Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

dziekuje, chyba sama sobie to robie, bo w lutym jak zwiekszylam dawke to mialam mega stany niepokoju i paniki- ale w tym czasie mialam tez nawrot nadczynnosci tarczycy, wiec moze to nawet nie byly uboki paro tylko tak sie zlozylo na raz. i teraz jak zwiekszylam to mam ciagle paranoje, ze bedzie tak jak wtedy- wtedy po 6 tyg zmniejszylam spowrotem dawke do 20mg, a teraz zdecydowalam jednak sprobowac ta 30, jak nie podziala to 40...

i ciagle siedze wyczulona i pewnie samo to nakreca moje uczucie niepokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przyszły czwartek dostałam miejsce w klinice.obym dotrwała bo to strasznie długo.wiecie staram się jak mogę,coś tam ugotuje ale to jak wejście na Mount Ewerest.syf w domu.nawet nie mam siły się umyć i uczesać  .czy u Was benzo też pomaga na około 2 godziny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.06.2024 o 11:26, Adwentystka napisał(a):

Ja pomimo że czytam że wielu osobom wchodzi paro po raz drugi,to ja oczywiście myślę że mój przypadek jest beznadziejny i nic mi nie pomoze

Ja tak przez prawie rok mówiłam 😅 po pół roku jakoś tam lepiej zaskoczyło, ale mi lekarz zwiększał dawki i czekałam. 

 

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

W przyszły czwartek dostałam miejsce w klinice.obym dotrwała bo to strasznie długo.wiecie staram się jak mogę,coś tam ugotuje ale to jak wejście na Mount Ewerest.syf w domu.nawet nie mam siły się umyć i uczesać  .czy u Was benzo też pomaga na około 2 godziny?

A wiesz że ja też tak mam 😏 nic mi się nie chce. Mam dni że coś robię ale większość jest takich że po prostu nie chce mi się 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

Ja tak przez prawie rok mówiłam 😅 po pół roku jakoś tam lepiej zaskoczyło, ale mi lekarz zwiększał dawki i czekałam. 

 

A wiesz że ja też tak mam 😏 nic mi się nie chce. Mam dni że coś robię ale większość jest takich że po prostu nie chce mi się 

Ale z tego co wiem co Ty masz już się nieźle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zew napisał(a):

Cześć! Ja właśnie piję kawę i staram się stawić czoła temu zmuleniu po parogenie. Muszę się  dziś rzucić w jakiś wir obowiązków, żeby nie rozmyślać nad pewnym zdarzeniem, które nie mnie dodatkowo sprowadza do parteru. A jak wiadomo działanie jest dobrym lekarstwem na taką chandrę ;)

 

7 tydzień na paroksetynie upłynął prawie bez większego niepokoju. Zdarzały się symboliczne, krótkie napady irracjonalnego lęku, ale szybko je spacyfikowałem 💪 Ciągle bym jednak spał. Nawet 10 godzin snu to dla mnie mało 😅 

 

Wadą leczenia jest jednak fatalny, depresyjny nastrój.

 

Mi się nie chce spać po paro.tez muszę coś zrobić dziś,dla mnie wyzwaniem jest zrobić obiad .ja właśnie próbuję obejrzeć spaidermena,jestem już po kawie,teraz kurze papierochy.weszlam w 4 tydzień.na paro 60mg.dobrej kawusi ,I sprostaniu kolejnego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2024 o 19:35, AnnoDomino34 napisał(a):

No ok, ale to nic nie bierzesz i choroby nie ma? czy funkcjonujesz z chorobą? u mnie bez leków mija anhedonia ale lęki wracają :(

Funkcjonuje z chorobą.

 

Zacząłem też praktykować medytacje, ćwiczenia oddechowe i kilka innych rzeczy. Pozwoliło mi to pewne dolegliwości zlikwidować, a w przypadku innych pomagają poprawić sytuację o kilka punktów w górę. Trafiłem też na dobrą psychoterapię, co pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Mili89 mam wrażenie że jest ciut ciut lepiej.nie chcę zapeszać mam lęk wolnoplynący ale nie taki ze chodzę po ścianach.a Ty jak się masz?

Mega się ciesze, ze jest lepiej! Mi się wydaje, że dajesz paro za mało czasu i oczekujesz szybkiego efektu co jest naturalne przy takim samopoczuciu bo sama się na tym łapie. Później nakręcasz się że to nie mija i w efekcie potęguje to uczucie leku i niepokoju...

 

Ja jestem 5ty czy 6 ty dzień na 30mg.

Dalej wczuwam się w objawy i włączam rano skanowanie. 

Najgorsze jest to, że w lutym gdy zwiększyłam dawke miałam horror, ale wtedy też okazało się, że wróciła mi nadczynnosc tarczycy więc możliwe że te objawy miałam od tarczycy a nie zwiększenia dawki. Już kiedyś zwiększałam na 30 i nie mialam takich jazd. A teraz jak znów spróbowałam zwiększyć panicznie boje się powtórki z lutego gdzie myślałam serio że wariuje.

Dziś byłam w wielkim hipermarkecie. 

Zmagam się z agorafobia I zwykle wybiegam ze sklepów od kiedy 20mg nie działa a dziś 4 sklepy i miałam objawy w dupie. Tak serio już zmeczona tym jestem i było mi i słabo i duszno i ledwo szlam ale serio nie bałam się tego.. zrobiłam zakupy w każdym z nich beż uciekania.

Martwi mnie tylko brak apetytu bo zawsze z nerowow mam brak apetytu I nie wiem czt ten niepokoj I brak apetytu to od paro czy od strachu przed powtórka z tamtego wchodzenia na 30 ...

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej hej, zadam nieco głupie pytanie, ale nie znam się na tym i trochę mnie to nurtuje i ryje beret.

Mianowicie, czy zamienniki leków będą działać dokładnie tak samo jak te "oryginalne"? Brałam paroksetynę z jednej firmy, dziś rozpoczęłam nowe opakowanie z innej firmy, tabletka wygląda inaczej, zobaczyłam skład (substancje pomocnicze) i widzę że nieco się różni od tych tabletek, które brałam ostatnie 2 miesiące (oczywiście substancja czynna się zgadza). 

 

Jako, że ja nie znoszę brać nowych leków, mam ogromny lęk przed tym - zaczęło się rozmyślanie.

Ta "nowa" tabletka może inaczej zadziałać niż ta poprzednia? 🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, dziękuję Wam za odpowiedzi. :D Trochę zaczynałam się nakręcać, ale już mi przeszło.

 

Nie wiem, czy to taki dzień, ale dzisiaj baaardzo mnie śpiączka męczy, zastanawiałam się właśnie czy to zasługa tej "nowej" tabletki, czy też nie. Ale nawet jeśli - to i tak pikuś, na szczęście dziś niedziela, więc można się polenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zew napisał(a):

Ostatnie dni mam dość ciężkie, bo staram się parę rzeczy uporządkować i mi nie idzie najlepiej. Mam też problem z wszechogarniającym wstydem ostatnio, problem w terapii zasygnalizowałem, ale jest tyle pilniejszych rzeczy do "przerobienia", że bym musiał u babeczki codziennie siedzieć... Ale dziś lepiej, przespałem się, i jest odrobinę lepiej. Chociaż miałem taki melodramatyczny sen, że do tej pory mnie ściska w żołądku z bólu, jaki mi sprawił 🙄.

 

Ale ponieważ to wątek o paroksetynie to dodam jeszcze, że jestem zadowolony ze zmiany z zoloftu na parogen. Paro skasowała mi lęki. Te 20 mg, które aktualnie przyjmuje, nie do końca daje efekt, przy którym wszystko po mnie spływa, ale może to i lepiej, bo są rzeczy, które trzeba przepracować na terapii. Ta bańka paroksetynowa, którą niegdyś miałem na 40 mg była piękna, ale raczej nie pozwoliłaby mi na pracę własną. 

Dobrze, że jest trochę lepiej. 

Niestety zycie niesie ze sobą i pozytywne i negatywne momenty i czasem nawet na lekach można czuć się gorzej...

Ja jestem tydzień na dawce 30mg, pewnie wejdę na 40 za jakiś czas i później będę stopniowo schodzić znów. 8 lat byłam na dawce 20mg z krótkim epizodem na 30mg (może rok) później zeszłam na 20mg znów jednak wróciły ataki i niepokoj po traumtycznym przeżyciu. 

Dużo też pracuje nad soba, przez te lata nie zrobiłam psychoterapii, bo każdy terapeuta na którego trafiałam wg mnie miał większe problemy niż ja...Ale teraz mam super terapeutke i jestem dobrej myśli.

 

Najgorsze jest to, że jak wstaje rano odrazu skanuje cała siebie i zadaję sobie milion pytań na temat mojego samopoczucia. 

Wiem, że to chore i staram się to ignorować, ale sami wiecie jak jest.

 

 

Adwentystka, jak u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Mili89 napisał(a):

Dobrze, że jest trochę lepiej. 

Niestety zycie niesie ze sobą i pozytywne i negatywne momenty i czasem nawet na lekach można czuć się gorzej...

Ja jestem tydzień na dawce 30mg, pewnie wejdę na 40 za jakiś czas i później będę stopniowo schodzić znów. 8 lat byłam na dawce 20mg z krótkim epizodem na 30mg (może rok) później zeszłam na 20mg znów jednak wróciły ataki i niepokoj po traumtycznym przeżyciu. 

Dużo też pracuje nad soba, przez te lata nie zrobiłam psychoterapii, bo każdy terapeuta na którego trafiałam wg mnie miał większe problemy niż ja...Ale teraz mam super terapeutke i jestem dobrej myśli.

 

Najgorsze jest to, że jak wstaje rano odrazu skanuje cała siebie i zadaję sobie milion pytań na temat mojego samopoczucia. 

Wiem, że to chore i staram się to ignorować, ale sami wiecie jak jest.

 

 

Adwentystka, jak u Ciebie?

Mili89 ja to samo.ciągle skan.to już jest nie do wytrzymania.jeszcze kość pęknięta i jestem uziemiona,w czwartek jadę do kliniki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będziesz tam w zamknięciu? Mam nadzieję, że Ci tam pomoga.

 

Ja dopiero tydzien na większej dawce więc muszę jeszcze trochę poczekać...

 

Mam do Was pytanie.

Od 2 dni Mam wyzszy puls, ale jestem w trakcie okresu i mam bardzo niska ferrytyne (9 przy normie od 22 do 250) teraz pewnie niższa. No i mało ostatnio pije i powieka mi drga. Czy anemia albo mniejsza ilość płynów może powodować podwyzszony puls czy to paroksetyna teraz tak dziala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś z Was na paro miał lekki światłowstręt? ten lek już biorę trochę czasu, a odkąd go zaczęłam to właśnie mam tak że mnie razi słońce strasznie, światło jasne na dworze. Potem mam takie mroczki przed oczami i tak dalej. boli też głowa. też szczególnie jak patrzę na jasny ekran czy niebo 

Edytowane przez Ju467

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam w sklepie, w którym powróciły mi na nowo ataki paniki I miałam takie somaty, że myślałam, że sobie nie poradzę. Ale zrobiłam zakupy.  Jednak jak wyszlam to się poplakalam, że tak mi to dokucza.

Po jakim czasie od zwiększenia dawki paro powinnam poczuć, że pomaga? Jestem podlamana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mili89 napisał(a):

Byłam w sklepie, w którym powróciły mi na nowo ataki paniki I miałam takie somaty, że myślałam, że sobie nie poradzę. Ale zrobiłam zakupy.  Jednak jak wyszlam to się poplakalam, że tak mi to dokucza.

Po jakim czasie od zwiększenia dawki paro powinnam poczuć, że pomaga? Jestem podlamana

Mili89 ja jestem już miesiąc od zwiększenia dawki I jeszcze swiruje,ale od 3 dni nie płaczę.w klinice jest piękny teren do spacerów,jest bardzo ładnie,osobne pokoje,codziennie widzenie że swoim lekarzam.bylam już raz tam.Dzis mój mąż zrobił obiad,poodkurzal,obejrzałam z nim mecz,ale ciągle robię skan siebie.czekam na wieczór.

A i przestałam się trząść jak galareta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Mili89 ja jestem już miesiąc od zwiększenia dawki I jeszcze swiruje,ale od 3 dni nie płaczę.w klinice jest piękny teren do spacerów,jest bardzo ładnie,osobne pokoje,codziennie widzenie że swoim lekarzam.bylam już raz tam.Dzis mój mąż zrobił obiad,poodkurzal,obejrzałam z nim mecz,ale ciągle robię skan siebie.czekam na wieczór.

A i przestałam się trząść jak galareta

Czyli jest już jakiś progres. 

W lutym byłam na 30mg przez 6 tyg I nic się nie zmieniło i zamiast wejsc na 40mg to zeszłam na 20mg... tylko wtedy miałam mega traumatyczne przeżycia, a sytuacja teraz się uspokoiła więc mam nadzieję, że może teraz te 30mg zaskoczy...wcześniej wystarczyły 2-3 tyg żebym poczuła się lepiej... jestem tym taka podlamana i zła na siebie.

Ile czasu będziesz w tej klinice? Będą Ci tam dobierać leki czy to jakaś terapia?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mili89 napisał(a):

Czyli jest już jakiś progres. 

W lutym byłam na 30mg przez 6 tyg I nic się nie zmieniło i zamiast wejsc na 40mg to zeszłam na 20mg... tylko wtedy miałam mega traumatyczne przeżycia, a sytuacja teraz się uspokoiła więc mam nadzieję, że może teraz te 30mg zaskoczy...wcześniej wystarczyły 2-3 tyg żebym poczuła się lepiej... jestem tym taka podlamana i zła na siebie.

Ile czasu będziesz w tej klinice? Będą Ci tam dobierać leki czy to jakaś terapia?

 

Wiesz co,nie wiem ile tam będę,napewno paro mi zostawią,,bo za krótko biorę 60mg.mysle że coś wyrzucą a coś dorzucą .będę pisać co i jak.nie miej żalu do siebie że nie wskoczyłaś wtedy na 40mg.jakbysmy wiedziały że upadniemy to byśmy sobie usiadły.tak Ci piszę,a sama pogrążona jestem w poczuciu winy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Wiesz co,nie wiem ile tam będę,napewno paro mi zostawią,,bo za krótko biorę 60mg.mysle że coś wyrzucą a coś dorzucą .będę pisać co i jak.nie miej żalu do siebie że nie wskoczyłaś wtedy na 40mg.jakbysmy wiedziały że upadniemy to byśmy sobie usiadły.tak Ci piszę,a sama pogrążona jestem w poczuciu winy

Czemu w poczuciu winy? Za co się obwiniasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×