Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Od dzisiaj jestem na 100 mg asentry, zwiększałam zawsze o 1/4 tabletki ale po zwiększeniu dawki zawsze odczuwałam niepokój rano , podobnie jak u Ciebie, a nawet w nocy. Po ok. tygodniu trochę się uspokajało, ale czułam że potrzebuję większej dawki

Dziś zwiększyłam znów o 1/4 i tym samym dobiłam do 100 mg i jednak czuję jakieś napięcie i niepokój, mam nadzieję że to minie i ta dawka zadziała  z czasem korzystnie, bo to już nie jest mała dawka.

Ok. godziny 18 biorę też 30 mg lerivonu/mianseryny i muszę przyznać że wieczorem mam chwilę wytchnienia, bo jakoś niweluje uboki asentry, nie zamula i działa p.lękowo. Te 30 mg ma na pewno dobry wpływ na sen ale też działa p.depresyjnie. Mi na pewno.pomaga. Ale każdy reaguje inaczej. Brałeś kiedyś lerivon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2023 o 12:35, Cheerful napisał:

Witam wszystkich!

Jakiś czas temu radziłam się Was w kwestii objawów ubocznych, wtedy wchodziłam na 50 zoloftu. Ponieważ całkiem się uspokoiło ale po przebudzeniu rano miałam duży niepokój to lekarz zalecił mianseryne, potem z powodu moich obaw zmienił na tritico, który miałam brać 2 tygodnie. Jednocześnie podnosząc mi zoloft do 75. No i jestem w kropce. Tritico nie biorę, śpię Ok ale po tym miesiącu od wprowadzenia zoloftu 75, mam nieustanny niepokój i problemy z jedzeniem i to w konsekwencji powoduje duży spadek nastroju i niechęć do życia. Zauważyłam, ze pomaga mi hydroxizina wzięta doraźnie, nawet w dawce 10 mg, przez co jestem przy tym, ze u mnie to nie depresja a nerwica lękowa. Co byście radzili- czy czekać jeszcze na rozkręcenie? Czy prosić lekarza o zwiększenie dawki? Czy dołożyć coś na stałe antylękowego?

Od dzisiaj jestem na 100 mg asentry, zwiększałam zawsze o 1/4 tabletki ale po zwiększeniu dawki zawsze odczuwałam niepokój rano , podobnie jak u Ciebie, a nawet w nocy. Po ok. tygodniu trochę się uspokajało, ale czułam że potrzebuję większej dawki

Dziś zwiększyłam znów o 1/4 i tym samym dobiłam do 100 mg i jednak czuję jakieś napięcie i niepokój, mam nadzieję że to minie i ta dawka zadziała  z czasem korzystnie, bo to już nie jest mała dawka.

Ok. godziny 18 biorę też 30 mg lerivonu/mianseryny i muszę przyznać że wieczorem mam chwilę wytchnienia, bo jakoś niweluje uboki asentry, nie zamula i działa p.lękowo. Te 30 mg ma na pewno dobry wpływ na sen ale też działa p.depresyjnie. Mi na pewno.pomaga. Ale każdy reaguje inaczej. Brałeś kiedyś lerivon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 14:00, villemo napisał:

Zawsze przyjmuje po posilku wlasnie..

ze spaniem jest raczej ok choc nie tak dobrze jak wcześniej (gorsza jakość snu i się więcej wybudzam). Czuje się jak zatruta na tym leku. Jeszcze dam mu chwile ale nie bede się męczyć więcej niż 2 miesiące bo muszę jakoś funkcjonować.

Jeśli można zapytać, czy sertralina u Ciebie  już pozytywnie  zadziałała?  Jaka dawka  okazała się skuteczna? Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kerstina napisał:

Jeśli można zapytać, czy sertralina u Ciebie  już pozytywnie  zadziałała?  Jaka dawka  okazała się skuteczna? Pozdrawiam

Cześć! Tak, udało się wreszcie przejść do normalności :) wstępna stabilizacja nastąpiła jakoś ok 27 lutego. Co zmieniłam? 
Tak jak pisałam moja Pani psychiatra była na urlopie wiec poszłam do innej, która najpierw mi doradziła żeby zwiększyć jeszcze dawkę do 125mg i zobaczyć jak się wtedy bede czuła i jak nie będzie poprawy to żebym zaczęła pomału całkowicie schodzić z Sertry. Na następny dzień czułam się bardzo zle fizycznie i stwierdziłam ze nie bede ryzykować ze 125mg. Założenie było żeby zacząć schodzić z ogóle z Sertry. W międzyczasie moje stała psychiatra odpisała na moja wiadomość - zebym spróbowała zejść do 75mg i zobaczyła co będzie. Tak tez zrobiłam, bo jakbym miała schodzić zupełnie to i tak muszę zejść najpierw do 75mg. Zeszłam do tej dawki 22.02. Wykupiłam tez mój pierwotny zamiennik sertry( Asertin) gdyż pomyślałam ze może na moje gorsze samopoczucie wpłynął tez fakt ze zmieniłam zamiennik na Miravil (przy przejściu na 100mg)i po paru dniach zaczęłam się zle czuć ( wiem ze prawdopodobieństwo ze to miało wpływ jest bardzo małe, ale substancje pomocnicze maja trochę inne wiec wolałam to sprawdzić). 
Takze od ponad 2 tyg wreszcie czuje ze żyje :) wszystkie skutki uboczne zniknęły.

zostaje narazie na 75mg i bede obserwować swój organizm.

Zycze Ci żeby tez się w końcu ustabilizowało!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, villemo napisał:

Cześć! Tak, udało się wreszcie przejść do normalności 🙂 wstępna stabilizacja nastąpiła jakoś ok 27 lutego. Co zmieniłam? 
Tak jak pisałam moja Pani psychiatra była na urlopie wiec poszłam do innej, która najpierw mi doradziła żeby zwiększyć jeszcze dawkę do 125mg i zobaczyć jak się wtedy bede czuła i jak nie będzie poprawy to żebym zaczęła pomału całkowicie schodzić z Sertry. Na następny dzień czułam się bardzo zle fizycznie i stwierdziłam ze nie bede ryzykować ze 125mg. Założenie było żeby zacząć schodzić z ogóle z Sertry. W międzyczasie moje stała psychiatra odpisała na moja wiadomość - zebym spróbowała zejść do 75mg i zobaczyła co będzie. Tak tez zrobiłam, bo jakbym miała schodzić zupełnie to i tak muszę zejść najpierw do 75mg. Zeszłam do tej dawki 22.02. Wykupiłam tez mój pierwotny zamiennik sertry( Asertin) gdyż pomyślałam ze może na moje gorsze samopoczucie wpłynął tez fakt ze zmieniłam zamiennik na Miravil (przy przejściu na 100mg)i po paru dniach zaczęłam się zle czuć ( wiem ze prawdopodobieństwo ze to miało wpływ jest bardzo małe, ale substancje pomocnicze maja trochę inne wiec wolałam to sprawdzić). 
Takze od ponad 2 tyg wreszcie czuje ze żyje 🙂 wszystkie skutki uboczne zniknęły.

zostaje narazie na 75mg i bede obserwować swój organizm.

Zycze Ci żeby tez się w końcu ustabilizowało!

To super, że ta dawka okazała się tą właściwą i poczułaś się dobrze. Ja zwiększyłam tylko o 1/4 tabletki i poczułam dużą różnicę w samopoczuciu na gorsze, mam nadzieję, że to chwilowe. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam,  powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, acherontia styx napisał:

Podobne. Do 2 tyg. zaczną mijać.

Mam wrażenie ze wszytskie objawy nerwicy się nasiliły aktualnie czuje duży niepokój, szybko bije mi serce, niedobrze mi cały dzień  : ( 

a ja zawsze panikuje jak mnie mdli i to nie pomaga 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ju467 napisał:

Mam wrażenie ze wszytskie objawy nerwicy się nasiliły aktualnie czuje duży niepokój, szybko bije mi serce, niedobrze mi cały dzień  : ( 

a ja zawsze panikuje jak mnie mdli i to nie pomaga 

Musisz to przeczekać, wszystko minie. Na początku niestety objawy nerwicy się nasilają. Najgorsze są pierwsze dwa tyg, później już jest z górki. Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Szczebiotka napisał:

Musisz to przeczekać, wszystko minie. Na początku niestety objawy nerwicy się nasilają. Najgorsze są pierwsze dwa tyg, później już jest z górki. Powodzenia

Dziękuje :( wmawiam sobie guza mózgu przez te nudności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ju467 napisał:

Miał ktoś podobne samopoczucie prosze o odpowiedz :( 

Cześć, nie wiem czy to Twoja pierwsza „przygoda” z antydepresantami ale niestety praktycznie zawsze pierwsze 2-3 tygodnie nie sa lekkie. Następuje pogorszenie samopoczucia, mogą nasilić się już istniejące objawy nerwicy itd.

Dodatkowo szereg objawów somatycznych.

U mnie najgorsze były mdłości i bóle głowy.. ciągnęło się to przez pare tygodni i już traciłam nadzieje ze będzie ok. W końcu lek zaskoczył. Skutki uboczne zniknęły i jest ok.

Jak czytałam na forum to nie wszyscy mieli tak długo te uboki wiec chyba miałam pecha ;)

Zanim przeszłam na Sertre mialam długie doświadczenie z Paroksetyna, tez na początku brania bardzo zle się czułam ale po 2-3 tyg było już ok.

Generalnie to sprawa bardzo indywidualna i u niektórych lek zaskoczy już po 2 tyg a u niektórych będzie trzeba i 5tyg.

jak jest bardzo ciężko to warto wspomagać się dodatkowo czymś mocniejszym, ja brałam doraźnie 0,25mg alprazolamu i w gorsze dni zawsze to jakaś pomoc. Moja psychiatra powiedziała tez ze na mdłości ponoć może pomoc hydroksyzyna ( ja tego nie sprawdzałam pod tym kontem). Hydroksyzyne brałam kiedyś doraźnie i bardzo mnie usypiała.

Takze głowa do góry i spróbuj wytrwać bo niestety każdy przez to przechodzi na początku.

Wiem co czujesz :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, villemo napisał:

Cześć, nie wiem czy to Twoja pierwsza „przygoda” z antydepresantami ale niestety praktycznie zawsze pierwsze 2-3 tygodnie nie sa lekkie. Następuje pogorszenie samopoczucia, mogą nasilić się już istniejące objawy nerwicy itd.

Dodatkowo szereg objawów somatycznych.

U mnie najgorsze były mdłości i bóle głowy.. ciągnęło się to przez pare tygodni i już traciłam nadzieje ze będzie ok. W końcu lek zaskoczył. Skutki uboczne zniknęły i jest ok.

Jak czytałam na forum to nie wszyscy mieli tak długo te uboki wiec chyba miałam pecha ;)

Zanim przeszłam na Sertre mialam długie doświadczenie z Paroksetyna, tez na początku brania bardzo zle się czułam ale po 2-3 tyg było już ok.

Generalnie to sprawa bardzo indywidualna i u niektórych lek zaskoczy już po 2 tyg a u niektórych będzie trzeba i 5tyg.

jak jest bardzo ciężko to warto wspomagać się dodatkowo czymś mocniejszym, ja brałam doraźnie 0,25mg alprazolamu i w gorsze dni zawsze to jakaś pomoc. Moja psychiatra powiedziała tez ze na mdłości ponoć może pomoc hydroksyzyna ( ja tego nie sprawdzałam pod tym kontem). Hydroksyzyne brałam kiedyś doraźnie i bardzo mnie usypiała.

Takze głowa do góry i spróbuj wytrwać bo niestety każdy przez to przechodzi na początku.

Wiem co czujesz :(

Mogłabyś napisać jakie miałaś objawy somatyczne ?

 

Drżą mi rece, czuje ucisk w klatce i nudności 😭

 

Wpadam w panike…

 

Jest tu ktoś może ☹️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ju467 napisał:

Mogłabyś napisać jakie miałaś objawy somatyczne ?

 

Drżą mi rece, czuje ucisk w klatce i nudności 😭

 

Wpadam w panike…

 

Jest tu ktoś może ☹️

Mam do ciebie prośbę, staraj się nie pisać post pod postem tylko edytuj i dodaj nową treść. 🙂 Połączyłam w jedno twoje posty.

Co do tego co napisałaś, takie są " uroki" brania psychotropów. Najważniejsze co musisz teraz zrobić to przeżyć ten najgorszy czas. Później naprawdę będzie lepiej. Czy lekarz nie dał ci czegoś na wyciszenie? Może spróbuj też pić melisę, ona trochę wycisza, do tego magnez stres, ja się tak ratowałam na początku, a najważniejsze to nie myśl ciągle o tym co się dzieje, bo za chwilę będziesz miała całe multum chorób które sobie znajdziesz. Wiem co przechodzisz, i wiem że jest bardzo ciężko tylko nie rezygnuj teraz z leczenia, wytrzymaj jeszcze kilka dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Mam do ciebie prośbę, staraj się nie pisać post pod postem tylko edytuj i dodaj nową treść. 🙂 Połączyłam w jedno twoje posty.

Co do tego co napisałaś, takie są " uroki" brania psychotropów. Najważniejsze co musisz teraz zrobić to przeżyć ten najgorszy czas. Później naprawdę będzie lepiej. Czy lekarz nie dał ci czegoś na wyciszenie? Może spróbuj też pić melisę, ona trochę wycisza, do tego magnez stres, ja się tak ratowałam na początku, a najważniejsze to nie myśl ciągle o tym co się dzieje, bo za chwilę będziesz miała całe multum chorób które sobie znajdziesz. Wiem co przechodzisz, i wiem że jest bardzo ciężko tylko nie rezygnuj teraz z leczenia, wytrzymaj jeszcze kilka dni.

Dobrze dziękuje za odpowiedz :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Mam do ciebie prośbę, staraj się nie pisać post pod postem tylko edytuj i dodaj nową treść. 🙂 Połączyłam w jedno twoje posty.

Co do tego co napisałaś, takie są " uroki" brania psychotropów. Najważniejsze co musisz teraz zrobić to przeżyć ten najgorszy czas. Później naprawdę będzie lepiej. Czy lekarz nie dał ci czegoś na wyciszenie? Może spróbuj też pić melisę, ona trochę wycisza, do tego magnez stres, ja się tak ratowałam na początku, a najważniejsze to nie myśl ciągle o tym co się dzieje, bo za chwilę będziesz miała całe multum chorób które sobie znajdziesz. Wiem co przechodzisz, i wiem że jest bardzo ciężko tylko nie rezygnuj teraz z leczenia, wytrzymaj jeszcze kilka dni.

Wzięłam 2 h temu kolejna dawke i tak strasznie mnie mdli :(czy powinnam przerwać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, acherontia styx napisał:

Nie, bo skoro to Twój pierwszy lek tego typu to na każdym innym będzie najprawdopodobniej to samo. Zajmij się czymś zamiast skupiać się na swoim samopoczuciu. Musi minąć samo.

Brałam już Asertin kiedyś były nudności brak apetytu itd ale nie aż yak silne ☹️a ja na punkcie żołądka jestem wyczulona. 
Mi się nasiliła nerwica w ostatnim czasie przez to ze miałam problemy z żołądkiem bardzo mnie bolał - okazało się zapalenie przełyku oraz helicobacter. Miałam wtedy bardzo silne bóle.. 😞 męczyłam się bardzo i bałam o siebie i swoje życie i zdrowie, automatycznie lęki się nasiliły  😕 brałam antybiotyk i było potem super przez miesiąc. Jednak w poniedziałek zjadłam jakieś danie ciężkie z restauracji które mi zaszkodziło. I od tamtej pory zaczęło się na nowo- brak apetytu straszne lęki, ze będę wymiotować itd, nudności. Boje się wieczorów i nocy bo wtedy przez bol bie mogłam nawet spać. Co za bezsens. 

 

Jak byłam mała często wymiotowałam wszystkiemu był winny stres, zawsze żołądek obrywał.

w pracy miałam ostatnio ataki paniki, poszłam do łazienki i płakałam. 
Co o tym myślicie.. 

Edytowane przez Ju467

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ju467 napisał:

Wzięłam 2 h temu kolejna dawke i tak strasznie mnie mdli :(czy powinnam przerwać 

Brać. Jesteś na początku leczenia i musisz to przetrzymać. Uwierz że większość tych leków ma skutki uboczne, i raczej mało osób jest takich które ich nie odczuwają. Mnie jeszcze często mdli mimo że biorę leki od lipca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie czy dawka 100 mg sertry w porównaniu do 50 mg czy też 75 mg daje zauważalną poprawę w  depresji, lęku. Zauważyłam że odkąd przeszłam na 100 mg z 75 mg poczułam się gorzej,   mam wiecej lękow, napięcia wewnętrznego, czy mogą  to być skutki uboczne leku i to minie , a jeśli minie to po jakim czasie. Może ktoś miał podobne odczucie po zwiększeniu dawki. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Ju467 napisał:

Czy można mieć od ssri w rożnym świetle czasem nierówne źrenice ?

I bez leków możesz tak mieć 😅 

Ty chyba za bardzo się nakręcasz teraz, i doszukujesz się różnych rzeczy u siebie, a to tylko pogłębia twoją chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Szczebiotka napisał:

I bez leków możesz tak mieć 😅 

Ty chyba za bardzo się nakręcasz teraz, i doszukujesz się różnych rzeczy u siebie, a to tylko pogłębia twoją chorobę.

Zaczęłam się jakoś obsesyjnie przyglądać ciagle tym oczom, w sztucznym świetle jakoś to widze raz tak raz nie i martwie się, już myśle o  sm a tego nigdy sobie nie wmawialam jeszcze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ju467 napisał:

Zaczęłam się jakoś obsesyjnie przyglądać ciagle tym oczom, w sztucznym świetle jakoś to widze raz tak raz nie i martwie się, już myśle o  sm a tego nigdy sobie nie wmawialam jeszcze 

Tak to właśnie jest. Teraz za bardzo wsłuchujesz się w swoje ciało, tak to niestety działa. Musisz zacząć myśleć o czymś innym, wiem że to ciężkie ale spróbuj. i nie szukaj na Google co może ci być bo to tylko pogorszy sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×