Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, cynthia napisał(a):

bo pierwszy raz od dobrych kilku lat z własnej inicjatywy wyszłam na spacer

 

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, 94. napisał(a):

 

Też słyszałaś jak ludzie w miejscach publicznych mówili twój numer pesel? Ja słyszalem często w dużych skupiskach ludzi.

Chorujesz na schizofrenie? Bo z tego co pamiętam jak miesiąc temu pisałeś w moim wątku to pisałeś o NN i depresji tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

normalnie to nie wychodzę z domu (chyba, że muszę) bo zamykam się w swoim pokoju i tak sobie tu wegetuję. Ale postanowiłam coś zmienić...

 

1 minutę temu, 94. napisał(a):

Też słyszałaś jak ludzie w miejscach publicznych mówili twój numer pesel? Ja słyszalem często w dużych skupiskach ludzi.

nie, ale miałam przekonanie że inni słyszą moje myśli, gapią się na mnie, obgadują i mają złe zamiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, cynthia napisał(a):

normalnie to nie wychodzę z domu (chyba, że muszę) bo zamykam się w swoim pokoju i tak sobie tu wegetuję. Ale postanowiłam coś zmienić...

 

A nie pisałaś, że byłaś w Bawarii?

 

4 minuty temu, cynthia napisał(a):

gapią się na mnie, obgadują i mają złe zamiary.

 

Też, dlatego perspektywa wyjścia w miejsca publiczne mnie przeraża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 94. napisał(a):

A nie pisałaś, że byłaś w Bawarii?

byłam, z mamą. Przełamałam się dla mamy właśnie, bo bardzo chciała jechać. Ale było ostatecznie fajnie.

2 minuty temu, 94. napisał(a):

Też, dlatego perspektywa wyjścia w miejsca publiczne mnie przeraża.

jak długo masz takie psychozy? mi lata zajęło pogodzenie się z tym i kontrolowanie tego (gdy jestem "w połowie" remisji. Jak wpadam w psychozy to jest mi ciężko, ale tak na co dzień to powoli wychodzę z tego i daję radę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, cynthia napisał(a):

byłam, z mamą. Przełamałam się dla mamy właśnie, bo bardzo chciała jechać. Ale było ostatecznie fajnie.

jak długo masz takie psychozy? mi lata zajęło pogodzenie się z tym i kontrolowanie tego (gdy jestem "w połowie" remisji. Jak wpadam w psychozy to jest mi ciężko, ale tak na co dzień to powoli wychodzę z tego i daję radę

 

Zaczęło się w czerwcu. Wcześniej tylko jak pierwszy i ostatni raz w życiu zapaliłem marihuanę w 2017. Wtedy miałem wrażenie, że jest jakaś wojna, dostałem ataku paniki, schowałem się w krzaki, słyszalem strzały, myślałem że kolega z którym paliłem (swoją drogą popełnił samobójstwo rok temu) chce mnie zabić.

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 94. napisał(a):

 

Zaczęło się w czerwcu. Wcześniej tylko jak pierwszy i ostatni raz w życiu zapaliłem marihuanę w 2017. Wtedy miałem wrażenie, że jest jakaś wojna, chowałem się w krzaki, słyszalem strzały, myślałem że kolega z którym paliłem (swoją drogą popełnił samobójstwo rok temu) chce mnie zabić.

i co uważasz, że szpital ci pomoże? pamiętaj, że w naszym przypadku ważne jest branie leków, bo bez nich ani rusz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

Dopamina leży. Jeśli czegoś w życiu brakuje to znaczy, że jej. Jak ona jest wysoko, to już nic nie brakuje:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, cynthia napisał(a):

i co uważasz, że szpital ci pomoże?

 

Nie wiem, póki co czuję się spokojniej. Ale dopiero od 2 dni jestem w stanie jakkolwiek funkcjonować, pierwsze dni pamiętam że się darłem, a potem że przychodziła pielęgniarka ze strzykawką i potem spałem i tyle. Strasznie barbarzyńskie metody na wejściu, a ja byłem taki przestraszony, bo myślałem że chcą mi eutanazję robić i dodają rtęć do jedzenia. 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×