Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk/dyskomfort z powodu narzuconych zasad?


Android15

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to mój pierwszy post. Chciałem podzielić się moimi odczuciami i poprosić o nazwanie mojego problemu. Być może jest to temat doskonale znany osobom zajmującym się psychologią, ale ja nie potrafię znaleźć jakiejś szufladki na to, co mi dolega. Ogólnie od niedawna w ogóle potrafię sprecyzować z jakiego powodu odczuwam lęk i dyskomfort w pewnych sytuacjach.

Najbardziej dobitnym przykładem, gdzie ten lęk i stres towarzyszył mi przez większość mojego dotychczasowego życia był stres związany z WFem w szkole. Nie chodzi o ćwiczenia, bo akurat lubię ćwiczyć. Chodzi o to, że sala gimnastyczna i cała ta otoczka związana z lekcją WFu mnie jakby przytłacza, czuję się nią zdominowany, jakby zniewolony. Bo raz, że na WF trzeba się przebrać i założyć strój taki jak sobie ustaliła szkoła,  dwa że trzeba wykonywać polecenia nauczyciela i w zasadzie nie wolno robić tego co się chce i jak się chce. Wiadomo, że lekcja WF to nie terror jak w jakimś wojsku(swoją drogą jakbym musiał iść do wojska to bym po prostu chyba popełnił samobója). Sama szkoła też wymusza odpowiednie zachowania ale jakoś w szkole na co dzień nie sprawiało mi to problemu. Najbardziej właśnie stresujące były zajęcia na WF z powodów przeze mnie wymienionych. Nie wyobrażałem sobie również nigdy wzięcia udziału w zawodach sportowych, ze względu na to że byłbym obserwowany albo robiono by mi zdjęcia, ale to już inna sprawa. Ogólnie zawsze byłem taką osobą, która stoi z boku wszystkiego, nie lubiłem być w centrum wydarzeń a raczej obserwatorem, często z tego powodu miałem opinię osoby, która olewa, nie integruje się. Ale na prawdę to uczucie poddania się jakiejś sprawie, czynności wewnątrz jakiejś instytucji czy społeczności napawało mnie i pewnie nadal będzie napawać wielkim lękiem. Ogólnie nie chcę być odludkiem, chciałbym być częścią czegoś. Czy ma to jakąś nazwę? Czy to jest rodzaj fobii? Jakaś xxxxxfobia?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest takie proste, że po opisie ktoś Ci powie: to nerwica, fobia społeczna, alergia na zasady itd…

ogólnie dyskomfort, który opisałeś może mieć bardzo różne przyczyny i musiałbyś się przyjrzeć bardzo dokładnie co czujesz i kiedy, żeby mieć pojęcie dlaczego tak się dzieje.

Dam Ci przykład: ja też lubię ćwiczyć ale z jakiegoś powodu ogromnie ciężko mi było zacząć trening. W trakcie już ok, i nawet zawsze się cieszę jak np mam zaplanowany trening ale zaraz przed jest dramat. Po pewnym czasie zrozumiałam, że to przebranie w strój do treningu powoduje cała niechęć. Dlaczego? Bo nie lubię tego uczucia, że jest mi zimno podczas przebierania, że getry sportowe są z takiego zimnego i śliskiego, a jednocześnie opiętego materiału, że założenie stanika sportowego to samo w sobie zajęcie z jogi, bo one są bardzo obcisłe żeby wszystko co trzeba na miejscu utrzymać 😉 no ok. Kupiłam spodnie treningowe z materiału cotton touch przypominającego bawełnę, z prostymi nogawkami a nie getry. Kupiłam stanik sportowy z zamkiem z przodu. Dalej samo przebieranie jest nieprzyjemne i jak się da to w lecie w domu ćwiczę w bokserkach, staniku sportowym

i na boso. Ale to dalej nie odpowiada na pytanie dlaczego. W końcu koleżanka, która ma syna z głębokim autyzmem i jest obeznana w temacie, uświadomiła mi że dyskomfort z tym przebieraniem wynika z dezintegracji sensorycznej. Mój system nerwowy pewnych impulsów nie lubi. To już postęp, ale dlaczego mój system nerwowy tak reaguje? U mnie akurat to z powodu diagnozy adhd/autyzmu, ale przyczyny mogą być różne. 
Powodów takich reakcji może być dużo. Nerwica, fobia, to takie wygodne szufladki podczas gdy teraz wiele osób dostaje inne, poprawne diagnozy (ja nerwicę mam zdiagnozowaną od dziecka, a się okazało że to adhd)
Także trzeba się po prostu przyjrzeć, co Ci przeszkadza? Dlaczego? Dlaczego tylko na WF jest źle a w innych warunkach ok? Jakie dokładnie rzeczy w tej sytuacji z WF Ci przeszkadzają? Co Ci w nich przeszkadza? Znam też przypadek dziewczyny która ma jak się okazało wrodzoną wadę budowy ucha. W niektórych sytuacjach czuła się tak źle, że postawili jej diagnozę psychiatryczną, a się okazało że to wada aparatu słuchu, którą można operować, a nie zaburzenie psychiczne. Po prostu akustyka niektórych pomieszczeń, dworców kolejowych, auli szkolnej, była tak nieznośna dla jej układu nerwowego, mózg był tak przeciążony pewnymi dźwiękami przez tą wadę słuchu, że nie mogła tego znieść, reagowała dużym stresem, unikaniem itd. 

 

Dodam, że to bardzo młoda dziewczyna, ma 15 lat i była wysyłana do psychiatrów bo nie mogła normalnie uczestniczyć w zajęciach. Dostawała czasem tak silnego stresu, że nie mogła wykonać poleceń nauczycieli, nie mogła znieść udziału w apelach szkolnych, nie mogła być na lekcjach muzyki. Zdiagnozowano nerwicę i skrajną nadwrażliwość sensoryczną słuchową. Na lekcjach miała specjalne słuchawki wyciszające, często pracowała na korytarzu nie w klasie. W końcu neurolog i laryngolog zalecili rezonans i odkryto wrodzoną wadę budowy ucha wewnętrznego. Nerwica była tylko konsekwencją tego, że jej mózg był bombardowany dźwiękami z uszkodzonego ucha i system nerwowy reagował skrajnym stresem. Teraz ma aparat słuchowy i czeka na jeszcze jedną operację, ale psychiatrycznie nic jej nie dolega.

Także przy takich objawach trzeba bardzo dokładnie zdiagnozować pacjenta, fizycznie i neurologicznie zanim się przyczepi łatkę „zaburzenia psychiczne”. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

w domu ćwiczę w bokserkach, staniku sportowym

i na boso.

Podoba mi się taki strój u dziewczyny :P

 

A wracając do tematu to nie mam żadnych neurologicznych problemów, przynajmniej nic o nich nie wiem. Po prostu jakoś chyba nie potrafię znieść sytuacji, że nie mam pełnej kontroli nad sobą tylko muszę się dostosować do warunków, zwłaszcza że są to warunki narzucone z góry a nie ustalone wspólnie ze mną. Podobnie na przykład nie lubię zostawiać kurtki w portierni w teatrze czy w kinie, bo mam takie uczucie, że mi coś zabrano, że muszę kawałek z siebie powierzyć komuś.

 

Edytowane przez Android15

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.04.2024 o 14:11, Android15 napisał(a):

Podoba mi się taki strój u dziewczyny :P

 

A wracając do tematu to nie mam żadnych neurologicznych problemów, przynajmniej nic o nich nie wiem. Po prostu jakoś chyba nie potrafię znieść sytuacji, że nie mam pełnej kontroli nad sobą tylko muszę się dostosować do warunków, zwłaszcza że są to warunki narzucone z góry a nie ustalone wspólnie ze mną. Podobnie na przykład nie lubię zostawiać kurtki w portierni w teatrze czy w kinie, bo mam takie uczucie, że mi coś zabrano, że muszę kawałek z siebie powierzyć komuś.

 


Nie chce rozwiewać Twoich złudzeń, ale jestem w wieku, w którym już raczej nikt o mnie nie mówi „dziewczyna” 😁 

Twoja reakcja jest jak najbardziej zdrowa i pokazuje, że zaburzenia psychiczne nie są u Ciebie na tyle silne, żeby wpłynęły na normalne odruchy, jakie każdy hetero mężczyzna ma wyobrażając sobie spoconą wytrenowaną dziewczynę w bokserkach i staniku, niestety rzeczywistość chyba jest mniej atrakcyjna niż to wyobrażenie 😂

 

To co opisujesz to może być:

1. po prostu cecha charakteru, wtedy nic na to nie poradzisz. Niektórzy są indywidualistami i to też jest ok. Trzeba tylko znaleźć jakąś równowagę między swoimi potrzebami a szacunkiem dla reszty społeczeństwa.

2. pewna niedojrzałość wynikająca z młodego wieku, gdzie negowanie zasad i nakazów jest po prostu naturalne i jest tylko przejściowym stadium rozwoju osobistego. Jeśli tak, to z wiekiem Ci to trochę minie, potrzeba zaznaczenia swojej niezależności zmaleje.

3. część objawów z łagodnego spektrum

autyzmu, gdzie np potrzeba decydowania o sobie jest bardzo silna i nagięcie się do społecznych norm czy oczekiwań jest niemożliwe. Tak samo jak potrzeba kontroli otoczenia, która rozszerza się też na przedmioty, które posiadasz. W takim wypadku po prostu nie chcesz oddawać kontroli nad tym, co się dzieje z Twoją kurtką, czy torbą i sprawia Ci to wyraźny dyskomfort, jeśli musisz je gdzieś zostawić. 


Naprawdę ciężko powiedzieć co jest prawdziwe w Twoim przypadku. Możesz spróbować zrobić jakiś darmowy test na autyzm na necie, one nie są super wiarygodne ale zwykle jeśli nie masz autyzmu, to ten test to pokaże i nie będziesz musiał się zastanawiać czy szukać dalej w tym kierunku.

Co do zaburzeń neurologicznych - można je mieć i o tym nie wiedzieć. Po prostu skąd masz wiedzieć jak czują się „normalni” ludzie, jeśli przyzwyczaiłeś się czuć inaczej i nie znasz nic innego? Ja np teraz dokładnie widzę które moje „objawy” to adhd, które to autyzm, a które to po prostu moja własna osobowość. Ale to wymaga zarówno dokładnego diagnozowania, jak i wiedzy żeby zajrzeć trochę wgłąb siebie i zrozumieć co czujesz i dlaczego, co to wywołało, co pomaga, co pogarsza. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×