Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór!

 

No nareszcie odsapuję.

Bardzo dziś jestem zintegrowana ze światem, wszyscy chodzą jak śnięte ryby. W spożywczaku rano każdy dorzucał do zakupów "starter" ibupromu. :smile:

Niezwykle ciężkie powietrze było od rana, jak wracałam to na pstryk zerwała się wichura i chlusnęło. Dopadła mnie znów alergia na zgniły liść, strasznie łzawię, jak wychodzę. Idąc do pracy plułam sobie w brodę, że wytuszowałam rzęsy i dojdę w wersji smutna panda.

 

Robię się niespokojona... Dziś od szefa dostałam na spóźnionego Mikołaja pudełko Raphaello. :shock: Jak pisałam, ostatnio ciągle dostaję od ludzi słodycze. Nie wiem o co chodzi, jaki sygnał wysyłam? :zonk:

 

C.d. moich obserwacji exodusowych - Oprócz Rolosza i Niecałego , Jerzy przestał ostatnio pisać ... Monster zaginął w akcji... W związku ze znaczącym spadkiem testosteronu na Wyspie - pytanie - czy Reghum i Nieboszczyk to udźwigną? :D

No i gdzie jest nasza Tosia? :bezradny:

 

Miłego wieczoru!

 

mirunia, Mówiłam, że wtorek, przez sam fakt nie bycia poniedziałkiem przyniesie trochę poweru. :smile: Cieszę się bardzo, niech tendencja będzie wzrostowa!

Tam zaraz mandat - robisz wielkie okrągłe oczy i zamieniasz się w uroczą istotkę o bardzo małym rozumku... zwykle działa. :D

 

paramparam, Kochana już możesz dni odliczać, ten wtorek już prawie za Tobą. A może jutro jednak złapiesz trochę wiatru w żagle, przecież nie wiadomo. Trzymaj się Kochana!

 

zupa z rzodkiewek, Kontakt z naszym człowiekiem na zachodzie został nawiązany. ;) Dostałam eska od przyjaciółki, że wraca jutro i wieczorem pogadamy ( w Unii mamy po darmości telefon).

Moim zdaniem praca dobrze robi na głowę.

 

Reghum, No i świetnie, że się zdecydowałeś. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siąpi, wieje, wieczorne dotlenienie niestety trochę krótsze dziś było...

 

mirunia, smutna i kwaśna w pracy - never, jestem profesjonalistą. ;) Mizerna? Nope. Wdzięczność i docenienie? - nagle wszyscy się na mnie poznali? Nie wiem, o co chodzi, w każdym razie jeszcze raz ktoś mi da jakąś słodkość, to ucieknę z wrzaskiem. :P

Ale tak to jest jak człowiek za dużo myśli, zamiast brać i pożerać bez zastanowienia. :time:

 

To ja powinnam w niektóre dni znacząco na biurku postawić instalację z kapuścianych głąbów... ;)

 

zupa z rzodkiewek, Jeszcze zobaczymy, czy coś tam innego i pomocnego niemiecka myśl medyczna ma nam do zaoferowania. :smile:

A co Ci jest - Kochana, jesteś ogromnie zestresowana, co z resztą wcale nie dziwi. Ja od siebie mogę dać Ci tulasy i powiedzieć, że uważam, że masz siłę na to, żeby o siebie zadbać ( praca, rozwój, przyjemności, techniki odpoczywania itp.) i poprawić swój komfort życia. Naprawdę jest światełko w tunelu. Ja w Ciebie wierzę.

 

paramparam, Na pewno lekarzowi pokazać się warto, ot tak kontrolnie, choć po wpisach nie widzę jakiegoś okropnego odwalania, nie wiem, jak jest w realu. ;)

 

misty-eyed, I co, zaszalałaś na zakupach? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem znów w biurze, zaniosłem papiery i miło zaskoczyłem kobietę bo miałem już wszystko uzupełnione i zajęło mi 5-10 minut, jeszcze spytałem się o szkolenie, bo według regulaminu ma być 80h, a wczoraj kobieta mi powiedziała że przez 2 tygodnie, co wychodzi 8 godzin na dzień - a miałem nadzieję że to będzie max ustawowe 7 - według niej będzie to przez 3-4 dni w tygodniu po 6-8 (chodzi mi głównie o moją bezsenność :<). W sumie chyba ona sama nie wiedziała i nie była pewna swojej odpowiedzi. Pierwszy plus zdobyty, minus jest taki że nawet jak mówię dzień dobry to mówię je niewyraźnie xD

 

A chłopak który siedział jak tam przyszedłem, siedział nadal jak wychodziłem :P Miał rozszczep wargi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Reghum, gratulacje! :great:

 

zupa z rzodkiewek, również gratuluję i cieszę się, bo to zawsze jakieś zajęcie główki! :smile:

 

mirunia, Kochana tak sobie myślałam wczoraj, o tym co pisałaś, że Wyspa odżyje. Jakoś mam wątpliwości. W każdym razie ja rozglądam się za ładną walizką do pakowania manatków. :smile:

 

Słoneczko zaczęło łypać :105: , szkoda, że tylko przez okno mogę tym się cieszyć.

 

Dziś środa, jak cudnie! Pytanie do lustra - come stai Kosmo? :D Bo przecież wieczorem włoski. :yeah: Nie byłam na ostatnich zajęciach, więc będę mocno wystawiona na działanie niezbyt lubianego przeze mnie wyzwania - poczuj się głąbem. ;)

 

Dostałam dziś w pracy maila, który z lekka podniósł mi ciśnienie, to jednak jest jeszcze odruch. Ale szybko przeszłam na tryb akceptująco-współczujący :P , wyrównałam oddech i odpisałam już spokojnie i bez nerwa. ;)

 

Teraz herbatka i Raphaello, o dziwo coś mi z wczoraj zostało.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

mirunia, u mnie już słońca nie ma, ale w czasie przedpołudniowego spaceru świeciło dość mocno. U Ciebie nadal pogodne niebo?

 

Wczoraj spędziłam bardzo przyjemny dzień, było słodko i milutko z małą dziewczynką.

 

kosmostrado , wieczorem wstąpiłam jednak do galerii. Udało mi się kupić piękny stroik, podłużny, na stół, a także wazon walcowaty na dekorację z bombek. Jest mnóstwo fajnych rzeczy, ceny bardzo różne. Cieszę się, że udało mi się zdobyć to, co planowałam :D w cenie nie za wysokiej.

Tłumy wszędzie, to męczące jest bardzo, jak dobrze, że prezenty kupiłam by net :D

 

W sobotę i niedzielę mam jeszcze urodziny Męża i Syna, którzy zamiast prezentów zawsze wybierają coś ekstra do jedzonka-mam zamówienie na kilka sałatek i ciasta-zwykły murzynek, ciasto gryczane i marchewkowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupa z rzodkiewek, :lol: dopiero do mnie dotarło...gratuluję również pięknej zieleni :!:

 

 

Reghum, :brawo: oby tak dalej :!:

 

kosmostrada, ja też podjadam Raffaello od jakiegoś czasu, bo przekonałam się, że to najmniej szkodliwa słodycz dla diabetyków :roll:

 

Carica Milica, witaj Kochana :D Zawsze miło Cie wiedzieć i dobre wieści od Ciebie czytać!

Ja też mam zawsze problem, gdy muszę zostawiać psinkę samą w domu ;) Ale wiadomo, nie zawsze i nie wszędzie mogą być z nami zwierzaczki nasze...

Czy skutki uboczne w tej postaci trzęsącej mogą minąć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, No to udało się pobuszować w drobiazgach! :great: To chałupkę sobie przystrajasz na bogato. :smile:

Bardzo lubię raphaello, tylko najgorsze, że jak już zaczniesz, to ciężko przestać. :D

 

Carica Milica, No to jest na co czekać i zapieprzać w korpolandii. :smile: Bardzo fajny pomysł wakacyjny!

Może przejdzie ten ubok telepawkowy.

Kotkami się nie martw, bo są we dwójkę i nie będą tak tęsknić.

 

Cieszę się Dziewczyny, że piszecie, mam od razu mniej czarne myśli, co do przyszłości Spamowej. :smile:

 

A propos futrowania mojej osoby słodkościami wokoło, chciałam tylko nadmienić, że dostałam od kolegi z pracy Ptasie Mleczka... :hide: Już się z tego śmieję. :D

 

Niedługo do domeczku. :yeah: Zajrzę po drodze do lumpka, a potem pichcę zraziki, bo dostałam wczoraj cynk ;) o dostawie zrazówki za dobrą cenę i rano już zakupy ogarnęłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój social skill leży, spytałem się o godziny szkoleń mówiąc, że jakby były po 8 "to trochę mi nie pasuje".

Nie wiem czy powiedziałem dobrze czy źle, z jednej strony mam problemy ze zdrowiem, z drugiej oni i tak chcą pomóc takim osobom jak ja.

Ale kobieta odpowiedziała, że zawsze mogę się umawiać odnośnie takich rzeczy.

 

Ehh, mam nadzieję że tego źle nie odebrali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heloł wieczorne!

 

Ale dobry dzień!

Zajęcia udane ( ogarniałam, zdolniacha ze mnie :yeah: ), potem poleciałam jeszcze kupić sobie do empiku gazetę dwujęzyczną polsko - wloską. Przy okazji wybrałam sobie fajny terminarz.

No i pogadałam teraz z "niemiecką" przyjaciółką, co zawsze dobrze robi. Rozbawiła mnie okrutnie - rozmawiając ze mną jednocześnie poganiała nastoletnią córkę z wieczornym ogarnianiem się. I na początku było miło i łagodnie i było po polsku, ale jak się już wkurzyła, to przeszła na niemiecki i kurczę głosu nie trzeba podnosić, wystarczy wysyczeć po niemiecku - masz być za 5 minut w łazience. :D

 

Carica Milica, i co , wzbudziła Twoje zaufanie? Kwestionariusz miałaś przygotowany - no wiesz, czy pali, czy pije, jakie ma wykształcenie, zestaw gier i zabaw dla kotów, techniki miziania... :D

 

zupa z rzodkiewek, Piszę na pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

A propos kombinezonu - moja koleżanka kupiła takowy swojemu psu i po wepchnięciu go w ubranko, futrzak dostał stuporu i zesztywniał, aż ciężko go było z tego kombinezonu wyciągnąć, i tyle było zimowego lansu. :D

 

Ale się wczoraj nakręciłam... Jakbym nie wiedziała, że natychmiast trzeba siebie pacyfikować. Po co w ogóle marnować czas na sen... :roll:

No i dzisiaj oczywiście czuję się wydeptana i przysypana ziemią i w ogóle po co to wszystko... Jeszcze kac od fajek.

Od poczucia absolutnej mocy do walenia głową w ścianę i ryczenia jak ranny łoś. Normalka.

Mój szef do pewnych swoich prac lubi puścić muzę i lecą smętne kawałki, które dziś budzą we mnie miliard dziwnych skojarzeń, więc jestem na granicy szlochania, co w gruncie rzeczy jest śmieszne.

Ale nie litujcie się nade mną , przejdzie. :P

 

Żeby zupełnie nie skisnąć mam plana wyruszyć uzupełnić zapas wina. Jak nie do picia, to można walnąć się butelką w głowę. ;)

 

Miłego dzionka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś było pięknie,na naszej Wigilii w ośrodku.Z domu ,ja i brat wyjechaliśmy naszą Xantią o 10.Byliśmy już ,na 10.30.Bo brat mało zna,te trasę.

Zaparkował ,brat obok Golfa,naszego szefa.

Potem,trzeba było się przebrać.Ja mam szafkę,numer 8.Tam,zostawiliśmy kurtki

Brat poznał,nasze opiekunki.Usiadł obok mnie,na krześle.Było wysłuchanie oficjeli,i łamanie się opłatkiem.

Brat Konrad ,poznał naszą psycholog Beatkę.Powiedziała mi,że brat.Jest miły,ale nieśmiały.

Obiad,był :barszcz czerwony,różne rodzaje ryb.Sałatki,ciasta ( różne)

było składanie życzeń.

Konrad,poznał Olę.Ola najpierw podała mu,rękę lewą.Potem prawą.

Ja życzyłem kierownikowi,dalszych sukcesów w pracy i rozwoju naszego ośrodka.

Nie mogłem,dopchać się z opłatkiem do Agniesi lat 30.Naszej sprzątaczki,więc.Odnalazłszy ją na kuchni.Powiedziałem,nie ,mogłem cię.Znaleźć na to,Aga się śmiała i powiedziała.Bo,to gwiazd trudno się dopchać.Obok jej stała opiekunka Kasia.Lat 32,powiedziałem.Jesteście ,moimi gwiazdeczkami.

Gosia 34 lata,dała nam.Wykonanego z osiki Mikołaja.

W domu byliśmy już na 14.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

próbowałam się zapoznać dzięki grupie hobbystycznej z normals-laską. ona pierwsza do mnie napisała. wyszedł temat mojej nerwicy lękowej bosze. wścibskie a co, a jak, a jak, a co.

 

opisałam objawy - dalej: "ale o co chodzi w tej chorobie?"

 

bosze czemu to zawsze wygląda tak samo/

 

i potem nieśmiertelne "wiesz ja też kiedyś miałam depresje"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pobiłem dwa rekordy i nikt nie zauważył? twory-reghuma-t61461-28.html

Jeszcze na kostce, na której zwykłem nie układać i jest przestarzała, ale ma swoje zalety np. stabilność :)

 

Miłej nocy, tak zaczyna mi się nudzić że zamykanie w domu wydaje się z dnia na dzień coraz smutniejszą opcją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×