Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy biedni ludzie nie mają szans na bycie z kimś w związku?


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, to jest dobre pytanie i może często nie bierze się tego pod uwagę, że zapomina się o ludziach z problemami, biednych, zagubionych i takimi najczęściej nikt się nie interesuje, aby stworzyć z nimi związek partnerski i traktować ich poważnie.

Raczej jest tak, że trzeba coś mieć, posiadać dobry samochód, ładne mieszkanie, i to własne, pracować na jakiejś posadzie, wysokim stanowisku, mieć dobrą pensję, żeby inni się takimi osobami zainteresowali.

I to jest takie "patrzenie przez pryzmat tego, co ktoś posiada", aby ktoś miał jak najwięcej i jak najlepiej, bo wtedy jest w obiekcie zainteresowań innych do tego, żeby stworzyć związek, może też związek małżeński.

 

Mało kto się dzisiaj interesuje ludźmi chorymi, z jakimiś dolegliwościami, ułomnościami, biednymi, z problemami, bo na ogół innym to przeszkadza, jest to pewna "przeszkoda" w stworzeniu, normalnego, bliskiego partnerstwa.

 

Czy ludzie biedni, zagubieni, z problemami już z góry są przekreśleni przez innych w kwestii związku partnerskiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedni ludzi mogą sę tylko załatwić,bzykanko na noc.

bzykanko na noc?chyba w snach o treści erotycznej. za co?za puszki znalezione na ulicy i w śmietnikach?z kim?ze swoimi siostrami przypadkowo znalezionymi w tanich burdelikach na kółkach?biedni ludzie to mogą co najwyżej zwalić sobie konia(za darmo) albo się wykastrować żywcem zardzewiałą pokrywką od puszki po fasoli (za darmo) co rozwiąże ich problem rozbuchanego niezaspokojonego libido jak nie chcą skończyć jako części zamienne z łatką bestii i wampira.świnie w chlewie też mają życie po narodzinach i jak konczą?kilka miesięcy na paszy za darmo i finalnie za darmo szpila w czoło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko tu bardziej chodzi o ludzi normalnie żyjących, uczciwych, w porządku, tyle że z jakichś przyczyn biednych, i to też nie z własnej winy.

Bo czasem to sytuacje losowe powodują czyjąś biedę, zagubienie, nie zawsze z własnej winy.

 

Oczywiście, osoby bezdomne, zaniedbane, alkoholicy to inna sytuacja i wielu z nich z własnej winy ma taki los, choć nie musieli takiego losu mieć.

Normalni ludzie też są biedni, żyją w skromnych warunkach, nie mają nic lepszego, ale mają w porządku charakter, są miło nastawieni wobec innych i to nie zawsze jest dostrzegane wśród takich ludzi.

Ja też żyję biednie, nie stać mnie na nic lepszego, ale żyję uczciwie, nikogo nie krzywdę, jestem wobec innych w porządku, jestem czysty, lubię mieć wokół siebie porządek.

 

Mając takie zalety, cechy, nie jesteśmy w zainteresowaniu innych ludzi, żeby stworzyć z kimś związek partnerski, ponieważ jesteśmy biedni, samotni i to już nas dyskwalifikuje w oczach innych ludzi.

 

Nie w każdym przypadku tak jest, ale w wielu przypadkach tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biedni ludzie to za darmo młodo umierają nawet na katarek czy dziury w zębach i są skarmiani przez robale i szczury.od tego jest bieda żeby na świecie była czystka od pauperów i tacy niczego nie potrzebowali i nic nie czuli.pieniądze nie spadają z nieba.choroby tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ludzie biedni, zagubieni, z problemami już z góry są przekreśleni przez innych w kwestii związku partnerskiego?

 

Biedni/chorzy meżczyźni absolutnie są skreśleni.Stąd tak dużo tematów na tym forum z serii "mam X lat,jestem prawiczkiem,czy mam jeszcze szanse..".Taki jest świat że faceci bez kasy są baaaardzo nisko w drabinie społecznej,niżej niż biedne kobiety.A faceci chorzy i bez kasy to samo dno.

 

Z kobietami jest inaczej,to widać także po forum naszym.Nie ma tu symetrii,kobiece zaburzenia i bieda są o wiele łatwiej akceptowalne,szczególnie gdy kobieta jest młoda lub w miare ładna.Ale niektóre też mają ciężko.Tyle że rzadziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ludzie biedni, zagubieni, z problemami już z góry są przekreśleni przez innych w kwestii związku partnerskiego?

 

Biedni/chorzy meżczyźni absolutnie są skreśleni.Stąd tak dużo tematów na tym forum z serii "mam X lat,jestem prawiczkiem,czy mam jeszcze szanse..".Taki jest świat że faceci bez kasy są baaaardzo nisko w drabinie społecznej,niżej niż biedne kobiety.A faceci chorzy i bez kasy to samo dno.

.....

 

Jakie jest przełożenie inteligencji faceta na zdolność zarabiania kasy?

Nie potrzeba mieć kasy.W zupełności wystarczy potencjał do zarabiania.

A ww. tematów nie zakładają intelektualne orły - przecież widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ludzie biedni, zagubieni, z problemami już z góry są przekreśleni przez innych w kwestii związku partnerskiego?

 

Biedni/chorzy meżczyźni absolutnie są skreśleni.Stąd tak dużo tematów na tym forum z serii "mam X lat,jestem prawiczkiem,czy mam jeszcze szanse..".Taki jest świat że faceci bez kasy są baaaardzo nisko w drabinie społecznej,niżej niż biedne kobiety.A faceci chorzy i bez kasy to samo dno.

.....

 

Jakie jest przełożenie inteligencji faceta na zdolność zarabiania kasy?

Nie potrzeba mieć kasy.W zupełności wystarczy potencjał do zarabiania.

A ww. tematów nie zakładają intelektualne orły - przecież widać.

 

A gdzie ja napisałem że jest?

 

A to że potencjał na zarabianie wystarczy,mogę się zgodzić,oczywiście nie wystarczy na długo ale tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie do końca zgodzę z tym, że biedni ludzie nie mogą mieć szansy na związki partnerskie z innymi osobami.

Można być biednym w sensie takim, że nie ma się lepszych warunków życia, że zarabia się mało lub pracuje się gdzieś dorywczo, ale liczy się to, że takie osoby sobie radzą, jak mogą.

Nikt nie mówi o brudasach, bezdomnych, zaniedbanych, tylko chodzi o normalnie żyjących ludzi.

 

Dzisiaj mamy taki świat, że wymaga się o od ludzi wszystkiego, co najlepsze i nie każdego to interesuje, że ktoś czegoś nie ma, że żyje w skromnych warunkach.

Co raz mniej liczą się "dobre wartości" w ludziach, a coraz bardziej patrzy się na czyjąś pozycję, na luksus życia, na wygody.

 

"Jesteś z jakichś przyczyn biedny, masz skromne życie, to nic nie znaczysz i ludzie nawet nie mają do Ciebie szacunku.

Jesteś biedny, to od razu musisz być skreślony i nie możesz z nikim tworzyć związku, nie możesz mieć przyjaciół".

 

Przykre, ale tak teraz ludzie to postrzegają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jesteś biedny, to od razu musisz być skreślony i nie możesz z nikim tworzyć związku, nie możesz mieć przyjaciół".

 

Przykre, ale tak teraz ludzie to postrzegają.

a bo tylko to?jesteś biedny?nie masz prawa do opieki medycznej.zęby rwij jak rzodkiewkę,obcinaj złamane nogi i możesz pić denaturat.boli cię głowa?powieś się na drucie.jesteś biedny?nie choruj.albo od razu umrzeć.i nawet nagrobka nie dostaniesz bo od kogo jak nikt o tobie nie wie?biedni zamarzają w zimie po pijaku na wiacie przystankowej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, ja sama nie jestem bogata, wiele lat byłam bez pracy a i teraz pół etatu na najniższej krajowej to nie luksus. Mój chłopak nie pracuje, ma rentę. Każde z nas mieszka ze swoją rodziną. I tworzymy bardzo udany związek. I dla nas to nienormalni są ci wszyscy ludzie, którzy gonią za pieniędzmi i u innych najbardziej ich interesuje co posiadają, jaką mają pracę, gdzie jeżdżą na wakacje itd. To nie to jest w życiu najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dla nas to nienormalni są ci wszyscy ludzie, którzy gonią za pieniędzmi i u innych najbardziej ich interesuje co posiadają, jaką mają pracę, gdzie jeżdżą na wakacje itd. To nie to jest w życiu najważniejsze.

wow.a co bys zrobila gdybyś miała galopującą próchnicę po ojcu i zapalenie miazgi by jak cie dopadło to pół szczęki na raz?byś prewencyjnie rwała jeden po drugim wszystkie zęby jak rzodkiewkę za pomocą drutu przywiązanego do klamki i kopa w drzwi?nogi?być sobie prewencyjnie odpiłowała bo biednym złamane czy gnijące nogi obcinają na NFZ? i można pić denaturat.większa choroba(rak z przerzutami,neuroborelioza,cukrzyca) powiesisz się?jak trafisz do psychiatryka a tam zauważą że jesteś niemajętna i bezsilna niemasz życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dla nas to nienormalni są ci wszyscy ludzie, którzy gonią za pieniędzmi i u innych najbardziej ich interesuje co posiadają, jaką mają pracę, gdzie jeżdżą na wakacje itd. To nie to jest w życiu najważniejsze.

wow.a co bys zrobila gdybyś miała galopującą próchnicę po ojcu i zapalenie miazgi by jak cie dopadło to pół szczęki na raz?byś prewencyjnie rwała jeden po drugim wszystkie zęby jak rzodkiewkę za pomocą drutu przywiązanego do klamki i kopa w drzwi?nogi?być sobie prewencyjnie odpiłowała bo biednym złamane czy gnijące nogi obcinają na NFZ? i można pić denaturat.większa choroba(rak z przerzutami,neuroborelioza,cukrzyca) powiesisz się?jak trafisz do psychiatryka a tam zauważą że jesteś niemajętna i bezsilna niemasz życia.

Ubezpieczenie zdrowodne można mieć za darmo akurat,wystarczy się zarejestrowac jako bezrobotny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, ja sama nie jestem bogata, wiele lat byłam bez pracy a i teraz pół etatu na najniższej krajowej to nie luksus. Mój chłopak nie pracuje, ma rentę. Każde z nas mieszka ze swoją rodziną. I tworzymy bardzo udany związek. I dla nas to nienormalni są ci wszyscy ludzie, którzy gonią za pieniędzmi i u innych najbardziej ich interesuje co posiadają, jaką mają pracę, gdzie jeżdżą na wakacje itd. To nie to jest w życiu najważniejsze.

 

A na boku sobie posuwa bogatszą i lepiej ssącą fiuta, żeby potem mieć dla Ciebie na prezenty, a jak ich nie kupuje, to znaczy, że całość przeznacza na siebie i dobrze mu z tym. Instynktownie poszukujemy cennych dóbr, bo umysł wie, że należy zapewnić potomstwu przetrwanie i dobrobyt. Osoby biedne (niekoniecznie materialnie, ale również intelektualnie) zawsze będą dyskryminowane i nieatrakcyjnie, bo nie stanowią/nie posiadają tego dobrobytu. Organizm dąży tylko do zapłodnienia drugiego organizmu, nie do połączenia jednostek na stałe i nieodwołalnie. Samiec ma iść dalej i zapładniać kolejne samice, a im jest atrakcyjniejszy, tym skuteczniej rozprowadzi gen. Samice zaburzone psychicznie mają mniejszą szansę na powodzenie, chyba że samiec reprezentuje podobne (wadliwe) cechy, jednak wtedy dochodzi do przekazania ich potomstwu i tym sposobem z roku na rok mamy do czynienia z coraz bardziej upośledzonym psychofizycznie społeczeństwem. To, oczywiście, pokrótce opisany mechanizm. Osoby zorientowane dokładnie wiedzą, w czym rzecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, _Victoria_, fajnie, że sobie żartujecie, ale wydaje mi się, że Bonusowi nie o to chodziło, jak pisał swojego posta.

 

Zdaję sobie sprawę, że wiele (większość) osób świadomie bądź nie patrzy na status materialny partnera, bo jakoś trzeba przeżyć i im więcej się ma tym większe są szanse na "przetrwanie" i zapewnienie dobrego bytu potomstwu. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, tak jest w naturze i już. Ale pieniądze to nie wszystko i niejedna osoba bardziej ceni sobie czyjś charakter, dobro drugiego człowieka nad stan jego konta w banku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To można by też zapytać kogoś: "Czy biedni ludzie nie mogą mieć przyjaciół"?

Czy w dzisiejszych czasach, przyjaźń prawdziwa, to rzeczywiście ściema, czy nie? Bo jeżeli mamy dobre stanowisko w pracy, mamy wygodne życie, wtedy mamy wielu "przyjaciół", a jeżeli nie żyjemy w luksusie, żyjemy biednie, nie mamy przyjaciół, ani nawet bliskich znajomych.

 

Tak, jakby bycie biednym było jakieś upokarzające, złe według ludzi, którzy oczekują od nas wszystkiego, co najlepsze.

Prawdziwy, partnerski związek ( o ile taki będzie ), opiera się na prawdziwym zaufaniu, na szacunku, na wartościach, a nie na posiadaniu, na pieniądzach i luksusach.

Ważna jest normalna akceptacja drugiej osoby, sytuacji, jaką ma i trzeba chcieć akceptować czyjąś sytuację.

Wiem, że trudno jest akceptować, nie tyle osoby biedne, co osoby w jakąś niepełnosprawnością, inwalidów, bo w Polsce do takich ludzi są też uprzedzenia, jakieś lęki i dlatego najczęściej takie osoby żyją samotnie, nie będąc w żadnych związkach.

 

Na ogół każdy oczekuje ludzi zdrowych, normalnie wyglądających, bo z takimi lepiej i łatwiej tworzy się związki partnerskie, małżeństwa, choć to też od charakteru i pewnych wartości zależy.

Akceptacja czegoś nie dla każdego jest taka łatwa, bo tu trzeba wykazać dobrą wolę, a z tym już bywa różnie.

Trudno zaakceptować coś, co nam się nie podoba, kogoś, kto nie spełnia naszych oczekiwać i wymagań. Oczekiwanie czegoś tak, ale w pewnych granicach.

Mamy prawo mieć pewne wymagania wobec kogoś, o ile druga osoba jest w stanie spełnić wymagania i nie za darmo, tylko wykazując też własne starania, angażując się w coś.

 

I podobnie sytuacja wygląda z ludźmi o brzydkiej urodzie, którzy najbardziej mają problemy w tworzeniu związków i relacji, ponieważ mało kto akceptuje ludzi brzydkich z urody, grubych, do tego jeszcze z kompleksami.

Jednak w byciu z kimś, w związkach oczekiwania są przeważnie duże i najlepiej, żeby były to same dobre rzeczy i ani jednej złej rzeczy.

Tylko nie powinno się również zapominać o tym, że nie w każdym przypadku, być może nawet często to, czego się oczekuje od drugiej osoby, nie otrzymuje się tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×