Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

o później porze często się tak dzieje...bo kończą się zajęcia dnia codziennego, ja akurat cały dzień jestem przygnębiona, ale często mam tak, że wieczory przybijają

Mnie przybijają ranki, za to w godzinach późnowieczornych i wczesnonocnych często rozpiera mnie energia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, dobra, dobra, brat wszystko mnie owini :P Zaraz brat powie, że kataklizmy i wojny to też przeze mnie :P

 

-- 07 sty 2013, 01:41 --

 

kasiątko, ja już przestalam liczyć, ze się po prawie :D w sumie mogę moczyć ręce w wiadrze z farbą i na to samo wyjdzie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://zalukaj.tv/zalukaj-film/12791/krwiozerczy_Swiety__sint_2010_.html

Horror opisujący osobę Świętego Mikołaja (Huub Stapel) jako morderczego biskupa, który zamiast obdarowywać dzieci prezentami, porywa je i morduje. Swój proceder tytułowy Święty dokonuje podczas pełni księżyca w noc piątego grudnia.

to trzeba chyba naprawde coś zarzyć zeby to wymyśłec , ale polecam horrorek,

aha Hobbit sz polska wersja jezykową juz tez tam jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przybijają ranki, za to w godzinach późnowieczornych i wczesnonocnych często rozpiera mnie energia.

 

No nie napisałam, że tak jest zawsze...Dla mnie poranki też są masakrą ale chodziło mi o to, że rano łatwiej jest znaleźć sobie zajęcie, ignorować podły nastrój i to co nas boli, niż przed snem...Przynajmniej u mnie to się wszystko wywala i się kręcę do 4 rano...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przybijają ranki, za to w godzinach późnowieczornych i wczesnonocnych często rozpiera mnie energia.

 

No nie napisałam, że tak jest zawsze...Dla mnie poranki też są masakrą ale chodziło mi o to, że rano łatwiej jest znaleźć sobie zajęcie, ignorować podły nastrój i to co nas boli, niż przed snem...Przynajmniej u mnie to się wszystko wywala i się kręcę do 4 rano...

To ja mam odwrotnie, problemy jeśli mnie przytłaczają to rano, za to w nocy jest fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, dzień w którym brat będzie bezinteresownie dla mnie miły to będzie chyba koniec świata :P ale kolacja jest tak, tylko chyba wystygła, musi brat sobie w mikrofali odgrzać, tylko wie brat, zanim brat wlączy grzanie trzeba jedzenie włożyć, podobnie jak z proszkiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przybijają ranki, za to w godzinach późnowieczornych i wczesnonocnych często rozpiera mnie energia.

 

No nie napisałam, że tak jest zawsze...Dla mnie poranki też są masakrą ale chodziło mi o to, że rano łatwiej jest znaleźć sobie zajęcie, ignorować podły nastrój i to co nas boli, niż przed snem...Przynajmniej u mnie to się wszystko wywala i się kręcę do 4 rano...

To ja mam odwrotnie, problemy jeśli mnie przytłaczają to rano, za to w nocy jest fajnie.

 

I tak źle i tak niedobrze :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×