Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego zdradzacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie zostawiłbym mojej obecnej partnerki dla jakiejś szmaty. Nie ma takiej opcji. Ale tamta to jednak 6 lat życia było, kiedyś ją kochałem, zaręczyliśmy się, a potem prawie mnie zniszczyła kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy spotkanie z ex-dziewczyną to zdrada obecnej partnerki czy jeszcze nie? Nie mam na myśli seksu.

 

Zdrada może nie koniecznie, ale jeśli takie spotkanie by się odbyło w tajemnicy przed obecną partnerką to myślę, że nie byłoby to do końca w porządku. Jeśli chodzi o mnie to pewnie nie czułabym się do końca fair w stosunku do swojego obecnego. Zresztą mój były również chciał się ze mną spotkać i nie czułam się z tym normalnie, tzn nie odczuwałam tego tak jak zaproszenia od jakiejś koleżanki itd

No ale to tylko ja... Może jestem inna...

 

Po prostu w kulminacyjnym momencie nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać. W życiu się tak nie uśmiałem.

 

Właściwie to myślę, że to chyba była najlepsza z możliwych reakcji :P

 

Jestem ciekawa jak ona na to zareagowała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdrada może nie koniecznie, ale jeśli takie spotkanie by się odbyło w tajemnicy przed obecną partnerką to myślę, że nie byłoby to do końca w porządku. [...]

Jestem ciekawa jak ona na to zareagowała

Nie odbyłem spotkania w tajemnicy przed obecna partnerką. Wręcz przeciwnie, sama mi powiedziała, żebym poszedł, bo mnie dobrze zna i wiedziała, że jak nie pójdę to się będę nakręcał.

Mój śmiech panią ex zbił z tropu ewidentnie. Trochę się fochnęła, ale za chwilę już od nowa próbowała... Wiem, że nie odpuści, ale już teraz chyba sobie dam radę z nią. Trochę się bałem, że będę miał problemy i jak zwykle będę się zachowywał jak cielę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odbyłem spotkania w tajemnicy przed obecna partnerką. Wręcz przeciwnie, sama mi powiedziała, żebym poszedł, bo mnie dobrze zna i wiedziała, że jak nie pójdę to się będę nakręcał.

 

Chyba stanowicie dobrze dograną parę

 

Mój śmiech panią ex zbił z tropu ewidentnie. Trochę się fochnęła, ale za chwilę już od nowa próbowała...

 

Czyżby była zdesperowana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie jest zdesperowana, bo kasa się kończy :) od byłego męża nie wydobędzie alimentów, bo o ile wiem to stracił robotę z pół roku temu . Pewnie dlatego się z nim rozwiodła, dla niej stał sie bezwartościowy. Mnie też się swego czasu pozbyła - jak zacząłem chorować, uznała, że zepsuty model i trzeba wywalić na śmietnik. To taki typ jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo jej nie będę podsadzał. Niech sobie radzi sama. Ładna jest, da sobie radę. W ostateczności może się do agencji towarzyskiej zatrudnić, albo w jakimś klubie jako striptizerka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego. Nie przyjmuję do wiadomości, że będąc z kimś w związku, nawet takim, który się nie układa, można zdradzić. Najpierw rozstanie. Rozumiem emocje, rozdarcie i trud całej sytuacji. Ale czyny, to już inna sprawa. ...

A ja rozumiem kobietę tkwiącą w toksycznym, przemocowym i zależnym ekonomicznie związku, która dopuszcza się zdrady z nadzieją zmiany swojego życia. Nierzadko też nadzieją zmiany życia swoich dzieci.

 

(Uwiędła Łodyga znów zaraz zacznie moralizatorską krucjatę. :lol: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, widzę, że mocno przeżywasz sytuacje, gdy ktoś śmie nie zgadzać się z idiotyzmami, które wypisujesz, mój zdechły kocie - o formie już nie wspominając (uśpiłaby najtwardszą jednostkę :D).

 

Wiesz, takie rozkminki to byłyby dobre na jakimś innym forum, np. netkobiety.pl... :> Ale taki prawdziwy macho kot nie trollowałby chyba na forum dla pań? I nie zostałby tam zbanowany, prawda? :D

 

No nic, już sam fakt, że wchodzi się z kotem do kobiecego świata i rwie wszystko, co się rusza, a tutaj udaje się wielkiego znawcę tematyki wszelakiej, jest żałosny, czyż nie? :)

 

Moje drzewko jest symbolem (trudne słowo, sprawdź w książce ;)), a kot w awatarze... Hmm, na miejscu kobiet trzymałbym się z daleka. :D Uważać powinny nie tylko te posiadające jakąś moralność, ale również i te stanowiące najsłabsze ogniwo w ujęciu "zdradzeniowym" (mężatki, zajęte).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, uważam, że wzajemne rozumienie się jest podstawą wszystkiego, ale chyba akurat pan, o którym pisałem, nie rozumie niczego, nawet znajomości z własną obecną-przyszłą-zaprzeszłą-niedoszłą-zagrożoną, więc trudno jest tu podjąć jakąkolwiek dysputę, która nie wynikałaby z przyjęcia "zinternalizowanych poglądów i zasad". :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, widzę, że mocno przeżywasz sytuacje, gdy ktoś śmie nie zgadzać się z idiotyzmami, które wypisujesz, mój zdechły kocie - o formie już nie wspominając (uśpiłaby najtwardszą jednostkę :D).

 

Wiesz, takie rozkminki to byłyby dobre na jakimś innym forum, np. netkobiety.pl... :> Ale taki prawdziwy macho kot nie trollowałby chyba na forum dla pań? I nie zostałby tam zbanowany, prawda? :D

 

No nic, już sam fakt, że wchodzi się z kotem do kobiecego świata i rwie wszystko, co się rusza, a tutaj udaje się wielkiego znawcę tematyki wszelakiej, jest żałosny, czyż nie? :)

 

Moje drzewko jest symbolem (trudne słowo, sprawdź w książce ;)), a kot w awatarze... Hmm, na miejscu kobiet trzymałbym się z daleka. :D Uważać powinny nie tylko te posiadające jakąś moralność, ale również i te stanowiące najsłabsze ogniwo w ujęciu "zdradzeniowym" (mężatki, zajęte).

Zwiędnie Ci do reszty Twój erystyczny niewydolny badylek chłopcze, na usiłowaniach manipulacji faktami.

Blask Twego intelektu, jaki roztoczyłeś, nie pozostanie zapomniany w otchłani. :D

Swoją drogą podziwiam zacięcie pracowitości śledzenia mojej aktywności, musiała kosztować parę godzin pracy. :D

Hehe... żałosna Uwiędła Łodygo - naprawde myślisz, że jedynie Ty masz wiedzę o istnieniu wyszukiwarek i bywasz na innych forach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, bonsai, Panowie, już chyba przesadzacie z tym wzajemnym prowokowaniem się. Nie po raz pierwszy na to trafiam. Prosiłabym włączyć opcję "ignoruj" skoro nie możecie siebie ścierpieć.

Artemizjo - kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.

Kto zainicjował personalne odnoszenie się do awatarów nietrudno sprawdzić.

Jak to się ma do kultury odnoszącego oboje wiemy.

 

Od tego momentu będę ignorował wpisy Uwiędłej Łodygi - do momentu kiedy nie odniesie się do jakiegokolwiek mojego wpisu.

Nie mam intencji zadawać się z inteligentnymi inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak w skrócie (trochę to dziecinne, ale czasem trzeba się dostosować):

 

- nie odniosłem się do Twojego awataru sensu stricto, tylko wyraziłem wątpliwość, czy byłeś kiedyś w jakimkolwiek związku poza kotem

- na Twoje zbanowanie na netkobiety.pl czy inne forum dla samotnych natrafiłem zupełnie przypadkiem, poszukując innego ujęcia mojego awatara (w grafice google awatary z nerwicy są łączone). Zobaczyłem obok siebie aż dwa czy trzy koty, więc kliknąłem w jeden i pokazały się setki wpisów z forum dla pań i osób samotnych. O ile to drugie nie wydaje się niczym nienormalnym, to pierwsze lekko mnie zmroziło. Może naoglądałem się za dużo filmów, ale nie chciałbym Cię potem zobaczyć w jakichś wrocławskich wiadomościach lokalnych z powodów, których można się domyślić. No i przyznam, że trochę się uśmiałem, bo jednak wyszło na to, że rzeczywiście cała Twoja wiedza pochodzi z książek, a realną kobietę widziałeś może na plakatach, które masz nad łóżkiem.

- kilka dni temu napisałem:

Nie tykaj mnie (...). Forum spokojnie pomieści nas obu, nie musimy sobie wchodzić w drogę.
, a kilka dni później napisałeś Ty:
(Uwiędła Łodyga znów zaraz zacznie moralizatorską krucjatę. :lol: )
, znów mnie zaczepiając, choć ja już od czasu upublicznienia przez Ciebie treści prywatnej wiadomości od swojej koleżanki, przestałem Cię zupełnie szanować, jako człowieka i po prostu nie chcę, gdy nie muszę, z Tobą pisać.

 

Jesteś bardzo słabiutki psychicznie, to widać. Nie jest to jednak jakaś skaza, w końcu jesteśmy na specyficznym forum. Niezależnie jednak od okoliczności, nie ciągnijmy tego, bo naprawdę mało kogo interesują nasze nieporozumienia.

 

Poza tym mój nabyty, duży szacunek do Artemizji każe mi uszanować jej prośbę. Zatem pogłaszcz kota, a ja zaopiekuję się swoim drzewkiem i niech każdy pójdzie sobie swoją drogą. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj, 04:53

szczerze podziwiam,że chciało ci się wdawać w flamewar, o tej godzinie : D...

 

 

skoro panowie już wymienili resztę uprzejmości,liczę że teraz zgodnie ze słowem będą mieć permanentnie na siebie wyebane,następna uszczypliwość/dogryzienie/ziemniaki z rakietą ppanc będą karane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×