Skocz do zawartości
Nerwica.com

plumbien

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia plumbien

  1. Czy ma sens branie wenli 75 mg na lęki, czy wkręciłam sobie jakieś placebo? Schodzę powoli z dawki 150, na której czułam się koszmarnie (jadłowstręt, schudłam z 10 kg, pocenie się, absurdalne i męczące sny). Zmniejszam po 37,5 mg, więc przez jakiś czas brałam 112,5 a teraz 75. I kurcze, mam wrażenie że to 75 jest dla mnie lepsze niż 150. Możliwe to? Są osoby, które biorą na przykład tylko 37,5?
  2. Hej! Od miesiąca biorę 150 mg wenli rano i odczuwam brain zaps - czasem wieczorami, czasem następnego dnia rano (przed wzięciem następnej dawki). Czy mogę rozdzielić dawkę i brać część rano a część wieczorem? Przy wprowadzaniu wenli w mniejszych dawkach nie odczuwałam tego. Czy zostawić tak jak jest i organizm się przyzwyczai?
  3. U mnie minęło 2,5 miesiąca na wenli i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Oprócz szalonych snów, nie mam skutków ubocznych. Te sny to nie są koszmary, ale realne osoby z mojego życia i realne sytuacje są totalnie wymieszane - budzę się rano i jedyne co mi przychodzi do głowy to „mózgu, wtf?!”. Ale zawsze lepsze to niż lęki. Do tej pory byłam na dawce 75 i już czułam lekką poprawę, teraz zacznę 112,5. Mam nadzieję, że dalej pójdzie tak samo gładko… Trzymam kciuki za wszystkich walczących!
  4. Zaczęłam wczoraj brać wenlę, to mój pierwszy kontakt z SNRI (wcześniej było wiele pięknych lat Escitalopramu, potem nieudane podejścia do Pregabaliny i Sertraliny). Dziś, po drugiej tabletce Oriven 37,5 czuję drętwienie ust i języka, jakie mieliście skutki uboczne na początku? Naczytałam się w ulotce o dusznościach i strasznie się boję, choć pewnie sobie wmawiam... Mam też pytanie z ciekawości - wenla zaczyna działać na noradrenaline dopiero od jakiejś tam dawki. Czy to znaczy, że na niskich dawkach działa jak SSRI? Czy te mechanizmy nie są identyczne?
  5. Ja brałam sertraline przez 2 miesiące i skutki uboczne towarzyszyły mi przez cały ten okres. Natomiast przy zwiększaniu dawki mogą wystąpić efekty niepożądane, wydaje mi się, że trzeba posłuchać lekarki.
  6. Hej, po nieudanym podejściu do pregabaliny i sertraliny dostalam citalopram. Wcześniej przez kilka lat byłam na escitalopramie, który jednak w pewnym momencie jakby przestał na mnie działać. Citalopram biorę tydzień, najpierw przez 5 dni pół tabletki (10 mg), potem już cała. W pierwszej chwili czułam się troszkę lżej (choć go napewno placebo), za to dzisiaj przeżywałam katusze. Ja wiem, że tego typu leki potrzebują czasu, problem jest taki, że od maja musimy wrócić do biura, a ja aktualnie mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej i już totalnie boje się wychodzić. Dzisiaj miałam strasznie nasilony lęk przy zwykłym spacerze do paczkomatu, nie umiem sobie nawet wyobrazić podróży autobusem. Niby powinnam poczekać 2-3 tygodnie, wiem że ba początku jest pogorszenie, ale bardzo boje się, że do maja nie będzie poprawy. Aktualnie leżę w łóżku z mdłościami, bólem w żołądku i lzami w oczach, bo stresuje mnie ta presja czasu. Dostałam na „w razie czego” tez Escitalopram, który znam i na którym skutków ubocznych nie miałam. No i zastanawiam sie, czy do niego wrócić czy próbować z Citalopramem. Jest szansa, że esci na mnie zadziała po kilku miesiącach przerwy? Ewentualnie czy mogę z dnia na dzień przeskoczyć na esci? Help
  7. Hej. To mój pierwszy wpis, więc z góry wybaczcie ewentualne faux pas. Przez kilka lat brałam Escitalopram - 10 mg, potem 15 mg. Czułam się na nim świetnie, w końcu miałam wrażenie, że mogę żyć. Przeprowadziłam się sama za granicę, świetnie sobie radziłam. Po czym nagle, w połowie 2022, miałam wrażenie, że lek przestał działać. Wróciły lęki przed wychodzeniem z domu, fobia społeczna, napady paniki. Nagle nie byłam w stanie prowadzić auta, jeździć do pracy. Nie wiem, czy to wina tego, że Esci brałam długo, czy na przykład skutek przymusowej pracy z domu przez dwa lata covidu. W pierwszym kroku moja pani psychiatra zaleciła dodanie pregabaliny do escitalopramu. Niestety nie działała ona na mnie dobrze - miałam wrażenie "mgły" przed oczami czy wrażenie braku równowagi, nie mogłam się skoncentrować, bardzo ciężko mi się prowadziło auto. Po konsultacji, odstawiłam pregabaline. Później przyszła kolej na sertraline (zamiast escitalopramu). Biorę dawkę 50 mg od początku lutego 2023, czyli dokładnie dwa miesiące. Nie czuję, żeby mi ten lek jakoś pomagał, natomiast cały czas mam mdłości. Dodatkowo po kilku godzinach od przyjęcia leku codziennie męczy mnie biegunka. Z powodu tych skutków ubocznych jeszcze bardziej boje się wychodzić, niż przedtem. Przeczytałam dużą część tego wątku, wiele osób pisało, że w ciągu 3-4 tygodni skutki uboczne powinny minąć, natomiast u mnie cały czas się utrzymują. Nie pamiętam, żebym na esci miała jakieś problemy, więc myślę, że mój organizm nie jest jakoś przesadnie wrażliwy. Kolejną rozmowę z panią psychiatrą mam za tydzień i zastanawiam się co zrobić... Wiem, że potrzebuję wiekszej dawki sertraliny, aby pomogła mi z lękami, ale co jeżeli oznaczać to będzie i większe mdłości? A może powinnam wrócić do Escitalopramu, skoro czułam się na nim dobrze? Tylko dlaczego nagle przestal działać? Nie wiem, w którym kierunku iść. Czy jest szansa, że skutki uboczne sertraliny jeszcze znikną, czy skoro utrzymują się od 2 miesięcy, to już zostana? Dzięki z góry za podzielenie się Waszymi doświadczeniami!
×