Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Napisalem kiedys ze sertra to obiecujacy lek, pozniej napisalem ze to szajs bo pobudza ( bralem 100 mg), teraz zastanawiam sie nad powrotrm do niej ale sprobowaniu zmniejszyc dawke tj 50 mg. Na 100 mg czulem zbyt mocno norarrenaline. Dopamine tez bylo czuc.

Ktos opisze mi czego moge spodziewac sie po 50 mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2022 o 22:17, Ju467 napisał:

Czy ktoś z Was miał może rozwolnienia przez Asertin? Biorę od grudnia, a od 24 grudnia 2 tabletki dziennie.. i dokuczają mi rozwolnienia 

Ja pierwszy raz jak zaczęłam brać to miałam rozwolnienie prawie 2 miesiące, przeważnie od godziny do dwóch po zażyciu tabletki, ale pamiętam, że brałam je wtedy na czczo i czasem nawet stoperan nie pomagał tak szybko, a jak zaczęłam brać z posiłkiem to minęło 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, truskawkowa napisał:

Witam 🙂

Ile trwają przeważnie skutki uboczne asentry? Wzięłam dziś 3 dawkę 25 mg i od samego początku jest fatalnie.. wymioty, bóle brzucha, uczucie gorąca, nasilone lęki, niepokój, senność.... Przez to wszystko, aż boję się brać ten lek..

U każdego to kwestia indywidualna, ale myślę, że tydzień-dwa. 3 dzień to jeszcze bardzo wcześnie. Niczym się nie przejmuj. Organizm musi sobie przetworzyć nową, silną substancje. Przetrzymaj na spokojnie, nic Ci nie grozi. Jeśli poczujesz się tragicznie, to skontaktuj się z Twoim psychiatra i Ci doradzi co robić.

Taj doradzam, bo ja bym tak zrobiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, truskawkowa napisał:

Mam nadzieję, że lek zadziała.. nie potrafię funkcjonować, całe dnie leżę w łóżku bo boję się wstawać, strach przed zemdleniem, śmiercią.. dodam, że przechodziłam teraz covid do 14 stycznia przez co lęki są jeszcze większe w obawie o zdrowie :(

Znam tą sytuację. Jak to przetrzymasz, to potem przetrzymasz już wszystko w życiu :DDaj czas sertralinie. Jezeli nie spełni swojej roli, to jest wiele innych leków, których można sprobowac. Poszukaj psychoterapii - leki wyciszają lęk, ustawiają lekko fizycznie, ale w leczeniu lęków NAJWAŻNIEJSZA jest psychoterapia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał:

@truskawkowa jeszcze tylko pytanie, jak wymiotujesz po sertralinie to w krótkim czasie po wzięciu tabletki? Bo jeśli to jest w ciągu 30 minut to kontakt z lekarzem, bo bez sensu branie jej dalej w takim przypadku, bo i tak się nie wchłania. 

Jeśli to wszystko dzieje się po jakimś już czasie to tylko cierpliwość, skutki uboczne osłabną z czasem.

Po kilku godzinach dopiero wszystko się pojawia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, UnityMitford napisał:

Znam tą sytuację. Jak to przetrzymasz, to potem przetrzymasz już wszystko w życiu :DDaj czas sertralinie. Jezeli nie spełni swojej roli, to jest wiele innych leków, których można sprobowac. Poszukaj psychoterapii - leki wyciszają lęk, ustawiają lekko fizycznie, ale w leczeniu lęków NAJWAŻNIEJSZA jest psychoterapia. 

Pomocy... Wczoraj jakoś przetrwałam ale noc była tragiczna.. lęki przechodziły przez ciało, wymioty, bóle brzucha.. cała noc z głowy. Teraz jestem jakaś dziwna, zero radości, chęci, wszystko mnie denerwuje, brak siły, poczucie nierealności... Czy to tak ma wyglądać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, truskawkowa napisał:

Pomocy... Wczoraj jakoś przetrwałam ale noc była tragiczna.. lęki przechodziły przez ciało, wymioty, bóle brzucha.. cała noc z głowy. Teraz jestem jakaś dziwna, zero radości, chęci, wszystko mnie denerwuje, brak siły, poczucie nierealności... Czy to tak ma wyglądać?

To okropne, ale tak, to się zdarza. Czy lekarz dał Ci jakiś dodatkowy lek? Sugeruje, żebyś dała sobie ten jeden tydzień, żebyś to przetrzymała. W każdym momencie kryzysowym dzwon do psychiatry. Czasami zdarza się tak, że jakaś substancja po prostu nie jest dla nas. Przypomnij mi jaką dawkę bierzesz i jak długo? Bierzesz to rano?

Edytowane przez UnityMitford

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, UnityMitford napisał:

To okropne, ale tak, to się zdarza. Czy lekarz dał Ci jakiś dodatkowy lek? Sugeruje, żebyś dała sobie ten jeden tydzień, żebyś to przetrzymała. W każdym momencie kryzysowym dzwon do psychiatry. Czasami zdarza się tak, że jakaś substancja po prostu nie jest dla nas

Kilka lat temu brałam już ten lek ale nie pamiętam żebym miała jakieś skutki uboczne tak jak teraz...nie pamiętam już dokładnie jak to się zaczynało ale na pewno nie tak jak teraz... Dodatkowo mam jadłowstręt.. jestem załamana tym wszystkim..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, UnityMitford napisał:

To okropne, ale tak, to się zdarza. Czy lekarz dał Ci jakiś dodatkowy lek? Sugeruje, żebyś dała sobie ten jeden tydzień, żebyś to przetrzymała. W każdym momencie kryzysowym dzwon do psychiatry. Czasami zdarza się tak, że jakaś substancja po prostu nie jest dla nas. Przypomnij mi jaką dawkę bierzesz i jak długo? Bierzesz to rano?

Dziś będzie 4 dzień dawka 25 mg rano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, truskawkowa napisał:

A czy przy stanach lękowych/nerwicy mogą występować nadwrażliwości słuchowe i wzrokowe, rozdrażnienie?

Jak najbardziej. Myślę, że nawet bardzo często. Sama doświadczyłam tego wielokrotnie zarówno przy zmianach leków, jak i na co dzień przy stanach lękowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz na sertralinie w życiu bywa na początku koszmarem. Pamietam jak pierwszy raz zaczęłam brać w wieku 23 lat to pierwszy miesiąc był jezcze gorszy niż normalnie się czułam, miliard skutków ubocznych, chciałam odstawić ale tez ludzie mnie gnębili „wytrzymaj” „wytrzymaj” i mieli racje. Potem działał klasa na zawsze. I nawet mam teraz takie podejście jak lek na początku działa hardcorowo to znaczy ze potem zajebiscie będzie działał, a jak na początku nic go nie czuć to znaczy ze niezbyt będzie działał. Tak miałam ze szczepionka na covid , spore nopy przy obu modernach, w wszyscy szczepili się pfizerem i nic im nie było a tylko  ja miałam wciul przeciwciał mega dużo. Np jak brałam w życiu paroksetynę która tez jest mega mocna - to nic żadnych skutków na początku brania, i faktycznie tak sobie na mnie działał, nie mówię ze wcale ale na pewno nie tak dobrze jak sertralina która wywołuje na początku prze różne bóle i odczuwać kosmiczne. Wiec czasem trzeba coś przetrzymac chociaż jest dramat bo to znaczy ze lek będzie z czasem dobrze działał. Ale to moja teoria na postawie doświadczenia w moim ciele. Odnośnie innych lepiej zapytać lekarze bo my tu nimi nie jesteśmy. Zawsze św konsultacje online za hajs jak ktos totalnie szybko potrzebuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:
Godzinę temu, acherontia styx napisał:

No niekoniecznie, mówisz tylko o sobie a to nie jest prawda ogólna. Ja na sertralinie nie miałam praktycznie wcale uboków a brałam ją dobre 5 lat - super na mnie działała. Zresztą myślę, żeby do niej wrócić. Na paroksetynie zdeychałam 3 tyg., też dobrze działa. Za to były leki po których się źle czułam na początku i później też nie było lepiej, albo takie których nie odczuwałam i nie działały tak jak miały. Jak coś za długo daje w kość to nie ma co się na tym męczyć, mamy tyle leków do wyboru, że nie ma co cierpieć w imię niewiadomo czego tak naprawdę.

Ze szczepionką to też akurat argument z kupra, bo odpowiedz immunologiczna to kwestia mocno indywidualna. Zresztą co po tym, że w pewnym momencie miałaś dużo p/ciał? Po roku-dwóch nie będziesz ich miała już, a mimo wszystko możesz być dalej uodporniona. Nie tylko p/ciała decydują o uodpornieniu. Oznacz białko S to wtedy pogadamy o odporności, a ono jest kluczowe.

Mi kilka lat temu asentra bardzo pomogła ale nie miałam tylu skutków ubocznych na początku jak teraz... Nie wiem od czego to zależy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, truskawkowa napisał:
1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

No niekoniecznie, mówisz tylko o sobie a to nie jest prawda ogólna. Ja na sertralinie nie miałam praktycznie wcale uboków a brałam ją dobre 5 lat - super na mnie działała. Zresztą myślę, żeby do niej wrócić. Na paroksetynie zdeychałam 3 tyg., też dobrze działa. Za to były leki po których się źle czułam na początku i później też nie było lepiej, albo takie których nie odczuwałam i nie działały tak jak miały. Jak coś za długo daje w kość to nie ma co się na tym męczyć, mamy tyle leków do wyboru, że nie ma co cierpieć w imię niewiadomo czego tak naprawdę.

Ze szczepionką to też akurat argument z kupra, bo odpowiedz immunologiczna to kwestia mocno indywidualna. Zresztą co po tym, że w pewnym momencie miałaś dużo p/ciał? Po roku-dwóch nie będziesz ich miała już, a mimo wszystko możesz być dalej uodporniona. Nie tylko p/ciała decydują o uodpornieniu. Oznacz białko S to wtedy pogadamy o odporności, a ono jest kluczowe.

Źle zostałam zrozumiana albo niedokładnie napisałam. Sertra jest bardzo dobrym lekiem, pisałam  o początkach z sertraliną. Ogólnie brałam ja kiedyś 7 lat i było rewelacyjnie . Uważam go za najlepszy dla mnie lek i właśnie do niego wracam. Bram 3 lata teraz paroksetynę i dupa. Nie Działała tak dobrze jak sertra i właśnie z paroksetyny nie do końca jestem zadowolona. Teraz po latach wracam do sertry dopiero w sumie początek bo niecały miesiąc minął ale wierze ze będzie tak dobrze po niej jak kiedyś. A przecież na końcu napisałam ze to moje doświadczenia i nigdy nie można się Nimi  sugerować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, truskawkowa napisał:

Dziś znów nocka z głowy.. nasilone lęki, mdłości, wymioty, bóle brzucha, uderzenia gorąca, przyspieszone bicie serca... A to dopiero była 4 tabletka.. dziś 5 dawka, nie wiem jak dam radę. Zastanawiam się wgl czemu zawsze bierze mnie to na wieczór/noc? 

Nie przejmuj się . Ja np jak odstawiłam lek po 7 latach oczywiście  powoli to zaczęłam wymiotować 2 razy dziennie trwało to 3 miesiące aż żołądek ledwo ciągnął wózek. Ale ja akurat mam zajebiscie wielkie zaburzenie lekowe bez leków wiec czekam tylko zawsze z utęsknieniem aż zaczynaja działać i zawsze w końcu tak jest. Także będzie dobrze!! Niedługo nadejdzie super czas i o tym zapomnisz . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×