Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Dark Knight, ja mam koszmarny dół teraz przy odstawianiu sertry... Czuję, że staczam się w otchłań obłędu... :evil:

Z natury jestem osobą nieufną. Nie uważam też, żeby dobrą opcją było 100% obnażanie się ze wszystkich spraw komukolwiek. Nie ma takiej osoby, której ufałabym w 100%. Nawet patrząc w lustro nie mam do tej kobity pełnego zaufania. Człowiek to nieprzewidywalna bestia. Nigdy nie wiadomo jak się zachowasz w krytycznej sytuacji, dopóki się w niej nie znajdziesz. Najbliższy jest mi mój Mąż, ale też nie mogę Go zadręczać wciąż swoją szalejącą somatyką, jęczeć, żalić się i boleć nad swym losem. Przyczyna jest prosta, NIKT na dłuższą metę z taką mękołą nie wytrzyma. Poza tym ja sama siebie wkur...am takim biadoleniem i nie wyobrażam sobie, że miałabym jeszcze drugiej osobie uprzykrzać tym życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niecierpliwy30, Kładę się. Gaszę światło. Bez komputera. Ja muszę mieć ciszę i ciemność. Ale mam cholerne, głupie natręctwo. Chodzenia do toalety przed snem. Moim zdaniem to ciężkie do zrozumienia z boku. I to ma ogromny wpływ na moje zasypianie. Poza tym lezę i czuję, że sen nie przychodzi. Dopiero po 2-3 h takiego leżenia odlatuję.

Psychotropka`89, Ile śpisz po tym leku? Tak jak pisałam ja potrzebuję tylko, żeby zasnąć. A nie, żeby po tym spać długo, a tak działają na mnie inne leki. :roll:

Ja Cię świetnie rozumiem bo mam identycznie-jak nie pójdę z 3-4 razy do toalety to nie zasnę :/

 

-- 14 lis 2015, 09:35 --

 

Psychotropka`89, Każdy z SSRI/SNRI czymś się charakteryzuje. Na sertralinie np. zawroty głowy i biegunki nie są rzadkim zjawiskiem. Jeśli masz niechęć do wszystkich SSRI, to ja proponuję Tobie - jeśli jeszcze nie brałaś - spróbować kuracji SNRI - czyli wenlafaksyną. Ten lek dla wielu ludzi okazał się zbawienny w leczeniu nerwicy i depresji. Sam odczułem kiedyś niesamowitą moc Efectinu więc wiem co piszę ;) Poza tym wystarczy spojrzeć jak wiele dobrych opinii w internecie ma wenlafaksyna. Wiesz. W sumie SSRI też są dobre na nerwicę i depresję. Ja jestem bardzo zadowolony z kuracji sertraliną, ale wydaje mi się, że chyba żaden z SSRI nie będzie miał tego energetycznego "kopnięcia" jakie posiada wenlafaksyna. Sertralina jest chyba jedynym z SSRI - oprócz fluoksetyny, ale ta może wywoływać lęki - na którym nie ma zamulenia i senności.

Wenla rewelacyjna-faktycznie daję kopa jak mało który lek,ale jest jedno "ale".Zejście z wenli to istny koszmar.Kiedy odstawiałam to próbowałam z 3 razy i nie dawałam rady-potworne zawroty głowy,kołatanie serca i bóle głowy-masakra...Zatem kto decyduje sie na Wenle to musi pamietać że kiedyś przyjdzie mu ja odstawiać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiajac najlepiej przejsc na fluo ktory ma dlugi okres poltrwania i potem odstawka fluo bez bolesnie ja samej wenli tez nie umialem odstawic ale wszedlem na moklo i bylo duzo lepiej teraz aktualnie serta ktora jest chyba najlepsza dla mnie jesli chodzi o chodzenie do toalety mialem podobnie klomipramina wyleczyla mnie z tego polecam sprobowac choc lek ciezki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem fotki i poprostu chcialem napisac ze jestes ladna tylko tyle . Wiem doskonale jak to jest mam fobie i tez nigdy nie czuje sie atrakcyjny

 

A gdzie widziałeś zdjęcia?

 

-- 15 lis 2015, 03:49 --

 

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym interesować to nic nie zrozumie, inteligenty zjada wszystko na śniadanie i to jest największy problem, bo wszystko rozumie, wie, że nic na niego nie działa bądz działa zle, jeżeli do tego jest wrażliwy to już jest po prostu iść tylko z liną i do lasu. :tel::pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

 

 

"Proponował Ci zamianę na inne SSRI? Przecież jak jeden lek z tej grupy Ci nie służy to inne SSRI tak samo, Mi powiedział że z SSRI żegnam się na zawsze. A hydroxyzyna działa uspakajająco, wiec o nasileniu zawrotów głowy nie mam mowy. Widocznie Twój organizm jest bardzo wrażliwy skoro tak reaguje nawet przy odstawieniu min. dawki."

35szopen, Całkowicie nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że jeśli komuś nie służy jeden z SSRI to tak samo będzie z kolejnymi. U mnie paroksetyna zupełnie się nie sprawdziła, za to sertralina jak najbardziej. Sertralina też ma u mnie działanie wyciszające, uspokajające.

 

Nie wiem. Bardzo możliwe że coś źle usłyszałem badź przekręciłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym interesować to nic nie zrozumie, inteligenty zjada wszystko na śniadanie i to jest największy problem, bo wszystko rozumie, wie, że nic na niego nie działa bądz działa zle, jeżeli do tego jest wrażliwy to już jest po prostu iść tylko z liną i do lasu. :tel::pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

By mieć wgląd w siebie trzeba mieć coś w głowie, co wiążę się z inteligencją, więc to prawie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wskoczyłem dzisiaj na 200mg serty. Miałem to zrobić po 3 dniach brania 150mg, bo lekarz powiedział ze moge nie wytrzymac skutkow ubocznych ale zaczalem wczesniej bo wiem ze dam rade. Odstawiłem także klona po krotkim okresie brania. 2 dzien bez klona i pierwszy na 200mg serty. Objawy : bol glowy ale do zniesienia a takze samopoczucie troszke lepsze czym jestem zaskoczony. Nie ciesze sie zbyt szybko bo juz tak kilka razy bylo a pózniej byl wielki dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, Co Ci dokucza najbardziej?

 

Zmęczenie i osłabienie masakryczne, bardzo pesymistyczne myśli i chyba najgorsze nasilone myśli samobójcze, nie jest fajnie, wiem, że to przez lek, ale jestem na skraju wytrzymałości, nie chcę żreć benzo bo one niszczą głowę konkretnie, choć są bardzo skuteczne. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI pomagają na zasadzie zalepiania jątrzącej się rany,zabieg ten blokuje ból psychiczny bowiem serotonina regulując układ kary w mózgu i SSRI które poprzez zwiększenie jej transmisji blokują ten układ -tłumią cierpienie,natomiast nie intensyfikują one przyjemności,to zadanie dla dopaminy i endorfin które modulują układ nagrody w mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że Ssri działają słabo przeciwdepresyjnie, przynajmniej na mnie nie działają zbyt dobrze, biorę sertraline tylko dlatego, że jej jedynie nie brałem z tych wszystkich leków, znaczy się brałem, ale krótko, ale mam duże wątpliwości póki co do tego leku, oby okazały się nie słuszne. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, Od razu 400 mg? To z zalecenia lekarza? Naprawdę nie masz żadnych uboków?

Vengence, Też dokuczało mi bardzo zmęczenie i osłabienie. To są jedne z najczęstszych skutków ubocznych sertraliny. Przeszło dopiero po kilku miesiącach.

 

-- 15 lis 2015, 17:50 --

 

Vengence, Kiedyś gdzieś czytałem czy słyszałem, że SSRI częściej sprawdzają się przy ciężkich depresjach. Nie wiem ile w tym prawdy. A jak reagowałeś na wenlafaksynę? Naprawdę żadnej poprawy? Wziąłeś pod uwagę to, że wenlafaksyna rozkręca się strasznie długo? Zresztą sertralina też - bynajmniej u mnie tak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś gdzieś czytałem czy słyszałem, że SSRI częściej sprawdzają się przy ciężkich depresjach. Nie wiem ile w tym prawdy. A jak reagowałeś na wenlafaksynę? Naprawdę żadnej poprawy? Wziąłeś pod uwagę to, że wenlafaksyna rozkręca się strasznie długo? Zresztą sertralina też - bynajmniej u mnie tak było.

 

Co twojego pytania, to brałem wenle jakieś 9 miesięcy w różnych dawkach, brałem nawet 300 mg z miesiąc, a wcześniej brałem w dawkach 150-225 mg i na samym początku z 6 tygodni 75 mg, jak dla mnie niczym nie różni się od ssri, nie było poprawy nastroju, było kilka dni jakiejś takiej

euforii i napędu, ale to szybko znikło i pozostała tylko zamuła, nigdy po wenli nie chciało mi się czegokolwiek robić, to już po bieganiu lepiej się czułem niż po tych wszystkich smakołykach, ale oczywiście na mnie to tak działało, wiem, że niektórzy zachwalają ten lek, jestem aż ciekawe jak na nich to działa, że czują się zdrowi, ja siedzę w depresji od 4 lat, na palcach ręki można policzyć dobre dni w tym czasie, nie wierze już w antydepresanty. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Bez urazy, ale nie chcę mi się wierzyć, że lekarz wypisał mu dawkę 400 mg i to w dodatku od razu, choć może cuda się zdarzają. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Żadnych niepożądanych objawów nie odczuwam,dawka duża bowiem wcześniej brałem max dawke innego SSRI na depresje i bardzo dobrze ją tolerowałem.Ja już tak mam że mogę brać max dawki danych leków przeciwdepresyjnych i toleruje je bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×