Oberża pod złamanym paragrafem

[Gość]

wieloraki to pewnie dlatego tak ma, że mówił gówniane rzeczy

[Gość]

salirka,

 

napisz to "coś więcej" nie ma się czego wstydzić to nie forum frondy :)

[Gość]

iiwaa nigdy nie chodziłam w workowatych rzeczach...leginsy są bardzo wygodne

Napisałabym coś jeszcze ale się wstydzę...za dużo osób to czyta

 

Ale ja nie pisałam o Tobie Znaczy, zwróciłam się do Ciebie, ale nie pisałam o Tobie :)

Ale bardzo dużo kobiet w domu zakłada np. luźne dresy i luźną bluzkę. Obserwacje I to właśnie tych... młodych. Po 20stce. No nie zrozumiem. A potem się wkurzają, że mężowi się nie podobają, za to zaczepiają je obcy faceci na ulicy.

 

Za to moja przyjaciółka, ona jest starsza ode mnie, to jest dopiero rakieta Ona do sądu potrafi założyć wzorzyste rajstopy, szpile i kilka wyrazistych bransolet. Co najlepsze, u nich jest zwyczaj zakładania i ściągania togi W sali rozpraw (u nas przed). Co jeszcze lepsze - ona to robi z premedytacją

 

 

Pisz Ja się mogę przyznać, że posiadam tylko dwie "normalne" piżamy i korzystam tylko, jak jestem mocno chora

A teraz mam legginsy szare

[Gość]

iiwaa ja lubię ten moment gdy mąż orientuje się, że w ogóle nie mam piżamy

[Gość]

iiwaa,

 

kobiety noszą workowate ciuchy przy facecie bo nie przypuszczają, że przez to przestaną się mu podobać, a ty to bardzo się tym przejmujesz z tego co zauważyłem.

Edytowane 8 Stycznia 2017 przez Gość

[Gość]

wieloraki ty to jaką żonę sobie znajdź to będziesz miał tak samo

[Gość]

salirka, ja zone? raczej watpie ze to nastapi...

[Gość]

wieloraki dlaczego wątpisz?

[Gość]

salirka, bo kobiety zazwyczaj chcą by facet zarabiał na równi lub więcej od nich, a ja bym chciał żonę która zarabia minimum w okolicach średniej, a ja średniej nie zarabiam, więc to wszystko się wzajemnie wyklucza.

[Gość]

wieloraki jakieś bzdury piszesz Nie chcesz powiedzieć prawdy ale ok.

[Gość]

salirka, nie pisze bzdur, ja chce mieć żonę która będzie zarabiać minimum średnią krajową, bo taka żona da mi poczucie bezpieczeństwa.

 

problem jest tylko taki że kobiety zarabiające średnią krajową raczej mało przychylnie patrzą na takich co zarabiają poniżej

3 000 miesięcznie

 

więc trudno będzie mi taką żonę znaleźć, już rozumiesz o co mi chodzi?

[Gość]

wieloraki żona ma Ci dać finansowe poczucie bezpieczeństwa...nie rozumiem. A gdyby zarabiała tyle co ty albo mniej to już się nie nadaje?

[elo]

salirka, nie pisze bzdur, ja chce mieć żonę która będzie zarabiać minimum średnią krajową, bo taka żona da mi poczucie bezpieczeństwa.

[Gość]

salirka,

 

gdyby zarabiała tyle co ja albo mniej to wtedy mogłaby zostać moją kochanką a nie żoną.

 

ja nie jestem taki jak ta blondi która mówi, że nie szanuje facetów zarabiających średnią krajową,

ja szanuje kobiety które zarabiają mało, tyle, że po prostu nie chce mieć takiej żony

[Gość]

wieloraki pokrętna ta Twoja logika Za stara chyba jestem na takie rzeczy...bo nie rozumiem.

Wpadłam po uszy..mój mąż też...to się liczyło.

[Gość]

salirka,

Wpadłam po uszy..mój mąż też...to się liczyło.

 

uważam, że to piękne i romantyczne

[Gość]

Wieloraki, mówisz zupełnie to samo, co blondi z filmiku.

I wyszło... szydło z worka.

 

Ja się przejmuję? Nie tyle się przejmuję, co uważam, że żona powinna raczej nie mieć głęboko w czterech literach tego, czy się podoba własnemu mężowi. A i uważam, że jak dziewczyna (zwykle młoda) ma na uwadze bardziej to, co myślą o jej wyglądzie koleżanki, niźli to pierwsze, to ma nierówno pod kopułą.

 

A w temacie związków damsko-męskich - młoda pojechała na wycieczkę z ... (nie wiem jak go w końcu nazywać ). A mój mąż to powinien w łeb dostać, że mu dał wolne. On za dobrze ma. W lipcu miał 2 tygodnie urlopu. Teraz (co prawda wliczając święta, ale jednak) - ponad 3 tygodnie wolnego. Przychodzi zwykle na 10, wychodzi koło 15, robi sobie wolne "na pisanie" itd. No cóż, ja nic nie mogę powiedzieć, nie moje kompetencje. Choć trzeba przyznać, że jak trzeba, to robi coś, czego nie musi.

[Gość]

iiwaa, nie to samo co blondi. wyjasnilem roznice juz

[Gość]

iiwaa, nie to samo co blondi. wyjasnilem roznice juz

 

Ale ona chyba nie szanowałaby takiego faceta W ZWIĄZKU, a nie in genere.

 

Nie wiem, ja nie potrafiłabym być z kimś, kto jest słaby. I nie chodzi o zarobki, a przynajmniej nie głównie one - gdybym miała mieć listę, to były gdzieś na końcu.

I irytują mnie nieogarnięci faceci. Taki, co to niby chce dobrze, ale mu nie wychodzi. Takie roztrzepane to.

A najbardziej to mnie irytują tacy, przy których muszę sobie sama drzwi otwierać, bo on niby chce otworzyć, ale zanim się zorientuje, to chwila minie. Nigdy nie weim, czy czekać, czy otwierać sama.

Albo tacy, co to nie wiedzą, że kobiecie należy podać płaszcz i odsunąć krzesło.

 

Tak, jestem staroświecka. Mąż mnie nauczył

[Gość]

iiwaa, nie. ona ogolnie takich nie szanuje.

[Gość]

Aha. Mnie tam wsio ryba, ile ktoś zarabia.

 

 

Jestem zła

[BratKat]

Przepuszczam kobiety do komunikacji itd itp. Jeszcze nie dostałem podziękowania na spotted z tego powodu

Żarcik taki, bo robię to tylko dlatego że mam taki kaprys ciągły

 

Wracając do tych spotted, to niezłą siarę czasami mogą zrobić takie strony. Ktoś nie chce tam być a jeszcze dokładnie opiszą i jakaś bajkę dopowiedzą

[Gość]

iiwaa, mowilas kiedys ze prawdziwy facet duzo zarabia. wiec odmawiajac meskosci facetowi z powodu zarobkow zachowujesz sie tak jak ta blondi

[Gość]

iiwaa, mowilas kiedys ze prawdziwy facet duzo zarabia. wiec odmawiajac meskosci facetowi z powodu zarobkow zachowujesz sie tak jak ta blondi

 

Cytat proszę.

Wcale TEGO nie mówiłam. Masz kiepską pamięć, a potem przeinaczasz, bo Ci się coś wydaje.

 

Mówiłam, że prawdziwy facet może wziąć odpowiedzialność za siebie i kobietę (a również i za ewentualne dzieci), jeśli zachodzi taka potrzeba. Również odpowiedzialność finansową.

[mhrps]

iiwaa, mowilas kiedys ze prawdziwy facet duzo zarabia. wiec odmawiajac meskosci facetowi z powodu zarobkow zachowujesz sie tak jak ta blondi

 

Cytat proszę.

Wcale TEGO nie mówiłam. Masz kiepską pamięć, a potem przeinaczasz, bo Ci się coś wydaje.

 

Mówiłam, że prawdziwy facet może wziąć odpowiedzialność za siebie i kobietę (a również i za ewentualne dzieci), jeśli zachodzi taka potrzeba. Również odpowiedzialność finansową.

 

Przeprowadzając logiczny wywód - wychodzi na to samo.