Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Trzymaj się Agusiuww!

Może Alventa jeszcze nie zaczęła u Ciebie dzialać... każdy organizm jest inny i jden odczuwa poprawę po tygodniu inny po 3 tygodniach. Ale jeżeli miną 3 tygodnie i nie bedzie lepiej, to może się nie męcz dłużej i zmień lek, może akurat innego potrzebujesz... mi efectin genialnie pomogł na zawroty i leki też... minęły jak ręką odjął... oczywiście mam lepsze i gorsze dni, czesto dopada mnie jakaś senność i gorsze samopoczucie ale ataków lęku nie mam od czasu kiedy wzięłam do ust efectin... na szczęscie... zawroty też zniknęły co prawda osttanio jakoś mnie troszke chwiało, ale widocznie tak juz jest... antydepresant też nie jest cudownym lekiem i po wiekszym stresie można odczuć jakis dyskomfort, ale to betka w porownaniu do tego co było... więc nie narzekam, bo moge normalnie zyć:)

Czego Ci zyczę Agusiu również!

 

PS. też mama zawód nauczyciela choć w tej chwili w szkole nie pracuje, ale moge sobie wyobrazić, że niespecjalnie w takim stanie teraz powinnaś do pracy chodzić... idź jeszcze na zwolnienie, choć na kilka dni..

trzymaj się cieplutko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kasiu -wlasnie sie zastanawiam nad tym jak dostnae zwolnienie to chyba oczywiscie pojde na nie, w koncu coz poradze ze mnie choroba dopadla, ale chcialabym by bylo lepiej, a nie jest, mam zawroty głowy nadal i mi się lęki zwiekszyły po tym leku :/ jedno jest dobre czuje ze depresja odeszła. Ale inne objawy mam nadal, ech, normalnie to jakies chyba fatum. Czekam czekam az mi sie polepszy ale nadal nie spie, przyjdzie sie wykonczyc chyba bo spac wcale nie moge. Mysle ze to tez nie najlepiej wpływa na moje zawroty, ale poczekam do srody co lekarz, powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO rozumiem Agusiu!

Weź zwolnienie, bo skoro nie spisz, to jeszcze w szkole zemdlejesz z wyczerpania albo oslabienia....

Przykro mi, że tak negatywnie zareagowałan na ten lek, mi akurat efectin pomogł... pierwszy lek i od razu lepiej... tak w sumie powinno być, a nie człowiek musi się tak meczyć, probowac po kilka leków!!! Masakra!

Ja się strasznie bałam jak go zaczęłam brać, bo byłam już tak zetrsowana zawrotami, tak nimi wykończona psychicznie i fizycznie, że pomyślałam, że jak dojdą jeszcze skutki uboczne to chyba naprawdę zwariuje i odwioza mnie do szpitala psychiatrycznego... na szczęscie obyło się bez tego...

trzymaj się Agusiu!!!!!!!!!

papa

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanax i pójdziesz spać , zawroty powinny eż ustąpić chodz chwilowo, ale w takiej sytuacji to dobre i to , tylko nie wiem czy to mozna łączyć, poczekaj do środy, spokojnie ,oddychaj . Mi jeszcze pomagały kroplówki z wody wysokoelektrolitowej, ale to juz nie ta przy braniu tabletek tylko na nerwice ogólnie. ale ile też mozna sie kłuć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svart, a mi inne uspokajające nie pomogły na zawroty! nawet doraźnie... nic mi niestety nie pomagało, nawet homeopatyczne, ktore zawsze na mnie znakomicie skutkowały... po prostu nic nie dzialało... więc chcąc nie chcąc musialam spróbować antydepresanta, chociaz nie byłam do niego przekonana i nie wierzyłam, że mi pomoże... bo przecież nie miałam depresji, więc ydawało mi się, ze jak może mi pomóc ten lek?!

okazało się, że nie miałam racji... efectin zkiliwodował po kilku dniach moje zawroty...

pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka , no ok , nie staram się tutaj raczej zaszkodzić. Mnie na zawroty głowy, czułem że mdleje ,paralizowało mi ciało , dusiłem się itd itd , początkowo pomógł xanax. Dlatego pisze o tym, raczej żeby pomóc. Bierzcie co chcecie , tylko pytanie ile nocy można nie spać ile mozna czuć sie do dupy . . ale wolna wola

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, mi sie wydaje ze powinnam odstawic ten lek, skoro mi nie pomaga a tylko wzmogl moje lęki i zawroty. ALe poczekam na opinie lekarza.

 

[Dodane po edycji:]

 

Jednak lekarz kazał dalej przyjmować i zobaczyć co się bedzie działo najwyzej sie zmieni, poki co jest mi troszkę lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem Efectin ER jest w maksymalnej dawce 150mg na dobę. Problem w tym że mi to już nie wystarcza, nie jest dobrze, czuję że potrzebuję więcej. Nie wiecie czy nie można jednak tej dawki zwiększyć? Z czym trzeba się wtedy liczyć, to w ogóle coś da czy tylko zwiększy efekty uboczne? Wikipedia mówi że max dawka to 375mg - czyli jakbym brał co rano Efectin ER 150mg i chwilę po tym 75mg, wyszłoby 225mg... Myślicie że warto spróbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się, że w ogóle jakiś lek na Ciebie zadziałał... ja wciąż czekam na cud.

 

W pierwszej kolejności skonsultuj to z lekarzem, bo już wszystko powyżej 150 mg na dobę w przypadku wenlafaksyny jest dużą dawką. Nie sądzę, by były jakieś wielkie przeciwskazania, czytałem tu relacje osób, które zażywały równe lub wyższe dawki Efectinu niż ta, na jaką chcesz wskoczyć i obyło się bez komplikacji.

 

Docelowo radzę zmienić jednak lek, już nie chodzi nawet o samo uzależnienie, które wykazujesz, ale o to, czy nie bierzesz tego leku np. za długo. Wenlafaksyna jest bezpieczna (miejmy nadzieję), ale nikt nigdy nie badał jak działa w przypadku dużych dawek stosowanych przez długi czas (tj. ok. 2-3 lata). Od jakiej zacząłeś dawki leku? Przecież najmniejsza to zdaje się 37.5 mg...

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie mówiąc już o tym, że z dawki 225 mg będziesz schodził miesiącami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się, że w ogóle jakiś lek na Ciebie zadziałał... ja wciąż czekam na cud.

Próbowałem z dziesięciu. Jak już jakiś działał to efekty uboczne były masakryczne, a część w ogóle nie działała.

 

Docelowo radzę zmienić jednak lek, już nie chodzi nawet o samo uzależnienie, które wykazujesz, ale o to, czy nie bierzesz tego leku np. za długo.

Na razie nie, zacząłem jakoś niedawno, z pół roku temu.

 

Od jakiej zacząłeś dawki leku? Przecież najmniejsza to zdaje się 37.5 mg...

Od 75, ale to niewiele dawało...

 

Nie mówiąc już o tym, że z dawki 225 mg będziesz schodził miesiącami...

O odstawianiu na razie nawet nie myślę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku i dawka 225 to chyba jednak za szybko się dzieje... Cóż, jeśli inne nie działają, to pewnie jednak powinieneś zwiększyć po konsultacji lekarskiej dawkę. Jak długo czekałeś aż lek zaczął działać w optymalnej dla Ciebie dawce, tj. ile brałeś 75 mg i jak szybko nastąpiła poprawa po wejściu na 150 mg (?).

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha, no i jeżeli towarzyszą Ci myśli, że jeszcze trochę pomęczysz się na 150 mg, ale jak już będzie 225, nastąpi natychmiastowa poprawa, zaś taką dawkę połknąłbyś już teraz, gdybyś tylko mógł, to sprawa jest nieciekawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Afobam musisz tylko doraźnie, to OK. Z tego co piszesz, 150 działało ponad 5 miesięcy, więc może nie uzależniasz się tak szybko. Spróbuj może na stałe włączyć Afobam i bardziej uzależnić leczenie od psychoterapii, bo gdy poczujesz, że 225 też nie działa...

 

Lub rozejrzeć się za lekiem z substancją, której jeszcze nie brałeś, tak jak ja, co można zobaczyć po rozpaczliwym tonie mojego pisania w temacie o Seroxacie (Częstochowa niezamierzona).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tych terapii podchodzę jak pies do jeża, trzeba będzie w końcu wziąć się za siebie... Chociaż często mam wrażenie że mi się już nie da pomóc, że to wszystko jest za głęboko zakorzenione. No ale nie spróbuję to się nie dowiem. Muszę zadzwonić do cbt (www.cbt.pl) dowiedzieć się czy mają jakąś grupową behawioralno-poznawczą, właśnie dla takich ludzi jak ja - z konkretnym problemem, nie ogólnymi. Mam wrażenie że to najbardziej by mi pomogło.

 

A seroxat mi strasznie obniżył libido i chęć do życia, brałem kilka lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja podchodzę radykalnie i koszę się równo z trawą, w ramach behawioralno - poznawczej. Sam mam 2 konkretne problemy, chociaż nie wiem, czy na tle ogólnym też by coś się nie znalazało. Nie zwlekaj. Ja jestem na razie na początku, dopiero 8 spoktań a standard to pół roku, ale po 2 z nich czułem, że nic mi nie jest i żadnych leków nie potrzebuję... Niestety, wszystko powróciło i tak, ale wiem, że nie ma co się pieprzyć, za przeproszeniem, trzeba chodzić i wyrzucać z siebie wszystkie śmieci. Powiedziałem sobie nawet, że jeśli będę miał ochotę sobie popłakać, to sobie po męsku popłaczę i nikt mi nie zabroni :mrgreen:

 

Za długo pozostajesz bez terapii, im szybciej na nią pójdziesz, tym szybciej zrozumiesz, że Efectinem leczyć się nie da dłużej niż przez parę miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem m.in. na behawioralno-poznawczej, zacząłem robić jakieś ćwiczenia, dostałem książkę do przeczytania - umysł ponad nastrojem - przeczytałem dwa razy... No i robię zapisy myśli... Tylko że jakoś nie czuję żeby coś mi to dawało... Zresztą terapeutka stwierdziła że u mnie nie bardzo jest się czego złapać, bo jak np. ktoś czuje że ma zawał to może to przeczekać, a jak ja mam rozwolnienie to nie przeczekam bo po prostu muszę...

 

Bo u mnie wszystko się koncentruje w jelitach, nie mam innych objawów - tzn. mam ale tylko te jelitowe nakręcają, serce wiadomo, bije mocniej, ale nie boję się tego i jedynie jelita stanowią "dodatnie sprzężenie".

 

Poza tym nie wiem czy nie wybrać jednak metody Lindena. Jest dużo bardziej radykalna ale podobno skuteczniejsza. Nie wiem na ile to jest marketing a na ile prawda. Do polski jeszcze ta metoda nie dotarła ale to nie problem, jest ebook po angielsku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore Alventa ok juz trzech tygodni i jest w sumie lepiej, ale zeby bylo swietnie to bym nie powiedziala. Na pewno mniej placze, ale poza tym nie odczuwam za bardzo jakos działania, lek to nie ejst cudowny srodek i wiem ze sama musze duzo zmienic, sie okaze jak to bedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz. ja bralam przez 3 tygodnie Asentre aczkolwiek nie zadziałała - miałam większe lęki, strasznie osłabiony organizm . Teraz od 4 dni biore Alvente i jak na razie czuje że coś drgnęło - tylko jest jeden problem - w nocy nie mogę spać- całą noc przewracam się z boku na bok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie tez przewracalam, dlatego dostalam Atarax ale go nie bralam, jak przezylam w koncu te skutki uboczne to mi sie troche polepszylo, spie w nocy, ale sie budze, przynajmniej raz w nocy i pozniej znowu zasypiam. Nie spałam przy Alvencie pierwsze 10-14 dni, pozniej juz bylo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×