Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eh Eh

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Eh Eh

  1. Nurofen a jak udało Ci się z tego wyjść ?
  2. Mam to samo ! Nie mam nawet wzwodu ale takie uczucie jakby zaraz miał mi "stanąć". Przerąbane z tym ! Ale szczerze mówiąc,wolałbym chyba mieć takie natręctwo jak ty, bo homoseksualizm nie jest chorobą i nie jest karalne, a pedofilia tak W każdym bądź razie każde natręctwo potrafi nieźle dać w kość więc doskonale wiem co przeżywasz ;/ Z jednej strony cieszę się, że jest tak wielu ludzi z podobnym bądź takim samym problemem, zawsze to jakieś pocieszenie, i fakt, że tutaj można się tym wszystkim podzielić, z drugiej strony nikomu nie życzę czegoś takiego, bo to jest koszmar ! Zgadzam się z Tobą, jak jeszcze dochodzi to nakręcane podniecenie, to człowiek już zupełnie panikuje ;/
  3. Czasami te myśli są tak wybitnie natrętne, że już na prawdę sam wątpie, czy to tylko myśli czy może już jestem tym pedofilem, ale właśnie natręctwa mają to do siebie, że z 1 strony przez te myśli wydaje ci się, że jesteś zboczeńcem a z 2 strony gdzies tam zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie prawda. W każdym bądź razie, mnie najbardziej nie przeraża sama myśl o pedofilii tylko te wszystkie odczucia, tego się boję najbardziej. Że przez to nakręcanie to sztuczne podniecenie będzie się nasilać coraz bardziej a nie daj boże dojdą jakieś inne "doznania" czy coś w tym rodzaju to chyba już zupełnie zwariuję.
  4. Czasem mam taki dzień, że po prostu się z tego śmieję i nie wierzę, jak mogę się przejmować taką głupią myślą, ale częściej zdarza mi się jednak panikować, chodzę wtedy bardzo zdołowany. Nakręcam się jeszcze bardziej, rozbudowuję jakieś scenariusze, jeszcze dokładam do tego sztuczne odczucia (może trochę nieświadomie) których wcale nie chcę, no i wtedy jest kicha. Na prawdę wolałbym obciąć swojego ... niż posunąć się do takiego czynu. Podziwiam Cię, 2 lata się męczyć z takim paskudztwem, ja po pół roku tych tortur czasami naprawdę czuję się wrakiem człowieka Ciągle jednak mam nadzieję i powtarzam sobie stanowczo, że to tylko myśli, a te odczucia również nie są prawdziwe, tylko nakręcane przeze mnie. Czasem się trochę uspokajam, jeszcze gdy się zajmę czymś to nie mam czasu w ogóle myśleć nad tym i się zastanawiać, wtedy jestem szczęśliwy jak kiedyś :) Tak w ogóle dzięki za odpowiedź, i mam też małe pytanko, czy brałeś jakieś leki na to ? Bo ja idę niedługo do psychiatry i chciałem tak się zorientować trochę, czy czeka mnie kolejna faszerówka psychotropami ( kiedyś brałem Trittico cr, miałem przez jakiś czas depresję). W sumie nie miałbym nic przeciwko, jestem gotów na wszystko byleby się pozbyć tego paskudztwa :)
  5. Przeżywam to samo co wy od pół roku, zaczęło się od głupiej myśli, później jednak wracała co jakiś czas, aż w końcu totalnie zawładnęła moim umysłem. To strasznie uprzykrza życie. Już sama myśl o pedofilii mnie przeraża, w życiu nie zrobiłbym żadnemu dziecku krzywdy. Czuje do siebie wręcz wstręt, nie wiem skąd w mojej głowie wzięła się taka myśl, to chyba ostatnia rzecz jaką bym w życiu zrobił. Na początku wręcz unikałem każdej możliwej sytuacji, która mogłaby przywołać takie myśli, nie oglądałem nawet filmów nie czytałem gazet i nie oglądałem telewizji, bo przecież tam mogło się pojawić jakieś dziecko, idąc po mieście odwracałem wzrok gdy widziałem dzieci. Teraz też czasem tak robię, albo np. rezygnuję ze spotkań ze znajomymi czy z rodziną gdy wiem, że będą tam jakieś dzieciaki. Czasami gdy takie myśli przychodzą, wręcz panikuję i wpadam w histerię, chodzę nerwowo po domu, puszczam muzykę na cały głos, żeby tylko zagłuszyć te myśli. Wiem, że nie powinienem z nimi walczyć, po prostu dać im płynąć ale to jest straszne, w dodatku przeczytałem, że niektórzy z tego forum przeżywają tzw sztuczne podniecenie, ja również odczuwam coś takiego, może nie całkiem podniecenie ale jakiś stan nie wiem...lekkiego pobudzenia czy ekscytacji ? Myślę że dzieje się tak dlatego, że przez te myśli, słowo dziecko, czy widok dziecka kojarzy mi się od razu z pedofilią a pedofilia kojarzy się z czymś związanym z seksem. Ja jestem również osobą która ogólnie łatwo się podnieca, więc gdy nękają mnie takie myśli to czuję się tak jakbym cały czas myślał o "sexie" przez co zdarza się że, odczuwam coś w rodzaju "podniecenia", albo chodzę cały dzień "w stanie pobudzenia seksualnego" tak samo na samą myśl czasami zdarza się że odczuwam coś takiego, wiem, że to jest sztuczne ponieważ na myśl o kobiecie (nawet nagiej) nie doznaję ekscytacji od razu. A gdy już czuję jakieś doznania to nie wzbraniam się przed tym, nie martwi mnie to, wiem, że to coś normalnego i wręcz chętnie pogłębiam takie myśli. Zresztą przecież każdy ma jakiś swój określony typ, nie każda osoba nas podnieca, a w natręctwach wystarczy sama myśl o dziecku, słowo. Zastanawiam się nad tym, że skoro przychodzą do nas uporczywe myśli których wcale nie chcemy, to może również mogą przychodzić takie odczucia np takie jak to sztuczne podniecenie którego wcale nie chcemy odczuwać. Staram się racjonalizować i tłumaczyć sobie to wszystko,to straszne ponieważ mimo iż z 1 strony wiem, że nie jestem pedofilem, po prostu czuję to, wiem jaka jest moja orientacja, od zawsze podniecały mnie kobiety, to jednak z 2 strony obawiam się, że w każdej chwili mogę się nim stać, albo już jestem, i może to całe podniecenie nie jest sztuczne tylko prawdziwe ? To jest straszne, w dodatku nachodzą mnie takie myśli, że skoro mam myśli o pedofilii to równie dobrze mogę mieć wątpliwości co do tego że jestem np. zoofilem czy mordercą. Czasami mam spokój z myślami na kilka dni a czasami kilka dni pod rząd mnie męczą od samego rana do wieczora. A co wy o tym myślicie ? Chciałbym usłyszeć kogoś opinię o moim przypadku, może poczułbym się choć trochę uspokojony gdyby ktoś jednak stwierdził, że nie mam chorych zapędów, bo przecież już chyba sam fakt że szukam pomocy i uważam pedofilię za coś strasznego coś oznacza ? Tak sobie myślę, że wolałbym się zabić, niż żyć ze świadomością że jestem zboczeńcem. Podobno trzeba zaakceptować, że takie myśli się pojawiają, ale ja boję się też, że w końcu te myśli tak mną zawładną, że przestanę uważać to za coś złego i zamiast zaakceptować myśli zaakceptuję pedofilię. Niedługo wybieram się do psychiatry, ale boję sie mu to wszystko opowiedzieć, szczególnie o tym sztucznym podnieceniu, w obawie, że albo rzeczywiście uzna mnie za pedofila, albo uzna, że jestem ciężko chory i zamknie mnie w oddziale zamkniętym dla umysłowo chorych Proszę o jakieś rady i odpowiedzi. Z góry dziękuję.
×