Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór Wszystkim!

 

tosia_j, Ano żyję, żyję, tylko komputera nie mam. :bezradny: Dziś dziecko litościwie i z zaufaniem dało mi hasło do swojego lapka i mogę trochę podłubać. ;)

Powolutku ostatnio, ale jednak się ustukało...

 

mirunia, U lekarza byłam, dostałam receptę medykamentów i niech hulają po moim organizmie. ;) Proch wzięty rano mnie na tyle stawia na nogi, że zjadłam dziś obiad przy stole, nastawiłam pralkę, rzuciłam psu zabawkę i inne takie tam optymistyczne zajawki. :great:

Wczoraj przypomniałam sobie, że mam telewizor ( nawet nadal pamiętałam, jak go obsługiwać ;) ) i zaliczyłam powtórkę z Gwiezdnych Wojen, a dziś znów czytam w takim zapamiętaniu, że wyczytałam już wszystko.

Wypogadza się dopiero na wieczór, więc nie ma gorąca w chałupie, co daje jednak zupełnie inny komfort zalegania w wyrze.

A Ty widzę dzielnie dajesz radę, tylko trzymam kciuki, żebyś na urlop się lepiej poczuła. Odczuwasz choć lekką poprawę? Czy może jednak poszukać ratunku u jakiegoś białofartuchowego?

Do tego tortu bardzo pasuje wyrażenie- łakomy kąsek... ;)

 

sailorka, E no to super, że ludziska Ci podpasowały, no i masz pozytywny stosunek do tej "imprezy". :great:

 

wiejskifilozof, No i chyba czasami zły nastrój wybrałeś, co? :bezradny:

 

cyklopka, Czy spotkałaś się ze swoją doktórką, tak jak planowałaś? Nie dziwią mnie lęki wycieczkowe u nas, ale u Ciebie, skąd to? :( Kochana wiesz po naszych postach, jak z tym sobie radzić najlepiej. Zaakceptować, że jest, a potem skupić energię na tym co dobrego się dzieje. Jest, ale nie psuje mi całego dnia. Jak mówiła moja terapeutka - włożyć swój lęk do torebki i robić swoje. :smile:

 

misty-eyed - jak po wizycie? Coś zalecili z zabiegów? powiało nadzieją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś czytałem dużo o hominidach,o australopiteku.Teraz już nie,może kiedyś wrócę.

Trzeba zawsze czytać najnowsze publikacje, bo ciągle są jakieś odkrycia w tych dziedzinach.

 

Oj, porno i duszno, nawet klimatyzacja nie pomaga, bo ona tylko chłodzi, a wcale nie zamienia powietrza w biurze na świeże, ble.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Kochani!

 

Zacznę od odpowiedzi kosmostrada, tak, rozmowa była długa, dowiedziałam się, po badaniu i analizie moich wszystkich badań, że winowajcą zawrotów głowy są - atlas i obrotnik, czyli 1 i 2 kręg szyjny. Robiła ze mną różne cuda, delikatnie z wyczuciem, powodując ulgę znaczną i poprawę w strefie szyjno-barkowej. To było pierwsze, z pięciu, spotkanie z wykupionego przeze mnie pakietu. Następne spotkanie w piątek, poniedziałek, środę i następny piątek...

Oczywiście dostałam mnóstwo zaleceń, począwszy od zorganizowania porządnego stanowiska do pracy przy laptopie, którego Ona uważa za głównego winowajcę problemów z kręgosłupem w ogóle, ze względu na możliwość dowolnego korzystania z niego... Jeśli chodzi o ćwiczenia indywidualne to niestety mam dużo ograniczeń... Chodzenie jest dla mnie najbezpieczniejsze jednak. Na ostatnim spotkaniu dostane listę ćwiczeń dostosowaną do moich możliwości.

I tak jak przypuszczałam / zrobiłam sama wykaz badań, które dobrze byłoby zrobić/, sugerowała wykonanie wskaźnika reumatycznego.

Dziwię się, że do tej pory żaden ze wspaniałych lekarzy tego mi nie zlecił, wiedząc z wywiadu, że w mojej Rodzinie w dwóch pokoleniach były poważne zachorowania... Pacjencie lecz się sam...eh, szkoda słów.

 

Muszę wspomnieć, że wczoraj, przez potworny upał, miałam wątpliwości, czy dotrę tam, byłam bliska rezygnacji, ale jakoś się udało...

Dzisiaj również był dzień bardzo ciężki, o czym większość z Was wie...

Mimo wszystko wyszłam wieczorem na krótki marsz, ale naprawdę zmęczyłam się bardzo...

 

kosmostrada, czy zapisane leki mają zlikwidować jakiś stan zapalny?

 

Ja tez przydźwigałam wczoraj 6 nowych książek, mam sporo fajnego czytania :yeah:

 

Wiem,że o tej porze niewiele osób tu zagląda, ale pozdrawiam spamową wysepkę serdecznie tosia_j, mirunia, cyklopka, JERZY62, nieboszczyk, i następnych 9000 stron życzę nam, ale z samymi pozytywnymi postami :D !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

mirunia, No to super, że najgorsza franca minęła! To sobie na spokojnie podczas urlopu połazisz na zabiegi ( wydaje mi się to dobrym pomysłem, nawet jak trzeba by było zapłacić) i zregenerowana jeszcze pokorzystasz z lata.

 

misty-eyed, Też dobre wieści, coś tam się już dzieje ku polepszeniu funkcjonowania!

Tak, dostałam lek przeciwzapalny, mam nawet trochę temperatury, więc z czymś tam zapalczywie organizm walczy.

 

JERZY62, A pomyśl, jak by Cię głowa bolała, jak byś nosił ponad 5 metrów włosów. ;)

 

 

Musiałam wpaść ( a raczej wpełzać :roll: ) dziś do biura. Monsz podrzucił mnie pod wejście i się wgramoliłam. Jak skończyłam, to miałam szczękościsk z bólu, jednak nie mam dobrego fotela...

Jeszcze dziś @, tak żeby coś dołożyć do kompletu...

Ale nie ma co się nade mną specjalnie litować, w końcu mam z tego korzyść psychiczną w postaci miana Niezastąpionej i Niezłomnej. Jeszcze w sumie mogłabym aspirować do tytułu Pracownik Roku... 8) A na zakończenie wyjdę na tym jak zwykle, jak Zabłocki na mydle... :P

 

Teraz już z ulgą leżakuję i niepoprawnie kombinuję, jak tu się dostać do biblioteki bez przeciążenia.

Czas podrzemać, bo jestem wyczerpana.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Czy spotkałaś się ze swoją doktórką, tak jak planowałaś? Nie dziwią mnie lęki wycieczkowe u nas, ale u Ciebie, skąd to? :( Kochana wiesz po naszych postach, jak z tym sobie radzić najlepiej. Zaakceptować, że jest, a potem skupić energię na tym co dobrego się dzieje. Jest, ale nie psuje mi całego dnia. Jak mówiła moja terapeutka - włożyć swój lęk do torebki i robić swoje. :smile:

Psychiatra za 2 tyg, terapeutka jak wróci z wywczasów.

 

No najczęściej te lęki jak jestem poza domem wieczorem albo wyjeżdżam na weekend, nie mogę wtedy spać. Niby wszystko dobrze, przyjemnie i bezpiecznie, zaczynam przysypiać i nagle łubudubu wszystko na głowę wali i mówi, zaniedbałaś, zawaliłaś, za dużo na siebie wzięłaś, nie będziesz miała siły, nie ogarniesz :zonk: Do rana mija... Tak, oczywiście, że o was też w takich chwilach myślę, że macie to częściej, a żyjecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×