Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Leci mi 4 tydzień na 40mg Paro. Z pozytywnych rzeczy nie widzę nic jak do tej pory. Efekty uboczne to wciąż zaciskanie się szczęki, problemy ze snem w nocy i senność o losowych porach dnia (ale to raczej nie zniknie). Niewiele się chce robić, nawet po Pregabalinie, ale może wina jej już zbyt małej dawki. 

Tak czy inaczej nie narzekam na razie na Paro, bo jest zbyt wcześnie. Jakakolwiek poprawa może pojawi się za około 2 tygodnie. Oby poprawa w kwestii lęku, bo tylko na to jej potrzebowałem. Jeśli nie, to walić ten lek 🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2025 o 23:13, shadow_no napisał(a):

Z drugiej jednak strony ten lek siedzi w organizmie dosyć długo, więc dzieląc jedną tabletkę na 4 w ciągu tych 4 dni jednak zjesz równe 20mg :P Ale nie wiem czy moja logika tutaj jest najbardziej odpowiednia. Na pewno łatwiej się wchodzi i schodzi takimi delikatnymi dawkami. Ale działanie 5mg na dłuższą metę jest prawie żadne więc terapeutycznie - 10mg to minimum jakie działa.

Na takim popularnym portalu do umawiania wizyt, jeden psychiatra opisał sposób na schodzenie z paro poprzez przygotowanie roztworu i zmniejszanie dawki co 5 ml co kilka dni.

 

W dniu 17.11.2025 o 23:13, shadow_no napisał(a):

Dużej różnicy nie ma (bo senność nadal jest) natomiast mam wrażenie, że nie ma takiego nagłego zjazdu około południa. Dawniej miałem taką ciężką do zahamowania potrzebę snu. A po zmianie na wieczorne przyjmowanie leku nadal jestem śpiący ale mogę to opanować

Czyli w sumie rewelacji nie ma 😟

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Stoję aktualnie przed pewnym dylematem. Nie do końca jestem zadowolony z tego, w  jakim kierunku prowadzi moje leczenie obecny psychiatra. Zna mnie dość długo, bo od 2019 roku, pomógł mi nieraz, za co niewątpliwie jestem mu wdzięczny. Kiedyś udzielił mi pomocy nawet w niedzielę. Ale mam wrażenie, że ostatnimi czasy bagatelizuje to co do niego mówię i patrzy na mnie wyłącznie przez pryzmat diagnozy, którą postawił przed pięciu laty. Jestem leczony głównie na zaburzenia lękowe, bo też z tym zgłosiłem się do niego w 2019 r. Tymczasem od roku mierzę się też z innymi objawami, anhedonią, poczuciem bezsensu, brakiem motywacji, pustką, a ostatnio też wybudzam się w środku nocy (około 3). Usłyszałem od lekarza, że taką mamy aurę za oknem (w ubiegłym roku tak słyszałem, w tym roku tak słyszę) i zaproponował dołożenie mi do paroksetyny (przepisanej na lęk) bupropionu (BTW nie wiem w jaki sposób takie połączenie akurat miałoby mi pomóc w przesypianiu nocy). Skonsultowałem się z innym psychiatrą, który dostrzegł we mnie obok wysokiego poziomu lęku uogólnionego, także ten wątek depresyjny i zaproponował przejście na SNRI (duloksetynę konkretnie). Lata temu byłem leczony na zaburzenia depresyjno-lękowe mieszane - zoloftem i esci, potem było paro (lęk napadowy i lęk uogólniony). Teraz stoję przed dylematem: zostać przy paro czy przejść na dulo. Spróbuję chyba najpierw z pierwszą opcją - dorzucę ten bupropion i zobaczę jak takie połączenie będzie się sprawować, a jeśli nie będę zadowolony, to może przejdę na snri. Jak u Was sprawdzało się połączenie paro z bupropionem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Abyssus napisał(a):

 

Stoję aktualnie przed pewnym dylematem. Nie do końca jestem zadowolony z tego, w  jakim kierunku prowadzi moje leczenie obecny psychiatra. Zna mnie dość długo, bo od 2019 roku, pomógł mi nieraz, za co niewątpliwie jestem mu wdzięczny. Kiedyś udzielił mi pomocy nawet w niedzielę. Ale mam wrażenie, że ostatnimi czasy bagatelizuje to co do niego mówię i patrzy na mnie wyłącznie przez pryzmat diagnozy, którą postawił przed pięciu laty. Jestem leczony głównie na zaburzenia lękowe, bo też z tym zgłosiłem się do niego w 2019 r. Tymczasem od roku mierzę się też z innymi objawami, anhedonią, poczuciem bezsensu, brakiem motywacji, pustką, a ostatnio też wybudzam się w środku nocy (około 3). Usłyszałem od lekarza, że taką mamy aurę za oknem (w ubiegłym roku tak słyszałem, w tym roku tak słyszę) i zaproponował dołożenie mi do paroksetyny (przepisanej na lęk) bupropionu (BTW nie wiem w jaki sposób takie połączenie akurat miałoby mi pomóc w przesypianiu nocy). Skonsultowałem się z innym psychiatrą, który dostrzegł we mnie obok wysokiego poziomu lęku uogólnionego, także ten wątek depresyjny i zaproponował przejście na SNRI (duloksetynę konkretnie). Lata temu byłem leczony na zaburzenia depresyjno-lękowe mieszane - zoloftem i esci, potem było paro (lęk napadowy i lęk uogólniony). Teraz stoję przed dylematem: zostać przy paro czy przejść na dulo. Spróbuję chyba najpierw z pierwszą opcją - dorzucę ten bupropion i zobaczę jak takie połączenie będzie się sprawować, a jeśli nie będę zadowolony, to może przejdę na snri. Jak u Was sprawdzało się połączenie paro z bupropionem? 

Hej ja mam wlasnie Bupropion z Mirtazapina.Na razie wogole nie czuje nic spokój,jakby nie dzialal Bupropion.(Biore juz 5 ty dzien)Z jednej strony to fajnie nie miec skutkow ubocznych ale to nie ładnie pachnie🤔🤭Boje sie ze wogole na mnie nie dziala.Natomiast Duloksetyne moge tylko polecic,choc wiadomo ,nie kazdemu przypasuje.

Ja rowniez mam zaburzenia lękowo -depresyjne(lęk uogolniony)i teraz wlasnie anchedonia,brak motywacji.

Jeszcze rok temu Dulka dzialala .Dobry lek na lęk uogolniony,ale wiadomo ze nie u każdego dobrze zadziala.Jednak bralam Duloksetyne +Mirta i trzy lata byl spokoj.Nastroj byl, napęd też.

Jest tylko problem ze niektorzy lekow typu SNRI nie toleruja,bo wzmagaja lęki na poczatku kuracji,to powinno przechodzic z czasem.Ale sa tez rozne inne skutki uboczne ktore sa uciążliwe,np.wzmozone pocenie sie ,problemy z cisnieniem itd.Ja jednak uważam ,ze to dobre leki na pobudzenie do aktywnosci,wyciagniecie z anhedoni i braku motywacji.I swietnie tez dzialaja na depresje .Twoj lekarz co ci zaproponowal Bupropion lub Duloksetyne nie jest glupi,bo te leki maja w profilu wlasnie pobudzenie do życia i wiecej energi.Takze zycze powodzenia jesli sie zdecydujesz na któryś z nich.I oby zadzialaly ,tak jak powinny i jakie jest ich przeznaczenie.Osobiscie uwazam ze Duloksetyna jest lepsza.

 

Edytowane przez Lucy32

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Abyssus ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że na lęki które są moim głównym problem, SNRI nie pomogły mi kompletnie. Brałem przez jakiś czas wenlafaksyne i nie dość, że nie pomogła to koszmarem było zejście z niej do 0.

 

Nigdy tego więcej już nie powtórzę. Ale na mnie dobrze działa paroksetyna. Więc każdy organizm reaguje w inny sposób i dopóki sam nie przetestujesz na sobie to się nie dowiesz

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×