Skocz do zawartości
Nerwica.com

Współczesne dzieci to mięczaki


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Michellea, rany boskie polska edycja to koszmar jak i te damy i wiesniaczki. W 1 odcinku wiesniaczka daje pomiatac soba jakiemus prymitywowi mezulkowi a dama to cala nabotoksowana, sztuczne cycki, rzesy rany niedlugo sie plastik rozwali. :mrgreen::shock:

Agusia, przeżywasz, jakby to się działo w Twojej rodzinie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, mnie rozśmieszyło, że dama zajmuje się produkcją futer naturalnych, a nie chciała przynieść królika na obiad :lol: Polska edycja oddaje polska specyfikę - wszyscy się nie lubią i są chamscy, w ukraińskiej chyba tak nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska edycja oddaje polska specyfikę - wszyscy się nie lubią i są chamscy

Ile w tym jest prawdy, a ile projekcji? Mam na myśli tę "polską specyfikę", która ma w sobie ziarno prawdy.

Sugerujesz, że projektuję coś na ten program? Wystarczyło obejrzeć ten odcinek - wieśniaczka docinała sobie nawzajem z przyjaciółką damy, a facet wieśniaczki zachowywał się buracko do kobiet. A z "polską specyfiką" miałam na myśli sposób w jaki polskie kanały starają się przyciągnąć widza - ma być ostro i niemiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, racja.

 

 

 

Rabinizm, bardziej mnie to smieszy, nawet do konca nie obejrzałam 1 odcinka a nastepnych tez nie, bo bleeeee, jak zozbaczyłam jak tej wiesniaczcce włosy zrobili na jakis rudo marchwiowy kolor i do tego czerwone usta, chyba juz im zabrakło na kase dla dobrej wizazystki 8) typowe bezguscie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salir, robienie w ogródku to chyba raczej co innego niż wykopywanie całymi dniami ziemniaków czy tak zbieranie słomy czy siana (nie znam się) w pełnym słońcu przez ileś tygodni, nie sądzisz?
Dziś( w sumie to od wielu lat) takie rzeczy robią maszyny, ziemniaki się co najwyżej zbiera ale i to nowocześniejsze i większe gospodarstwa mają zautomatyzowane. Ale praca np przy zbiorze owoców czy warzyw by się niektórym przydała, poschylali by się po 10 godzin dziennie albo postaliby 12 h na drabinie w 30 stopniach. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paznokcie i rzęsy? Nie przeszkadzają. Tylko ona po prostu bardzo nie pasuje do jakiejkolwiek pracy fizycznej ;) To taka śliczna drobna dziewczyna w sukience, falowanych włosach i baletkach (na balet chodziła, więc się ruszała). Gdzie jej do robienia na roli.

Salir, robienie w ogródku to chyba raczej co innego niż wykopywanie całymi dniami ziemniaków czy tak zbieranie słomy czy siana (nie znam się) w pełnym słońcu przez ileś tygodni, nie sądzisz?

Faktycznie nie znasz się, przede wszystkim epoki Ci się pomyliły.. bo współczesne żniwa/wykopki to bezstresowa jazda w komfortowym, klimatyzowanym kombajnie/traktorze, może być nawet w baletkach i sukience, nie wiem czy to jeszcze pracą fizyczną można w ogóle nazwać... w potocznym rozumieniu oczywiście, bo w ścisłym Nobla temu, kto jest w stanie wykonać jakąkolwiek pracę bez użycia siły, niezależnie od tego czy to będzie rolnik z tyłkiem usadzonym w wypaśnym Claas Lexion, czy prawnik kłapiący językiem na sali sądowej.

 

A to dawno na wsi nie byłam :)

Naprawdę wszystko jest AŻ tak zmechanizowane?

 

Jechałam kiedyś traktorem, nawet chwilę prowadziłam, frajdę miałam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, racja.

 

 

 

Rabinizm, bardziej mnie to smieszy, nawet do konca nie obejrzałam 1 odcinka a nastepnych tez nie, bo bleeeee, jak zozbaczyłam jak tej wiesniaczcce włosy zrobili na jakis rudo marchwiowy kolor i do tego czerwone usta, chyba juz im zabrakło na kase dla dobrej wizazystki 8) typowe bezguscie.

 

Nie oglądałam i w sumie nie wiem o co w tym chodzi, ale co do włosów:

Może to był jakiś MISTRZ :D Bo jak ja poszłam do takiego zachwalanego, znanego i w ogóle rzekomo WOW, to tak mi zrobił dekoloryzację, że na górze miałam marchewkę, potem stopniowo coraz ciemniejsze a na dole POPALONE i dalej czarne.

 

Strasznie ciężko znaleźć dobrego fryzjera albo dobrą kosmetyczkę. Po pierwsze przeginają, po drugie nie potrafią tego dobrać do danej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę wszystko jest AŻ tak zmechanizowane?
Zależy od gospodarstwa ale ostatnimi laty na polach widać głównie wypasione ciągniki warte kilka razy więcej niż luksusowe auta, oczywiście z dotacji unijnych w dużej mierze kupione. Generalnie mamy teraz na wsi podział na biznesmenów rolnych, którzy żyją czasem na wyższym poziomie niż miejska elita oraz na zwykle już mocno wiekowych rolników starego typu którzy często nie mają prawie żadnych dochodów, no i oczywiście jakieś grupy pośrednie np osoby które pracują zawodowo poza rolnictwem a nim zajmują się po pracy czy w weekendy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra,możemy zabrać dzieci przed komputerów ? To proste ? Chyba,ale co im w zamian zaoferować ? Zabawy ich dziadków i pradziadków.Nie, oto chodzi,trzeba tak usprawnić życie nastolatka by ten chciał się ruszać.

Proponuje budować więcej placów zabaw i placów sportowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest proste oderwac dziecko od komputera zwlaszczs gdy pochloniete jest fascynujaca gra. Zakazy nic nie dadza ale wyznaczenie granic jak najbardziej, ustalenie regul. Mnie sie wydaje, ze dzieci chca sie ruszac tylko brakuje im atrakcyjnych zajec i to najlepiej zorganizowanych wsrod innych dzieci, rowiesnikow. To wszystko zalezy od miejsca zamieszkania wiadomo w miescie jest wiecej mozliwosci. U mnie jest boisko i chlopcy sie umawiaja, poza tym basen przy domowy i trampolina tez sie sprawdzaja. Gorzej to wyglada w zime, najatrakcyjniejszy jest komputer. Place zabaw jak najbardziej ale to dla mlodszych dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest proste oderwac dziecko od komputera zwlaszczs gdy pochloniete jest fascynujaca gra. Zakazy nic nie dadza ale wyznaczenie granic jak najbardziej, ustalenie regul. Mnie sie wydaje, ze dzieci chca sie ruszac tylko brakuje im atrakcyjnych zajec i to najlepiej zorganizowanych wsrod innych dzieci, rowiesnikow. To wszystko zalezy od miejsca zamieszkania wiadomo w miescie jest wiecej mozliwosci. U mnie jest boisko i chlopcy sie umawiaja, poza tym basen przy domowy i trampolina tez sie sprawdzaja. Gorzej to wyglada w zime, najatrakcyjniejszy jest komputer. Place zabaw jak najbardziej ale to dla mlodszych dzieci.

 

Chlopcy to pol biedy, bo oni lubia gry zespolowe.

Ale dziewczyny? Przeciez ten wf w szkolach to jakas farsa. Jak one maja CHCIEC cwiczyc, skoro w szkolach nie maja prysznicow, mat do cwiczen, porzadnych sal, ciekawych zajec.

I tak dziewczyna ma potem siedziec po 2 godzinach ruchu bez prysznica na lekcjach... Ja mloda zwalnialam, nie chodzila na wf.

Dopiero na studiach maja normalne szatnie, prysznice, sale z lustrami, zajecia do wyboru - takie jak w fitness klubach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa prysznice w szkolach to chyba tam gdzie basen maja u nas nie ma i raczej nie bedzie. Jak wroci 8 klas podstawowki to bedzie brakowalo sal i dzieci beda musialy chodzic na 2 zmiany. W czasie gdy powstaly gimnazja w miejsce 7 i 8 klas powstalo przedszkole ktorego bardzo brakowalo a taraz gdy znow wroca dwa roczniki bedzie za malo.

Wracajac do wf mysle, ze nic sie nie stanie chlopcom czy dziewczynkom gdy od razu po wf sie nie umyja. Przeciez juz sie mowi, ze dzieci sa na wyrost zwalniani z zajec przez rodzicow. W sumie teraz to jest tak, ze trzeba u mnie w szkole miec zaswiadczenie od pediatry, ze dziecko nie moze uczestniczyc w zajeciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest proste oderwac dziecko od komputera zwlaszczs gdy pochloniete jest fascynujaca gra. Zakazy nic nie dadza ale wyznaczenie granic jak najbardziej, ustalenie regul. Mnie sie wydaje, ze dzieci chca sie ruszac tylko brakuje im atrakcyjnych zajec i to najlepiej zorganizowanych wsrod innych dzieci, rowiesnikow. To wszystko zalezy od miejsca zamieszkania wiadomo w miescie jest wiecej mozliwosci. U mnie jest boisko i chlopcy sie umawiaja, poza tym basen przy domowy i trampolina tez sie sprawdzaja. Gorzej to wyglada w zime, najatrakcyjniejszy jest komputer. Place zabaw jak najbardziej ale to dla mlodszych dzieci.

 

 

 

Kiedy mieszkasz w dużym mieście,jest lepiej.W małym to często pustynia.Władza woli wydać kasę na pomnik,niż na coś do ćwiczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof mieszkam w zielonej dzielnicy duzego miasta i dostep jest utrudniony przez dojazd ok 20 km do centrum. Wszystko zalezy od wladz ale mamy szczescie, mamy radnego z mojej dzielnicy, ktory dosc preznie dziala i widac duza poprawe. Zrobil juz dla naszej dzielnicy bardzo wiele, wyladniala nam bardzo a chce jeszcze wiecej tylko, ze wiadomo trzeba wielkich nakladow finansowych. Dazy do tego i moze w koncu dzieci doczekaja sie placu z prawdziwego zdarzenia z elementami zestawu do cwiczen, boiska do siatkowki itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra,możemy zabrać dzieci przed komputerów ? To proste ? Chyba,ale co im w zamian zaoferować ? Zabawy ich dziadków i pradziadków.Nie, oto chodzi,trzeba tak usprawnić życie nastolatka by ten chciał się ruszać.

Proponuje budować więcej placów zabaw i placów sportowych.

Teraz jest dużo więcej placów zabaw, boisk i obiektów sportowych niż za mojej młodości tylko chętnych brak. Kiedyś wystarczał kawałek ziemi z trawą, a często nawet piach robiło się bramki z tornistrów i się grało, nawet na betonie w skrajnych przypadkach. A dziś musi być boisko full wypas, oryginalne korki i oryginalna koszulka Messiego czy Ronaldo aby można było zagrać. Podobnie z innymi spotami, zanim ktoś zacznie biegać to musi se kupi buty za 500 zł i strój sportowy za drugie tyle, oczywiście ściągnąć też aplikacje na smartfona dla biegaczy i najlepiej mieć osobistego trenera( to dotyczy teraz każdego sportu uprawianego przez osoby na topie) aby móc w towarzystwie powiedzieć że mój osobisty trener to a tamto, choć to co on mówi można znaleźć w internecie albo literaturze fachowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dziewczyny? Przeciez ten wf w szkolach to jakas farsa. Jak one maja CHCIEC cwiczyc, skoro w szkolach nie maja prysznicow, mat do cwiczen, porzadnych sal, ciekawych zajec.

I tak dziewczyna ma potem siedziec po 2 godzinach ruchu bez prysznica na lekcjach... Ja mloda zwalnialam, nie chodzila na wf.

Przez 50 lat powojennych jakoś to problemu nie stanowiło. Zresztą do pewnego wieku dzieci prawie w ogóle się nie pocą, gdzieś po 15 roku życia może bardziej. Jeszcze do nie dawna w mniejszych miejscowościach myto się raz na tydzień, w soboty i jakoś ludzie żyli :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×