Skocz do zawartości
Nerwica.com

TERAPIA grupowa


Tikta

Rekomendowane odpowiedzi

Monika

właśnie minał rok od kiedy powinnam nie zyć

niby jest ..... super... lepiej... dno.. jakoś.... beznadziejnie...

 

chciałabym żeby mnie tu nie było

to moja mała rocznica ktróje chyba niekt nie rozumie

 

boję się bo zmieniło sie duzo a ja nie czuję sie lepiej

czy 1 dzień dobry może zrónoważyć 2 dni depresji?

moim zdaniem w moim przypadku niestety nie

a depresji mam nadmiar

 

racjonalna kalulacja mi mowi

to co K***** jeszcze robisz na tym swiecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy może chodził ktoś z Was na intensywną terapię grupową w której spotkania odbywają się od pon. do pt i trwają około 6 godzin (8.00-14.00)? Jak to wygląda? Co robi się przez te 6 godzin? Psycholog zaproponował mi coś takiego, ale ja nie wiem jak bym się tam odnalazł. Nie wiem czy dobrze wpłynęłoby na mnie takie długie i częste przebywanie z innymi. Może pomogłoby oswoić się bardziej z ludźmi i poczuć się bezpieczniej. Ma ktoś doświadczenia z taką terapią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam i z calego serca polecam. Poznasz ludzi z podobnymi problemami po czasie zobaczysz ze mozesz im zaufac. Umnie byly rozne zajecia w cigu tych kilku godzin np. muzykoterapia, psychorysunek, terapia grupowa, zajecia fizyczne :) jest bardzo ciekawie, mozna sie wele dowiedziec o sobie. Nauczyc sie sluchac innych i moze zabrzmi to egoistycznie ale tez zobaczysz ze nie tylko Ty masz zle bo inni mieli gorsze przezycia.

Polecam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

picalm, ja byłam w ośrodku leczenia nerwic i zab osob i spędziłam tam 5 tyg. Moje obawy były podobne do Twoich. Również bałam się, że nie odnajdę się w tym miejscu, ale moja terapia dobiegła końca, a ja tęsknie za tamtym miejscem i ludźmi.

zajęcia miałam takie jak Pestka88, .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tez co sie stresowac ze nie otwierasz sie od razu chociaz im szybciej tym lepiej bo to Ty bedzisz tracil czas. Nikt nie ocenia tez na takiej terapi, uczysz sie nazywac swoje emocje. Po terapi latwiej jest komunikowac sie z ludzmi, latwiej rozumiec i sluchac innych i przede wszystkim dbac o siebie. Ja tez mam tak jak Slow motion ze tesknie teraz za tymi ludzmi a z niektorymi mam staly kontakt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na terapii grupowej w klinice, ale nie widziałąm poprawy. I powiem Wam szczerze, że z grupy, a właściwie z grup, w których byłam ( bo byłam na trzech takich grupach ) tylko jedna osoba była zadowolona. Nie jestem zwolenniczką takich terapii, bo może się zraziłam, ale wiem też to z opinii innych osób..działa, działa, ale tylko na moment.

Wolę terapie indywidualne, gdy jestem sam na sam z terapeutą. Dla mnie to o wiele lepsze, rzecz w tym, żeby tylko znaleźć dobrego terapeutę...

Grupa daje dużo, ale w terapii indywidualnej terapeuta zajmuje się wyłącznie problemami tego jednego pacjenta i, według mnie, to jest o wiele bardziej skuteczniejsze.

Zresztą przekonałąm się na sobie samej. Dziesięć lat z nerwicą lękową, duszności, bóle, uczucie, jakbym miała zemdleć, drżenie rąk i całego ciała...liczne terapie, metody poznawczo-behawioralne, techniki, które mi proponowano, leki, grupowe terapie, indywidualne również...aż się załamałam. Bo jak nie można się załamać, jak nic nie pomaga i wciąż te same lęki. Przed niczym konkretnym, ot tak, po prostu...

Ale ważne, żeby się nie poddawać, żeby próbować, żeby uwierzyć...

Kiedyś jakaś kobieta cytowała na tym albo na innym portalu jakiś wpis kogoś, kto był na terapii u pana psychologa Dariusza Rudasia. Jestem wdzięczna tej osobie. Bardzo wdzięczna i chociaż podpisała się chyba tylko jakimś nickiem, więc jest anonimowa, to jej bardzo dziękuję.

Tak, to prawda. Dariusz Rudaś jest NIESAMOWITY. Wiuem, że może to wydawać się dziwne, ale po jednym spotkaniu poczułam już różnicę i to on był bardziej sceptyczny do tej mojej radości niż nawet ja sama. Przychodziłąm więc do niego i warto było. Można, nawet po latach, tak jak u mnie, trafić wreszcie na takiego terapeutę, że Wam pomoże. I chociaż przyjeżdzałam do niego po 100km w jedną stronę, bo ja nie mieszkam w Krakowie, a on chyba wyłącznie tam przyjmuje, to było warto. Inni mogą się od niego uczyć! I powinni! Nikt tak bardzo mi nie pomógł jak On.

Życie jest piękne!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję stary temat ale chciałem się dowiedzieć, czy ktoś z Was uczęszcza na terapię grupową i jak oceniacie jej rezultaty. Dostałem propozycję od lekarza, żeby skorzystać z takiej terapii, ale odstrasza mnie fakt, że terapia jest w szpitalu, a moja mieścina mała i zaraz się rozejdzie "o, to ten co do psychiatryka chodzi" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

katarzyna111 a gdzie p. Rudaś przyjmuje - gdzieś na NFZ?

 

ja byłam na oddziale dziennym na Dunajewskiego w Krakowie w zeszłym roku

dla mnie tylko to była przechowalnia - nic nie pomogło

ale było tylko 1 godzinna dziennie grupowej

 

teraz mam skierowanie na Kopernika - tam ma być intensywnie

ale się zastanawiam czy warto

może pójdę na próbe...

 

była ktoś na P na Kopernika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziś poszłam się zapisać na koprenka

ale ma miec ze mną rozmowę kwalifikacyjną koles ktory rok temu mnie odrzucił....

 

mam kryzys

jestem świrem, śmieciem\ niewartym uwagi więkoszości ludzi

nie wpływam na wartość dodaną

raczej teraz żeruję na społeczeństwie

 

chcę zniknąć z powieżchni ziemi

rodzice byli okrutni przywolując mnie do życie

i żadne K****** słowa pociechy tego nei zmienią

niektórzy ludzie są smieciami i zasługują na unicestowienie

ja jestem klasycznym egzeplarzem

bardzo bardzo bardzo

chciałbym nie zaistnieć

albo teraz znikąć z gwarancją że nie ma żadnego 2giego świata

bo znowu mogłabym cierpieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Niedawno byłem na pierwszej terapii grupowej, ale kompletnie jestem zablokowany.

Pamiętam może 1/4 spotkania. Cały czas się męczyłem i sama myśl o następnym spotkaniu już jest denerwująca.

Jest jakaś szansa, że to minie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po kolejnym spotkaniu i jest jeszcze gorzej jak za pierwszym razem.

Siedzę i męczę się. Po wyjściu ze spotkania dostałem drgawek.

Chyba nie nadaję się na grupową. Zgłoszę to i kogoś dadzą z listy rezerwowej na moje miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×