Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydzę się sobą i nie chcę już żyć


noszila

Rekomendowane odpowiedzi

Przybedziemy jutro z lekarstwem image001.gif

 

:mrgreen:

Czekam na Was!! :)

 

Utarty tekst, ale...jutro będzie lepiej...

Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy a wiem, że czasem po prostu trzeba te gorsze chwile przeczekać, przetrzymać. Czasem wielkim sukcesem jest po prostu nie dać się im ponieść. Wytrwać aż miną.

 

Wiesz kiedyś wszystkie dni były takie...teraz to po prostu słabszy wieczór, chwila a nie (jak kiedyś) całe dnie pogrążania się w złych myślach... wyżaliłam się tutaj, zdrzemnęłam się i w sumie jest mi już lepiej...

ot taki wypadek przy pracy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpakował mi się na nerwice.com i przejrzał prywatne wiadomości. On ma jakąś obsesję. Jak mu mówię, że tak się nie robi to nie rozumie.

 

To nie tylko nie jest normalne ale też najeżdża Twoja prywatność.

Koleś wyjechał ostro poza granicę zazdrości a wjeżdża na obsesję.

Nie pozwalaj sobie na to bo będzie jeszcze bardziej to robił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupapomidorowa zgadzam się, że Twój facet przesadza i to poważnie. Czy on Ci w ogóle nie ufa? Przecież zaufanie i szczerość to podstawa zdrowej relacji. A jeśli on Cię tak sprawdza i doszukuje się pretekstów do wywołania awantury, to znajdzie je, choćby miał je sobie sam wymyślić. A przecież masz prawo do odrobiny prywatności i swojego własnego miejsca, tego swojego "kawałka podłogi". Piszesz na forum, myślisz o kolejnej terapii, szukasz pomocy, a co on robi żeby poprawić jakość waszego związku? To przykre i naprawdę apeluję również o ostrożność, bo to się zaczyna robić mocno nieprzyjemne co on robi z Tobą :?

 

-- 10 sty 2015, 10:06 --

 

Wiesz kiedyś wszystkie dni były takie...teraz to po prostu słabszy wieczór, chwila a nie (jak kiedyś) całe dnie pogrążania się w złych myślach... wyżaliłam się tutaj, zdrzemnęłam się i w sumie jest mi już lepiej...

ot taki wypadek przy pracy ;)

 

Cieszę się, że ta słabsza chwila minęła. Oby takie gorsze momenty były tylko jak to nazwałaś "wypadkiem przy pracy" :) pomysł z drzemką tez myślę, że całkiem dobry, bo chwila snu pomaga się zregenerować i uciszyć myśli.

Próbuję też czasem tak robić, ale zdarza się niestety, że albo nie moge zasnąć albo po chwili budzę się i duszę, serce mi wali jak głupie i trudno mi złapac oddech :?

Ostatnio mam znowu takie gorsze noce, że śpię takim półsnem, kręcę się non stop właśnie bo czuję taki lekki ucisk na sercu i bardzo nieprzyjemne drżenie kończyn, zarówno rąk jak i nóg, które chwilami wywołuje napinanie mięśni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpakował mi się na nerwice.com i przejrzał prywatne wiadomości. On ma jakąś obsesję. Jak mu mówię, że tak się nie robi to nie rozumie.

A mnie się wydawało, że trochę zazdrości jest w związku dobre :?

 

Tak na marginesie, skoro zabrał Ci klucze, to gdzie Ci te privy przegląda ? Wylogowuj się zawsze i nie pisz przy nim, a w ogóle to teraz masz pasztet, bo koleś zna Twojego nicka i będzie wiedział, co piszesz na publiku :bezradny: Chyba czeka Cię kolejna forumowa metamorfoza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jeszcze mnie popchnął. Teraz ma wyrzuty sumienia i zapisał się na terapię w poniedziałek. Nie wiem...

Czego nie wiesz?wg.Ciebie On Cię kocha?czekasz aż Ci zrobi coś gorszego?dziewczyno to toksyczny związek!Niech się leczy bo ma problemy a Ty pod żadnym pozorem nie pozwól się mu tak traktować.Jesteś wolnym człowiekiem i powinnaś znać swoją wartość,związek to miłość=szacunek-troska-zaufanie-odpowiedzialność...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupapomidorowa, dobrze, że się odezwałaś :smile: To normalne, że jesteś w szoku ... ale z tego, co kojarzę Twoje posty, to zazwyczaj Ty innym doradziaaś, jak mają postępować ... może teraz czas samemu posłuchać innych. Niedawno cheiloskopia pisała o swoim związku nie-potrafi-si-z-nim-rozsta-t53401.html, wiem, że to jest bardziej drastyczna sytuacja, ale nie dopuść, żeby i z Tobą było podobnie. Nie pozwól, aby Twoja praca na psychoterapii poszła przez kogoś na marne :nono: I nie znikaj z forum ;)

 

Wy długo jesteście w związku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie niewiele do mnie dociera. Jestem jak robot, mam zamrożone emocje. Próbuję się do nich jakoś dokopać ale mi nie wychodzi. Hibernacja taka. Na tą chwilę nie jestem wstanie podjąć jakąkolwiek decyzję. Choć on się kaja i obiecuje, że pójdzie na terapię. Nie chcę mi się go nawet słuchać, nic mi się nie chcę. A niech sobie to czyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie to, że on chce iść na nią dla mnie. On też jest z nieciekawego domu, moim zdaniem jest DDA. Ale nie będę tu opisywać jego historii, bo może sobie nie życzyć. W każdym razie, musi zrozumieć że robi to dla siebie. Bo jego związki tak właśnie się będą kończyły. Jeszcze próbuje na mnie winę zwalić, mówiąc "z innymi tak nie miałem, przy innych nie wychodziła moja druga natura".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie to, że on chce iść na nią dla mnie. On też jest z nieciekawego domu, moim zdaniem jest DDA. Ale nie będę tu opisywać jego historii, bo może sobie nie życzyć. W każdym razie, musi zrozumieć że robi to dla siebie. Bo jego związki tak właśnie się będą kończyły. Jeszcze próbuje na mnie winę zwalić, mówiąc "z innymi tak nie miałem, przy innych nie wychodziła moja druga natura".

Powinnaś chronić siebie nikt tego za Ciebie nie zrobi.Powodzenia ;) !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pójdzie na terapię zwieście związek do czasu jej ukończenia przez niego.

 

zupapomidorowa, podpisuję się pod tym, to racja.

Przypomniało mi to mojego byłego faceta, który mówił, że jak zamieszkamy razem to się zmieni, a potem że jak będziemy dłużej razem po ewentualnym ślubie to się zmieni...takie gadanie, żeby tylko dać mu spokój. Skoro chce poprawy jakości związku i waszego dobra to niech zmiana nastąpi TU i TERAZ. Niech nabierze dystansu, popracuje nad sobą na terapii, zobaczy ile może stracić jeśli nie zmieni swojego zachowania. I wtedy jeśli zrozumie swoje zachowanie to możecie próbować pomalutku od nowa budować wasz związek, zaufanie, ale w tej chwili uważam, że odseparowanie się od niego będzie dla Ciebie najbardziej zdrowe i wskazane. A uwierz mi, że wtedy dopiero widać, czy komuś naprawdę zależy, czy tylko dotychczasowa sytuacja była dla niego po prostu wygodna.

 

-- 17 sty 2015, 17:29 --

 

No nie daję rady...jest z dnia na dzień coraz gorzej...znowu nie mam siły wstać z łóżka, zrobić cokolwiek, głowa mi pęka od tych okropnych "głosów" mówiących jaka jestem beznadziejna. Znowu mam ochotę iść po żyletkę. Tak dawno tego nie było. Mam wrażenie że widok krwi by pomógł, ale nie wiem czy by się na tym skończyło. Nie chcę znowu do szpitala. Chcę umrzeć :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×