Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie daje mi spokoju myśl "że jestem pedofilem"


red1

Rekomendowane odpowiedzi

killer1983, tak dokładnie NN i NL to nie choroby psychiczne tylko zaburzenia .

NN jest o tyle gorsze od NL ,że NL ma tylko cząstkę NN i oprócz tego mnóstwo innych myśli.

Zauważyłam juz podczas całego mojego leczenia i wcześniejszej psychoterapii ,że leki dotykają tego co uważamy za najbardziej obrzydliwe . Czyli gdy osoba jest religijna zaczyna blużnić przeciw Bogu zaczyna mieć myśli i wyobrażenia seksualne względem obiektu gdzie wydaje się to obrzydliwe. Dla Ciebie najbardziej jest obrzydliwa pedofilia i przez to że masz dziecko boisz się ,że mogłabyś zrobic jej krzywdę . Dla innych bedzie to homoseksualizm u mężczyzn bo bardziej jest to piętnowane niż u kobiet. Nie ma się co nakręcać niepotrzebnie

Ja mam obawy dotyczące śmierci . Ile mi życia pozostało . Czy jak umrę to na prawdę umrę czy nie zostane żywcem pochowana a nastapi tylko smierć kliniczna. To jedna z wielu moich myśli. O tyle straszna bo kiedyś umrę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie.

 

Zamierzam wybrać się do specjalisty...Te myśli mnie rujnują. Najgorszy jest ten lęk że im ulegnę. PORAŻKA. Patrze na córcię i nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. W jeden dzień moje życie straciło sens. To co kiedyś było pewne na 100% dzisiaj wprowadza tyle wątpliwości przez te cholerne myśli. Byłam taka szczęśliwa...Ja chcę normalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęk przed byciem pedofilem....

 

Witam

Mam 19 lat.Od kilku lat mam natręctwa myślowe różnego rodzaju. Najczęściej o podłożu religijnym. Boję się że jestem pedofilem. Brzydze się sama sobą żee moge być tym czymś. Nigdy nie odczuwałam tego typu pociągów. I teraz tez tak jest. Tak strasznie się boję. Nie widzę dakej przed sobą życia. Mam myśli samobójcze. Przzychodzą do mojej głowy różne ohydne myśli. Staram sie je odpierać i się zastanawiam czy coś przy tym czuję. Czy mnie to podnieca.Ale najgorsze jest to że nie wiem.Jestem tak przerażona,że nie wiem co czuję. Co to jest? czy jestem ? nawet tego słowa sie boję. Nie moge patrzec na dzieci, na telewizję bo się boję że tam może być dziecko i ja coś poczuję. Cały czas o tym myślę. Nie wiem co mam zrobić. Siedze zamknięta w domu i tylko płaczę? Pomóżcie mi. Bo jeśli okaże się,że ja to nie ma dla mnie życia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech ta nerwica...ważne żebyś poszła do specjalisty,bo sama tego nie pokonasz.Wiesz,ja mam myśli,że mogę być gejem i nie potrafię powiedzieć czy mnie to podnieca czy nie,ale w głębi duszy,taka naturalna odpowiedź przed samym sobą jest jednoznaczna tzn. gejem nie jestem.Co z tego skoro tą naturalną odpowiedź atakuje 1000000000000000 innych myśli,jak mniemam fałszywych,że gejem jestem.To nic,że mam dziewczynę,którą kocham,z którą uprawiam satysfakcjonujący seks,że tylko z nią wyobrażam sobie życie-mój mózg nie daje spokoju. Ciągłe pytania: "mógłbyś to zrobić prawda?" "oszukujesz swoją dziewczynę prawda?" "czy chcesz innego życia?" nie dają chwili wytchnienia. Kocham,uwielbiam dni,w których te obsesje na chwilę ustępują i wtedy całym sobą poświęcam się jej-mojej ukochanej.I obiecuję,że cieszę się wtedy z każdej chwili pozytywnego,niezaburzonego myślenia. Co prawda mam już za sobą trochę terapii,baaaaardzo użytecznej skądinąd i wiele zrozumiałem,ale na to trzeba sporo czasu i cierpliwości. Już nawet się nie boję.Denerwuje mnie tylko,że te myśli muszę mieć,że nie da się ich pominąć. Idź do lekarza i pomóż sobie-forum i dom nic nie zmienią. Zrób to dla swojej przyszłości!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie jeszcze zastanawia czy nie jestem zoofilem. Popełniłam sporo błędów a jednym z nich było to że kilka dni temu obejrzałam film typu sexanimal. niestety ale sie podnieciłam , to było tylko raz.Nie powiem, przecież sama tych filmów szukałam i niestety w końcu znalazłam. teraz od kilku mam mysli,że skoro tak sie stało to pewnie jestem zoofilem. Potem napadło mnie że jestem też pedofilem,ale ta myśl powoli ustepuje. Pozostaje tylko ta że jestem zoofilem. wczoraj byłam przerażona powodu tych mysli płakałam.Ale jakos starałam sie pocieszać że zoofilia to jeszcze ujdzie, gorzej pedo.Ale teraz się boje że przez takie tłumaczenie moge byc zboczeńcem.Chciałabym żyć normalnie zapomniec o tym asle jak tak próbuje to mysle że to tylko potwierdza moje obawy. Nigdy nie robiłam tego ze zwierzęciem, nigdy nie fantazjowałam ani nie podniecam sie na widok zwierzęcia.Nawet nie chce patrzec na nie.I mam jeszcze mysli,że może3 to wcale nie nn tylko ja ,że tak tylko się usprawiedliwiam.Moja wyobraznia podsuwa mi mysli obrazy, które mam uznac że sie wydarzyły. To poddaje w wątpliwośc kim jestem i co oodczuwam.Boję sie że to uniemozliwi mi miec chłopaka i w ogóle rodzine. Węwnętrznie czuję że nie chce tego robic ze zwierzęciem ale wtedy mysl że może jednak,że tak się tylko bronie a wrzeczywistości jest inaczej. Dużo przemawia 9według mnie) że jestem zboczencem.A ja naprawde nie chce być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz ci powiem podam parę argumentów,które same w sobie wykluczą twoją "pedofilię" i "zoofilię"

- Pedofil nie wie,że zmuszając dziecko do czynności seksualnych ranie je-to to wiesz

- przeżywasz piekło w związku z tymi myślami, a przecież byłaś najszczęśliwsza przed chorobą. Gdybyś rzeczywiście miała takie zapędy to uwierz mi-byłabyś przeszczęśliwa dzięki tym myślom,a na pewno nie płakałabyś,nie denerwowałabyś się itp.Mogłabyś przestać o tym myśleć,a nie możesz

-ciebie nie podniecają zwierzęta tylko sam akt seksualny,sama idea seksu. Były badania,w których pokazano seks małp i zgadnij co?.Prawie wszyscy odczuwali podniecenie. Seksualność człowieka jest skomplikowana,ale to tak naprawdę możliwość pokochania jest najważniejsza. Pokochasz konia albo knura?.

-Tak naprawdę wszystko jest fizycznie możliwe-to,że ja będę uprawiał seks z facetem albo ty z koniem,ale czy to nas uszczęśliwi?.Raczej wątpliwe.Wręcz przeciwnie,po czymś takim deprecha gwarantowana.Zdaje mi się ze gej czy zoofil po takim akcie odczuwa tylko przyjemność i satysfakcję.

- TO,że myślisz,że to nie choroba,a twoje rzeczywiste myśli,jest jak najbardziej obsesyjne i musisz zacząć od wychwytywania swoich obsesji. Wiesz doskonale,które to są, bo czujesz to w głębi duszy.Wychwyć i następnie hamuj rozwijanie ich.

 

P.S nie muszę chyba mówić jak moje obsesje komplikują mi życie z dziewczyną. Czasem cały się blokuję,bo nie chcę jej zranić przez to,że wkręcam sobie,że mogę być gejem.Nerwica zabiera większość uczuć i emocji po dłuższym czasie. Dzięki Bogu ona wie o mojej chorobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a odczuwaliście kiedys w takich sytuacjach podniecenie? ja niestety tak i bardzo sie tym martwie.Niby wiem że to tylko natręctwa ale potem odczuwam to podniecenie ni kicha.Wkręcam sie na nowo.Poza tym mam wątpliwości czy aby to jest sztuczne podniecenie i czy czasem nie usprawiedliwiam swoich choryvh popędów. Z jednej strony chciałabym skupic się na czymś innym,ale potem pojawia się jmyśl że jak to zrobie to będzie oznaczało,że jestem zboczeńcem.Nie moge olewac tych mysli, musze ciągle o tym myśleć,żeby nie byc pedofilem albo zoofilem.Takie błędne koło.Ale to podniecenie jest okropne.Przeraża mnie,to że jak tylko w mojej głowie pojawi się słowo"dziecko" albo "zwierze" to od razu odczuwam podniecenie.I mam problem.Czytałam o tym i uważam że moje objawy są inne.I to mnie martwi.Że to jest potwierdzenie mojego zboczenia. staram się unikać telewizji, książek, nie chce widziec swoich psów, nic co może być związane z dzieckiem lub zwierzęciem, bo sie boje że moge się podniecić.od razu mam skojarzenie z jednym i wtedy tez się pojawia to podniecenie. Pomóżcie jeśli ktos z Was też to przeżywał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh to tylko sztuczne podniecenie wywołane nerwicą,idź do psychologa a on cie skieruje do psychiatry ktory przepisze ci leki bo popadasz w coraz większy dołek(wiem bo sam tak mialem),mi jak sie pojawiają takie mysli to mowie sobie ze to tylko myśl-nie rzeczywistość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś po prostu chora na NN,a to co piszesz tylko mnie w tym utwierdza!!!(i wcale nie pisze tego żeby cię pocieszać ,bo nie o to chodzi na tym forum).Sama nic nie wymyślisz,wobec tego proponuje to samo co kolega Skriviel. WSZYTKO CO TU PISZESZ JEST OBJAWEM NERWICY.Wiem,że ciężko ci jest to zrozumieć,ale nie możesz być pedofilem i zoofilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety narazie nie moge się iść do psychologa ani psychiatry. leczyłam sie kiedys już u psychologa.Moja rodzina jest bardzo negatywnie nastawiona do tego typu zaburzen.Oni uważają,że ja sama powinnam sobie z tym poradzić i ja sama jestem sobie winna.Myslą ,że sama dam sobie rade ze wszystkim.Nie wierzą w psychologów, psychiatrów, nawet w sama psychologie. Jeśli dowiedzą się,że byłam lub że przyjmuje jakiekolwiek leki to mogę się pakować.Tak wygląda u mnie sytuacja w domu.Nikomu o tym nie mówię, zeby nie psuć atmosfery w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh patologia...jezeli nie pojdziesz z tym do specjalisty to mozesz szybko skonczyc ze sobą(samobójstwo) bo twoja psychika dluzej nie wytrzymie tego...wierz mi,mozesz byc znowu szczesliwa tak jak przedtem ale MUSISZ przekonac rodziców. Jezeli nie uda ci sie to znajdz jakąs bliską ci osobe ktora moze cie wesprzec jezeli nie masz funduszy na lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sterben 1 % kobiet choruje na pedofilie.Dlaczego TY bys miala byc tym przypadkiem? Tym bardziej ,ze tego nie chcesz...nerwica to cholerna choroba.Czasami w atakach mysle o smierci jako jak o najlepszym wyjsciu ,no bo mysli sa naprawde nie do wytrzymania i ten brak kontroli ,niepewnosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzn pedofile czynni to okolo 99% mezczyzni, a 1 % zaledwie kobiety.To mialam na mysli...dlatego to jest naprawde malo prawdopodobne ,abys miala faktycznie z tym problem.PO drugie ...samych pedofili jest naparwde mało... po trzecie masz nerwice, wiec wkrecasz to sobie po prostu.

Trzeba starac sie myslec logicznie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety narazie nie moge się iść do psychologa ani psychiatry. leczyłam sie kiedys już u psychologa.Moja rodzina jest bardzo negatywnie nastawiona do tego typu zaburzen.Oni uważają,że ja sama powinnam sobie z tym poradzić i ja sama jestem sobie winna.Myslą ,że sama dam sobie rade ze wszystkim.Nie wierzą w psychologów, psychiatrów, nawet w sama psychologie. Jeśli dowiedzą się,że byłam lub że przyjmuje jakiekolwiek leki to mogę się pakować.Tak wygląda u mnie sytuacja w domu.Nikomu o tym nie mówię, zeby nie psuć atmosfery w domu.

Żyjesz dla innych, nie dla siebie. To mogę wywnioskować.

Oni nie wierzą w psychologów, to przynajmniej powinni dać Ci wsparcie, a tego nie robią. Nie dość,że nie pomagają, to jeszcze wprowadzają w błąd.

I to ma być rodzina przy ktorej chcesz wyzdrowieć?

To ma być tylko i wyłącznie Twoja decyzja, jesli chodzi o podjęcie decyzji czy pójść na psychoterapię czy nie.

Bardzo narzucający są Ci Twoi rodzice.

NIe przyszło Ci do głowy,że niepoprawne relacje z rodzicami z okresu dzieciństwa mogą mieć wpływ na ksztłtowanie się różnych zaburzeń u dzieci?

Czasem pępowinę łączącą z rodzicami trzeba urwać szybko i skutecznie.Żeby nie mięli wpływu na podejmowanie decyzji za nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się. Ja miałam okropne myśli o pedofilii. Bolało strasznie bo trafiło w moją córcię, którą szalenie kocham. A jak pojawiło się i podniecenie, którego tak bardzo się wystraszyłam to już w ogóle spanikowałam. Jakby mi ktoś wcześniej powiedział że będę miała takie schizy to wyśmiałabym go. Ja i pedofilia. Jak ja płaczę razem z córcią jak coś się jej dzieje. A najgorzej było jak naczytałam się o pedofilii, wtedy to już masakra. Wyłam całymi dniami, chudłam i zadręczałam się, analizowałam wszystko.

Męczyło mnie to nawet jak nie myślałam o sexie. Jakby było reakcją na stres. Było czasami bardzo silne. Mój psycholog powiedział że to ukryte emocje, które tak się manifestują. A ponieważ podniecenie skojarzyłam z pedofilią, a pedofilię z czymś złym, to tylko w ten sposób pozwalam sobie na kontakt z ukrytymi emocjami, uczuciami.

Jak przestanę bać się podniecenia i nauczę się wyrażać każdą emocję to problem zniknie, ale na to potrzeba czasu.

Tylko weź i przestań się bać. W dodatku jak dojdą natrętne myśli to wariuję. Na szczęście rozsądek bierze górę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeżywam to samo co wy od pół roku, zaczęło się od głupiej myśli, później jednak wracała co jakiś czas, aż w końcu totalnie zawładnęła moim umysłem. To strasznie uprzykrza życie. Już sama myśl o pedofilii mnie przeraża, w życiu nie zrobiłbym żadnemu dziecku krzywdy. Czuje do siebie wręcz wstręt, nie wiem skąd w mojej głowie wzięła się taka myśl, to chyba ostatnia rzecz jaką bym w życiu zrobił. Na początku wręcz unikałem każdej możliwej sytuacji, która mogłaby przywołać takie myśli, nie oglądałem nawet filmów nie czytałem gazet i nie oglądałem telewizji, bo przecież tam mogło się pojawić jakieś dziecko, idąc po mieście odwracałem wzrok gdy widziałem dzieci. Teraz też czasem tak robię, albo np. rezygnuję ze spotkań ze znajomymi czy z rodziną gdy wiem, że będą tam jakieś dzieciaki. Czasami gdy takie myśli przychodzą, wręcz panikuję i wpadam w histerię, chodzę nerwowo po domu, puszczam muzykę na cały głos, żeby tylko zagłuszyć te myśli. Wiem, że nie powinienem z nimi walczyć, po prostu dać im płynąć ale to jest straszne, w dodatku przeczytałem, że niektórzy z tego forum przeżywają tzw sztuczne podniecenie, ja również odczuwam coś takiego, może nie całkiem podniecenie ale jakiś stan nie wiem...lekkiego pobudzenia czy ekscytacji ? Myślę że dzieje się tak dlatego, że przez te myśli, słowo dziecko, czy widok dziecka kojarzy mi się od razu z pedofilią a pedofilia kojarzy się z czymś związanym z seksem. Ja jestem również osobą która ogólnie łatwo się podnieca, więc gdy nękają mnie takie myśli to czuję się tak jakbym cały czas myślał o "sexie" przez co zdarza się że, odczuwam coś w rodzaju "podniecenia", albo chodzę cały dzień "w stanie pobudzenia seksualnego" tak samo na samą myśl czasami zdarza się że odczuwam coś takiego, wiem, że to jest sztuczne ponieważ na myśl o kobiecie (nawet nagiej) nie doznaję ekscytacji od razu. A gdy już czuję jakieś doznania to nie wzbraniam się przed tym, nie martwi mnie to, wiem, że to coś normalnego i wręcz chętnie pogłębiam takie myśli. Zresztą przecież każdy ma jakiś swój określony typ, nie każda osoba nas podnieca, a w natręctwach wystarczy sama myśl o dziecku, słowo. Zastanawiam się nad tym, że skoro przychodzą do nas uporczywe myśli których wcale nie chcemy, to może również mogą przychodzić takie odczucia np takie jak to sztuczne podniecenie którego wcale nie chcemy odczuwać. Staram się racjonalizować i tłumaczyć sobie to wszystko,to straszne ponieważ mimo iż z 1 strony wiem, że nie jestem pedofilem, po prostu czuję to, wiem jaka jest moja orientacja, od zawsze podniecały mnie kobiety, to jednak z 2 strony obawiam się, że w każdej chwili mogę się nim stać, albo już jestem, i może to całe podniecenie nie jest sztuczne tylko prawdziwe ? To jest straszne, w dodatku nachodzą mnie takie myśli, że skoro mam myśli o pedofilii to równie dobrze mogę mieć wątpliwości co do tego że jestem np. zoofilem czy mordercą. Czasami mam spokój z myślami na kilka dni a czasami kilka dni pod rząd mnie męczą od samego rana do wieczora. A co wy o tym myślicie ? Chciałbym usłyszeć kogoś opinię o moim przypadku, może poczułbym się choć trochę uspokojony gdyby ktoś jednak stwierdził, że nie mam chorych zapędów, bo przecież już chyba sam fakt że szukam pomocy i uważam pedofilię za coś strasznego coś oznacza ? Tak sobie myślę, że wolałbym się zabić, niż żyć ze świadomością że jestem zboczeńcem. Podobno trzeba zaakceptować, że takie myśli się pojawiają, ale ja boję się też, że w końcu te myśli tak mną zawładną, że przestanę uważać to za coś złego i zamiast zaakceptować myśli zaakceptuję pedofilię. Niedługo wybieram się do psychiatry, ale boję sie mu to wszystko opowiedzieć, szczególnie o tym sztucznym podnieceniu, w obawie, że albo rzeczywiście uzna mnie za pedofila, albo uzna, że jestem ciężko chory i zamknie mnie w oddziale zamkniętym dla umysłowo chorych :( Proszę o jakieś rady i odpowiedzi. Z góry dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział jak to jest i będziesz krążył ciągle w tym samym miejscu:P.Mogę dać sobie obciąć mojego ***** za to,że NIGDY nie dopuścisz się pedofilii.Uwierz mi,że akceptacja tych myśli wcale nie pociągnie za sobą czynów-wręcz przeciwnie-zaczniesz się z tego wszystkiego śmiać.Mam za sobą 2 lata choroby więc wiem co mówię:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam taki dzień, że po prostu się z tego śmieję i nie wierzę, jak mogę się przejmować taką głupią myślą, ale częściej zdarza mi się jednak panikować, chodzę wtedy bardzo zdołowany. Nakręcam się jeszcze bardziej, rozbudowuję jakieś scenariusze, jeszcze dokładam do tego sztuczne odczucia (może trochę nieświadomie) których wcale nie chcę, no i wtedy jest kicha. Na prawdę wolałbym obciąć swojego ... niż posunąć się do takiego czynu. Podziwiam Cię, 2 lata się męczyć z takim paskudztwem, ja po pół roku tych tortur czasami naprawdę czuję się wrakiem człowieka :P Ciągle jednak mam nadzieję i powtarzam sobie stanowczo, że to tylko myśli, a te odczucia również nie są prawdziwe, tylko nakręcane przeze mnie. Czasem się trochę uspokajam, jeszcze gdy się zajmę czymś to nie mam czasu w ogóle myśleć nad tym i się zastanawiać, wtedy jestem szczęśliwy jak kiedyś :) Tak w ogóle dzięki za odpowiedź, i mam też małe pytanko, czy brałeś jakieś leki na to ? Bo ja idę niedługo do psychiatry i chciałem tak się zorientować trochę, czy czeka mnie kolejna faszerówka psychotropami ( kiedyś brałem Trittico cr, miałem przez jakiś czas depresję). W sumie nie miałbym nic przeciwko, jestem gotów na wszystko byleby się pozbyć tego paskudztwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami te myśli są tak wybitnie natrętne, że już na prawdę sam wątpie, czy to tylko myśli czy może już jestem tym pedofilem, ale właśnie natręctwa mają to do siebie, że z 1 strony przez te myśli wydaje ci się, że jesteś zboczeńcem a z 2 strony gdzies tam zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie prawda. W każdym bądź razie, mnie najbardziej nie przeraża sama myśl o pedofilii tylko te wszystkie odczucia, tego się boję najbardziej. Że przez to nakręcanie to sztuczne podniecenie będzie się nasilać coraz bardziej a nie daj boże dojdą jakieś inne "doznania" czy coś w tym rodzaju to chyba już zupełnie zwariuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×