Skocz do zawartości
Nerwica.com

Grzegorz1991

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

Osiągnięcia Grzegorz1991

  1. to wszystko przez głosy... . http://s1.fotowrzut.pl/OC7OTH518Y/1.jpg
  2. Mam 24 lata. W środę mam wyznaczony termin pójścia do szpitala psychiatrycznego. Mieszkam jeszcze z rodzicami. Czuję, że gdy pójdę do szpitala, to będzie im bardzo przykro. Z jednej strony chcę tam iść, bo już raz szpital pomógł. Myślę, że pomoże i tym razem. Mam jeszcze zmartwienie, bo rodzice raczej źle reagują na szpital i są można powiedzieć zdenerwowani. Nie wiem już co robić. Wiem, że powinienem pójść. Tak nawet powiedział mój psychiatra. Z drugiej rodzice. Wszystko mi się miesza. Jestem zmęczony, smutny, poddenerwowany. Nie wiem co zrobić, żeby było dobrze. Myślałem, żeby zrezygnować. Tylko, że do rezygnacji nie jestem zbyt chętny.
  3. Grzegorz1991

    Witajcie...

    Chodziłem do psychologa, ale po pobycie w szpitalu w 2010 roku zrezygnowałem. Teraz jak będę w szpitalu, to myślę nad tym żeby chodzić na terapie grupową.
  4. Grzegorz1991

    Witajcie...

    Wczoraj podczas wizyty u lekarza psychiatry dostałem skierowanie do szpitala. Chyba skorzystam tym razem.
  5. Nie wiem co robić. Jutro mam wizytę u Pani Psychiatry. Płakać mi się chce. Jestem też zły... na siebie samego. Nie umiem sprawić, żeby było lepiej. Jestem do niczego. Boję się, że znowu się potne tak jak 2 dni temu. Boję się życia. Pytanie czego się nie boję, bo chyba wszystkiego się boję. Nie radzę sobie kompletnie ze sobą. Jak mam walczyć, gdy brakuje już sił? Nie wiem. Nie rozumiem co trzeba zrobić, aby to co złe zniknęło? Sam już nie wiem. Może należy zrobić coś niezwykłego? A może po prostu starać się zapomnieć o wszystkim? Tylko, że ja tak nie potrafię. Po prostu nie umiem.
  6. Nie wiem co się ze mną dzieje. Jest coraz gorzej. Z godzinę temu pociąłem sobie rękę żyletką. Nie mocno. Lekko.Ale tak, żeby poczuć jakikolwiek ból. We wtorek mam wizytę u mojej Pani Psychiatry. Chyba jej powiem o wszystkim. Nie widzę innego wyjścia.
  7. Chodzę od dawna do psychiatry. Leczę się. Było lepiej przez jakiś czas, a teraz wraca.
  8. Czuję straszną pustkę. Od jakiegoś czasu czuję się jakiś taki dziwny. Pusty i samotny. Tak jakby wszystko co dobre już minęło. Boję się. Nie wiem co robić. To się nasila. Nie wiem czy ja dłużej chcę żyć. Czuję się taki słaby. Zmęczony. Bez pozytywnych emocji. Nie wiem co się dzieje. Czuję niepokój i lęk. Mam dosyć. Chciałbym zapomnieć o wszystkim. Nie myśleć. Przypominają mi się najgorsze wspomnienia. Nie umiem. Płakać mi się chce. Przejdzie pewnie. Tylko kiedy.
  9. Grzegorz1991

    Witajcie...

    Biorę fevarin, depakine chrono 300, tisercin i aryzalera. Kiedyś zamiast aryzalery zażywałem Abilify, ale od około 2 miesięcy biorę już aryzalerę.
  10. Grzegorz1991

    Witajcie...

    Czuję się lepiej, zażywam je już bardzo długo. Od pewnego czasu jednak gorzej się czuję. Nie wiem dlaczego, może to po prostu te upały tak na mnie wpływają. W każdym razie wolałbym żeby znowu było prawie całkiem ok. Chociaż całkiem ok nigdy się nie czułem. Clevermind mnie również miło Cię poznać.
  11. Grzegorz1991

    Witajcie...

    Mam na imię Grzesiek. Mam 24 lata. Mam problemy ze sobą. Od lat leczę się na schizofrenię, depresję i nerwicę natręctw. W 2010 roku byłem na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Ostatnio gorzej się czuję. Miałem skierowanie do szpitala z 4 miesiące temu, ale nie poszedłem. Nie wiem co robić. Słyszę tę postać w głowie. Do tego jest mi strasznie smutno. Dzisiaj kupiłem kolejną paczkę żyletek. Najgorsze jest to, że co chwilę ostatnio kupuję żyletki. Nie tnę się ani nic, ale kupuję. Mówię sobie, że to na czarną chwilę. Nie radzę sobie też na studiach, bo nie zaliczyłem 3 przedmiotów i muszę mieć we wrześniu poprawkowe terminy. Nie wierzę, że się uda. Dlaczego? To proste. Nie daję rady się skupić. Jestem już zmęczony. Leki biorę regularnie i mam kontakt z psychiatrą. Ale przecież nie będę zawracał głowy co chwilę, bo i po co? Jestem do niczego. Nawet poradzić sobie z samym sobą nie potrafię. Napisałem co nieco o sobie. Nie jestem osobą ciekawą ani interesującą, dlatego na tym poprzestanę i już nie będę pisał o sobie. Przywitam się po prostu. Witajcie... .
×