Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak mi bliskości emocjonalnej, dlatego...


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

... odnajduję jej niby namiastkę w pisaniu gorących wiadomości z facetami. Zdałam sobie niedawno z tego sprawę.

 

To tak trochę zastępczo daje subiektywne poczucie relacji. Strasznie mi brakuje drugiej połowy, faceta, z którym stworzę coś pięknego.

 

Z tymi facetami czasem krótko popiszę o czymś innym, ale rzadko. Wtedy mam nadzieję zawsze, że chociaż się zakolegujemy, ale to nie następuje. Nawet chodziły mi kiedyś po głowie głupie myśli, że może wśród nich znajdę tego jedynego. Już tak nie myślę.

 

Jednak to poczucie, że ktoś mnie lubi, pisze ze mną, i subiektywne odczucia związane z kontaktem z tą osobą dają mi taką smutną namiastkę kontaktu z kimś.

 

Bo mi okropnie kogoś brakuje obok 😟

 

Chciałam się trochę zwierzyć. Ogólnie to nie tylko dlatego z nimi piszę, lubię takie tematy. Ale faktem jest, że takie kontakty nie są zbyt głębokie emocjonalnie 😟

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Priscilla_126 napisał(a):

.. odnajduję jej niby namiastkę w pisaniu gorących wiadomości z facetami. Zdałam sobie niedawno z tego sprawę.

 

To tak trochę zastępczo daje subiektywne poczucie relacji. Strasznie mi brakuje drugiej połowy, faceta, z którym stworzę coś pięknego.

Tak sobie myślę , że taka już ludzka natura i pewnie każdy tak ma , że potrzebuje bliskości drugiego człowieka a potrzeby zaspokajamy tymi zasobami które mamy  . Na tą chwilę ta „zastępcza” relacja się sprawdza a jak widzisz , że chcesz czegoś innego to i sposób na to znajdziesz . Nawet teraz jak wszedłem na forum to też zaspokajam swoją potrzebę kontaktu i innym człowiekiem a też wolałbym , żeby taki kontakt był przez dotyk ciała a nie klawiatury 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Priscilla_126 jakiś czas temu założyłem konto na portalu erotycznym i podczas pisania też miałem poczucie bycia w kontakcie , że jest ktoś kto ze mną rozmawia , wysłucha , poświęci swój czas ale też rodziła się myśl , że może coś więcej z tego wyjdzie , jedna znajomość przeniosła się do rzeczywistości ale nie przetrwała za długo , może miejsce nie było optymalne żeby poznać kobietę do związku ale namiastka była . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szukanie relacji, miłości na portalu erotycznym... chyba zły adres

gdzie jest właściwe miejsce, adres ? na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam.., ale aby odpowiedzieć trzeba najpierw poszukać w sobie odpowiedzi

wytrwałości 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można być mega samotnym nawet w związku. Ludzie się zmieniają a życie się toczy. Jeśli uda się znaleźć kogoś kto Nas zrozumie i wykaże chęć poświęcenia nam chwili to jest skarb. Obecnie pełno jest w świecie egoistów i ludzi bez empatii, którzy tylko wymagają uwagi od innych a od siebie nie dają nic. 

Lepiej zaczekać i spokojnie poszukać prawdziwego kompana niż żałować płytkiej samotnej relacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem w związku i nie zanosi się, aby coś się zmieniło, a 30 coraz bliżej. Mam problemy z nawiązywaniem relacji.  Nie wiem jak niektórzy to robią, że potrafią godzinami rozmawiać o jakichś pierdołach, gdy ja już po kilku minutach nie mam w głowie tematów do rozmów. Chociaż jak popatrzę na związki w otoczeniu to nie wiem czy jest czego żałować. Od zawsze miałem romantyczną wizję związku - dużo czułości, wspólnego spędzania czasu, wspierania się nawzajem itp. A przykładowo w związku moich rodziców praktycznie nie widziałem ani razu okazywania jakichś czułości mimo że nie mieli jakichś większych kryzysów w związku. Ja bym nie mógł być w takim związku. Jedyne głębsze relacje jakie miałem to z osobami poznanymi w grach internetowych. Z realnymi znajomymi urwałem kontakt, bo zdałem sobie sprawę, że nie pasuję do nich, a na siłę wpychać się do nich, aby na spotkaniach robić za tło nie ma sensu. Dobrze chociaż, że mam pracę, bo inaczej chyba bym zwariował 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Robinmario napisał(a):

Korzystałeś z pomocy psychoterapeuty ? 

Miałem kilka podejść, ale nigdy długo nie wytrzymałem, bo nie uśmiecha mi się płacić blisko 1000 zł miesięcznie na jakieś pogadanki, z których nic nie wynika. Jedynie zwiększał się mój stres na takich spotkaniach, bo często nie wiedziałem co powiedzieć jak terapeutka pyta w stylu jak się czujesz, opowiedz o swoich emocjach itp. i nie przyjmuje odpowiedzi, że dobrze. I następowało milczenie Jakiś czas temu zapisałem się na NFZ, ale nie podali nawet konkretnej daty, tylko że około 3 lat się czeka i dadzą znać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wśród znajomych widzę tylko udane związki i szczęśliwe życie. I raczej nie są to pozory. Wiem, że wszystko nie jest tak różowe jak się wydaje, są też problemy, ale jednak w przeważającej części są to udane relacje. Jeszcze bardziej mnie to dołuje, bo mnie to już nie spotka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam osoby, które poznały swoich mężów/swoje żony na czatach, portalach randkowych itd.

 

Można stworzyć głębszą relację z osobą poznaną na czacie, ale tak naprawdę tylko przez realne spotkania. Wieczna pisanina w kółko to w rzeczywistości tylko takie suche rozmowy, z których koniec końców nic nie wynika. Pisząc z kimś nie widzisz emocji rozmówcy, całej tej mowy ciała, dzięki której ten kontakt jest żywszy, bardziej emocjonalny od zwykłego pisania. 

 

Można też pogadać przez telefon zamiast pisać. To już nieco więcej niż pisanie. I można tak stopniowo przechodzić do realnych spotkań.

 

Rozumiem Twój głód emocjonalny. W młodym wieku to normalne, że ma się tą potrzebę takich częstych i mocnych relacji. Też jestem młody i też mam niedosyt takich relacji, ale też z drugiej strony nie mam jakieś dużej potrzeby tych relacji. Jestem introwertykiem, choć lubię ludzi koło siebie, są mi potrzebni ale nie tak intensywnie, by co dzień się z nimi spotykać. Potrzebuję dni samotności. Choć też myślę o związku partnerskim na przyszłość 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×