Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

ylva trzyma mnie już 2 lata z przerwą na branie leków 6 miesięcy,potem odstawka trochę lepiej i gorzej i coraz gorzej aż w końcu masakra po roku od odstawienia lipa nie potrafiłam sobie poradzić:( ten najgorszy czas to jakoś miesiąc i powrót do leków...a teraz leki nie zdają egzaminu jak za pierwszym razem więc muszę chyba zmienić:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu dlaczego nas to musiało złapać.... :-| Agaton i też masz kłopoty z chodzeniem? Nogi bolące potwornie/słabe/sztywne, jak u kaleki?

Ja już nie wiem, co ja mam robić. Żyć mi się od tego nie chce.

A dziś na dokładkę mam lęki do kwadratu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z nogami moje objawy są takie :bardzo bolące (jak przy grypie) , strzelające stawy, skaczące mięśnie i skurcze (czasem potworne) :( no ja też nie wiem czemu ale wiem jedno to jest i nie da się o tym zapomnieć nie myśleć.... więc trzeba sobie jakoś pomóc co staram się czynić lekami i na terapię się zapisalam zaczynam od czerwca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak te nogi non stop Cię potrafią trzymać ileś dni? Tak ciągle? Ciężko Ci się chodzi przez to? Ktoś Ci powiedział z lekarzy, że to moze być z nerwicy?

Przepraszam, że tak dopytuje i Ciebie zamęczam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nic lecę spankać bo jutro trzeba mieć siłę wstać i ogarnąć życie...ylva trzymaj się i odezwij się jutro :) Dobranoc:)

 

-- 06 maja 2012, 23:28 --

 

Tak ylva stale mnie bolały i bolą no wiesz sama jak się chodzi jak bolą...i czasem sztywnieją.... Mój psychiatra powiedział,że to od nerwicy a jak wzięłam leki za pierwszym razem to objawy wszystkie ustąpiły...Pa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Agaton za informacje i przepraszam, że tak Cię wymęczyłam swoimi pytaniami, ale już kompletnie świruje. Śpij dobrze. Pa.

 

-- 07 maja 2012, 00:34 --

 

Cholera, lipa straszna, że człowiek tak bez kasy jest. Jakbym miała pieniądze, to bym szybko zrobiła wszystkie możliwe badania z krwi i moczu jakie tylko istanieją plus rezonans magnetyczny wszystkiego po kolei i wszelakie inne badania typu eeg, dopplery, holtery. I w 2 tygodnie byloby wszytsko wiadomo. A tak to męcz się człowieku... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja jestem nowa,i nawet nie wiem gdzie moge napisać :) otóż u mnie to trwa od ponad 2 tyg,ucisk w głowie,jakby mi miało rozwalic czaszkę,kilka razy bolała mnie głowa ale tylko chwile,i do tego pierwsza mysl, że to guz,dodam też że mam 8 miesięczne dziecko i siedze sama z nim w domu bo narzeczony pracujei często sie na nie denerwuje,wyczytałam juz wiele na ten temat, i jedyne rozwiązanie jakie jest to Nerwica :/ obecnie mieszkam w Irlandii,za tydzień le3cimy do Polski i chcę sie udac to lekarza,tylko jak czytałam lepiej do rodzinnego nie isc bo wysmieje.Juz tutaj byłam i tylko popatrzała na mnie zaglądneła do ucha,do gardła i stwierdziła że wszystko ok.A ja jak tylko czuje ten ucisk,od razu mam wrażenie że padne zaraz i ogarnia mnie lęk że coś się stanie.Kiedys miałam tak że całą noc nie spałam bo sie bałam że serce mi stanie i żeby nie usnąć to oglądałam filmy :/Możecie mi doradzic do kogo mam sie udać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izuniek, najpierw trzeba by do rodzinnego, który pokieruje Cię dalej gdzie trzeba

ewentualnie jeśli możesz sobie pozwolić na wizyty prywatne, to biorąc pod uwagę opisywane dolegliwości, możesz sobie zrobić tomografię głowy oraz echo serca i ekg i pójść do neurologa i kardiologa

ale myślę, że na początek wystarczy do lekarza pierwszego kontaktu. nie wyśmieje Cię na pewno, a jeśli bagatelizowałby Twoje objawy, to nie daj się zbyć i wymagaj diagnostyki

dalej - jeśli wykluczone zostaną przyczyny organiczne - to trzeba się z nerwiczką rozprawić i wtedy pewnie warto do psychologa

 

3maj się ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, i taka moja sugestia - nie zaczynaj sama z siebie tematu nerwicy, nie pytaj "a czy to może być od nerwów?" itp. Bo zasadniczo od nerwicy może być niemal wszystko, a jak od razu startujemy u lekarza z takimi sugestiami, to niekiedy - jakby to ująć - traktują nasze ewentualne problemy zdrowotne mniej poważnie. Lepiej więc po prostu rzeczowo opisac objawy i zobaczyć co doktor wymyśli. Ale to taka moja sugestia tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ja pierniczę, ale miałam jazdę!

Próbowałam się zalogować do takiej rzadziej używanej skrzynki mailowej i nie mogłam sobie przypomnieć hasła. I nagle nic sobie nie mogłam przypomnieć i megalęk potworny i nie mogłam sobie przypomnieć nawet numeru własnego mieszkania!!! Słabo mi się zrobiło, nogi zdrętwiały prawie, ciepło w żołądku, duszności. Miał ktoś takie coś???"

 

Pewnie - pierwszy objaw po tym jak myślałem że mam to za sobą - (ok. 1 rok spokoju )Siedziałem przy komputerze, potem poszedłem z synem na SIMPSONÓW, oglądając, jakbym dostał słońcem po oczach, mętlik w głowie i w oczach, panika, nic nie mogłem przeczytać i pomyśleć. A wszystko to bo wiedziałem że nie biorę już leków 2 miesiące. Tak to bywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Agaton za informacje i przepraszam, że tak Cię wymęczyłam swoimi pytaniami, ale już kompletnie świruje. Śpij dobrze. Pa.

 

-- 07 maja 2012, 00:34 --

 

Cholera, lipa straszna, że człowiek tak bez kasy jest. Jakbym miała pieniądze, to bym szybko zrobiła wszystkie możliwe badania z krwi i moczu jakie tylko istanieją plus rezonans magnetyczny wszystkiego po kolei i wszelakie inne badania typu eeg, dopplery, holtery. I w 2 tygodnie byloby wszytsko wiadomo. A tak to męcz się człowieku... :why:

 

ylva nie masz mnie za co przepraszać:) z chęcią dzielę się swoim doświadczeniem w trudnych dla nas wszystkich chwilach i radzę Ci lecz się też na tą nerwicę bo ona sama nie przejdzie a zaczyna Cię atakować od najgorszej strony mówię o tych zanikach pamięci u mnie jak raz się to zdarzyło to potem było coraz gorzej więc nie czekaj bo daję słowo to jest okropneee :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

ja dziś w nocy miałam "jazdę nad jazdami". W sumie cały czas mnie trzyma, choć lżej.

Przysnęłam trochę i obudziłam się z mdłościami, potwornymi zawrotami głowy i wrażeniem, że łóżko się buja, słabymi nogami i rękoma jak z waty i takimi ociężałymi, tępo bolącymi. Miałam wrażenie, jakbym traciła kontrolę nad własnym ciałem. I poczucie dojmującej słabości, jakbym zaraz miała paść, odpłynąć. Do tego cała twarz spocona, spocone dłonie, stopy, uderzenie gorąca ogromne. Straszne swędzenie całego ciała a głownie owłosionej skóry głowy. Ścisk w gardle, drętwienie szczęki. No i lęk i dezorientacja i taki paraliż, że ledwo mogłam się ruszac i mieć kontrolę nad ruchami, bałam się że padnę jak kłoda i już się nie ruszę. Myślałam o wezwaniu pogotowia, ale jakoś się uspokoić spróbowałam, wzięłam dwie tabletki uspokajające Labofarmu, napiłam się wody, possałam cukierki. W końcu usnęłam. Od rana to samo, choć nie aż tak nasilone. Jestem tak słaba, że z trudem i duszą na ramieniu wzięłam prysznic. Dosłownie odlatuje.

Jutro idę w związku z tym wszystkim do mojej pani neurolog. Wstępnie telefonicznie dowiedziałam się, że to może być od tężyczki i że mam ciągle takie stresy, że tyle co zdążę uzupełnić tego magnezu to ze stresu wypłukuje organizm i taki efekt.

Choć drugi pan doktor idzie dalej i mówi, że ta tężyczka to pewnie od borelki.

Uhh, koszmar do kwadratu.

 

-- 07 maja 2012, 15:30 --

 

Aha, mam do Was pytanie - też czasem tak macie, że głowa wydaje się tak potwornie ciężka, że nie możecie jej utrzymać dosłownie i aż Wam się na boki przechyla? Czy to tylko ja mam i serio jakąś chorobe mięśni mam co postepuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą głową to chyba wszyscy mają. U mnie to tak jak bym po jkimś czasie nie kontrolował jej przechylania. Jest to od napiecia mięśni. Mów i pisz co chcesz ale nawet nie masz pojęcia jak możesz napinać mięśnie bez kontroli.

Nie zastanawiasz się dlaczego przeszło Ci po tabletkach uspokajających? Nawet trochę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dbd pocieszyłeś mnie, bo już miałam wizje, że to zanik mięśni karku. choć oczywiście wolałabym byście tego nie mieli i sie nie męczyli no...

jutro idę do pani neurolog i chyba będziemy włączać jakieś antydepresanty jednak. bo podobno może być tak, że źle się czuje, od tego że się źle czuję się stresuje, od tego że się stresuje ten magnez się wypłukuje i nie uzupełniam niedoborów :/

ale to tylko hipoteza.

dziś jestem tak słaba, że masakra. jest coraz gorzej. generalnie nie jestem w stanie sama sobie obiadu podgrzac, ledwo stoję na nogach. nie tak napadowo, nie trochę, nie czasem - non stop.

miał ktoś tak silne osłabienia ciągnące się??? ja w sumie już mogę tylko leżeć a i leżąc mam odloty niemal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeda rzec która może Cię pocieszy.

W moim przypadku z bólami fizycznymi sobie poradziłem ( kilkanaście dni okropnych bóli w udach ) więc ta cholera zmieniła fizyczne na psychiczne. A z tym sobie nie mogłem już dać rady. I Wiesz, Ciebie już też zaczyna dręczyć myślami.

Mam pytanie, co dla Was oznacza pojecie" zawroty głowy"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie kręcenie się w głowie, jakby ktoś tam kijem mózg mieszał jak w kotle. Poczucie niestabilnego podłoża. Poczucie jakby podłoże wirowało/huśtało się. Takie dziwne przeskoki w głowie i poczucie, że zaraz się przewrócę. Jakieś takie trzęsienie się w głowie wszystkiego po lekko gwałtowniejszym ruchu (ale nie jakimś naprawdę gwałtownym, chodzi mi np. o obrócenie głowy), jakby mózg tam pływał/zmieniał kształt.

Ciężko to opisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie. Kiedyś uzmysłowiłem sobie że boję się tego kiedy nastąpi ten pierwszy raz. A to juz błędne koło.

 

-- 07 maja 2012, 18:16 --

 

A macie jeszcze takie uczucie, że tym razem Wam się upiekło, ale nastepnym razem będzie gorzej? Właśnie osoby które nie cierpia na leki, maja odwrotnie. To było najgorsze a nastepnym razem będzie pikuś - Pan pikuś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

booboo to współczuję ;)

Czytając mnie wstecz można też pewnie odnieść wrażenie, że jestem totalnym czubkiem, ale nic na to nie poradzę :cry:

Też masz to osłabienie totalne, osłabienie mięśni, że ledwie się ruszasz i inne cuda? A ja dobrze kojarzę, że tez masz tężyczkę?

 

dbd to chyba właśnie "nerwicowe błędne koło"

 

-- 07 maja 2012, 18:29 --

 

dbd chyba trochę tak mam. choć nie wiem, czy się nie zasugerowałam. ale mam mysli w stylu "następnym razem to się pewnie skończy na pogotowiu albo nawet na OIOMie". tyle, że nie wiem, czy to z nerwicy, czy z faktu, że coraz gorzej się czuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy z nas specialiści a nie potrafimy z tego wyjść! Dlaczego? Niby Wiem jak, a jest to dziwne uczucie nieosiagalności celu.

Jak by coś nie chciało mi dać spokoju. Fakt, kilka rzeczy przez to osiagnołem ( np. schudłem :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos chudnięcia i jedzenia skojarzył mi się temat z magnezem. Poczytałam sobie dzisiaj, jakie produkty sa bogate w magnez, a więc dobre dla nerwicowców. Wkleję Wam :)

 

1. Pestki dyni - zdecydowanie królują, zawierają znacznie więcej magnezu niż produkty, z którymi powszechnie kojarzony jest ten składnik mineralny, czyli kakao i orzechy. 100g to aż 540mg magnezu! Co prawda, pestki są lekkie, ale starajmy się jeść je jak najczęściej, np. jako dodatek do mesli, wybierajmy pieczywo z pestkami dyni, albo niech stanowią zdrową alternatywę dla chipsów.

 

2. Otręby pszenne - również zawierają dużo magnezu - 490mg w 100g. Nie da się ich jeść garściami jak pestek dyni, ale dodatek łyżki lub dwóch do różnych potraw z pewnością wyjdzie nam na zdrowie.

 

3. Kakao - ale to naturalne, gorzkie, a nie słodkie, rozpuszczalne. Już jedna łyżka kakao, czyli około 10g dostarcza nam 42mg (w 100g jest odpowiednio 420mg magnezu);

 

4. Zarodki pszenne - to świetny dodatek do sałatek i surówek, a ponadto bardzo zdrowy. W 100g zarodków jest około 314mg magnezu.

 

5. Migdały - zawierają znacznie więcej magnezu niż orzechy laskowe czy włoskie (269mg w 100g). Jedzmy je więc! - w mesli, ciastach, sałatkach i surówkach, a także same, beż żadnych dodatków.

 

6. Kasza gryczana - to nie tylko źródło witamin, ale i właśnie magnezu, a dostarcza go całkiem sporo (w 100g - 218mg), więcej nawet niż czekolada.

 

7. Soja - wybierajmy szczególnie suche nasiona, bo to właśnie one zawierają najwięcej tego składnika mineralnego, czyli 216mg w 100g.

 

8. Biała fasola - również w postaci suchych nasion, oczywiście nie jedzmy ich na surowo ( w 100g - 169mg).

 

9. Czekolada - wreszcie ona! Najlepiej jest wybierać gorzką czekoladę. Jedna tabliczka to 165mg magnezu, czyli jedna kostka, w zależności ile jest ich w danej czekoladzie - od 6,9 do 9mg. Mleczna czekolada jest znacznie uboższa w ten składnik mineralny i dostarcza nam go 97mg. Co ciekawe, czekolada z orzechami laskowymi jest jeszcze uboższym źródłem magnezu.

 

10. Orzechy pistacjowe - miłośnicy pistacji powinni się ucieszyć, ich ulubiona przekąska to bardzo dobre źródło magnezu (158mg w 100g).

 

11. Orzechy laskowe - dopiero na 11 miejscu, ale i tak zawierają dużą ilość tego składnika mineralnego, w 100g - 140mg. Zjesz ich garść, to dostarczysz sobie około 21mg magnezu.

 

12. Płatki owsiane - nie od dziś wiadomo, że owsianka jest bardzo zdrowa. Już jedna łyżka płatków zawiera prawie 13mg magnezu, a całe 100g - 129mg.

 

13. Groch - "od grochu boli brzuch, a od kaszy człowiek zdrów" - ale 100g suchego grochu to 124mg magnezu, więc chyba nie tylko w kaszy kryje się zdrowie.

 

14. Szpinak - w porównaniu z pestkami dyni czy kakao może się wydawać, że to dość ubogie źródło, tylko 53mg w 100g. Jednak gdy podamy go z razowym makaronem i migdałami, może okazać się, że otrzymamy danie pełne magnezu.

 

15. Banan - jedyny owoc w tym zestawieniu. Jeden średni banan waży około 200g, czyli jest źródłem 66mg magnezu (odpowiednio 33mg w 100g).

 

booboo, przewertowałam wątek i już się doszukałam, że dobrze kojarzę, że masz tężyczkę - możesz napisać coś więcej? od kiedy, jak zdiagnozowaną, jak leczysz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie magnez, potas i wapń we krwi wyszedł okej, ale próba tężyczkowa u neurologa wyszła dodatnia i okazało się, że brak mi tych pierwiastków w komórkach

niestety jestem po 2 tygodniach suplementacji, a czuję się coraz gorzej, teraz to już jest tragedia dosłownie

boobooo, wiesz pewnie, że przy suplementacji magnezu wapń jest ważny? i to, żeby nie brac wapnia i magnezu na raz tylko z minimum godzinną przerwą? i warto oznaczyć wit. D i B12 we krwi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×