Skocz do zawartości
Nerwica.com

FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!


Lord Cappuccino

Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      16
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Witam kochani , spróbowałem jednak tego fenibuta od swiss herbal i powiem tak , nie umywa się do baclofenu.

ponieważ dawka 3,5 grama na raz przyjęta praktycznie nic nie działała , to następnego dnia przyjałem 5,5 grama na raz i działało coś tam w przybliżeniu jak 60 mg baclofenu . czyli nawet spoko . tyle że żeby działało jak dawka 75 czy 100mg baclofenu. to bym musiał przyjąc 7,5 grama lub 10 gramów . więc daruje sobie tą substancje.

 

Działa ale minimum dawkowanie u mnie to 5,5 grama wzwyż , a to drogie jest , więc wole baclofen .
ale na mnie nie patrzcie bo ja mam rozregulowane Gaba-b przez baclofen. Musiałbym sobie fasoracetam kupić by naprawić Gaba-b , ale trochę sie go boje bo jest antagonistą gaba-b , ale podobno przez to naprawia. Obecnie wole  nic nie brać , no zarzuce baclo ale to raz na miesiąc . Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2020 o 10:25, pawbaba napisał:

Czy psychiatrzy mają w repertuarze leki o podobnym działaniu?

Tak i nie. Jako, że fenibut łączy agonizm GABA-B, blokadę VDCC i pozytywną allosteryczną modulację GABA-A to po kolei najbliżej będzie baklofen, pregabalina/gabapentyna i benzodiazepiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar kupic fenibut. Czy mozna go laczyc z bupropionem, arypirazolem i spamilanem oraz tez z perazyna? Biore tylko 3 leki ale perazyne czasami doraznie zazywam. Aha i czy z antydepresantami tez mozna laczyc? Nie bede nawet pytal lekarza bo ona pewnie nie zna tego leku bo jak zapytalem go o baklofen to tez powiedzial ze nie wie jak dziala on i mi go nie przepisze.

Edytowane przez Pawel.770

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy, że (jeśli chodzi o receptor GABA-B) baklofen charakteryzuje IC50=0,13uM, a phenibut (jeżeli mowa o mieszaninie racemicznej) IC50=9,6uM ,oraz uwzględniając biodostępność, metabolizm i inne parametry... powiedziałbym, że 100 mg baklofenu to ~3,5-4g phenibutu. Dla osoby o zerowej tolerancji. Oczywiście to już dawki ekstremalne, górna granica widełek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego fenibut nie jest uregulowany prawnie. Może i baklofen jest 100x silniejszy w działaniu na GABA-B, dlatego jest dawkowany niżej, ale fenibut to trochę inna bajka. Czas półtrwania baklofenu to 1,5-4 h i jego farmakodynamika się nie zmienia (działa tak samo tylko mocniej/słabiej), natomiast w przypadku fenibutu jest to 5.3 h dla 250 mg, co znaczy, że przy większych dawkach czas eliminacji ulega wydłużeniu. Czas działania przy dawkach 1-3 g wynosi 15-24 h.

 

Przechodząc do farmakodynamiki fenibut pomimo, że jest agonistą GABA-B, tak jak baklofen, blokuje również kanały wapniowe, a przy większych dawkach traci selektywność i staje się także agonistą GABA-A, więc jest to trochę inna liga pomimo prawie identycznej struktury chemicznej. Skręt po takim jednorazowym użyciu dużej dawki jest trudny do zniesienia. Używałem wtedy Fenibut w prochu firmy Revange. Stanowczo odradzam eksperymentowania z tym środkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie porównywanie baclo do feni jest takie średnie, chociaż co człowiek to przypadek.Były u mnie kiedyś próby z baclofenem i dawki 25-50 nie były wgl odczuwalne jeżeli chodzi o lęki czy jakiś efekt antydepresyjny.Fenibut pierwszy raz przyjęty w dawce 0,5gr dał całkowita remisję fobi społeczne/nerwicy lękowej.Niestety ale stosować go nie można codziennie tylko według schematu.Pomimo przestrzegania schematu to moja tolerancja skoczyła na 2g a czasami 2,5g.To co daje ten doraźny środek jest naprawdę odczuwalne i aż dziw bierze że to bez recepty.Takiego kopa,powera i zastrzyku energii a do tego świetne działanie przeciwlękowe mi osobiście baclofen/benzodiazepiny nie dają(mowa o doraźnym stosowaniu).Moje otoczenie samo zauważało kiedy jestem na feni a kiedy nie.We mnie normalnie wracało życie.Aktualnie jestem na lekach i nie wiem czy działanie nie będzie osłabione?Wydaje mi się że tak... Chociaż nie zaszkodzi spróbować po takiej przerwie dawki 500-1000mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2015 o 15:19, Lord Cappuccino napisał(a):

Fenibut to pochodna kwasu gamma-aminomasłowego (GABA) i fenyloetyloaminy(PEA) zdolna przeniknąć barierę krew-mózg. Jest depresantem ośrodkowego układu nerwowego. W Rosji sprzedawany jako lek psychotropowy, w UE i USA jako suplement diety. Fenibut wykazuje działanie przeciwlękowe, relaksujące i posiada pewne właściwości nootropowe. Przyłącza się do receptora metabotropowego GABA-B podobnie jak baklofen i wykazuje podobne jak on działanie, w wyższych dawkach również do receptora jonotropowego GABA-A, który jest punktem uchwytu benzodiazepin, barbituranów i z-drugs. Fenibut podwyższa również poziom dopaminy.

Lord, a która firma jest najpewniejsza/ najlepsza jeśli chodzi o wybór phenibutu, ja kupiłam revenge w proszku, mam do tego dokładną wagę laboratoryjną do 0.001 g i nie ma problemu jeśli chodzi o formę prochu, interesuje mnie gdzie najlepiej kupić fenibut. Będę wdzięczna za odpowiedź 

W dniu 1.02.2018 o 14:58, Pata napisał(a):

Hej,

 

biorę fenibut proszek od kilku miesięcy prawie codziennie w dawce poniżej 1g (około 700-800mg) tylko i wyłącznie przed snem, z którym mam problemy (nie zapadam w sen głęboki i każdy szmer mnie budzi). Nie widzę żadnych skutków ubocznych, jednak teraz chciałam odstawić i od 2 dni nie śpię praktycznie w ogóle, nie jestem w stanie zasnąć. Czy ktoś się spotkał z takim efektem? I czy ewentualnie możecie polecić coś innego na głęboki sen?

Kwetiapina. 100 mg i zasypiasz jak dziecko. Ketrel albo ketilept albo kwetaplex. Lek nie uzależnia, nie wzrasta tolerancja, ale jest GENIALNY NA SEN. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Roveste napisał(a):

kupiłam revenge w proszku

Dokładnie z takim ekserymentowałem, w takim okrągłym biało-niebieskim pudełeczku i dostałem wtedy jeszcze miarkę do odmierzania 500 mg. Był bardzo dobrej jakości, jak na wszystkie które próbowałem. Żadnych kapsułek, tylko czysty proch bo reszta ledwo działa.

 

4 godziny temu, Roveste napisał(a):

Kwetiapina. 100 mg i zasypiasz jak dziecko. Ketrel albo ketilept albo kwetaplex. Lek nie uzależnia, nie wzrasta tolerancja, ale jest GENIALNY NA SEN

Najlepszy był Bonogren w porównaniu do Kwetaplexu i Ketrelu. Najlepszy tzn. najszybciej i najmocniej działał w tej samej dawce. Raz jak mnie zgniotło ledwo wszedłem po schodach do pokoju spać. Po latach brania mogą wystąpić objawy z odbicia, jak nadpobudliwość, pocenie się, brak koncentracji i całkowita bezsenność na którą żadna benzodiazepina nie pomoże. Tak było w moim przypadku leczenia trwającego ok. 4 lat i zaczynając od dawki 25 mg doszedłem pod koniec do 200 mg, po której często i tak nie spałem tylko leżałem z tachykardią, odmóżdżony do rana. Chciał mi dać 300 mg, bo w końcu do 800 mg to bezpieczny lek ale podziękowałem.

 

I tak 2x straciłem przytomność przez spadki ciśnienia. Pod koniec dostałem parkinsonizmu polekowego. 100 mg nie dostałbyś nawet w szpitalu pomimo brania takiej dawki przez kilka lat. Kiedyś kumplowi bo był ciekawy dałem 50 mg to na moich oczach widziałem jak go poniewiera i z telefonem w ręku pytałem co chwila czy dzwonić po karetkę. Po zażyciu robił mi z mózgu kisiel i nigdy nie rozumiałem co czytam/oglądam 😀 jakbym był upośledzony, więc szedłem spać. Zszedłem z tego w ciągu ok. 2 miesięcy przy pomocy mirtazapiny i trazodonu. Może po prostu miałem pecha i innym na pewno ten lek służy, ale genialnym to on nie jest.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączę się do rozmowy o tym środku, jakieś opinie o Phenibut: „Revange Nutrition - PHENI+ 100 caps”, czy mnie to: odstresuje, rozluźni, doda mi to chęci do życia, energii, itd… , jak najlepiej to stosować ? Na ulotce podane: Stosowanie: 1 kapsułka 3 razy dziennie. Aby uzyskać tolerancję organizmu, zacznij od 1 kapsułki na dobę. Czyli pierwszy dzień zacząć od jednej kapsułki rano ? Jeżeli będzie OK to na drugi dzień spróbować drugą kapsułkę jeszcze przed snem, a gdybym uważał że działa za słabo to po kilku dniach mogę dołożyć jeszcze trzecią w południe ? Chodzi o to, by pozbyć się stresu i napięcia wciągu dnia, praca, siłownia itp…, bym był w ciągu dnia rozluźniony i wypoczęty, gotowy do wysiłku i działania, na razie budzę się i nic mi się nie chce, jestem ociężały i zestresowany nadchodzącym dniem. Nie wiem też, czy kapsułki z posiłkami czy przed lub po posiłku, a może na czczo ? Piszą też żeby nie stosować cały tydzień, a na przykład od poniedziałku do piątku, a w weekend zrobić sobie przerwę, według opinii zaczyna działać: od 60 do 120 minut od zażycia ? Na forach pisze też, że największy efekt utrzymuje się przez 5 godzin. Działanie uspokajające może trwać do 10 godzin, przy czym zgłaszano przypadki, że pozytywne efekty trwały nawet 20 godzin po spożyciu. Inne opinie to że, stosowanie więcej niż 2-3 razy w tygodniu może wytworzyć tolerancję lub ustanie efektu. W przypadku wystąpienia tolerancji należy zrobić tydzień przerwy i pod żadnym pozorem nie zwiększać dawki. Przekroczenie standardowych dawek może prowadzić do uzależnienia. Zazwyczaj zaczyna działać po kilku godzinach, czasami nawet dopiero po ~6. Często zażywany jest na noc, a efekty są odczuwalne następnego dnia. 500 mg to akurat dość konkretna dawka, radzę ostrożnie podejść do zwiększenia. Przy 1g mogą już wystąpić lekkie zaburzenia koncentracji (generalnie po fenibucie odradza się prowadzenie pojazdów, bo może działać trochę podobnie do alkoholu). Po pierwsze dawkowanie i czas działania: phenibut bierzesz rano i masz spokój na cały dzień i nawet na drugi dzień jeszcze trochę trzyma. Ile się czeka na efekt zazwyczaj: 4-6 godzin po zażyciu.

Revange Nutrition - PHENI+ 100 caps.png

Revange Nutrition - PHENI+ 100 caps-1.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, gsobanski4 napisał(a):

Chodzi o to, by pozbyć się stresu i napięcia wciągu dnia, praca, siłownia itp…, bym był w ciągu dnia rozluźniony i wypoczęty, gotowy do wysiłku i działania, na razie budzę się i nic mi się nie chce, jestem ociężały i zestresowany nadchodzącym dniem

Nie myślałeś, żeby zgłosić się do lekarza?

 

8 godzin temu, gsobanski4 napisał(a):

Na ulotce podane: Stosowanie: 1 kapsułka 3 razy dziennie. Aby uzyskać tolerancję organizmu, zacznij od 1 kapsułki na dobę

W przypadku fenibutu tolerancja = słabsze działanie/uzależnienie, więc to co piszą jest głupie. Zaczyna działać ~ 2 godziny od spożycia średnio przez 10-15 godzin. Jego długi czas działania jest jednocześnie zaletą (nie trzeba brać wielokrotnych dawek w ciągu dnia) i wadą (stosując nawet co drugi dzień doświadczy się wzrostu tolerancji i objawów uzależnienia). Na twoim miejscu znalazłbym odpowiednią dawkę fenibutu i używał go nie częściej, niż 1-2 razy w tygodniu, czyli doraźnie. Oficjalnie nie został on nawet zatwierdzony jako lek, czy suplement diety.

 

9 godzin temu, gsobanski4 napisał(a):

500 mg to akurat dość konkretna dawka

500 mg to raczej standardowa dawka, przy której fenibut może jeszcze działać łagodnie psychostymulująco i w miarę jej zwiększania przechodzi to w działanie uspokajające/nasenne. Nie przekraczałbym 1500 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar spróbować właśnie dawkę 500 mg, jeżeli zaczyna działać 2 godziny od spożycia i działa 10-15 godzin, to łyknę rano, tylko czy na czczo, do śniadania, czy może po śniadaniu ? Według rad które tu otrzymałem, rozumiem że dawka 500 mg chociaż 4 razy w tygodniu to i tak będzie za często ? Nie rozumiem tych dwóch opinii „Fobic”: „W przypadku fenibutu tolerancja = słabsze działanie/uzależnienie, więc to co piszą jest głupie.” i druga: „(stosując nawet co drugi dzień doświadczy się wzrostu tolerancji i objawów uzależnienia).” To jak to jest w końcu, jest tolerancja, uzależnienie i słabsze działanie, czy przy stałych dawkach rzędu 500 mg, tolerancji i uzależnienia raczej nie ma ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gsobanski4 napisał(a):

tylko czy na czczo, do śniadania, czy może po śniadaniu ?

To nie ma większego znaczenia, ale jeśli chcesz poczuć działanie jak najszybciej to najlepiej ok. 1-2 godziny przed śniadaniem.

 

3 godziny temu, gsobanski4 napisał(a):

To jak to jest w końcu, jest tolerancja, uzależnienie i słabsze działanie, czy przy stałych dawkach rzędu 500 mg, tolerancji i uzależnienia raczej nie ma ?

A czy to 👇

16 godzin temu, gsobanski4 napisał(a):

generalnie po fenibucie odradza się prowadzenie pojazdów, bo może działać trochę podobnie do alkoholu

nie dało ci do myślenia?

 

Fenibut bez dwóch zdań jest środkiem psychoaktywnym i pobudza te same ośrodki, co alkohol. W przypadku fenibutu tolerancja a wraz z nią uzależnienie, pojawia się znacznie szybciej i nie minie 10 dni zanim będziesz musiał zwiększyć dawkę żeby poczuć taki sam efekt, jak na początku.

 

Pod tym względem fenibut nie różni się zbytnio od silniejszych leków nasennych, czy przeciwbólowych. Czyli w sytuacji, gdy bierzesz go regularnie pojawia się tolerancja i jego działanie przy takiej samej dawce słabnie. Zaczynasz więc brać co raz więcej aby utrzymać efekt i pogłębiasz uzależnienie, albo bierzesz stałą dawkę żeby czuć się w miarę normalnie i nie odczuwać objawów odstawiennych. Tak to z grubsza wygląda.

 

16 godzin temu, gsobanski4 napisał(a):

Aby uzyskać tolerancję organizmu, zacznij od 1 kapsułki na dobę

Ja z kolei nie rozumiem jak mogli palnąć coś takiego w ulotce. To tak jakby zalecali ci uzależnić się od tej substancji. Zobacz najpierw czy działanie fenibutu w ogóle ci odpowiada i później w razie konieczności korzystaj z niego, ale jak najrzadziej, bo to nie nadaje się do codziennego stosowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba niejasno się wyraziłem 🤔

Cytat z wikipedii - "tolerancja na fenibut szybko rozwija się przy wielokrotnym stosowaniu, prowadząc do uzależnienia". Tolerancja = uzależnienie. Nie jest to pożądane zjawisko, a w przypadku regularnego stosowania fenibutu pojawia się wyjątkowo szybko.

 

Nie wiem, czy utrzymasz stałą dawkę, bo np. lęki z odbicia, czy bezsenność w końcu zaczną doskwierać ci nawet w trakcie "kuracji". Więc kwestią czasu jest, że będziesz czuł się źle jeszcze biorąc fenibut, a później po odstawieniu, przez jakiś czas będzie zdecydowanie gorzej, niż zanim zacząłeś go brać.

 

Najlepsze efekty uzyskuje się przy stosowaniu doraźnym, nie częściej niż raz na tydzień, w możliwie jak najniższej dawce. Tak jak pisałem, fenibut nie nadaje się do codziennego stosowania. W ogóle myślę, że o swoich dolegliwościach powinieneś porozmawiać z lekarzem, zamiast próbować leczyć się na własną rękę.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś porównanie w ogólnym rozluźnieniu ciała i ducha między: Phenibut a CBD, szczególnie ludzi którzy stosowali oba specyfiki, podstawowe różnice w odczuciach ? Zauważyłem że Phenibut raczej mi nie służy, łykany rano z kawą sprawia że i tak robię się flegmatyczny, a wieczorem tak skutecznie usypia, że budzę się dwie godziny później niż zwykle i do tego zaspany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie używałem nigdy CBD, ale bez zastanowienia mogę ci odpowiedzieć - trzymaj się CBD, dłużej i zdrowiej pożyjesz.

 

Fenibut to przecież nie jest suplement diety, a narkotyk cięższy i dużo dłużej działający od etanolu (alkoholu), tylko prawo za nim jeszcze nie nadąża. Pełny agonista receptorów GABA(A) i GABA(B) jest w stanie odurzyć cię tak, że nie zdajesz sobie z tego sprawy, konsekwencje tego mogą być co najmniej nieprzyjemne, a o ewentualnym kacu nawet nie chcesz słyszeć... Fenibut to tak naprawdę gruba chemia, która powstała jeszcze w czasach związku radzieckiego, w celu minimalizacji nieprzyjemności związanych z przebywaniem w przestrzeni kosmicznej astronautów 😆 (to prawda)

 

Próbuje się to ludziom do dzisiaj wcisnąć w niewielkich dawkach, w których działa lekko przeciwlękowo i stymulująco, ale natury związku i tak nie oszukasz. Zawsze znajdzie się element, który albo z ciekawości po przeczytaniu internetu, albo empirycznie prędzej, czy później zrobi sobie krzywdę.

 

A CBD? To nawet nie działa psychoaktywnie. Kannabidiol jest zaledwie podejrzewany o interakcję z serotoniną, dopaminą, czy właśnie GABA (kwas gamma-aminomasłowy). Więc nie jest pełnym, ani nawet częściowym agonistą odpowiednich receptorów, może tylko jakoś pośredniczy w ich transmisji, no nie wiadomo 🙂

Unikaj takich wynalazków jak fenibut. Jeśli CBD ci służy, tego się trzymaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×