Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba zaczynam od jutra brać tą fluo, bo jeśli to "tylko" nerwica i tężyczka to nie zaszkodzi a jeśli to jakaś śmiertelna choroba to też nie zaszkodzi. ale potwornie się boję skutków ubocznych, a w szczególności myśli samobójczych (że będę brac, w międzyczasie się dowiem, że jestem ciężkochora, albo mi w ogóle siłę w nogach odbierze i... ) :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z Was miał swędzenie skóry z nerwicy? To może być od nerwów? Bo dziś mi się dołączyło do objawów moich licznych...

Jestem w ogóle w ciężkim stresie, bo wszystko mi drętwieje w okolicach tak jakby pęcherza, bioder, uda, brzucha - jakby sztywniało. Boże za jakie grzechy. Czy ten koszmar się kiedyś skończy. Tak bardzo bym chciała, żeby to były "tylko" nerwy. To moje największe marzenie. Czuję jak w środku sztywnieje. To może być od nerwicy? Boję się, że rano się obudze w paraliżu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, te cholerne obiawy będą się nasilać z samej nerwicy.

Zastanawiałaś się dlaczego choroby z kategorii neurologicznej? takie pytanie zadała mi pani psychiatra.

My już tak mamy.

U mnie pierwsze było SM, potem na bank wada serca,potem bóle - okropne bóle mięśni - i jak sobie z tym poradziłem nastąpiły koszmarne - natretne myśli - nie mogłem sam sobie z tym poradzić - widząc coś ostrego, bałem się aby w przypadku braku kotroli nie zrobić coś osobie bliskiej - to był dla mnie horror najgorszy z możliwych. Niczego tak się nie bałem jak tego - i poszedłem do psychiatry. Potem terapia i przeszło.

Ta cholera atakuje w nas to czego się najbardziej boimy - boisz sie wózka paraliżu - zrobi tak że nie będziesz mogła chodzić. Boisz się zawału - będzie Cię boleć w okolicy serca. Kochasz swoją rodzinę - będą Ci e nękać chore myśli.

Czxy ktoś mnie może poprzeć ?

A cp do badań - nie zaszkodzą - ale pamiętaj, strach to dla nerwicy pokarm. Im więcej tym jest większa! :):):):):):):):):):):):):)!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodzilem przez swędzenie skóry i okazało sie , że to na tle nerwowym . O ile pamiętam to ustąpiło po dwóch tygodniach , co do sztywnienia odczuwałem je w okolicach żołądka i nóg. Zapewniam cie , że to tylko nerwy , ja miałem juz setki objawów róznych chorób i mimo to jakoś żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, te cholerne obiawy będą się nasilać z samej nerwicy.

Zastanawiałaś się dlaczego choroby z kategorii neurologicznej? takie pytanie zadała mi pani psychiatra.

My już tak mamy.

U mnie pierwsze było SM, potem na bank wada serca,potem bóle - okropne bóle mięśni - i jak sobie z tym poradziłem nastąpiły koszmarne - natretne myśli - nie mogłem sam sobie z tym poradzić - widząc coś ostrego, bałem się aby w przypadku braku kotroli nie zrobić coś osobie bliskiej - to był dla mnie horror najgorszy z możliwych. Niczego tak się nie bałem jak tego - i poszedłem do psychiatry. Potem terapia i przeszło.

Ta cholera atakuje w nas to czego się najbardziej boimy - boisz sie wózka paraliżu - zrobi tak że nie będziesz mogła chodzić. Boisz się zawału - będzie Cię boleć w okolicy serca. Kochasz swoją rodzinę - będą Ci e nękać chore myśli.

Czxy ktoś mnie może poprzeć ?

A cp do badań - nie zaszkodzą - ale pamiętaj, strach to dla nerwicy pokarm. Im więcej tym jest większa! :):):):):):):):):):):):):)!!!!!!

Popieram w zupełności:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dbd, dlatego choroby neurologiczne, bo moja internistka w ogóle nie sugeruje mi nerwicy i drugi raz odesłała mnie do neurologa, twierdząc, że moje objawy są raczej neurologiczne i trzeba się tym zająć.

a obecna pani neurolog mówi, że mam być pod kontrolą, leczyć tężyczkę i w miarę potrzeby będziemy może dalej robić rezonans mózgu - to mam nie robić badań zleconych przez lekarzy???

 

-- 30 kwi 2012, 22:54 --

 

P.S. Piszesz, że przechodziłeś przez bóle mięśni. Możesz mi o tym dokładniej napisać? Jakie bóle, jakich mięśni, czy non stop, ile to trwało???

 

-- 30 kwi 2012, 22:57 --

 

Fajnie, że jesteście, bo bym już chyba bez Was oszalała do reszty!

 

-- 30 kwi 2012, 23:10 --

 

Aha, jeszcze co do tych spraw neurologicznych - na pogotowiu też mnie pokierowali do neuro. nawet punkcję lędźwiowo-rdzeniową mi robili. więc nie można powiedziec, że ja się sama ukierunkowałam na ewentualne choroby neurologiczne ;):(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry – tak będę zaczynał swoje listy.

Ylva, może po prostu wypiszę Ci wszystkie dolegliwości jakie miałem do chwili obecnej. Pamiętaj jednak że u niektórych ból znaczy zupełnie coś innego niż u mnie czy u Ciebie.

Zawroty głowy – czy to na pewno zawroty? Stojąc wydaje mi się czasem jak bym miał się nagle przewrócić , ale się nie przewracam.

Potem oczywiście słabe nogi. Jak by nagle miały odmówić posłuszeństwa i chęć położenia się lub wyjścia i schowania się w kont.

Bóle mięśni i stawów – miałem taki okres ( chyba powiązany z anginą ) kiedy nie mogłem zapiąć guzika u koszuli, a każdy ruch powodował ból – okropny, jak by ktoś mi igłę wbijał między palce czy w udo.

Piszczenie w uszach – byłem na czyszczeniu u laryngologa

Mętliki w oczach powiązane z okrojonym polem widzenia i okropnym bólem głowy. Po tym wszystkim nie mogłem nic przeczytać ani przypomnieć sobie najprostrzych rzeczy – koszmar, myślałem że wariuje albo tracę pamięć – przeszło po tabletce uspokajającej.

Natrętne myśli – myślałem że w przypadku braku kontroli nad sobą zrobię coś nieobliczalnego – zwłaszcza jak w wiadomościach słyszałem o popełnionych zbrodniach – im bardziej nie chciałem o tym myśleć tym bardziej przychodziło mi to do głowy.

Uczycie ciepła w pewnych partiach ciała – myślałem ( i nadal przychodzi mi do głowy ) że stwardnienie.

Skacząca powieka. Swędzenie skóry po kąpieli.

Uczucie zimna nie do opanowania – przeszło po uspokajaczu.

I wiele, wiele innych. Dziś np. robiąc śniadanie ni z gruszki ni z pietruszki, dziwne uczucie poddenerwowania, a potem testowanie czy stoję prosto, czy nogi się nie trzęsą. Następnie niezdarne ruchy bo jestem zdenerwowany, bo myślę jak tego zdenerwowania uniknąć ,jak będzie wyglądał dalej dzień.

A najgorzej jest jak mam dzień wolny od pracy – mam czas na rozmyślania.

Uspokoiłem Cię troszeczkę ( ja też uważam że mam coś gorszego – ale tak już chyba jest u nas wybrańców )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

golcia - co to znaczy - zaczynam terapie?

a co do obiawów nerwicy - dziwne uczucie jak by coś sie miało stać - nie do określenia - normalnie człowiek nie zwraca na to uwagi, a ja mam takie dziwne uczucie. Wydaje mi sie że zaraz mnie złapie skurcz, paraliż, że stracę przytomność, że to że tamto. ale tak naprawdę nie wiem z kąd to przypuszczenie ? Macie tak czy ze mną jest coś nie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dbd, ale te bóle i osłabienie mięśniowe to też miałeś np. kilka tygodni NON STOP a nie tak napadowo?

 

Ja generalnie się z dnia na dzień coraz bardziej czuję kaleką, słabnę. Ju bym wolała, żeby mi neurolog powiedziała "to nerwica", a ona na moją uwagę, że może część dolegliwości to na tle nerwowym, nic nie powiedziała i powiedziała, że zobaczymy czy obecne leczenie zadziała a jak nie będziemy badać dalej pod kątem innych schorzeń neuro.

 

Dziś jestem słabsza niż wczoraj. Poza nogami strasznie bolą ręce. Boje się, że za parę tygodni skończy się to tak, że Wam tu napiszę, że mam jakaś zaawansowaną chorobę i końcówkę życia i sie pożegnam... Doszedł ból oczodołów i jakby osłabione widzenie.

 

W nocy śniło mi się, że tata miał wylew.

 

Poranek był straszny. Obudziłam się ok 12 i po dziesięciu godzinach snu byłam nadal tak słaba, że ledwo przekręciłam się na bok, oczywiście w bólu. Bałam się wstawać (bałam się, że nogi są jeszcze słabsze a już czułam sztywne stawy i bolące mięśnie i drętwienia), więc próbowałam spać dalej. I to był jakiś taki stan pół snu - pół jawy, kiedy czułam się tak słaba, jakbym odlatywała i umierała. Chciałam wyciągnąć rękę po validol i magnez, ale bałam się, że nie dam rady. Teraz jakoś siedzę na łóżku z laptopem i zjadłam śniadanie, ale boję się wstawać, bo nogi są takie, jakbym miała się przewrócić i boli boli boli i sztywnieje. To chyba nie wygląda na nerwicę???

 

dbd, ja odkąd "to" mam, to ciągle się boję paraliżu, utraty przytomności. Już nawet bardziej niż nagłej śmierci to się boję paraliżu i że zostanę warzywem. Że mi mięśnie oddechowe odmówią posłuszeństwa i że będę, jak niektórzy ludzie chorzy na choroby mięśniowe, leżała przytomna np. tydzień pod respiratorem. Że nie będę mogła mówić i się porozumiewać. Że nawet jakbym wtedy chciała życie sobie odebrać, to bym nie miała jak. Jestem tak przerażona, że w obecnej sytuacji, jakbym się dowiedziała, że np. będę skazana na wózek inwalidzki, ale będę miała sprawne ręce, mowę i oczy i umysł, to bym odetchnęła!!!

 

Moje dolegliwości kojarzą mi się z jakaś chorobą autoimmunologiczną, gdy organizm atakuje sam siebie, wytwarza przeciwciała zwalczające własne komórki. Objawy pasują mi do sla lub tocznia. Wolałabym już ten toczeń, bo w sla większośc ludzi dożywa max 5 lat i to jako "roślinki" a czytałam, że z toczniem ludzie żyją czasem nawet po 30 lat, kobiety dzieci rodzą itp. Jeśli choroba nie idzie szybko naprzód oczywiście. U mnie, cokolwiek to jest, to chyba posuwa się szybko.

 

I nie wiem, czy brac fluo. Jeśli chce dziś zacząć, to musze się szybko zdecydować, bo miałam brac rano. No to jeszcze dopuszczam, że do tej 14 mogę wziąć na zasadzie wyjątku.

 

Rany, ktoś tu miał aż takie jazdy jak ja non stop tygodniami od rana do wieczora? Czy jest szansa, że nie jestem chora na jakąs straszną chorobę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanse są zawsze. Boisz się tego wszystkiego, i to Cie paralizuje. Kiedyś próbowałem ćwiczeń z mięśniami. Najłatwiejsze wydawało mi się leżenie przez 4 minuty i napinanie wszystkich mieśni jakie tylko czułem. To był koszmar. Po wstaniu miałem taką sztywność karku że robiło mi sie słabo. Ty prawdopodobnie masz to 24 godziny na dobę, więc nie dziw się że Cię wszystko boli.

Nie możemy mieć takich samych obiawów bo boimy sie czegoś innego. Od zawsze bałem się paraliżu, i braku powietrza.

Ja nie wiem czy to tylko nerwica. Ale czemu nie łykasz fluoksetyny? Nie zaskodzi. Pamiętaj okres po jakim przyjdzie poprawa to ok 4-6 tygodni, a przez ten czas może czasem być okropnie.

 

-- 01 maja 2012, 13:30 --

 

A i jeszcze jedno. Fluoksetyna albo terapia pozwoliła mi na troche odwagi. Jak robja mi sie słabe nogi, robie 30 przysiadów, jak boli mnie w klatce piersiowej robie pompki. Albo ja to, albo to mnie. My uwielbiamy mieć kontrole nad wszystkim. Ale to niestety niemożliwe. Wyjdz na słnko, inni maja bardziej przerąbane niż my i żyją. Wiem łatwo takie rzeczy pisać.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja własnie nie wiem, czy dam radę przeżyć ewentualne pogorszenie przejściowe po fluo. Nie wyobrażam sobie, by mogłao być jeszcze gorzej niż jest....

 

Na słonko poszłabym, ale nie wiem, czy dam radę dojść.

 

dbd wydaje mi się, że nie napinam mięśni, raczej spokojnie leżę. czy mogę je napinać i o tym nie wiedzieć? w sensie, że napinam nieświadomie i tego nie czuję a potem bolą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dbd, udanego i SPOKOJNEGO spotkania!

 

Inni :) - myślicie, że można napinać mięśnie nie wiedząc o tym i od tych napięć robią się bóle? Mam tu na myśli nie mięśnie np. karku, ale nóg i rąk?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też odczuwam bóle mięśni , terapeutka mówi że mam napięte mięśnie . Problem w tym , że ja sam nie odczuwam tego napięcia , do tego mam nerwowe ruchy głowy , nóg i sztywność karku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio, a które mięśnie Cię bolą?

mnie nóg i rąk plus totalne ich osłabienie - kolejny tydzień bez przerwy

do tego potwornie strzelające stawy i sztywność stawów

nie wierzę, że nerwica może dac taki efekt :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bolą mnie mięśnie nóg , do tego mam je jak z waty . Ból kręgosłupa (czasem tak duży , że nie mogę stać ) , rąk , karku i głowy. Uwierz , że nerwica może dać taki efekt , kiedyś wkręcałem sobie , że mam guza mózgu i nawet pojawiły się takie objawy (wymioty , silny ból głowy , problemy z równowagą) , a badania nic nie wykazały. Dlatego można powiedzieć , że nerwica jest najlepszą aktorką , zagra każdą chorobę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio, a które mięśnie Cię bolą?

mnie nóg i rąk plus totalne ich osłabienie - kolejny tydzień bez przerwy

do tego potwornie strzelające stawy i sztywność stawów

nie wierzę, że nerwica może dac taki efekt :cry:

Nerwica to paskuda !!!! A dziś się dowiedziałam od mamy ,która oglądała jakiś program o dziewczynie która miała wszystkie moje objawy,leczyli ja wszyscy lekarze łącznie z psychiatrą i nic nie pomagało po objawach wyglądało na boleriozę ale ta została wykluczona.Aż w końcu jakiś lekarz się uparł bo mu to bardzo do boleriozy pasowaało i zrobił jakieś inne badania przez mocz i wyszła jak byk bolerioza!Więc nawet te nasze western bloty nic mogą nie znaczyć:( a ja miałam kleszcza w nodze pare lat temu i rumień rosnący też:( już nic nie wiem:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paskuda to mało powiedziane. Taki mały test. Napnijcie mieśnie karku i prosze pochodzić po lini prostej, np. na krańcu ddywanu.

Wysiłek jest najlepszy na mieśnie - trochę ćwiczeń i będziecie milei przez chwilę spoko - a te chwile są najlepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich jestem tu nowa, mam na imię Monika i walczę z nerwicą od roku. Od kilku dni mam ataki paniki codziennie,a w przerwach między nimi lęk stały. Mimo,że mam wspaniała rodzine i przyjaciól mam wrażenie, że zupełnie mnie nie rozumieją. Bardzo potrzebuję wsparcia kogoś, kto wie co czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję zawsze 1,5 l wody mineralnej plus jakieś ziółka (melisa itp.), z napojów czasem Nestea zieloną, czasem jakiś sok.

 

Udało mi się pójść z mamą na dość długi (2-godzinny) spacer. Nogi nie te co kiedyś, dziwnie mi się szło delikatnie mówiąc. Gorzej niż kłody. A teraz ból. Bóle mięśni po wysiłku też mogą być z nerwów?

 

-- 01 maja 2012, 20:58 --

 

monika 118, witamy serdecznie w naszym wariatkowie :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, już sam do końca nie wiem co ze sobą zrobić, chyba skończy się to wizytą u jakiegoś specjalisty, miesiąc temu (opisywałem sytuacje pare stron wcześniej) byłem narażony na ogromny stres o moje zdrowie , na dokładna diagnoza czekałem miesiąc , przez ten czas wmawiając sobie coraz to inne choroby a głównie zastanawialem się ile miesięcy jeszcze przeżyje, po diagnozie okazało się ze to nic groźnego że równie dobrze mogłem o tym nie wiedzieć, ponieważ i tak nie miałem zadnych objawów i gdyby nie świadomosc ez w mojej w glowie siedzi niewinna 8mm torbielka która zapewne mam od urodznia to by mnie tutaj nie było, mianowicie nerwy o chorobe juz przeszły i jestem swiadom ze to nic groznego, aczkolwiek miesiac stresu chyba coś mi zrobił z psychiką, zaczeło sie od objawów nerwicy wegetatywnej, typu zmęczenie, zawroty głowy, osłabienie , trudnosci z koncentracja, gdy te wszystkie objawy przeszły a pozostał tylko lekki ucisk w skroniach który powoduje dyskomfort psychiczny i nie umiem w ogole wytlumaczyc tego uczucia , caly czas zastanawiam się dlaczego czuje te napiecie, ucisk w skroniach, zauwazylem ze gdy jestem z rzpyjaciolmi, jezdze na rowerze , i nie mysle o tym to czuje sie jak 100% zdrowy człowiek, natomiast gdy tylko wracam do domu zasiadam przed komputerem lub ogladam tv, poprostu nie robie nic co wymaga koncentracji to zaczyna sie mysl o tym co to jest i ucisk wraca, a od paru dni gdy zaczalem dluzej o tym myslec pojawily sie dziwne objawy lękowe, w ciagu paru sekund czuje jak szybciej zaczyna mi bic serce, zaczynam zastanawiac sie dlaczego i wtedy czuje sie jeszcze gorzej, pojawia sie taki lęk przed tym ze zaraz zemdleje albo stanie sie cos zlego ze mną , ciagle uczucie ze jestem chory i chec jak najszybszego powrotu do zdrowia i jeszcze bardziej mnie nakreca i czuje wiekszy niepokój ze z tego nie wyjde, ze nie wiem co to jest. w ostatnia sobotę wieczorem poczulem znowu to i miałdo mnie przyjechac kolega, zaczalem sie bac ze nie wyjde do niego bo sie zle czuje albo zemdleje gdy on przyjedzie i wtedy poczulem sie naprawde zle, jakos przezylem jego wizyte wrocilem do domu i wtedy mialem bardzo ciezka noc, nie moglem zasnac, czulem bardzo duzy niepokój , napiecie nerwowe, w nocy budzilem sie co godzine zlany potem , musialem wziasc dwie tableki neopersenu forte. Wczoraj dla przykladu bylem caly dzien z kolega na miescie pozalatiwac pare spraw i bylo super, nie czulem niczego złego , dopoki nie wrocilem do domu i nie umowilem sie z przyjaciolmi na piwo, gdy poszedlem do baru zaczalem sie zastanawiac czy przypadkiem zaraz nie poczuje sie zle i bede musial jak tylko przyszedlem do baru do wracac do domu i oczywiscie sie zaczelo znowu szybsze bicie, scisk w zoladku , uczucie leku i strach przed tym co sie zaraz ze mna stanie, jednak po wypiciu jednego piwa napiecie sie rozluznilo i usiedziale w miare normalnie do konca... a dzisiaj naprzyklad rodzice pojechali nad jezioro, pytali sie czy chce jechac z nimi a ja odmowilem bo oczywiscie balem sie ze nie bede mogl wrocic sam do domu (bo przeciez jedziemy wszyscy jednym autem) w przpadku gdy zle sie poczuje, prawdopodobnie gdybysmy pojechali na dwa auta, ja swoim to bym pojechal z pewnoscia ze w kazdej chwili sam bym mogl wrocic....

juz sam nie wiem co z tym zrobic, teraz caly czas czuje lekkie dyskomfortowe napiecie,ucisk w skroniach tak jakby . Dodam ze od dziecka zawsze zamartwialem sie wszystkim na zapas i kazda drobnostka wywolywala u mnie zmartwienie i stres jednak nigdy nie dochodzilo do az tak powanych objawow. Dodam ze jeszdze tydzien temu lekow nie bylo a same objawy somatyczne typu niewinne zawroty glowy, teraz dopiero pojawily sie te lęki :( ... O dziwo nie boje sie wychodzic z domu, mam chec np wyjsc i pojezdzic na rowerze , wziasc samochod i pojezdzic po okolicach i bez problemu moge to robic , aczkolwiek sam nie wiem kiedy nastepny atak lęku niewiadomo skad mnie wezmie....

 

dodam ze dostalem od lekarza rodzinnego lek bellergot ktory bardzo dobrze na mnie dziala, uspokaja i niweluje cale te napiecie jednak boje sie go brac poniewaz, mam obawy ze bede musial go brac do konca zycia zeby czuc sie dobrze, dlatego caly czas staram sie zyc bez lekow z oczekiwaniem ze czas naprawi to wszystko ale chyba srednio mi to wychodzi :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×