Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :D

 

Witaj miruniu, :D pisałam na raty, teraz dopiero zauważyłam, że odezwałaś się :D

 

Cóż za okropny dzień był wczoraj... Nawet nie mogłam skupić się, by napisać cokolwiek.

Dzisiaj jest duuużo lepiej. Wstałam dość wcześnie. Poszłam na dłuższy niż zwykle spacerek z moim pieskiem.

Zaplanowałam zakupy na sobotnio-niedzielne świętowanie urodzin moich Panów :D

Drobne zakupy już zrobiłam, po cięższe wybiera się Mąż.

 

W nawiązaniu do rozmów o wdziankach dla piesków, to muszę dodać, że mój pekińczyk ma od lat /już drugą/ kurteczkę, w której wygląda naprawdę uroczo. I także pierwsza przymiarka spowodowała u niego kilkuminutowe zesztywnienie,zastygnięcie :D Po latach nie stanowi to już problemu...

 

Carica Milica, nie mam zięcia, ale 2 Synowe. Rozumiem Twoją Mamę.

Chce jak najlepiej przyjąć osobę, która jest Ci bliska i która, jakby automatycznie, staję się bliska i Jej :D

Z Synowymi jest trochę inaczej, bo to trudna relacja, wiem z autopsji ;)

 

Od jutra począwszy, zaczyna się dla mnie czas wzmożonej pracy domowej.

Mam nadzieję, że podołam :mhm: ?

 

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupa z rzodkiewek, :D ja, od kiedy nie jestem z ex, /a w drugim małżeństwie/ lubię ten czas świąteczny, ale dlatego, że moje dzieci mają czas, by posiedzieć dłużej, porozmawiać, jest to też przemiły czas z Wnuczętami, spokojny, wesoły. Chętnie dla Nich przygotowują różne smakowitości, inne niż zwykle. Dla mnie to okres związany z tradycją, nie z religią ani kościołem jakimkolwiek. Jednak atmosfera, nawet trochę skomercjalizowana, podoba mi się, fajnie nastraja, wycisza, itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dziękuję :D

To prawda, że wiele zależy od wzorców, wspomnień z dzieciństwa, z domu rodzinnego. Moi Rodzice byli osobami wierzącymi, mam w pamięci czas świąteczny zbudowany, stworzony przez Nich, i tak naprawdę u mnie jest bardzo podobnie, choć bez typowych religijnych obrzędów i obyczajów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra dała mi kolejną receptę na 30*25mg hydroksyzyny, i nawet się nie pogniewała że brałem ją na bezsenność :) Skoro dla niej to nie problem, to mame się nie wkurzy xD

Gość z serwisu zadeklarował się na naprawę po 27 grudnia, jeżeli dobrze pójdzie powinienem mieć zero objawów lękowych i maniakalnych więc dam radę (napisał mi na facebooku żebym zadzwonił, a już u niego w serwisie trząsłem się i miałem lekki atak paniki bo unikam sytuacji społecznych i rozmów przez telefon).

Mam zwiększoną dawkę Solianu na 400mg, ale wizytę 10 stycznia, więc nawet jak będę gorzej się czuł będę miał powrót/zmniejszenie.

 

Miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

O żesz, ale mnie przeciągnęło po betonie. Jeszcze jak się okazało dokładał się do tego pms. :roll:

No ale stary wyjadacz ze mnie i mam swoje tajne bronie, które z wysiłkiem ale wyciągam.

1) spacer z celem - noga za nogą, ale ruszyłam z psem w zbożnym celu uzupełnienia piwniczki. Wracałam niczym rasowy menel pobrzękując flaszkami.

2) przytulasy ze swoim osobistym rycerzem na białym koniu ;)

3) rozmowa z fajną kobietą - tym razem cierpliwym słuchaczem moich smętnych bełkotów była nasza Plateczkowa, za co jej dziękuję. :smile:

4) energetyzująca muzyka - ot taka, żeby mimo woli kuperek chodził.

 

No i tak wczoraj przetrwałam.

Dziś różne drobne zajęcia, bo brzuch boli jak cholera. Ale wybrałam się do galerii - stać i tylko i wyłącznie gapić się na rzeźbę - miła forma oczyszczenia umysłu.

 

Mam nadzieję wreszcie trochę równowagi złapać. Trzepie mnie od początku grudnia, czas na mały oddech. Czy głowa mnie słyszy? :time:

 

 

No w każdym razie chodzą mi głowie słowa piosenki - Everything that kills me, makes me feel alive. :comone:

Jest ok.

 

Miłego weekendziku!

 

zupa z rzodkiewek, Zupko, czyli jesteś smutna, bo przeszłość odcisnęła takie piętno i stworzyła takie skojarzenia, że nie znajdujesz radości w Świętach? Głaski i trzymam za łapkę.

 

wiejskifilozof, No to teraz święta są przyjemne i chyba jest to bardzo optymistyczne?

 

misty-eyed, Cieszę się, że Twój dzisiejszy dzionek był też lepszy. Znaczy imprezowanie w weekend? :great: Przyjemności z przygotowań i świętowania.

 

mirunia, To ekscytującego weekendu! :smile:

 

Reghum, Niech Ci więc ta większa dawka służy.

 

JERZY62, Spokojnej nocki! Dobrze się odzywasz. :smile:

 

Ḍryāgan, Fajnie być rodzicem i tak czarować rzeczywistość, żeby była dla naszych dzieci łagodniejsza, nie? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, A ja juz sie doczekac nie moge Twojej opinii o Ciarze :105: Mam nadzieje , ze tak samo Ci do gustu przypadnie jako i mnie przypadla. Teraz musze zapasy poczynic. Wiesz flaszka taka siermiezna jak wyjmiesz z pudeleczka ale skarb jesli chodzi o zawartosc. :105::105::105:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, a jakos tak mam sporo zajec - pracuje w tej fundacji w ktorej pracowalam i jeszcze w drugiej tez dorabiam sobie wiec mam w zasadzie dni zajete . W wolnym czasie natomiast staram sie robic to co nerwica mi zabrala czyli chodze do kina , na rozne wystawy czy eventy... Wrocilam tez do swoich pasji ktore mnie ciesza i tak dni leca.

Na necie jak sie juz udzielam to glownie na grupach perfumowych , z wydarzeniami w moim miescie i ksiazkach oraz gotowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, W poniedziałek już powinna być, a może jutro, bo latają kurierzy jak opętani. Nie mogę się doczekać. :105:

Buziaki, słyszymy się jutro. :D

 

 

Otworzyłam wino, bo trzeba sprawdzić przecież, czy będzie ok na Święta. ;) Dla odmiany białe. Taki grudzień "winowy".

I trochę muzyczki. Teraz Daft Punk Get lucky. Ten kawałek budzi mojego chochlika. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mam pytanie do tych pracujących:

- Jak jest z godzinami stażu/szkolenia?

 

Z tego co MI mówili, nie muszę być każdego dnia w tygodniu, albo nie koniecznie pracuję te 7 tylko po 6-8h w zależności od potrzeb.

Słyszałem też że na forum prawniczych niektórzy pracowali po 5-6 dziennie. Jak to z tym jest, bo ciężko wyciągnąć wnioski z neta?

 

Z góry dzięki, biorę hydroksyzynkę i idę spać. Mam nadzieję po prostu na troszkę wolnego, mimo iż i tak nudzę się w domu. Strzałeczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Myślałam, że będę pierwsza, a tu już jeden ranny ptaszek urzęduje. ;)Ḍryāgan, :papa:

Jestem już w ferworze działania od siódmej, nie specjalnie może z chęci, chłopaki mnie obudzili swoim krzątaniem.

 

W tym roku jakoś nie czuję wyjatkowej atmosfery świątecznej - moja forma pozostaje wiele do życzenia, monsz zaorany pracą marzy tylko o odpoczynku, młody w zakochaniu, więc każdy dzień jest dla niego świętem. :smile:

No ale jutro pieczenie piernika i pierników, więc na pewno chociaż w formie zmysłowej poczujemy Święta w chałupie. ;)

 

Na dworze ciemno i trudno doszukać się jakiejś formy piękna w otoczeniu, nie ma jak pójść na łatwiznę, trzeba wysilić mózgownicę. ;)

 

Odnotowuję, że to białe wino jest całkiem si, tylko teraz ta prawie pełna flaszka stoi i mruga oczkiem - pliss nie chcę się zmarnować... ;)

 

Weekendzik zapowiada mi się aktywny. Póki co jednak idę poraczyć się kolejną kawką.

 

Jakiego Wam weekendu życzyć - chillowanie, spokój, czy chcecie trochę polatać ze śrubką? ;)

 

 

 

Reghum, Tak jak pisze Dryagan, wszystko zależy od zasad konkretnego stażu.

 

mirunia, Nawet jak nie piszę, to mój duch unosi się nad Spamową. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

O żesz, ale mnie przeciągnęło po betonie. Jeszcze jak się okazało dokładał się do tego pms. :roll:

No ale stary wyjadacz ze mnie i mam swoje tajne bronie, które z wysiłkiem ale wyciągam.

1) spacer z celem - noga za nogą, ale ruszyłam z psem w zbożnym celu uzupełnienia piwniczki. Wracałam niczym rasowy menel pobrzękując flaszkami.

2) przytulasy ze swoim osobistym rycerzem na białym koniu ;)

3) rozmowa z fajną kobietą - tym razem cierpliwym słuchaczem moich smętnych bełkotów była nasza Plateczkowa, za co jej dziękuję. :smile:

4) energetyzująca muzyka - ot taka, żeby mimo woli kuperek chodził.

 

No i tak wczoraj przetrwałam.

Dziś różne drobne zajęcia, bo brzuch boli jak cholera. Ale wybrałam się do galerii - stać i tylko i wyłącznie gapić się na rzeźbę - miła forma oczyszczenia umysłu.

 

Mam nadzieję wreszcie trochę równowagi złapać. Trzepie mnie od początku grudnia, czas na mały oddech. Czy głowa mnie słyszy? :time:

 

 

No w każdym razie chodzą mi głowie słowa piosenki - Everything that kills me, makes me feel alive. :comone:

Jest ok.

 

Miłego weekendziku!

 

zupa z rzodkiewek, Zupko, czyli jesteś smutna, bo przeszłość odcisnęła takie piętno i stworzyła takie skojarzenia, że nie znajdujesz radości w Świętach? Głaski i trzymam za łapkę.

 

wiejskifilozof, No to teraz święta są przyjemne i chyba jest to bardzo optymistyczne?

 

misty-eyed, Cieszę się, że Twój dzisiejszy dzionek był też lepszy. Znaczy imprezowanie w weekend? :great: Przyjemności z przygotowań i świętowania.

 

mirunia, To ekscytującego weekendu! :smile:

 

Reghum, Niech Ci więc ta większa dawka służy.

 

JERZY62, Spokojnej nocki! Dobrze się odzywasz. :smile:

 

Ḍryāgan, Fajnie być rodzicem i tak czarować rzeczywistość, żeby była dla naszych dzieci łagodniejsza, nie? :105:

 

Tak było super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj będąc w aptece w ramach kaprysu kupiłam sobie maseczkę na usta. Właśnie ją sobie zaaplikowałam. Ma postać wielkich złotych ust, szkoda, że mnie nie widzicie. :D

Byłam w przelocie w lumpku i nabyłam świetne bluzeczki - z wełenki, z jedwabiu , jeszcze z metkami, cudeńka za grosiki. Jak ja lubię polowanie. :smile:

 

Mam gotową zupę grzybową z kluseczkami, ale już mnie strasznie ciągnie wystawić nogę na miasto. Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam knajpy, bary, kawiarnie. A znam osoby, które nie lubią jeść poza domem, czy kawkować na mieście.

 

zupa z rzodkiewek, Głaski przesyłam! Masz jakiś choć malutki miły plan na weekend?

 

mirunia, Nawet nikt nie zauważy w necie, jak zejdę, bo nadal będę gdzieś pisać. :D

U mnie też czarno, ale najgorsze, że takie wrażenie brudu i zgnilizny. Kolejny rok grudzień bez śniegu. Trudno odczuwać przyjemność ze spaceru, nawet nad morzem wieje melancholią. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupa z rzodkiewek, A może w ramach prezentowania jakiś mały, szalony, zupełnie na rozpieszczenie prezencik dla siebie? Wiesz, ile frajdy mam z moich maseczkowych złotych ust? Raz, że usteczka nawilżone, dwa śmieszkowanie z siebie, jak je zamontowałam, trzy wpadłam na to, że je wkleję w ramach kolażu do mojego zeszytu kreatywnego, no i to bezcenne poczucie, że zrobiłam coś drobnego dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×