clevermind
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez clevermind
-
Wybaczcie, że się wtrącę, zna ktoś/ kogoś z kim można się pouczyć włoskiego? Albo porozmawiać?
-
Udowodnij, że Szatan istnieje, jestem najlepszą partią do sprzedania swojej duszy, a jeszcze żadnych mocy mi nie dał. Cham. Zresztą, trochę tych Szatanów się narobiło w rozmaitych religiach, może lepiej będzie zagadać do Lokiego, bo i mitologia ciekawsza. Co o tym sądzisz? Szatan przemówił kiedyś do mnie w Kościele. W jakiś nieznanym języku, potem niegdyś w domu. I to nie są urojenia. Czeka tylko jak upadnę, on czeka jak przestanę rozmawiać z Bogiem. Nie mam jakiegoś tam zainteresowania mitologii dotyczącą odnośnie mitologii. Ty mi powiedz, bo na pewno wiesz coś na ten temat
-
A co jak szatan specjalnie chce nas od Boga odtrącić, poprzez głosy, halucynacje? Co jak ktoś w to wierzy, że tak jest? Ale przecież nie musimy się bać ani wody święconej, ani żadnych świętych rzeczy. Czy to jest właśnie opętanie?
-
Własna matka się na mnie wyżywa, za swoje błędy mnie obarcza. Mam już tego dość. Nie dość, że całą wypłatę jej do domu oddaję, to jeszcze po mnie jeździ, jak po psie jakimś. Jak tu się nie zabić?
-
Nie, nie pochodzę, pochodzę z Polski, wszak może mam tam jakiś włoskich albo hiszpańskich przodków, zawsze mnie mylą z tą nacji. Jednakże jakoś tak już od dziecka, i nadal mi się to utrzymuje. Ale dziękuję, przeczytam : )
-
Zawsze według mnie tak mi się uważało, że przedmioty mają uczucia, staram się wszystko odkładać delikatnie. Ależ rzecz jasna, traktuję z delikatnością tak tylko moje przedmioty. Bo mają do mnie bardziej przywiązanie.
-
Udało mi się dzisiaj kogoś uratować
-
Czyli twoja reakcja było o czasie. Ja nadal do tego nie mam pewności. Po prostu nie mogę i nie potrafię tego zaakceptować, ponieważ się boję.
-
Może i tak. A w jak szybkim tempie znikną? Jak u ciebie znikły? Jak się pojawiły?
-
Nie, zaproponowało mi kiedyś, ale było lepiej odmówić. Traktuję to jako zagrożenie. Czy jest coś innego niż trucie kogoś lekami, które nie pomagają?
-
No dobrze, ale omamy niczego konkretnie nie wyjaśniają. Są, bo są. Są wyjaśnieniem jakieś choroby, która nie istnieje, tylko ci wyżsi to zrozumieją.
-
A jaka jest różnica? Są przecież różne opętania. Wcale nie muszą być widoczne. A co jak człowiek z pozoru zachowuje się zwyczajnie, a cierpi wewnętrznie.
-
Bo naprawdę nie wiem już w co mam wierzyć. Mam wrażenie, że je słyszę, może to moja obsesja, albo ktoś próbuję się podszyć pod moich bliskich. Rozmawiając z domownikami, słyszę ich głos, ale w negatywnej formie, jedne głosy wcinają się w drugie, uciszają mnie, szepczą do mnie, nie mogę się przez to skupić na nauce, nie mogę normalnie spać.
-
Matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu !
clevermind odpowiedział(a) na Błądząc Wśród Znaków temat w Schizofrenia
Pewnie wielu z was słyszało o czymś takim jak psychuszka, tylko w mierze tego co z tobą robią, to jest jakiś spisek albo manipulacja. Wiele historii się takich słyszy -
-
Siedzę, słucham muzyki, myślę, próbuję się uczyć, ale nie mogę się skupić.
-
Ciao, amico! Piacere di conoscerti! :) Zabrzmiało mi tu językiem włoskim, taki piękny język. Ale w końcu włoski to prawie w większości łacina. Trzymaj się, nie poddawaj się. Wciąż walcz.
-
Mogę spróbować kiedyś udać się do psychiatry, nie chcę, aby ktoś wiedział. Mieszkał w małym mieście, a wiadomo jak to jest. Tak, właśnie o tym. Halucynacje, nie wiem jak to wytłumaczyć. Od czego to zależy. Czy od humoru, że te halucynacje się nasilają. Tyle, że jak w miarę mam to takie szczęście tzn. dobry humor to zaczynają się nasilać, chociaż jakoby jestem w kompletnym dnie również się nasilają. A jak jestem pomiędzy tymi stanami jest w miarę porządku. Szepty podczas rozmów mi przeszkadzają czasami lub jak siedzę w samotności. To jest różnie. Dziękuję.
-
Niestety są one. Czasami lżejsze, czasem mocniejsze. Przeszkadzają mi jak rozmawiam z kimkolwiek. Przydałoby się, jednakże wydaję mi się, iż to co mi przydarza, to tylko jest inny świat. Kiedyś spróbuję. Po kryjomu.
-
Możliwe, że pogoda może wiele wpływać na te czynniki. Przy takich temperaturach trudno wytrzymać, tlen jest tak na niskim poziomie. Jeżeli te leki w zupełności ci nie pomagają, spróbuj porozmawiać z psychiatrą na ten temat :) Trzymam kciuki za to, aby było coraz lepiej
-
Nie, nie. Brak akceptacji siebie. Gdyby psycholog usłyszał o samobójstwie, już dawno by mnie wysłał do psychiatry. Ale niestety to był marny psycholog. Te wizyty w ogóle mi nie pomogły. Właściwie chciało mi się zakończyć to szybko. Cierpię najbardziej na te szepty, dziwne halucynacje. To mnie najbardziej dobija od środka. Mimo, że mam w domu wodę święconą, to wydaję mi się, iż w domu są duchy.
-
Szczerze? Właściwie nie do końca, w klasie liceum 3 wizyty u psychologa, ale z innego powodu. Nie mam pojęcia czy taka psychoterapia by mi pomogła i na czym by polegała. Tych objawów jest więcej naprawdę. Psychoterapia to za mało. Czasami jest naprawdę trudno, nie chcę powtórzyć kolejnego przypadku w rodzinie.
-
W sumie, to urlop nad morzem, spędzenie czasu z kuzynami, w Licheniu. Krótkotrwałe dało mi radość.
-
Witaj Grześku, miło poznać. Że tak zapytam odczuwasz po tych lekach jakiś rodzaj ulgi? Pomagają ci?