Skocz do zawartości
Nerwica.com

Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((


Gość Szczęściara

Rekomendowane odpowiedzi

Kiya, nie wyobrazasz...

ja gryzłam dla przyjemnosc a dzis to zrobilam w chwili złosci..

i chyba to mnie bardzoej dobija :(

ale jestem zła...

jestem głupia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Kiya:)

w skrócie mam tak,że musze kilkakrotnie po wyjściu z domu sprawdzić czy mam klucze od domu, od samochodu, telefon i potrfel w torebce. mało tego te rzeczy co wymieniłam muszą być w określonym, miejscu tej torebki. wszytkie rzeczy w domu sa poukładane jak to moja mama zawsze mówiła od linijki, mają swoje okreslone miejsce a jak ktoś ruszy to poznaje od razu . obecnie mieszkam z mężem, któremu raczejnie zdradzam co i dolega starams ie nie pokazywac chociaż to trudne. wychodzać z domu sprawdzam 100 razy czy włożone ubrania są równo( czy leżą bez jakiejś fałdki itp. to taki skrót jest tego wiecej. częste mycie rąk. i wiele więcej .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

jestem tu nowa. Trafiłam na to forum bo szukam pomocy. Już chciałam zakładać swój nowy wątek gdy w oczy rzucił mi się ten temat. Jak zobaczyłam nagłówek "skubanie, rozdrapywanie..." i zobaczyłam liczbę stron, śmiać mi się zachciało, bo nie wierzyłam, że może być tyle osób znających temat ;)

 

Skubię!! Ciągle skubię! Głównie....ucho heh :bezradny: Na górze ucha (na chrząstkach) mam już takie "narośla" (twarde skórki). Jak tylko się zdenerwuję, albo przeżywam inne emocje (podekscytowanie, radość) łapię za ucho i skubię. Oczywiście przychodzi moment kiedy z tego miejsca zaczyna lecieć krew. Ale, dobrze że jest jeszcze drugie ucho :great: wtedy łapię za nie...a tamto czekam kilka dni aż się zagoi.

hm, nie skubię non stop! ale tak z 50 razy dziennie ... :/

do tego dochodzą palce u rąk. ciągle skubię skórki, do krwi, albo przechodzę nawet dalej do opuszków i "zrywam" sobie warstwę skóry.

 

skąd to cholerstwo się bierze? dlaczego ja to robię i czemu nie mogę przestać? nie mogę - bo nawet już nie kontroluję kiedy to robię.

Pytanie do Was, jako tych doświadczonych ;)

Co to jest ?? Czy to są objawy nerwicy ? :(

I powinnam udać się do psychologa? :(

 

Ajuto!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadunia85, to może być delikatna forma autoagresji... Albo po prostu zwykłe odreagowywanie zdenerwowania... W dodatku lata przyzwyczajania... I voila, skubiemy bez opamiętania.

 

tylko czemu akurat w ten sposób odreagowuję? tzn wcześniej mi to nie przeszkadzało, zaakceptowałam to, mówiłam sobie, że taka po prostu jestem. Skubię i już :P Ale przyszedł właśnie teraz taki moment, że mam tego dość. Mąż ciągle zwraca mi na to uwagę, a ja dopiero teraz widzę jak często to robię i czuję, że chcę przestać. Tylko jak sobie z tym poradzić? Jak przestać to robić? Bo pilnowanie się nic nie daje - próbowałam, ale przyłapuję się zazwyczaj jak już kończę to robić, albo jestem w trakcie, albo jak mnie zaboli, a wtedy to już za późno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadunia85, podobno może pomóc terapia. Ja nie wiem, nie byłam. Może później zajrzy tu ktoś, kto wie więcej i Ci odpisze :) A co do powodu - sama znasz go najlepiej. Jak zajrzysz wgłąb siebie (byle nie dosłownie, poprzez skubanie ;) ), to odpowiedź tam jest. Czemu zaczęłaś, czemu to utrwaliłaś. Możesz dojść do tego sama, a może pomóc Ci w tym terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem o co chodzi, bo ja tak mam ze skórkami. kiedyś czasami skubałam, ale rzadko, a od ostatnich kilku miesięcy to się tak nasiliło i ciągle leci mi krew palców, skubię bez opamiętania. nie mogę przestać. mój mężczyzna też się na mnie wkurza i sam powtarza, że od listopada nie przestaję tego robić, wcześniej to się nie rzucało w oczy a teraz nie wie co się ze mnie dzieje. jakieś natręctwo, nawyk, czy nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadunia85, podobno może pomóc terapia. Ja nie wiem, nie byłam. Może później zajrzy tu ktoś, kto wie więcej i Ci odpisze :) A co do powodu - sama znasz go najlepiej. Jak zajrzysz wgłąb siebie (byle nie dosłownie, poprzez skubanie ;) ), to odpowiedź tam jest. Czemu zaczęłaś, czemu to utrwaliłaś. Możesz dojść do tego sama, a może pomóc Ci w tym terapeuta.

 

Właśnie próbowałam dojść do tego sama, ale nie znam odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Nie mam pojęcia czemu zaczęłam - bo tego nie pamiętam. Wiem, że byłam jeszcze mała..i dalej kompletna dziura. Nie wiem w jakich sytuacjach wtedy to robiłam, czemu akurat tak, skąd mi się to wzięło itd. Może faktycznie sama nie jestem w stanie sobie pomóc.

Teraz po prostu chciałabym zaliczyć to co robię do jakiejś "kategorii" żeby łatwiej było mi szukać pomocy. Nie wiem właśnie czy to zwykłe odreagowywanie, czy nerwica, czy jeszcze jakieś inne cholerstwo.

 

-- 20 mar 2012, 21:58 --

 

wiem o co chodzi, bo ja tak mam ze skórkami. kiedyś czasami skubałam, ale rzadko, a od ostatnich kilku miesięcy to się tak nasiliło i ciągle leci mi krew palców, skubię bez opamiętania. nie mogę przestać. mój mężczyzna też się na mnie wkurza i sam powtarza, że od listopada nie przestaję tego robić, wcześniej to się nie rzucało w oczy a teraz nie wie co się ze mnie dzieje. jakieś natręctwo, nawyk, czy nerwica...

 

taa skąd ja to znam. Mój mąż walczy jak może żebym przestała hehe. Prośbą i groźbą ;) Tylko chyba do końca tego nie rozumie. Tzn nie łapie chyba, że ja MUSZĘ i że nie mogę tego kontrolować, tak jak jemu się wydaje.

a zauważyłaś z jakiego powodu nagle skubiesz więcej ? czy coś szczególnego się wydarzyło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co wydaje mi się, że ma to związek albo z jakimiś podświadomymi lękami, albo stresem, albo z nawykiem po rzuceniu palenia (chociaż nie palę 10 miesięcy, więc nie wiem czy jeszcze te nawyki by zostały). Chodzi o to, że muszę coś robić z rękami cały czas, albo "strzelam" palcami (w sensie kośćmi tak, że chrupią), albo właśnie zrywam skórki, albo odciągam skórki od paznokcia w dół. Też nie wiem czemu to mi się dzieje, chociaż ja od dziecka byłam bardzo nerwowa, rozdrażniona itd. więc może to jakoś tak dla odreagowania stresów, albo to jakaś mania, czy coś?

mój narzeczony walczy z tym ze mną, ale ja walczę z nim, bo on gryzie ręce. i też robi to od dawna. ma strasznie poranione i pogryzione. Też nie wie czemu tak robi, ale powiedział, że zaczęło się od ssania kciuka po urodzeniu i tak mu zostało do teraz. walczy i powstrzymuje się, ale czasami robi to nieświadomie, czasami przez sen słyszę jak gryzie palce i mu je zabieram, żeby nie robił tego. jednak jak porównuje jego gryzienie i moje drapanie to wygląda mi to na zupełnie dwie różne rzeczy. U niego jakiś ukryty nawyk, albo lęki, czy coś, bo on tego nie kontroluje, on często nie wie, ze to robi, a ja chyba ze stresu, czy z tego, że nie wiem co zrobić z rękoma. ale to też się od czegoś bierze? sama już nie wiem :/ jak w końcu wrócę na jakieś leczenie to się może dowiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadunia85, u mnie to było tak, że po latach wróciłam do obgryzania paznokci i skórek (wcześniej tylko w podstawówce - jak wiele dzieci w tym wieku), gdy mi się wszystkie dziedziny życia posypały w tym samym czasie. Tzn. to działo się stopniowo, ale w którymś momencie doszło do etapu, w którym nie mam już nic i bach - w jedną noc obgryzłam wszystkie paznokcie do zera i obgryzam do tej pory (już chyba ponad dwa lata).

 

Inna sprawa to natomiast rozdrapywanie, to mam od zawsze :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×