Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Jak radzicie sobie ze złościä/agresją?


Anamaja

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 25.08.2018 o 18:42, anemon napisał(a):

@nvm, gdyby nie podobał Ci się nvmcio, może Mistrzuniu lub Słońce Ty moje? 😘

Już się dotarliśmy?

Rozwiń  

@nvm, możesz zignorować powyższe pytanie (właściwie już to zrobiłeś). Za długo wisi bez odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.09.2018 o 17:40, nvm napisał(a):

@anemon, nie było mnie na forum.

Rozwiń  

Zaglądałeś tu niezalogowany, śmiejąc się ze mnie?

  W dniu 3.09.2018 o 17:40, nvm napisał(a):

Mogę być Twoim enfałemciem/nvmciem :D :105:

Rozwiń  

Kręci mnie Twoje IQ, ale nie wiem, czy poczciwy z Ciebie człowiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.09.2018 o 17:43, anemon napisał(a):

Zaglądałeś tu niezalogowany, śmiejąc się ze mnie?

Rozwiń  

Nie. Wolę od razu wchodzić jako zalogowany i na bieżąco się odnieść 🙂

  W dniu 3.09.2018 o 17:43, anemon napisał(a):

Kręci mnie Twoje IQ,

Rozwiń  

Miło mi, nie wiedziałem, że jesteś sapio-  :mrgreen:

  W dniu 3.09.2018 o 17:43, anemon napisał(a):

ale nie wiem, czy poczciwy z Ciebie człowiek...

Rozwiń  

Mam lepsze i gorsze dni. Jestem trójwartościowy: jest we mnie zarówno świętość jak i demoniczność...oraz neutralność. Moja esencja się skłania ku anielskościo-neutralności, choć mam w sobie demony. Staram się ich nie karmić, gdy jest to moim jasnym wyborem (mamy więc element układanki w formie bieżącego poziomu jasnośći widzenia i uwikłania w kompulsywność). Demony są powiązane u mnie z kompulsywnością. Ewentualnie można patrzeć na to jak na ciało bólowe/bolesne. Zmieniam światopoglądy jak rękawiczki, nieraz nawet bywam solipsystycznym Bogiem :bezradny: Zdarzało mi się także być demonem oraz demonem dążącym ku nawróceniu.

Można o tym myśleć również jak o pewnych eksperymentach myslowych: wybrałem się swego czasu na długi spacer i przyszło do mnie, że tak naprawdę nie jestem człowiekiem tylko demonem. Wówczas wszelkie krzywdy, jakie mnie spotkały, uznałem za usprawiedliwione - problem był bowiem we mnie - to ta moja szatańska, demoniczna energia się innym - dobrym, niewinnym ludziom - udzielała, a oni niewiele mogąc na to poradzić zostali przez to zmuszeni by zachowywać się wobec mnie w określony sposób. Z taką perspektywą, automatycznie wszystkim wybaczyłem 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.09.2018 o 18:03, anemon napisał(a):

@nvm, enfałemciu, z pewnością jesteś człowiekiem. Nie wiem, czy żartujesz (ja przykładowo jestem anemicznym demonem), czy masz urojenia...

Rozwiń  

Skąd ta pewność? 🙂 

Piszę może w lekko żartobliwy sposób, ale o rzeczywistych zjawiskach, zachodzących w moim umyśle.

Dlaczego to miałyby być urojenia?

 

  W dniu 25.08.2018 o 17:18, anemon napisał(a):

Nie przypadło mi do gustu. Inne propozycje?

Rozwiń  

Może być anemonka:classic_love:

Edytowane przez nvm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.09.2018 o 18:13, anemon napisał(a):

może być :classic_happy:

Rozwiń  

😊:yeah:😊

  W dniu 3.09.2018 o 18:13, anemon napisał(a):

 Ty chyba za dużo się nacierpiałeś, że tak Ci się porobiło...

Rozwiń  

Medytacyjno-kontemplacyjne stany otwierają mój umysł na doświadczanie różnych perspektyw, opowieści. Są one niczym ubranie, samoczynnie krojone na miarę 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

proszę mi tutaj tak publicznie nie flirtować, czy filtrowac tam coś tam ;)

nie no, żartuję sobie oczywiście - tak sobie czytam ten temat..

ja sobie nie radzę ZUPEŁNIE (ze złością/agresją), tzn. najcześciej wyładowuję "to" na sobie - czymkolwiek to "to" miałoby być. chociaż.. różnie bywa. właściwie z taką typową JASNĄ, dla mnie zrozumiałą, złością (taką, którą identyfikuję, której źródło dostrzegam/widzę) chyba radzę sobie nie.źle (?) na tyle dobrze przynajmniej, że z reguły nie rozładowuję agresji - całego tego napięcia - na sobie (potrafię też sie na innych "wyżyć" ;)) ... natomiast największy problem jest wtedy, gdy złość nie dotyczy czynników zewnętrznych (inni ludzi, sytuacje i zdarzenia niezależne ode mnie itd), a mnie samej - wtedy już gorzej.. strasznie i niesamowicie siebie karzę, nie wiedząc za co własciwie - za całe to NAPIĘCIE właśnie, które nie ma (niby) obiektywnej konkretnej przyczyny.. no, że nie potrafię tak jak inni - "olać" zostawic to, odpuścić samej sobie, zacząć ŻYĆ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o napady agresji to jeśli coś mnie wkurzy to zazwyczaj nie mam pohamowan jeśli trafiło centralnie w moja psychikę szczególnie w grze.,jednakże mowa tutaj o tym jak sobie rodzimy wiec przechodząc do sedna sprawy:

-Siłownia

- Jazda na motorze 

-Słuchanie muzyki 

-Głębokie oddychanie 

-Ściskanie piłeczki 

-Policzenie do 10 zanim się odpowie w złości aby emocje opadły 

- Granie w swoją ulubioną grę i tutaj akurat nie do końca najlepiej taka co nie stresuje

--Jedzenie słodyczy 

- Prysznic lub kąpiel szczegółmie odpręża nasze ciało 

-Spacer na świeżym powietrzu 

-Bawienie się ze swoim zwierzątkiem 

Tyle wystarczy myślę może komuś się przyda to wszystkie metody jakie ja stosuję dość skuteczne zawsze można jeszcze pomedytowac czy coś pozdrawiam 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.09.2018 o 18:34, anemon napisał(a):

@nvm, już wiem, żadne tam urojenia, rozpisałeś swój prywatny model psychoanalityczny :classic_cool:

Rozwiń  

I jak wygląda ten mój model? Tzn. co z tego co napisałem było modelem? Czy potrafiłabyś (i chciałabyś) ubrać odczytany przez Ciebie mój model w swoje słowa? :classic_cool:

  W dniu 3.09.2018 o 19:09, tosia_j napisał(a):

swietny dialog anemon i nvm :classic_rolleyes:

Rozwiń  

 

  W dniu 3.09.2018 o 19:57, fifikse napisał(a):

nooo 🙂

się podpisuję, plus dla Was!

(żaden to sarkazm - naprawdę fajnie się Was czyta :))

Rozwiń  

Dziękuję! :D Miło mi i mam nadzieję, że anemonce również :classic_love:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.09.2018 o 17:26, nvm napisał(a):

I jak wygląda ten mój model? Tzn. co z tego co napisałem było modelem? Czy potrafiłabyś (i chciałabyś) ubrać odczytany przez Ciebie mój model w swoje słowa? :classic_cool:

Rozwiń  

Nie potrafię opisać relacji pomiędzy poszczególnymi elementami, nie dzisiaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×