Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Nicholas1981, A może test białego prześcieradła jak w średniowieczu,żeby zobaczyć czy coś było czy nie ;)

Ten test to sie sprawdzal tylko jak dziewczyna byla dziewica w sumie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, właśnie też miałem pisać co Ty sobie ubzdurałaś z tym praniem prześcieradła, chore wyobrażenia. Chusteczki higieniczne mogą się przydać aby spermę zetrzeć z ciała swojej dziewczyny i z siebie czasem... czy penisa wytrzeć i po krzyku wielkie mi halo. Aż się podnieciłem pisząc te słowa taki jestem seksualny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, Dziewczyny stosowały różne tricki,tak że krew pojawiała się prawie zawsze,a nie każda była dziewicą ;)

Czasem niewiedza wychodzi na dobre mężowi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

co innego gdyby taka seksuolożka wypieła dupsko do Ciebie i kazala ładować, wtedy moze cos by zaskoczyło, ale jakies pogaduszki? nie wierze.

Może nastąpiła by rewolucja w spodniach,i obyłoby się bez terapii ;)

A zatem osobie z depresją wystarczy powiedzieć "zobacz, jakie życie jest piękne" i depresja jej minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, depresja to co innego, daje głowę że w takiej sytuacji jej byś się nie oparł i fiutek by Ci bzyknoł do góry. Żeby to tylko odpowiednia do Ciebie podeszła to byś się nie oparł... nie ma siły natura by zrobiła swoje. No przecież nie jesteś aseksualny. No ale o czym my tu mówimy jeszcze nie słyszałem o takim przypadku co by psycholoszka dupy dawała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, a czy gdyby nie fetysz, to nadal chciałbyś coś zmieniać? Przeszkadza Ci sam fakt, że masz poglądy i odczucia odbiegające od większości społeczeństwa? Bo ja na to szczerze leję... chodzi o to, żeby samemu czuć się ze sobą dobrze ;)

Gdyby nie fetysz, to być może nic bym nie musiał zmieniać. Podobno do wyparcia seksualności zazwyczaj dochodzi w wyniku silnego konfliktu pomiędzy osobowością, a fetyszem i następuje wbudowania fetyszu w sferę nieseksualną (do odblokowania uczuć seksualnych potrzebna jest wtedy praca nad akceptacją fetyszu jako seksualnego). Więc gdyby nie fetysz, to może byłbym klasycznie seksualny i być może przy poznaniu odpowiedniej partnerki przełamałbym obrzydzenie do widoków seksualnych.

Moja seksualność nie stanowi dużego problemu, dopóki nie mam potrzeby stworzenia związku. Jeśli jednak taka potrzeba się by u mnie pojawiła, to moja "seksualność" może być poważnym utrudnieniem do stworzenia zdrowego związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie odpowiadaj jak nie masz ochoty... Łatwiej odpowiada się na off-topy, a przy tym jaka zabawa. :twisted: Kumam czaczę. :twisted:

Wypraszamy sobie,plany stworzenia gry alias najeźdźcy i oblężenie czyli "ch***owy taran" były poważną kwestią.

:D

Można zrobić karciankę przygodowo-erotyczną. Albo planszóweczkę z wyraźnie określonymi terytoriami.

 

:lol::lol::lol:

To je pomysł,plaanszofka,ewentualnie jeśli się uda - to RTS'a na pc albo mmorpg : D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i że zdawałam egzamin na prawko przed wprowadzeniem zmian ( czyli jak było prościej ) :pirate: Wiem, że to było chore, dlatego... sio!

Ja zazdroszczę ludziom, którzy w ogóle zdawali. Ja po kursie zamiast na dodatkowe jazdy pomaszerowałam prosto do lekarza po tabletki, po których nie można prowadzić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie fakt , że zaczynam się zastanawiać nad sensem białych związków...

czy może faktycznie kiedy facet tyle czeka, hartuje się , i później bardziej docenia i szanuje....

 

Raczej adaptuje się do sytuacji, a to może oznaczać rozmaite rozwiązania problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i że zdawałam egzamin na prawko przed wprowadzeniem zmian ( czyli jak było prościej ) :pirate: Wiem, że to było chore, dlatego... sio!

Ja zazdroszczę ludziom, którzy w ogóle zdawali. Ja po kursie zamiast na dodatkowe jazdy pomaszerowałam prosto do lekarza po tabletki, po których nie można prowadzić :roll:

A to mnie akurat jazdy uspokajały i w zasadzie z chwilą wejścia do auta moje natręctwa znikały, żeby pojawić się z powrotem za godzinę :roll:

Nie mam pojęcia, czy to zasługa skupienia się na jeździe czy świetnego instruktora, z którym zawsze było o czym pogadać :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ja miałam babę, która mi złośliwie puszczała radio, żeby mi utrudnić koncentrację (nie jestem w stanie ignorować rozmowy w radiu, chcąc nie chcąc rejestruję informacje) i przy okazji zmianę biegów, bo nie słyszałam silnika. Pod koniec kursu nie reagowałam już na znaki ani na to co się działo na skrzyżowaniach, tylko kierowałam się tym, czy przy danym manewrze się na mnie rozedrze czy nie. :hide:

 

Tak że po prostu nie wiem, czy chcę przez to przechodzić jeszcze raz :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×