Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam fioła na punkcie zwierząt !!!


Gość toya75

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@Maatkiedyś dawno temu gdy mieszkaliśmy jeszcze w domu to dostaliśmy szczeniaka owczarka niemieckiego i porozwalał kołdry wiszące na dworze na sznurku. Oddaliśmy go, bo moja mama by go nie ogarnęła. W sensie daliśmy go komuś innemu a oni nam dali takiego małego też szczeniaka ale ktoś go otruł.

Mieliśmy już 3 owczarki niemieckie,teraz jest czwarty.

I był też u nas kundelek ( ten,co udusił kilka kur), którego też ktoś otruł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

O, też zawsze lubiłem przyglądać się rybkom u wujka aczkolwiek sam nigdy nie miałem fazy na posiadanie akwarium. Zawsze wolałem zwierzę "interaktywne" :P

To jest hobby mojego męża, które przetrwało od czasów kawalerskich.

Rybek mamy już teraz dużo mniej, były tu kiedyś takie agresywne, co obgryzaly płetwy skalarom.

Tamten glonojad, ci jest przyssany do szyby,jest stary jak świat.🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje futrzaki zdecydowanie działają przeciwdepresyjnie. Samo przyglądanie się im jest tak zabawne, że ciężko się nie uśmiechać, a przytulanie ich stymuluje naturalnie wydzielanie oksytocyny i serotoninyIMG_0706.thumb.jpeg.227fdec51edbe827427f6462da6c63a0.jpegIMG_0320.thumb.jpeg.1ed9a82debf97a43d93d4ff4e31a498c.jpeg

IMG_0691.jpeg

Edytowane przez minou

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie zwierząt, tego że są brudne. Boje się, że mnie dotkną. 

W firmie mamy psy (szefowa i kierownik czasami przychodzą ze swoimi). Boje się kontaktu z tymi psami. Najgorzej jak dotkną mnie powiedzmy powyżej kolan. Jeden piesek jest mały, wiec przy nim czuje sie jeszcze w miarę bezpiecznie. Czasami wyskakuje mi przednimi łapkami na kolana i liże po rękach. Mówię mu wtedy, że jest super pieskiem i głaszcze, ale uważam żeby nie dotknąć go np. rękawem. Jak odchodzi to idę myć ręce. Drugi pies jest duży i tu już jest gorzej, bo gdy stoi to może dotknąć mnie pyskiem na wysokosci pasa. Brzydzi mnie każdy jego dotyk, a nawet dotyk czegoś co on dotknal. Ostatnio dezynfekowalam spodnie jak otwarłam się o zmywarkę bo pomyślałam, że jak chodzi to dotyka jej ogonem. Kiedyś dotknął ogonem mojej kurtki na wieszaku, spryskałam ją spreyem dezynfekujacym, jak dotknęł mi sweter to go ściągnęłam. Wiem że są to fajne pieseki ale ocd jest silniejsze. Mysle że szefowa wie ze nie chce żeby jej pies do mnie podchodził, bo jak probuje to go woła. Nie wiem czy wie dlaczego nie chcę.

 

Jak byłam niedawno na rozmowie kwalifikacyjnej i u prezesa w gabinecie były dwa psy które zaczęły mnie dotykać to myślałam że padnę. Starałam się nie dać po sobie poznać, że jest źle ale byłam bardzo spięta. Pracownik powiedział mi że te psy przychodza też czasami do nich. Pomimo tego nie chciałam zrezygnować z pracy ze względu na to, przekonywałam się żeby nie rezygnować ze względu na ocd, że dam radę. Swoja droga trzeba miec szczescie, żeby w biurze tak spotykać psy bojąc się ich.

 

Chciałbym sie czasami pobawić z psem, poprzytulać go. Jak patrzę na filmiki jak ludzie żyją z psami to jest mi mega żal, że  jest to poza moim zasiegiem. Pamietam jak w dzieciństwie nosiłam zwierzęta na rękach. Moje marzenie to mieć dom, kochajaca rodzinę i... golden retrievera.

 

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@minou @Maat Słodkie kotki. Urocze. ❤️

Uwielbiam zwierzęta. Szkoda, że nie mogę mieć żadnego futrzaka z powodu mojego uczulenia na sierść. :( 

Niby fajną opcją są żółwie czy jaszczurki, ale one niestety nie są zbyt kontaktowe.

W dniu 21.02.2025 o 15:08, bei napisał(a):

Boje sie zwierząt, tego że są brudne. Boje się, że mnie dotkną. 

W firmie mamy psy (szefowa i kierownik czasami przychodzą ze swoimi). Boje się kontaktu z tymi psami.

Serdecznie współczuję.

Ja nie mam problemu z kontaktem ze zwierzętami, ani ogólnie z kontaktem z zarazkami, choć zawsze przed wejściem do kuchni lub dotknięciem czegokolwiek związanego z jedzeniem, naczyniami, sztućcami itd., muszę umyć ręce. To, że klawiatura komputera, pieniądze, klamki, uchwyty do szuflad, długopisy, notatniki itd. mają na sobie zarazki, jest dość oczywiste, choć nie mam z tym problemu - jednak po dotknięciu ich, a przed dotknięciem czegokolwiek kuchennego czy żywnościowego, muszę umyć ręce. Po dotknięciu zwierząt oczywiście też. Choć znam ludzi, którzy nawet po głaskaniu zwierząt potrafią nieumytymi rękami chwytać szklanki, garnki, talerze, sztućce itd. - ja tak nie robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kiusiu napisał(a):

@minou @Maat Słodkie kotki. Urocze. ❤️

Uwielbiam zwierzęta. Szkoda, że nie mogę mieć żadnego futrzaka z powodu mojego uczulenia na sierść. :( 

Niby fajną opcją są żółwie czy jaszczurki, ale one niestety nie są zbyt kontaktowe.

Serdecznie współczuję.

Ja nie mam problemu z kontaktem ze zwierzętami, ani ogólnie z kontaktem z zarazkami, choć zawsze przed wejściem do kuchni lub dotknięciem czegokolwiek związanego z jedzeniem, naczyniami, sztućcami itd., muszę umyć ręce. To, że klawiatura komputera, pieniądze, klamki, uchwyty do szuflad, długopisy, notatniki itd. mają na sobie zarazki, jest dość oczywiste, choć nie mam z tym problemu - jednak po dotknięciu ich, a przed dotknięciem czegokolwiek kuchennego czy żywnościowego, muszę umyć ręce. Po dotknięciu zwierząt oczywiście też. Choć znam ludzi, którzy nawet po głaskaniu zwierząt potrafią nieumytymi rękami chwytać szklanki, garnki, talerze, sztućce itd. - ja tak nie robię.


Pierwszy kot, którego mieliśmy jak już założyłam rodzinę, to Syberyjski leśny. Mój mąż był alergikiem i baliśmy się, że dzieci też mogą być. Koty syberyjskie nie uczulają, bo nie produkują tego białka, które jest przyczyną większości alergii na te zwierzaki.

Odwiedzali nas goście z alergią na koty i nie reagowali na niego, choć to długowłosy i futro lata wszędzie 😁 

Jest też niewielkie ryzyko innych alergii niestety. Np moja koleżanka była uczulona nie na sierść a na mocz i jak raz chomik, którego trzymała, zrobił siku, to dostała natychmiast wysypki. 
Ale zawsze możesz się wybrać do hodowli kotów syberyjskich i zobaczyć czy Cię uczulą. Są też bezwłose egipskie, ale to już dla prawdziwych entuzjastów 😝 moim zdaniem są słodkie, każdy zwierzak jest, ale łysy kot to trochę nie to samo…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×