Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Arasha, czytałam u Starowicza, że ok. 2% ludzi jest aseksualnych i tworzą białe małżeństwa, liczy się w nich kontakt intelektualny i duchowy, kobieta i mężczyzna są dla siebie atrakcyjni, mówią sobie komplementy, ale nie potrzebują seksu.

Nareszcie jakieś konkrety :great: 2% to całkiem sporo... mam jeszcze szanse na romantyczną miłość :105:

 

Tylko, żeby mieć 100% pewność, że się jest aseksualnym i że to na całe życie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, gdzie jest CENZURA, ja się pytam :pirate: ?

 

W Korei Północnej na przykład...

Ale w sensie, że tam seksu zabraniają, czy mówienia o tym publicznie :? ? Mnie się wydaje, że tam cenzura bardziej dotyczy kwestii politycznych :?

 

Tak czy siak, cholera... daleko...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, ale przecież u gejów jest kijek w dziurkę.:)

 

więc Twoje sugestie, ze stosunek płciowy to tylko kijek w dziurke są nieprawidłowe.
Twoje są prawidłowsze ..

Co jetodik mówi po całowaniu z dziewczyną?

-miałem stosunek seksualny. :angel:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,

Ależ skąd z tego wynika tylko tyle, że stosunek seksualny jest formą współżycia inną od tych wymienianych, czyli nimi nie jest.

 

na wiki piszą, że:

1. stosunek seksualny u ludzi określa sie współżyciem

2. piszą o stosunku a później zdanie "są też inne formy współżycia",

 

wniosek? inne formy współżycia to dla nich inne formy stosunku.

przykład z homo też to potwierdza.

 

a tutaj masz tekst z abc zdrowie:

 

Seks oralny, określany także jako miłość francuska, jest formą stosunku seksualnego, która polega na stymulacji narządów płciowych partnera bądź partnerki za pomocą ust i języka.

https://portal.abczdrowie.pl/seks-oralny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

także Twoja definicja, że stosunek seksualny to tylko pochwa i prącie jest błędna.

zresztą tworzysz jakieś sztuczne kategorie, jak kobieta robi facetowi feet facefucking, to też jest to seksualne, czy to nazwiesz współżyciem czy stosunkiem i narusza jego terytorium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na wiki piszą, że:

1. stosunek seksualny u ludzi określa współżyciem

Nie, nie określa, Piszą, że w odniesieniu do ludzi stosowane, są też inne określenia. Ty jesteś najlepszym przykładem tego, że tak jest, jak piszą.

 

2. piszą o stosunku a później zdanie "są też inne formy współżycia",
No, czyli to znaczy, że stosunek jest formą współżycia.

 

inne formy współżycia to dla nich inne formy stosunku.
Nie dla nich, tylko dla Ciebie...

I potem jak pocałujesz dziewczynę w usta to znaczy dla Ciebie, że odbyłeś z nią stosunek seksualny.. :bezradny:

jetodik a jak to się liczy? jeden całus to jeden stosunek, czy raczej w pakiecie? :)

 

także Twoja definicja, że stosunek seksualny to tylko pochwa i prącie jest błędna.
O przepraszam ale, to nie ja stworzyłam definicje w wiki.

 

zresztą tworzysz jakieś sztuczne kategorie,
Nazywanie całowania stosunkiem seksualnym jest zdecydowanie bardziej naturalne...

 

jak kobieta robi facetowi feet facefucking, to też jest to seksualne,
nie przeczyłam temu

 

i narusza jego terytorium.
Dotyka granic terytorium.:) Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Arasha , weź mi tak z ręką na sercu napisz, Ty się zgrywasz , prawda? ;)

Ale z czym się zgrywam? Że takie opinie czytałam? Serio! Jak znajdę to podrzucę... chociaż kilka było na pw, to nie bardzo :mrgreen: ( szanuję czyjąś prywatność )

 

Nie ,że czytałaś czy slyszałaś, bo w to jak najbardziej wierzę. Tylko ,ze uważasz ,ze to nieprawda? ;)

 

Nie, nie zgrywam się, bo trudno mi osobiście to sobie wyobrazić, co nie znaczy, że ktoś nie może tak odczuwać. Według mnie nie da się ogólnie wymienić jednej najprzyjemniejszej dla człowieka czynności, bo w zależności od okoliczności, to może być coś zupełnie innego. Przykładowo, jak padasz z nóg, to najprzyjemniejsze wyda Ci się zapewne wtulenie w pościel i udanie w objęcia Morfeusza ( bez skojarzeń :mrgreen: ), jak ktoś nie jadł przez dłuższy czas, to największą przyjemność sprawi mu nawet kromka chleba popita gorzką herbatą ( jeżeli akurat tylko to będzie miał pod ręką ) i jak widać, kiedy ktoś odczuwa popęd / pociąg / pożądanie ( to podejrzewam nie są synonimy, nie znam się :bezradny:), to największą przyjemność sprawi mu seks ( zwł. jak przez dłuższy czas z różnych względów tego nie robił ). Tak ja to widzę obiektywnie ;) Ale jest to duże uproszczenie i pewien skrót myślowy, bo masa innych rzeczy może jeszcze człowiekowi sprawiać w danym momencie największą przyjemność ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,

Piszą, że w odniesieniu do ludzi stosowane, są też inne określenia.

 

no właśnie, piszą, że u ludzi stosowane są też inne określenia, na stosunek seksualny.

więc jak później używają tego określenia to znaczy, że zastosowali je właśnie jako określenie na stosunek seksualny.

 

Nie dla nich, tylko dla Ciebie...

 

no tak jak wytłumaczyłem dla nich też, tylko musisz ogarnąć cały kontekst aby to zrozumieć.

 

na portalu abc zdrowie oral określa się jako forma stosunku seksualnego. do tego jakoś się nie odniosłaś.

Nazywanie całowania stosunkiem seksualnym jest zdecydowanie bardziej naturalne...

 

nie pisałem, że całowanie to stosunek seksualny wskaż cytat.

O przepraszam ale, to nie ja stworzyłam definicje w wiki.

 

nawet jej nie zrozumiałaś ;)

 

 

nie rozumiem tego rozumowania, pisze Ci ze kobieta moze naruszyc granice partnera poprzez np. feet facefucking, a Ty piszesz, "ale to nie jest stosunek seksualny" za to uznajesz, ze czynnosc seksualna, wiec jaka to różnica? że naruszanie czyjegoś terytorium w sposób należący do kategorii stosunku seksualnego różni się jakoś znacząco od naruszania terytorium w sposób należący do kategorii "współżycie seksualne", której to kategorii stosunek seksualny jest podkategorią zresztą wg Ciebie, bo uznajesz, ze stosunek seksualny jest formą współżycia seksualnego. sama tak napisałaś :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,
Ależ skąd z tego wynika tylko tyle, że stosunek seksualny jest formą współżycia inną od tych wymienianych, czyli nimi nie jest.

 

na wiki piszą, że:

1. stosunek seksualny u ludzi określa sie współżyciem

2. piszą o stosunku a później zdanie "są też inne formy współżycia",

 

wniosek? inne formy współżycia to dla nich inne formy stosunku.

jet, akurat to wnioskowanie jest błędne. ego ma w tym wypadku rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie da się ogólnie wymienić jednej najprzyjemniejszej dla człowieka czynności, bo w zależności od okoliczności, to może być coś zupełnie innego. Przykładowo, jak padasz z nóg, to najprzyjemniejsze wyda Ci się zapewne wtulenie w pościel i udanie w objęcia Morfeusza ( bez skojarzeń :mrgreen: ), jak ktoś nie jadł przez dłuższy czas, to największą przyjemność sprawi mu nawet kromka chleba popita gorzką herbatą ( jeżeli akurat tylko to będzie miał pod ręką ) i jak widać, kiedy ktoś odczuwa popęd / pociąg / pożądanie ( to podejrzewam nie są synonimy, nie znam się :bezradny:), to największą przyjemność sprawi mu seks ( zwł. jak przez dłuższy czas z różnych względów tego nie robił ). Tak ja to widzę obiektywnie ;) Ale jest to duże uproszczenie i pewien skrót myślowy, bo masa innych rzeczy może jeszcze człowiekowi sprawiać w danym momencie największą przyjemność ;)

 

Moja droga , jednak nie wiesz o czym mowa i piszę to , bez żadnej złośliwości :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik,

no właśnie, piszą, że u ludzi stosowane są też inne określenia, na stosunek seksualny.
No i przecież prawdę piszą, ludzie czasem nazywają stosunek współżyciem.I nawet dla mnie nie w tym nic nieprawidłowego.

 

więc jak później używają tego określenia to znaczy, że zastosowali je właśnie jako określenie na stosunek seksualny.
Nie, nie znaczy. Takie znaczenie by doprowadziło, do takiego absurdu, że całowanie to stosunek seksualny.

 

no tak jak wytłumaczyłem dla nich też, tylko musisz ogarnąć cały kontekst aby to zrozumieć.
Ogarniam.

 

na portalu abc zdrowie oral określa się jako forma stosunku seksualnego. do tego jakoś się nie odniosłaś.
Bo nawet gdyby przyjąć, że oral to też stosunek seksualny, to nadal mamy tylko możliwie naruszenie terytorium kobiety.Więc to i tak niczego nie zmienia.

 

a całowanie? nie pisałem, że to stosunek seksualny
A co? wspołżycie seksualne( bez wprowadzenia prącia do pochwy, ust lub odbytu ) czy raczej seks oralny czyli stymulacja miejsc erogennych partnerki lub partnera za pomocą warg ust lub języka?

a to fecefetcośtam to stosunek czy nie stosunek? jeślifacecośtoam to stosunek, to dlaczego całowanie już nie? ( pytam oczywiście wg Twojej interpetacji definicji wiki). :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, czyli pozostaje wierzyć na słowo 98% ludzi nieaseksualnym? :bezradny: No, bo skoro zarówno kobiety, jak i faceci to twierdzą i w dodatku w bardzo szerokim przedziale wiekowym, to kurde chyba sobie tego nie wymyślili :?

 

Btw A jak tam Wasze przygotowania do zlotu, że tak macie czas jeszcze teraz czytać te nasze pierdoły? ( mam świadomość, że sporo osób ma z tej dyskusji bekę )

 

Zauważyłam, że zaliczyłam większość społeczeństwa do asów :lol: ( dobrze, że jest edycja! )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego

Nie, nie znaczy.

 

znaczy :]

i w tym kontekście pisanie o stosunku, a za chwile są też inne formy współżycia, wyraźnie daje do zrozumienia, że użyli tutaj tego jako synonimu.

to było coś analogicznego do tego:

 

buty te są czerwone, mamy na stanie też inne rodzaje obuwia.

 

powtaezam pytanie:

nie rozumiem tego rozumowania, pisze Ci ze kobieta moze naruszyc granice partnera poprzez np. feet facefucking, a Ty piszesz, "ale to nie jest stosunek seksualny" za to uznajesz, ze czynnosc seksualna, wiec jaka to różnica? że naruszanie czyjegoś terytorium w sposób należący do kategorii stosunku seksualnego różni się jakoś znacząco od naruszania terytorium w sposób należący do kategorii "współżycie seksualne", której to kategorii stosunek seksualny jest podkategorią zresztą wg Ciebie, bo uznajesz, ze stosunek seksualny jest formą współżycia seksualnego. sama tak napisałaś :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko niech nie mówi, że to największa przyjemność, jakiej człowiek może doświadczyć ( bo już i takie opinie czytałam :shock: ).

Jeśli ktoś uważa, że seks (lub cokolwiek innego) to obiektywnie największa przyjemność, jakiej człowiek może doświadczyć, to prawie nic nie wie o przyjemnościach i pisze bzdury; albo jest zafiksowany w przyjemnościach, które dla niego są największe i myśli, że każdy tak ma.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, ile razu Ci trzeba powtarzać, że synonim, to nie tożsamość żebyś to przyjął do wiadomości?

 

buty te są czerwone, mamy na stanie też inne rodzaje obuwia.
Czyli masło maślane.

 

nie rozumiem tego rozumowania, pisze Ci ze kobieta moze naruszyc granice partnera poprzez np. feet facefucking, a Ty piszesz, "ale to nie jest stosunek seksualny" za to uznajesz, ze czynnosc seksualna, wiec jaka to różnica?
Taka, że nie każda czynność seksualna, to stosunek seksualny.

 

bo uznajesz, ze stosunek seksualny jest formą współżycia seksualnego. sama tak napisałaś :]
Zgadzam się. Dobranoc.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,

ile razu Ci trzeba powtarzać, że synonim, to nie tożsamość żebyś to przyjął do wiadomości?

 

ale oni tam stosują dwa określenia na to samo zjawisko, więc uznali tożsamość.

 

Taka, że nie każda czynność seksualna, to stosunek seksualny. Nawet polski kodeks karny to rozróżnia..

no ale co za różnica czy ktoś spenetruje stopą czy fjutem, w kontekście seksualnego naruszania terytorium?

:)

moim zdaniem tworzysz sztuczne jakieś problemy dookoła seksu, starasz się w ten sposób obrzydzić innym seks ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, nie jesteś w stanie uzasadnić, że kobieta jest upodlana w czasie seksu.

 

piszesz, że facet wkłada jej i to jest Twój jedyny argument, naruszanie czyjegoś terytorium, wiec jak dentystka grzebie komuś w buzi to go poniża tak? przecież narusza jego terytorium.

jak widzisz samo w sobie wchodzenie w czyjes terytorium nie jest zle,ponizajace, licza sie inne czynniki, a Ty to tak spłyciłaś.

 

no to tyle, wiecej nie trace juz czasu na te bzdury zajme sie czyms ciekawszym, cya

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×