Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego zdradzacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo często "przejeżdżamy się" na pozorach niestety. Ludzie z natury lubią udawać lepszych, niż są. Zgadzam się, trzeba mieć zawsze oczy szeroko zamknięte :), a przede wszystkim oceniać po czynach, a nie słowach (zwłaszcza tyczy się to kobiet)

 

Tylko, że w przypadku mojego faceta to właśnie czyny a nie słowa świadczyły na jego korzyść (aż taką naiwniarą to nie jestem ani nie byłam, żeby dać się zwieść na byle piękne słówka ;) )

 

Widziałam jak wielokrotnie pomaga innym, zbierał ranne zwierzęta i zawoził je do lecznicy, oddał zawrotną kwotę osobie, która ją zgubiła, przebaczyl swojemu ojcu i postanowił mu pomagać itd. Myślałam sobie wtedy "ktoś z takim sercem na pewno mnie nie skrzywdzi" Nie przewidzialam jednak, że ten chłopak o złotym sercu, może rownorzednie okazać się upartym cholerykiem/furiatem z tendencją do pracoholizmu i pedantyzmu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często "przejeżdżamy się" na pozorach niestety. Ludzie z natury lubią udawać lepszych, niż są. Zgadzam się, trzeba mieć zawsze oczy szeroko zamknięte :), a przede wszystkim oceniać po czynach, a nie słowach (zwłaszcza tyczy się to kobiet)

 

Tylko, że w przypadku mojego faceta to właśnie czyny a nie słowa świadczyły na jego korzyść (aż taką naiwniarą to nie jestem ani nie byłam, żeby dać się zwieść na byle piękne słówka ;) )

 

Widziałam jak wielokrotnie pomaga innym, zbierał ranne zwierzęta i zawoził je do lecznicy, oddał zawrotną kwotę osobie, która ją zgubiła, przebaczyl swojemu ojcu i postanowił mu pomagać itd. Myślałam sobie wtedy "ktoś z takim sercem na pewno mnie nie skrzywdzi" Nie przewidzialam jednak, że ten chłopak o złotym sercu, może rownorzednie okazać się upartym cholerykiem/furiatem z tendencją do pracoholizmu i pedantyzmu...

 

No wiesz, w każdym z nas drzemie dobro i zło :P, każdy ma mocniejsze i słabsze strony, grunt się tak zgrać, żeby się nie pozabijać i docenić, czy odkryć to, co w drugiej osobie wartościowe....chociaż dla nas. Często ci, którzy mają wielkie zalety, mają też potężne wady ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

No wiesz, w każdym z nas drzemie dobro i zło :P, każdy ma mocniejsze i słabsze strony, grunt się tak zgrać, żeby się nie pozabijać i docenić, czy odkryć to, co w drugiej osobie wartościowe....chociaż dla nas. Często ci, którzy mają wielkie zalety, mają też potężne wady ;/

 

Problem polega na tym, że czasem mało brakuje do tego, że faktycznie możemy się pozabijac :P

Co do reszty w zupełności się zgodzę.

 

Odniosę się jeszcze raz do tej generalizacji dotyczącej dobrych i nudnych oraz złych i ciekawych facetów.

Życie nie jest czarno-białe, tylko przenika się w nim wiele szarości.

Poza tym nie każdy może widzieć atrakcje w ten sam sposób, czyli nie zawsze dobro=nudy , czy odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w tytule, pytanie skierowane do osób, które wdają się w romanse na boku, głównie mężczyzn. Pytam z perspektywy kobiety, która się w taki romans wdała. Bardzo mnie to nurtuje, zwłaszcza, czy można być w szczęśliwym związku, a wdawać się w romanse? Co wtedy sobie myślicie? Traktujecie to w kategoriach swojego problemu, czy go nie widzicie? Osobiście nie wyobrażam sobie zdradzić partnera, dlatego chcę poznać sposób myślenia takich ludzi.

 

Już chyba kiedyś coś pisałem w tym temacie - ale być może żartobliwie :D

Więc teraz poważniej.

ŻADEN mężczyzna "nie zdradzi" (gupie to słowo jest trochę - ale o tym za moment :D) kobiety którą rozumie a z drugiej strony mało która kobieta pozwala

sobie na bezwarunkową szczerość z mężczyzną (w sensie stricte "genetycznego zaufania" co do płci - znacznie bardziej preferuje formy logicznej ufności wobec swojej własnej płci).

To powinno wyjaśnić w zasadzie większość niejasności :D

A co do samego i jakże często nietrafianego słowa "zdrada"... Nie wiadomo dlaczego ale kobiety upatrują w tym sporo po "fizyczności" - tymczasem ta ostatnia jest w zasadzie

chyba ostatnim gwoździkiem do trumienki jaką można nazwać koniec danego związku. Zdrada logicznie zaczyna się realnie w momencie świadomej wewnętrznej werbalizacji braku zaufania tak naprawdę... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arhol, biedna... ale i tak mam bekę :lol:

 

zerknęłam jeszcze raz i zobaczyłam, że rodzinka tworzy niezły team

Nawet przybrali takie same barwy

Tylko facet przyjął trochę inny odcień :P

Dlatego też można było się po nim spodziewać tej zdrady

W końcu inna liga :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×