Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gorsza osoba?


Tella

Rekomendowane odpowiedzi

wiejskifilozof, jak to? przecież masz dużo koleżanek w wieku 35-45, pisałeś nieraz, że byłeś na spacerze, lodach, urodzinach itd. co byś jeszcze chciał? :D

Co do pytania z tematu - tak, są gorsze takie osoby, podobnie jak bezdzietni są gorsi od tych co mają dzieci, nie zapominajmy też o czarnych, którzy są gorsi od białych :pirate::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestesmy gorsi tylko samotni. Pytanie jak to zmienic? Nie czuje sie aby ktos chcial ze mna przebywac bo nic do zoferowamia nie mam.

Nie mam blizszych znajomych tylko czasami po drodze z kims zamienie slowo. W pracy rozmawiam z ludzmi o pracy, czasami pelnie funkcje konfesjonalu i zbieram rozne historie. Siedze na nerwicy i probuje sobie to wynagrodzic... :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wisielczy humor nie był na miejscu, przepraszam, wydaje mi się, że wzrasta liczba ludzi, u których pojawia się poczucie gorszości.

Osoby nie posiadające dzieci, znajomych, posiadające mniejszy stan konta, czy czegokolwiek innego, nie są gorsze, a mimo to co pewien

czas ktoś wchodzi np. na forum i zadaje pytanie, czy przypadkiem nie jest gorszy? Zadaje takie pytanie dlatego - bo czuje się gorszy

i trzeba się upewnić, czy to przypadkiem nie jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wisielczy humor nie był na miejscu, przepraszam, wydaje mi się, że wzrasta liczba ludzi, u których pojawia się poczucie gorszości.

Osoby nie posiadające dzieci, znajomych, posiadające mniejszy stan konta, czy czegokolwiek innego, nie są gorsze, a mimo to co pewien

czas ktoś wchodzi np. na forum i zadaje pytanie, czy przypadkiem nie jest gorszy? Zadaje takie pytanie dlatego - bo czuje się gorszy

i trzeba się upewnić, czy to przypadkiem nie jest prawda.

Ponieważ ludzie przesadnie skupiają uwagę na sobie. Innymi słowy, są egoistyczni.

Wystarczyłoby spojrzeć ,,nieuzbrojonym okiem" na rzeczywistość i dostrzec, że z reguły jest taka, jak ją sami widzimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak ktoś ci mówi, że nie masz znajomych, z nikim się nie spotykasz...bo jesteś anty na wszystko, albo taka zła

 

to po co ktoś (a zwłaszcza osoba, która niby nas kocha) to mówi

 

Już Ci wszyscy mówili, kopnij go w zad.

 

 

 

Odnośnie tematu - nie, taka osoba nie jest gorsza.

Poza tym, moim zdaniem, można nie mieć wielkiej grupy znajomych i nie być samotnym, a można cały czas być z kimś i być samotnym jak cholera.

 

Ja mam jedną przyjaciółkę "od serca", kilku kolegów - mężczyzn, nie umiem się za dobrze dogadywać z kobietami, ale nie czuję ciągłej potrzeby kontaktu - częściej chcę się kontaktować jedynie właśnie z przyjaciółką.

Samotna się nie czuję, gorsza też nie.

Czasami nie mam z kim pogadać, bo przyjaciółka ma męża, któremu wszystko powie i taka to tajemnica :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ja też nie potrzebuję stałego kontaktu z osobami, choć czasem lubie się wyżalić własnie jak tutaj kimś obcym.

 

On ostatnio stwierdził, że znajomi lepsi niż ja, bo ma dość samotności we dwoje i ludzi mu brakuje...

 

I co? I zamierzasz słuchać za każdym razem, kiedy Cię obraża i brać to sobie do serca?

Ileś razy już słyszałaś, co powinnaś zrobić, od wielu osób.

A Ty go usprawiedliwiasz.

No chyba, że Ci się to podoba, to proszę bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, jak to? przecież masz dużo koleżanek w wieku 35-45, pisałeś nieraz, że byłeś na spacerze, lodach, urodzinach itd. co byś jeszcze chciał? :D

Co do pytania z tematu - tak, są gorsze takie osoby, podobnie jak bezdzietni są gorsi od tych co mają dzieci, nie zapominajmy też o czarnych, którzy są gorsi od białych :pirate::pirate:

Mam konkretnie 6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wisielczy humor nie był na miejscu, przepraszam, wydaje mi się, że wzrasta liczba ludzi, u których pojawia się poczucie gorszości.

Osoby nie posiadające dzieci, znajomych, posiadające mniejszy stan konta, czy czegokolwiek innego, nie są gorsze, a mimo to co pewien

czas ktoś wchodzi np. na forum i zadaje pytanie, czy przypadkiem nie jest gorszy? Zadaje takie pytanie dlatego - bo czuje się gorszy

i trzeba się upewnić, czy to przypadkiem nie jest prawda.

Albo czuje się czarny.

->

[videoyoutube=1TtZSz451Ww][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak ktoś ci mówi, że nie masz znajomych, z nikim się nie spotykasz...bo jesteś anty na wszystko, albo taka zła

 

to po co ktoś (a zwłaszcza osoba, która niby nas kocha) to mówi

Tella dlaczego Ty się na to godzisz? Chcesz tak do końca życia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Tella dlaczego Ty się na to godzisz? Chcesz tak do końca życia?

Najprawdopodobniej dlatego, że jest niezdolna do samodzielnego budowania własnego świata. Potrzebuje kogoś w charakterze podpory, filaru nas którym stoi jej rzeczywistość. Rodzaj toksycznej osobowości, niezdolnej do zbudowania zdrowej relacji. Osobowość skrajnie zewnątrzsterowna - nawet istnienie tego wątku jest przesłanką do wnioskowania tegoż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale słyszę określenie, bo ty nie masz... bo nie masz gdzie iść do kogoś, bo jesteś taka...i taka

to chyba trochę aż nad ?

 

Aha, Twój wspaniały men znowu Ci dowalił, a Ty się zastanawiasz czy słusznie. Możesz mnożyć wątki, pytać o kobiece włosy, czy kobiety muszą więcej sprzątać itd., ale problem główny zostanie. Zbiorczo odpowiadam: nie jesteś gorsza i nie powinnaś się dać traktować jak osoba gorsza, a przede wszystkim sama siebie tak traktować.

 

Jeśli chodzi o znajomych, to dobrze dla samej Ciebie, jakbyś takich miała, a najlepiej przyjaciół, którzy będą Cię wspierać. Jest po prostu łatwiej złapać dystans do wielu spraw. Natomiast to, co o tym myśli Twój facet, to jego problem. Prawdopodobnie nie masz znajomych, bo zasuwałaś na okrągło, nieraz w dwóch pracach, poza tym zajmujesz się domem i jesteś zaabsorbowana swoim wiecznie niedojrzałym mężem. Ale czy warto? Możesz się zastanowić, ale jeśli Twój facet Ci to wytyka, to jak dla mnie jest bezczelny, jednego dnia się czepia, że nie sprzątnięte, a innego, że siedzisz w domu. I dlatego właśnie bym się nie przejmowała jego gadaniem. Posiadanie znajomych nie zawsze jest pozytywne, jeśli np. facet ma kumpli od kieliszka, z którymi się spotyka zamiast pomóc żonie z małym dzieckiem (sytuacja hipotetyczna) to wcale nie jest to rzecz pozytywna. Ważna jest jakość znajomych, wartości jakie wyznają, czy można na nich liczyć, czy nas wspierają czy nie wykorzystują itp. Nie tylko ilość. Choć można też rozróżnić znajomych i przyjaciół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za te słowa.

Dlaczego się godzę, no właśnie...dlaczego?

Podporą nie jest, bo w czym? Nerwy, że coś zrobiłam lub nie (kiedyś myślałam, że to moja wina, ale z czasem zaczełam podchodzić, że coś tu nie gra), nigdzie nie wyjdziemy (tutaj mysle, że on chce mnie izolować, a nie że ja nie pasuje).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×