Skocz do zawartości
Nerwica.com

Daje kazdemu 200stowy kto uda sie...


bercik

Rekomendowane odpowiedzi

Bercik znałem nie jedną osobę co przez wiarę sfiksowała na maksa, jedna taka kobieta miała tak namieszane we łbie że jej żaden ksiądz nie potrafił pomóc. chciała wszystko wypełniać dokładnie tak jak w bibli, jak usłyszała w radiu maryja (które uznawała za jedyną poważną stację) i jak usłyszała w kościele...nie powiem że prawie wszystko rozdała, na siłe wpychała różnym ludziom różne rzeczy...pracowała za wszystkich ciągle się przemęczając i mało jedząc doprowadzała swoje ciało do katastrofy, swoje otoczenie do katastrofy a najlepsze jest to że święcie wierzyła że dobrze robi...ale wiesz to też nie tyczy się wszystkich wierzących ;)

A skąd wiesz, że nie robiła dobrze? Przecież Chrześcijaństwo nie polega na zbieraniu dóbr doczesnych i bogaceniu się, ani na wygodnym życiu.

W Nowym Testamencie pisze, że należy pościć i umartwiać ciało. Po prostu ona naprawdę zawierzyła Bogu.

 

Jak dla mnie to ma "namieszane we łbie" ktoś kto jednocześnie wierzy w cuda, w to, że Jezus za niego umarł w męczarniach i że istnieje Bóg, który da mu życie wieczne a potem jak widzi jakieś niewygodne zalecenia, to od razu uznaje przestrzeganie ich za jakąś patologię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, może i robiła dobrze ale za cholerę lekarze i jej otoczenie tego nie stwierdziło - poza tym mi nie chodzi tylko o chrześcijaństwo. Każda wiara może przyczynić się do rozwoju choroby (i znowu chodzi mi o każdą wiarę konfucjonizm, chrześcijaństwo,buddyzm,islam,judaizm,hinduizm). Akurat ona była chrześcijanką, i na pewno w swoim mniemaniu robiła dobrze lecz jej mąż, rodzina, lekarze widzieli jak umiera jej psychika, ciało, że robi coraz dziwniejsze rzeczy i coraz dziwniejsze rzeczy mówi, więc może to oni wszyscy się mylili. Ja tam nie wiem, wiem tylko że poznałem wielu ludzi którzy przez wiarę sfiksowali. (a żeby nie było to ateista nie jestem ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli bercik jest w błędzie to już zostało powiedziane co tzn

 

a co jeżeli bercik ma rację?

tak po prostu, co to oznacza dla Ciebie?

 

polecam tę stronkę:

http://www.kazdystudent.pl/index.html

 

 

mnie osobiście pół roku zajęło zaakceptowanie i przyjęcie tego kim jest Jezus Chrystus i co zrobił. w tym czasie sporo szukałem. doszedłem do tego, że nauka jest za takim stwórcą jakiego opisuje biblia. przeczytaj 'Dochodzenie w sprawie Stwórcy' Lee Strobla, podziel się wrażeniami

to co odróżnia chrześcijaństwo od innych religii to właśnie Jezus, który jest Bogiem

inne religie to tylko filozofie. być może jest tak, że to miały być filozofie w myśl tych, którzy je zapoczątkowali(np. Budda) tylko ludzie dokleili z tego religie

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksieza sa jak wszyscy inni ludzie i tak samo sa narazeni na pokusy jak i my a nawet bardziej bo jak szatan ksiedza na zla droge sprowadzi to ma wielka korzysc z tego bo przykladowo taki ktos jak kolezanka bedzie mogl sobie uzyc i przysluzyc sie beszczeszczeniu dobrego imienia kosciola tak jak ma to miejsce w dzisziejszym swiecie i sprowadzeniu ludzi na droge do nikad. Ksieza egzorcysci swoja posluge pelnia zupelnie darmo z nakazu Jezusa Chrystusa "Darmo otrzymaliscie,darmo dawajcie" i bez zadnego rozglosu zeby nie mogli sie z nimi identyfikowac zadni oszusci..Nez wiara w inne rzeczy moze pomoc czlowiekowi tylko dziwne rzeczy sie dzieja jak chcesz sie potem od tego uwolnic i pytanie skad sie bierze ta sila ktora Ci rzekomo pomaga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nez wiara w inne rzeczy moze pomoc czlowiekowi tylko dziwne rzeczy sie dzieja jak chcesz sie potem od tego uwolnic i pytanie skad sie bierze ta sila ktora Ci rzekomo pomaga?

 

z jego wnetrza z tego ze ma sile walki sam od siebie a nie siła wyższa,bercik gdzie jest bóg gdy umieraja dzieciaki z glodu??? zapomniał o nich ??? przeciez to niewinne istoty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jezeli ginie ktos niewinny to sluchaj nie ma sie o co martwic jezeli sie ma wiare bo z pewnoscia znajdzie sie Tam gdzie wszyscy powinnismy sie znalezc.Jezusowi Chrystusowi w chwilach Jego Meki tez mówiono gdzie jest twoj Bog,tez umarł niewinnie za Ciebie za mnie za wielu i zmartwychwstal z Wielka Moca zebysmy mogli zyc.Skoro porusza Cie niewinna smierc ludzi to bardzo milo z Twojej strony,mam nadzieje ze poruszy Cie takze smierc Boga Czlowieka.

 

[Dodane po edycji:]

 

a poprzez szerzenie propagandy antykoscielnej ludzie rowniez przyczyniaja sie do smierci niewinnych ksiezy bo taki jeden z drugim sie naslucha nienawisci medialnej i zamorduje.tutaj sie powinno brac odpowiedzialnosc za slowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to bercik, ja piszę to z pełną odpowiedzialnością to jak to jest ,że ten morderca Tych księży łazi i się cieszy życiem a te dzieci które co dopiero się narodziły umierają w cierpieniu :?: moim zdaniem to piszesz dyrdymały i to już nie religia i wiara ale po prostu skrajny fanatyzm religijny :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co po śmierci?... wazne jest to co tu i teraz, za życia a nie po smierci... a to w jaki sposób ktoś ma zamiar życ nie powinno nikogo interesowac a tym bardziej proponowac piniedzy za to zeby przekonac kogos do swoich ideologi.

Chce ktos byc ateista i wierzyc w samego siebie, w ludzie a nie w boga, nie robiac przy tym nikomu krzywdy .. bardzo dobrze!

Chce ktos byc religijny i wierzyc sobie w boga , nie robiac nikomu krzywdy ..bardzo dobrze!

 

Po jaka cholere napastowac ludzi jak radio maryja? bercik, robisz sie jak forumowy ojciec dyrektor... paranoja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak dobrze wiemy ,że w historii świata i religii skrajny fanatyzm religijny jest 1000 razy gorszy od skrajnego ateizmu "te wyprawy krzyżowe , dżihad itp " więcej ludzi zabiło niż niewiara w nic przykro mi dla mnie jesteś zapatrzony nie do końca w boga ale w tą szopkę jaką ludzie stworzyli w koło niego w celach komercyjnych i to nazywam właśnie fanatyzmem

 

Ps. na świecie jest około 100 tys wierzeń i religii może to np buddyzm albo scjentyzm to prawdziwa religia :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bercik - więc sądzisz że jeśli islamista odwróci się od swojego Boga i przejdzie na chrześcijaństwo to wtedy spotka go coś złego...więc mamy cały panteon zwalczających się sił jak w starożytnej grecji bowiem ten sam Islamista to samo powie o Tobie - jemu żyje się dobrze na swój sposób, nam po naszemu a Tobie po Twojemu. Jednak doszukiwanie się opętania w chorobach jest jak szukanie pokoju z karabinem w ręku. Tyle samo zostało powiedziane za obaleniem wiary jak i jej potwierdzeniem. Przez tysiące lat nie znaleziono żadnego dowodu potwierdzalnego jedną z Teorii. Wiadomo jednak jedno i to nie od dziś - to w imię religii walczono i zabijano, to w imię właśnie tego wspaniałego Boga (nie mówie tylko o chrześcijańskim) zabijano,torturowano, i ograniczano. Nadal reperkusje religijnych zachowań odbijają się na świecie. Liczni terroryści to skrajnie wierzący patrioci którzy usprawiedliwiają swoje sumienie fanatycznym wypełnianiem swojej wiary. Jednak jest to tylko jeden z argumentów przeciw. Tak samo jak niesie cierpienie niesie też ulgę i ukojenie choćby przykład Maksymialiana Kolbego który swoja silną wiarą w obozie Auschwitz pomagał znosić ból współwięźniom. Jednak jak wiesz trafiali tam także żydzi,romowie czy sądzisz że w takiej chwili on przekonywał ich żeby zmienili wiarę? Że jego wiara jest jedyna słuszna? Czy że raczej modlił się wspólnie ze wszystkimi, modlił się za każdego i ze szczerego serca ? Wiara jeśli jest prawdziwa, szczera zawsze przynosi pozytywne efekty jednak nigdy nie może być fanatyczna. Ksiądz nie przekonuje na siłę, on wskazuje drogę którą możesz podążyć, on nie mami pięniędzmi, bogactwem, on przekonuje nie rozum a serce. A dobre serce wg. Ciebie bercik ma tylko chrześcijanin?

 

I druga sprawa odnośnie choroby a opętania : jeśli to by było takie proste egzorcyzmy i już to dlaczego nie jest stosowane na szeroką skalę? Wiara może wyleczyć, ale moim zdaniem jest bardziej niepewna.Warto sobie nią pomóc ale tylko w wypadku gdy chęci są szczere a intencje czyste. Inaczej każda wiara bywa zgubna, więc jakie są Twoje intencje bercik? Chcesz naprawdę pomóc ? Nie rozumiem więc po co chcesz za to płacić - gdzie tu logika? egoizm materialny ma skłonić do refleksji duchowej?

 

sorki że tak długo :P

pzdr

Nez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Nez, nic dodać nic ująć. Bardzo mi się podoba pytanie do Bercika, jakie są Twoje intencje? Dlaczego to robisz? Tylko nie odpowiadaj znowu, że jakbym dostał drugą szansę od Boga to też bym tak robił. Dostałeś ją? OK, wykorzystaj i doceń to. Nie nagabuj innych żeby podążali Twoją ścieżką.. Przez takie coś to nawet trudno uwierzyć, że Tobie coś takiego pomogło, a pisanie i namawianie ludzi tutaj, może być tylko sprytną sztuczną Twojego ego, które samo dalej szuka pomocy..

 

Co do opętania. Każdy od początku ludzkości żyje ze swoim cieniem, zarówno indywidualnym, a także zbiorowym, który jest sumą cieni w danej grupie ludzi (rodzina, klan, społeczeństwo, państwo). Proponuje poczytać wypowiedź Jerzego Prokopiuka na temat cienia: http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/w_labiryncie_duszy/prokopiuk_cien1.htm

Opętanie może być niczym innym, jak uzewnętrznieniem się się cienia, naszego mrocznego "ja", tworzonego za każdym razem gdy dokonujemy porównania i wyboru. Jeśli zgadzamy się na bycie pracowitym, automatycznie lenistwo idzie w cień. Zarówna praca jak i nie praca tworzą całość, więc zajmowanie się jedną stroną medalu, automatycznie powiększa drugą, tyle, że jest ona nieświadoma, ukryta. W końcu się ujawnia w postaci chorób, w postaci projekcji na innych ludzi (agresja, mordy). W religii dało się to odczuć szczególnie, gdy wypierało się szatana i całe zło, starając się robić tylko dobre uczynki - jak nakazał BÓG ... Z tego powstała inkwizycja, wojny krzyżowe i wiele innych religio podobnych złych rzeczy.

 

Bercik cytujesz dużo Pismo Św., tylko ciekawe czy je rozumiesz. Już nie od dawna wiadomo (czytaj np. wypowiedź Prokopiuka), że ezoteryczny sens nauk Jezusa Chrystusa został utracony poprzez zinstytucjonalizowanie religii. Kościół jest jak każdy inny urząd - idziesz tam załatwiać sprawy "duchowe"..

 

Jezus mówił wyraźnie o szukaniu Boga w sobie, nie jako odosobnionego bytu. Mówił o życiu TERAZ. Piszesz, że przekonamy się po śmierci hmmm. Cały sens życia po śmierci (piekło i niebo) także odnosi się do TERAZ. Bo "Królestwo jest TUTAJ".

 

Na koniec:

Rzekł Jezus: "Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: 'to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami'. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety prosze panstwa, święta inkwizycja jednak przetrwała, tak jak napisała shani, tylko patrzec jak Watykan przywróci palenie na stosie...

Najgorsze jest to, ze katolicy (tutaj Pan Bercik), chca nas zmiazdzyc tylko za to że mamy własna wole... przykre to ale prawdziwe... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zobaczycie pójdziecie do piekła zobaczycie :roll:
A tak wygląda piekło:

 

"Pewien człowiek zagadnął kiedyś Boga o niebo i piekło.

- Chodź, pokażę ci piekło - powiedział Bóg i zaprowadził go do sali, w której wielu ludzi siedziało wokół ogromnego kociołka z gulaszem. Wszyscy biesiadnicy wyglądali na wynędzniałych i zrozpaczonych i wydawali się głodni jak wilki. Każdy też trzymał łyżkę, jednak rączka tej łyżki była o wiele dłuższa od ramion biesiadników, toteż żaden z nich nie mógł trafić do swoich ust. Cierpienie wygłodzonych było straszliwe.

- A teraz - odezwał się Bóg po chwili - pokażę ci niebo.

Wkroczyli do drugiej sali, identycznej z pierwszą: był kociołek z gulaszem, byli i biesiadnicy, i te same łyżki z długachnymi rączkami... Lecz tutaj wszyscy byli szczęśliwi i dobrze odżywieni.

- Nie rozumiem - powiedział człowiek. - Skoro obie sale są identyczne, jak to możliwe, że tu każdy tryska radością, gdy tam wszyscy ledwo się trzymają?

- Ach, to proste - odrzekł Bóg, uśmiechając się. -Tutaj nauczyli się karmić nawzajem."

 

autor Ann Landers

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam wszystkim tu obecnym " Rozmowy z Bogiem" Neale Donald Walsch , po tej lekturze niejednemu robi się lepiej :))) Bo po co gadać z księdzem, jak można z samym Bogiem? A Bóg nie daje nam drugiego życia, dał nam jedno, które się nie kończy i sami jesteśmy odpowiedzialni za to co nas spotyka. Na prawdę polecam, książki ( 3 księgi) dostępne wyłącznie w księgarniach internetowych np.: www.ezosfera.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×