Skocz do zawartości
Nerwica.com

Związek ze starszą od siebie kobietą


Gość Nicholas1981

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba się pogubiłem. I sam nie wiem co robić. Pewnie faktycznie nadaję się już tylko do utylizacji. A w czasie spotkania pewnie jak zwykle do niczego nie dojdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że pójdę. Lubię być przy niej, nawet jeśli nie jest moją kobietą. Nawet jeśli nie mogę jej przytulić. Nawet jeśli nie spędzamy czasu w łóżku na dzikim seksie. Co wcale nie znaczy cholera, że o tym nie myślę...

 

-- 28 lip 2014, 16:04 --

 

Trzymajcie kciuki. Idę kupić kwiaty. Myślę, że nawet jako przyjaciółka się ucieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem. Oczywiście na nic się nie odważyłem, ale i tak było miło. Poza tym zgodziła się, żebyśmy razem pojechali na wakacje. Jak przyjaciele, ale może kiedy będziemy ze sobą przez kilka dni cały czas, uda mi się zmienić nasze relacje. Jestem szczęśliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie? Mogę być ochroniarzem. Wszystkim czym zechce mogę być. Tosia, jestem taki szczęśliwy, że zrobiłem dziś jeszcze jedną ważną rzecz - ze względu na nią. Umówiłem się do psychiatry, pewnie wezmę teraz jakieś prochy, żeby się trochę wyciszyć. Nie chcę niczego spieprzyć w czasie tego wyjazdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto sie zmieniac tylko dla siebie samego

Ale szcsescia wam zycze

 

-- 28 lip 2014, 22:29 --

Edytowane przez tosia_j

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla samego siebie chyba bym nie znalazł siły. Muszę mieć jakiś cel, coś o co warto zawalczyć. Boję się tylko, że jeśli się nie uda znów wpadnę w czarną dziurę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, ale chyba sobie zdajesz sprawe, ze na poczatku zazwyczaj jest cudownie, a jak sa schody to sie dopiero okazuje czy ta relacja jest warta zachodu? Nie, to zebym Cie zniechecała, tylko jak czytam Twoje posty to mam takie wrazenie, ze Ty szukasz miłoci na siłe bo uwazasz ze to załatwi wiele spraw, dlatego napisałam jak wyzej. Moze warto to sobie poukładac...i jakis zdrowy dystans do tego miec, ogolnie do zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wariatem - jak mogę mieć "zdrowy dystans"? Wiadomo, że reaguję emocjonalnie. Zawsze tak było. I zawsze chciałem, żeby ktoś mnie kochał, takiego jakim jestem. Wtedy czuję, że i ja bym kochał do bólu, do szaleństwa właśnie. Może faktycznie za mało miłości dostałem od rodziców. Chyba ich zawiodłem. Kochali bardziej mojego brata, to on spełniał ich marzenia. Był doskonały. A ja zawsze wszystko robiłem nie tak. Jak miałem 18 lat jechaliśmy razem samochodem. Mieliśmy wypadek. Mnie nic się nie stało, miałem tylko zwichnięty bark. On zmarł po operacji w szpitalu. Kiedy zacząłem chorować usłyszałem: "Szkoda, że to Patryk wtedy zginął". Oni cały czas żyją tą śmiercią. Nie umiałem go zastąpić. Myślę, że i we mnie to tkwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotr31, falszywa skromnosc jest zupelnie niepotrzebna. Dobrze znac swoje mocne strony :D

Skoro tak mówisz... :smile:

Jestem wariatem - jak mogę mieć "zdrowy dystans"? Wiadomo, że reaguję emocjonalnie. Zawsze tak było. I zawsze chciałem, żeby ktoś mnie kochał, takiego jakim jestem. Wtedy czuję, że i ja bym kochał do bólu, do szaleństwa właśnie. Może faktycznie za mało miłości dostałem od rodziców. Chyba ich zawiodłem. Kochali bardziej mojego brata, to on spełniał ich marzenia. Był doskonały. A ja zawsze wszystko robiłem nie tak. Jak miałem 18 lat jechaliśmy razem samochodem. Mieliśmy wypadek. Mnie nic się nie stało, miałem tylko zwichnięty bark. On zmarł po operacji w szpitalu. Kiedy zacząłem chorować usłyszałem: "Szkoda, że to Patryk wtedy zginął". Oni cały czas żyją tą śmiercią. Nie umiałem go zastąpić. Myślę, że i we mnie to tkwi.

To bardzo przykre :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, Podczytuję wątek, choć nieśmiało, bo do 40 to jeszcze kawał czasu mi zostało, ale jako kobieta mogę napisać, że w uczuciach różnica wieku nie ma znaczenia. Sie kieruj sercem :-) Jak się z kimś się szczerze rozmawia to można pogadać nawet o ewentualnej adopcji ;-). Odwagi, choćby z ciekawości!

 

To co napisałeś o bracie, wypadku i rodzicach jest wstrząsające. Bardzo Ci współczuję. Widocznie jesteś cholernie silny skoro zachowałeś tyle siebie , czując się ciągle tym gorszym. Zdecydowanie lepiej wierzyć w miłość, bo doskonałość jest w pewnym sensie zbyt banalna :-) Ważne żeby czasem ktoś dał nam skrzydła, uwierzył w nas :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, Widocznie jesteś cholernie silny skoro zachowałeś tyle siebie , czując się ciągle tym gorszym.

Gdybym był silny nie byłoby mnie na tym forum, pewnie nie byłbym chory "na głowę". Ale fakt, może przez przekorę nigdy nie chciałem naśladować mojego brata, ani robić tego, czego ode mnie oczekiwali. Nie poszedłem na medycynę, skończyłem jakieś "idiotyczne, nikomu niepotrzebne studia, po których nigdy nie znajdziesz pracy i skończysz w przytułku" (cytat z mojego ojca - akurat pracę mam). Chciałem być sobą a nie jego kopią - chociaż fizycznie chyba byliśmy dość podobni do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze tak było. I zawsze chciałem, żeby ktoś mnie kochał, takiego jakim jestem. Wtedy czuję, że i ja bym kochał do bólu, do szaleństwa właśnie.

o rany...balabym sie byc z kims kto kocha do bolu i szalenstwa

e to przechodzi po roku :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie przechodzi. Nie będę się spierał. Taki sobie romantyk ze mnie czasami. Ładnie brzmi "kochać kogoś do szaleństwa", nie?

A tak w ogóle, czy ja mam oczy psychopaty? Ktoś mi tak wczoraj powiedział...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×