Skocz do zawartości
Nerwica.com

szpital psychiatryczny


sebastian86

Rekomendowane odpowiedzi

Przejrzałam posty i nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, więc tu je zadam: czy myśli o śmierci to powód, by iść do szpitala? Mój psychiatra zaproponował mi takie rozwiązanie raczej ze względu na "ochronę" mnie przede mną (nie jestem po żadnej próbie, po prostu mam depresję i planuję któregoś dnia *być może* się zabić), niż konieczność leczenia (bo takie same tabletki mogę przyjmować przecież także poza ośrodkiem). Podchodzę do tego pomysłu (tj. szpitala) raczej nieufnie, bo od dobrego roku te myśli mi po prostu spowszedniały, towarzyszą mi nawet w chwilach radości i jakoś ciężko mi wyobrazić sobie, że wymagam pobytu w specjalnym miejscu tak samo, jak ktoś np. ze schizofrenią. (nie ujmuję schizofrenikom! nie smiem wartosciować. po prostu ten problem wydaje mi się zupełnie inny).

Trochę mnie zamurowało, przecież radzę sobie, myję się codziennie ( ;) ), uczę się na studiach i chodzę do pracy (opiekuję się dziećmi, które dają mi dużo "psychicznej" energii, choć fizycznie wyczerpują) i nie wiem, czy długotrwale obniżony nastrój to wystarczający powód. Jeśli nie macie nic przeciwko, napiszcie proszę "z czym" poszliście do szpitala, ewentualnie kto Was tam "zaniósł" i dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam a więc tak mi psychiatra też to zaproponował.

I Poszłam do szpitala osrazu na drugi dzień jak weszłam na oddzaił byłam przerazona gdzie ja trafiłam

Naprawde byli tam ludzie chorzy chciałam wyjść po 10 minutach ale zostałam byłam tam dwa tygonie udawałam że wszystko już ze mną w porządku i mnie wypuścili to było w piatek przed świętami teraz we wtorek tamten skorzystałam z recept wzięlałam wszystkie proszki na raz szpital chcieli mnie przewieść spowrotem rodzinna mnie wziela do domu a teraz mają pretensję do mnie że mogli mnie zostawić ja byłam na oddziale zamkniętym chodziłam w własnym ubraniu. Ja w porównaniu do Ciebie nie potrafię nic z sobą zrobić a dzisiaj smierdze jak brudas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KONIEC1984,

Witam a więc tak mi psychiatra też to zaproponował.

I Poszłam do szpitala osrazu na drugi dzień jak weszłam na oddzaił byłam przerazona gdzie ja trafiłam

Tego się boję :roll:
Naprawde byli tam ludzie chorzy chciałam wyjść po 10 minutach ale zostałam byłam tam dwa tygonie
Na "obserwacji"? Leczeniu? Cos podpisywałaś, czy raczej zostałas siłą i bez pytania?
(...) we wtorek tamten skorzystałam z recept wzięlałam wszystkie proszki na raz szpital chcieli mnie przewieść spowrotem
Wszystkie naraz? Żeby sie zabić czy przyspieszyć leczenie? I wyjść z koszmaru? Wszystkie naraz... To ryzykowne:( Chociażby dlatego, że stanowi powód by znów Cię skierować do szpitala, nie mówiąc o zagrożeniu życia (co ze mnie za hipokrytka;])
rodzinna mnie wziela do domu a teraz mają pretensję do mnie że mogli mnie zostawić ja byłam na oddziale zamkniętym chodziłam w własnym ubraniu.
To przykre, życzę wyrozumiałych bliskich i wytrwałości.

 

Ja bym raczej poszła na otwarty, tak sądzę (wymiennie z tym "dziennym", gdzie sie chodzi od 9:00 do 13:00 codziennie, w Warszawie jest coś takiego, też mi Psych proponował - może to jest rozwiązanie?), raczej innej potrzeby nie ma. Tak sądzę. Moja przyjaciółka onegdaj w wieku nastoletnim trafiła tamże na miesiąc i mówi, że poleca. (przewartościowała to i owo, trochę doszła do siebie, autentyk) Tylko że ja mam 20+, na młodzieżowym pewnie jest inna atmosfera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jak wypełniałam dokumenty to nawet nie patrzyłam co podpisuję na izbie przyjęć . Zostałam sama z własnej woli. Wyszłam bo efekty łykania proszków i leczenia nie zadowalały mnie. Wyszłam bo oszukiwałam że się dobrze czuję. Wzięłam wszystkie żeby się zabić-niestety nie udało się. Tak psychiatra był u mnie i w zaleceniach napisał żeby mnie przewieść powiedziałm lekarzowi oddziału wew. żeby sam tam sobie pojechał ten psychiatra i żeby Go wyleczyli.

Spróbój oddziału otwartego moja kolezanka z zamknietego była i chwaliła tylko potem odstawiła leki i zgłosiła się na zamkniety życze Ci powodzenia bo najważniejszę że masz chęć do walki o samą sibię a ja niewiem sama już czy nie mam chęci czy siły na to wszystko Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebastian86, ja byłam na zamkniętym z rozpoznaniem depresyjno-lękowym mieszanym, czyli to samo co masz Ty

 

Icefun, Tak, jak masz myśli samobójcze, psychiatra może zaproponować Ci szpital, papiery na zgodę o leczeniu podpisujesz przy przyjęciu w izbie przyjęć, masz możliwość wypisania się na żądanie jeśli jest bardzo źle, siłą nikt nie będzie Cię leczył chyba, że masz schizofrenię lub zagrażasz sobie albo komuś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

getmeoutofhere, Jak masz myśli samobójcze albo zagrażasz sobie lub komuś to lepiej iść do szpitala...

 

sebastian86, To zależy w jakim stanie sam trafiasz, ja trafiłam na trudnych ludzi więc znosiłam ciężko, ale jak będzie konieczność powrotu do szpitala to wrócę ponownie,jeśli mój lekarz tak zadecyduje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×