Matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu !

[cheiloskopia]

Mateusz, Ty chyba jeszcze tylko do papieża w tej sprawie nie pisałeś. Jeśli i on stwierdzi, że jednak jesteś chory - też starci stołek?

[oaza]

Dajcie spokój, ten człowiek jest poważnie chory.

[Noname7]

nie jestem chory tylko nnie mieszcze sie w waszych ramach. przez vo mozecie twierdzic ze jestem chory

[clevermind]

Pewnie wielu z was słyszało o czymś takim jak psychuszka, tylko w mierze tego co z tobą robią, to jest jakiś spisek albo manipulacja. Wiele historii się takich słyszy

[Flora3]

gruuubo

[wiejskifilozof]

Cóż moja matka,kiedy miałem 14 lat też mnie chciała zamknąć.

[ja czyli on]

ludzie sa bezkrytyczni. dlatego biegna z zawiazymi oczami ku przepaści ignorując rady innych. ?

powodzenia i trwania przy obranej zyciowej scieżce.

[cheiloskopia]

Cóż moja matka,kiedy miałem 14 lat też mnie chciała zamknąć.

z jakiego powodu jesli moge zapytac?

[ja czyli on]

mnie zaminęli bez zgody bo nazwałem ojca cwelem rozmowę gdzie padają te słowa udało mi się pokryjomu nagrać. jutro wkeje link.

[ja czyli on]

rzeczowy link z ta rozmowa

 

https://db.tt/tqkgI8NG

[cheiloskopia]

Tak bez zgody na nagrywanie no wiesz...

[wiejskifilozof]

Cóż moja matka,kiedy miałem 14 lat też mnie chciała zamknąć.

z jakiego powodu jesli moge zapytac?

Złe wyniki w nauce i że nie miałem kolegów.Uznała,że jestem debil.Bo tylko debil nie ma kolegów.I że muszę się leczyć.

[Mae]

Złe wyniki w nauce i że nie miałem kolegów.Uznała,że jestem debil.Bo tylko debil nie ma kolegów.I że muszę się leczyć.

Urocza i elokwentna mamusia.

[wiejskifilozof]

Ciężkie miałem dzieciństwo.

[take]

Moja mama woli nawet nie myśleć o tym, że mógłbym trafić do "psychiatryka". Ja też się boję tego miejsca.

[Mae]

Ciężkie miałem dzieciństwo.

I dalej z nią mieszkasz?

[ja czyli on]

a co to zmienia czy z nia mieszka czy nie skoro matka swoj cel osiagnela czyli zrujnowala mu zycie.

 

to tak troche jak rozmowa wybitnych ekspertów meterologa i faceta z wydzialu zagrożeń powodziowych o tym jak uniknac powodzi w momencie jej trwania

 

w moim odczuciu wyprowadzka nie jest rozwiazaniem, bo celem matki jest zniszczenie mi zycia. dlatego wyprowadzka daje tylko iluzje strefy komfortu i bezpieczenstwa.

[Mae]

a co to zmienia czy z nia mieszka czy nie skoro matka swoj cel osiagnela czyli zrujnowala mu zycie.

Bo mnie to interesuje. Poza tym pytanie było skierowane do monka.

 

w moim odczuciu wyprowadzka nie jest rozwiazaniem, bo celem matki jest zniszczenie mi zycia. dlatego wyprowadzka daje tylko iluzje strefy komfortu i bezpieczenstwa.

Czyli lepiej dalej się kisić z toksyczną matką. Równie dobrze można wiązać sobie sznur na szyi.

[wiejskifilozof]

Ciężkie miałem dzieciństwo.

I dalej z nią mieszkasz?

Teraz jest inaczej.Dzieciństwo minęło.

[ja czyli on]

czyli lepiej dalej się kisić z toksyczną matką. Równie dobrze można wiązać sobie sznur na szyi.

nie lrpiej ani gorzej. po prostu w moim odczuciu lepiej nauczyc sie rozwiazywac trudnosci zyviowe inaczej niz ich unikajac i uciekajac przed nimi.

[Mae]

ja czyli on, nie zgodzę się. Lepiej uciec i układać stabilne życie od nowa. A walka ze starymi jest tak skuteczna jak ta z wiatrakami.

[Gość]

Mae, nie jest, tylko trzeba wiedzieć jak się do niej zabrać...skoro już jesteśmy przy drastycznych rozwiązaniach, to zamiast wiązać sznur samemu sobie, wiąże się go mamusi i mamusia zaczyna chodzić jak piesek. Nie dość, że problem zostaje rozwiązany, to mamy dodatkowy zysk w postaci posłusznego zwierzątka domowego.

[wiejskifilozof]

Sam bym sobie nie poradził.

[Gość]

detektywmonk, ale w czym? w zawiązaniu sznura? Nic się nie bój, pomogę jakby co.

[ja czyli on]

przed cieniem też uciekasz ?