze ma sie wszystko w d...ie. ale staram sie nie przesadzac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm chyba w tym temacie mogę zadać to pytanie (bo właściwie o relaks tu chodzi)

Czy dzielicie się swoimi pigułkami ze znajomymi? Antydepresanty i psychotropy w początkowej fazie leczenia dają fajnego kopa przynajmniej na mnie tak działają. Pogryziony anafranil jest chwalony wśród moich znajomych. Taaa wiem jakie to złe i w ogóle niehumanitarne. No cóż przecież jestem zryty, więc co się dziwić :P No a poza tym lubię się dzielić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim jest dużo leków, których działanie zaczyna się po paru dniach/tygodniach. benzodiazepiny na przykład działają od razu, doraźnie. nie jest wcale powiedziane, że tzw. zdrowa osoba odczuje albo nie odczuje działania leku, który jej podacie. ja biorę obecnie leki, których działanie odczuwa się po upływie kilku dni, więc nie byłoby nawet sensu dzielić się nimi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to właśnie raczej jest odwrotnie, jak ktoś jest zdrowy to na niego nie zadziała lek przeciwdepresyjny, a ten kto ma jakieś zaburzenia to poczuje jego działanie. Ja jak wzięłam pierwszą tabletkę to poczułam przypływ pozytywnej energii, czułam się troche inaczej niż zwykle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisałam: wiele leków nie zadziała od razu. ale takie na przykład, które są pochodnymi benzodiazepin: Diazepam RecTubes, Neorelium, Relanium, Relsed, Valium, Afobam, Alprazomerck, Alprox, ,Frontin, Neurol, Xanax, Xiemed , Zomiren, Dormicum, Midanium, Midazolam, Sopodorm, Signopam, Lorafen, Clonazepamum, Rivotril, Rohypnol, Sedam , itp. zadziałają od razu, bo to są typowe leki uspokajające.

 

może ludzie, którzy normalnie nie biorą, bo nie muszą, nie odczuwają efektu, bo się wcale nie czują bez tego dziwnie. my bez leków czujemy, że czegoś nam brakuje, a ten lek tak jakby to uzupełnia i wiemy jakie będzie działanie, więc odczuwamy efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×