Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

ja kawę już nie piję tylko chleje ;]

Mam nadzieję, że może po tygodniu/2tyg. "wskoczy" ta 100... :roll:

Na 50 miałam "powera" (pisałam w tym wątku) ale od 2tyg. spadek sił życiowych wrócił, kazał doc. podejść do 100, no i obaczyć co będzie.

bei, poczułaś różnicę jakąś pomiedzy 50 ,a 100?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, znaczy że dobrze? :mrgreen: Nie wiem co lepsze a samemu nie ma co się bawić lekami. ;)

Davin, chyba tak :great: .

 

Wydaje mi się, że lepiej niż tutaj :P :

Lu_80, pobaw się sam dawkami i zobaczysz. ;) Wcale nie jest źle więc nie ma co się nakręcać.

 

kokon20, jasne że można zapytać, tylko tak jak piszesz, to że dla kogoś jakiś jest lepszy nie znaczy że u Ciebie się sprawdzi :smile: .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że lekarz przepisuje,ale nie zaszkodzi popytać ludzi z podobnymi problemami co o tym sądzą,druga sprawa że jednemu pomorze to a drugiemu co innego,ale kto pyta nie błądzi :smile:

 

Zachodnie jest spoko. :mrgreen:

 

Dlaczego takie porównanie?

 

-- 06 cze 2014, 16:28 --

 

Wydaje mi się, że lepiej niż tutaj :P :

Lu_80, pobaw się sam dawkami i zobaczysz. ;) Wcale nie jest źle więc nie ma co się nakręcać.

 

Oj tam. To dawka a nie lek. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Asertin w dawce 50 mg biorę chyba 16 dzień. I jest dramat. Tzn. od strony fizycznej jest ok, skutków ubocznych juz nie mam. ALe w żaden sposób nie czuje poprawy na moj lek i brak motywacji. Spię dobrze bez żadnych leków ale poranki sa okropne. Zero checi do czegokolwiek, wtedy biore hodroksyzyne i zasypiam. I tak pol dnia. Nie wiem momentami juz co robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A 50 to nie jest czasem za mała dawka? Mój kolega też kiedyś brał 100 i wszyscy mu mówili że jest pojeb*ny bo matka mu zmarła a on z uśmiechem na twarzy chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jest to że kiedy przychodzi godzina 20-ta to nie mam żadnych objawów choroby. Chce mi się sprzatac, jesc i mam milion pomysłów. A rano mam ochote nic nie czuc - przespac dzień. To jest moja druga przygoda z lekami i takim stanem. Mam takie wrazenie że w minionym roku jakos szybciej poczułam działanie leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, mi psychiatra powiedziała że 50 to taka dawka startowa.

 

No ale wiesz nie każdy dobrze toleruje jakiś lek.

Przecież tobie też może się zdarzyć, że źle byś się czuł już przy niskiej dawce.

Lu_80, pisał że lekarz kazał mu przeczekać i ja bym tak zrobiła, choć przyjemne na pewno by to nie było :( .

 

kokon20, niestety nie umiem Ci nic doradzić, bo mam za krótki staż brania leków ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jest to że kiedy przychodzi godzina 20-ta to nie mam żadnych objawów choroby. Chce mi się sprzatac, jesc i mam milion pomysłów. A rano mam ochote nic nie czuc - przespac dzień. To jest moja druga przygoda z lekami i takim stanem. Mam takie wrazenie że w minionym roku jakos szybciej poczułam działanie leku.

 

Ja miałem identycznie, nadal tak mam ze wszystkimi lekami.

Cały dzień trwa tzw. wybudzanie się ze snu, zbieranie sił, mierzenie się z tym

marazmem, piję herbatę jedną za drugą i zamulam przy kompie.

Dopiero koło 19-21 powoli lęk zaczyna spadać, robi się ciemno na dworzu,

ja nabieram większej pewności siebie, więcej dystansu, czuję się po prostu

bezpieczniej.

Myslę że to ma wiele wymiarów, m.in to że wielu ludzi potrafi być w tych

godzinach "na chodzie" a nas dzień przeraża bo kojarzy się z obowiązkami

i wymuszoną aktywnością taką jak praca, mimo że nie pracujemy,

myślę że jest to po prostu taki mechanizm psychiki, lęk uogólniony,

strach przed konfrontacją, strach i jednoczesny brak pozytywnych czynników

by się zmobilizować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przespany prawie cały dzień. Czuje się jak zwierze któremu podali zastrzyk usypiający - sennie naćpana. Senność i osłabienie które po prostu zwala z nóg. Dziwne to trochę dla mnie bo 50 weszła bez takich akcji, a teraz 100 i takie coś :? MASAKRA!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×