Pomocy... Wczoraj jakoś przetrwałam ale noc była tragiczna.. lęki przechodziły przez ciało, wymioty, bóle brzucha.. cała noc z głowy. Teraz jestem jakaś dziwna, zero radości, chęci, wszystko mnie denerwuje, brak siły, poczucie nierealności... Czy to tak ma wyglądać?