Skocz do zawartości
Nerwica.com

Duży problem z depresją i nieumiejętnością radzenia sobie w życiu zawodowym


Pablo123

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem w stanie pójść pracować do fabryki. Podobnie w wielu innych podobnych miejscach. Ja się tam bym męczył i miesiąca nie przepracował.

Tak, jasne, że mam. Zajęcia związane ze sztuką. Jestem duszą artystyczna i w grę wchodzą tylko tzw. wolne zawody i to w dodatku takie, gdzie mógłbym robić to, co mnie kręci. A kręcą mnie rzeczy niestety dziś mocno niszowe i mało popularne.

Do tej pory udawało mi się jakoś żyć i nawet osiągałem sukcesy w tym, co robię ale to się kończy i nie mam pomysłu, co dalej. A wszyscy wiemy, jak w Polsce wygląda życie ze sztuki - marnie, chyba, że wepcha się człowiek do ,,Warszawki" co jest mega trudne bo tam wszystko obstawione. Zresztą na całym świecie jest podobnie. A w innych zawodach siebie nie widzę - albo brak umiejętności albo po prostu nie dam rady psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.03.2019 o 17:51, Zed napisał:

Czy Wy w ogóle uważnie czytacie to, co piszą ludzie?

Jak czarno na białym jest napisane, że problemem jest rynek pracy i warunki w PL. Jak mają to wyleczyć lekarze skoro to nie choroba jest powodem złego samopoczucia, ale sytuacja ekonomiczno-społeczna?

/cenzura/, ciągle ten sam syf! Ilekroć wchodzę na jakikolwiek portal polski, czy rozmawiam z Polakiem, zawsze to samo - wszyscy winni tylko nie Polska. Winna jest depresja, choroba, Zachód, imigranci, bogaci tylko nie biedny, okradziony, oskarżony niesłusznie Polak. A to, jak jest w kraju i to, że wielu ludzi ma przejebane w PL ponosicie winę wy wszyscy, którzy siedzicie na dupie i nie robicie nic, aby tą sytuację zmienić!

 

Szacun chłopie, ostatnie kilkanaście postów to 200% prawdy o tym jak wygląda również parkieciarstwo i renowacje podłóg (też drewno i też mega fajna praca ale w praktyce skazany jesteś tam w ogromnej mierze na samouctwo).

5 firma z rzędu gdzie pracuję już z normalnym niechlejącym nie-patusem z którym idzie pogadać o czymś więcej niż dziwko z roksy zaszywaniu, jazdach po alko i nie oglądam degeneratów szczących gdzie popadnie pod chmurką bo im się zachciało a przejście do kibla 30 metrów dalej to za duży wysiłek dla nich.

 

Szkoda że na forum się obraziłeś bo przybiłbym Ci piątkę za konkret i szczerość, niestety masz całkowitą rację w temacie co do naszych warunków.... I niezłe zdziwienie że w UK mówisz że jest tak luzacko, słyszałem że w Szwecji też wszystko na pełnym legalu i w dużo bardziej normalnych warunkach.

 

Też myślę pomału o spieprzaniu stąd....

Edytowane przez Psychciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×