Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Reghum, Znam sporo osób z wadą wymowy, jąkaniem się i nie sprawia mi problemu kontakt z nimi, to tak żebyś miał informację zwrotną co myśli druga strona.

 

Nawet ten kumpel powiedział że mówię lepiej, niż jak byłem w technikum. Myślę że jednak postęp w leczeniu schizofrenii i tym samym jej objawów neurologicznych (dyskinezy, lub tiki z ustami miałem wcześniej niż jak brałem leki, a są nawet publikacje medyczne, że występują u wielu ludzi z nigdy nieleczoną schizą, więc myślę że teoria iż leki je powodują jest błędna, ale przez pewien czas mogą je pogorszać przez co są bardziej zauważalne). Mam też zespół niespokojnych nóg, to znaczy potrafię często trząść prawą nogą i nie jestem w stanie nad tym zapanować (co wielokrotnie wkurzało ludzi), ale nie występuje to (chyba) podczas snu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, przypomnę, że nie widzę, czego słuchacie. No ale pewnie - od czego wyobraźnia... :evil:

 

Reghum, No widzisz, podsumowując idzie ku lepszemu z Twoim mówieniem. A jak byś jednak postanowił mieć kiedyś wybrankę serca, zawsze możesz jej pisać pikantne smsy i urocze maile. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

napisałam bardzo grzecznie, że jesteś adoratorem, a na końcu języka (palca) miałam napisać bawidamek. Sam to napisałeś.

 

:hide::oops::hide:

 

No ale doceniam eufemizm ;)

 

kosmostrada,

Wyobrażenie masz zaskakujące o ulubieńcach kobiet.

 

Dobrze, w takim razie jutro z Mirunią i innymi wyspiarkami wstawicie swoje typy, a ja rozważę zmiane imidżu na rok 2018 :yeah:

 

Mój kawałek to Kolsch - in bottles :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, fajny kawałek sobie na wieczór zapuściłeś.

 

Słowa świetne, jak dla mnie na dziś

 

I've poured my tears in bottles

In case if I need them later

You never know...

You never know...

 

And if I get thirsty

Will they make me sad?

Forever...

Forever...

 

Przeszłam sobie na wykonanie Aurory na żywo z zespołem. To mam dzięki Tobie na dziś kołysankę.

Dziękuję. :smile:

 

zupa z rzodkiewek, Oj przykro mi, że taki masz wieczór... Ale to się zdarza, nie obwiniaj siebie.

 

Smuteczek... Spadam popatrzeć na deszcz za oknem, porozkminiać, a potem parę stroniczek pod kołderką.

Spokojnej nocki Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupka, aj widzisz tak czasem bywa, ale grunt, że się nie poddajesz i ciśniesz do przodu :uklon:

 

kosmostrada,

 

A to ciekawe bo nad tekstem jeszcze nie myślałem, ino melodia wpadła mi w ucho.

 

Ja też się zwijam. Smacznych snów :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, dopiero teraz do mnie dotarło to co przeżyłem. Pełna remisja, końcowy etap... i nasilenie myśli samobójczych.

W większości ludzie, czy to psychiatrzy czy neurologowie nie uwierzyli by w moje objawy. Przecież jak to? Skąd to? Jeszcze bezsenność po 24h ze snem 3+3? Bóle głowy jakbym miał krwotok w mózgu i parastezje?

Nie, teraz piszę całkiem serio. Stoją mi łzy w oczach, nie mam żadnych objawów choroby. Przecież skrajną niemożliwością jest to, co mi się przydarzyło. A jednak. Choroba która występuje na 2-3 osoby (liczę pomylone diagnozy) na 10000. Przecież to w huj rzadko.

Każdy ma na mnie wywalone, rodzina, znajomi... Nie widzę kontynuacji dla siebie w tym świecie.

 

Idę się przespać, trzymajcie się, może przejdzie jak się obudzę. Przecież to wszystko nie ma paradoksalnie żadnego sensu. Nikt normalny w to nie uwierzy.

Ehh, chcę wmówić sobie że będzie lepiej, ale czy jest to w ogóle możliwe?

 

Dobranoc, lepiej żebym się położył, bo jeszcze sobie zrobię faktyczną krzywdę. Nie dzwońcie nigdzie, sam się ogarnę i pójdę po SSRI albo zgłoszę się w razie czego na oddział. Mam dość... Ehh. Nic nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum,

 

Posłuchaj, pamiętaj, że jesteś pod wpływem substancji - Solian na mnie też działał w taki sposób, że odbierał smak życia, a tym samym chęć życia.

W razie czego są jeszcze inne leki, które z jednej strony ograniczą jakieś tam Twoje problemy, a z drugiej nie przygaszą jak Solian (w moim przypadku był to Ketrel, ale to indywidualna sprawa). Spokojnie. Nie tak dawno pisałeś, że z nikim się nie spotykasz w realu, teraz zaczynasz wychodzić do ludzi, jest lepiej, robisz progres, jesteś młodziak - życie Cię dopiero czeka chłopie, wszystko przed Tobą :)

 

Nie jest też tak, że ludzie mają na Ciebie wywalone, czasami bliscy nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy i może to tak wyglądać...

znajomi? Tu już bywa różnie, ale na pewno stać Cię na takich, którzy Cię docenią i Twój los nie będzie im obojętny.

Sam miałem ochotę zabrać Cię gdzieś na piwo, ale mieszkasz jednak daleko i odstraszyło mnie trochę jak napisałeś, że masz wywalone na ludzi... Trzeba trochę włożyć w ten świat, skupić uwagę na innych by uwaga została skupiona na Tobie, tak to działa.

 

Kiedyś już dałem Ci wskazówkę, że np. tutaj lepiej się zintegrujesz jak zaczniesz odnosić się do tego co piszą inni, zacząłeś to robić i jest od razu lepiej, w tym kierunku radziłbym Tobie podążać, jest to też pewna forma zrzucenia z siebie ciężaru.

 

Będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak się zastanawiam, że nie było wczoraj z nami naszej misty-eyed,

mam nadzieję, że dzisiaj będziesz Pani Mistyczko i tym razem wyspana :)

 

No dobra, pora się na serio zbierać, hehe Wy to pewnie na drugi boczek, ja to nie mam tak dobrze :smile:

no cóż, jeden może, drugi musi :bezradny::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6,

 

Dzięki, ale to nie jest u mnie regułą, do każdego podchodzę indywidualnie, a misty-eyed ujęła mnie m.in. tym, że uśmiecha się do obcych ludzi.

Witkacy pisał, że w Europie Zachodniej mijający się ludzie pozdrawiają się spojrzeniem, pokrzepiają, dodają sobie energii, a w Polsce tę energię z siebie wysysają. Może trochę przesadził, ale coś w tym jest i sam na to zwróciłem uwagę mieszkając kiedyś za granicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Niesamowite, Chłopaki już na nogach? Wyspaliście się, śniadanko zjedzone, kawka wypita? :D

 

Właśnie mam przerwę śniadaniową i zajrzałam zobaczyć jak się czują Wyspiarze po Andrzejkach... :D

 

Kosmo, byłaś już na spacerze z pupilem, czy jeszcze dojrzewasz? :D

 

Dzisiaj już nie pada, nawet jeden płatek śniegu nie spadł. Mokro po wczorajszych opadach, ponuro. Siedzę w pokoju przy sztucznym oświetleniu, dziergam w papierach i cierpliwie czekam na koniec pracy. W końcu dzisiaj piąteczek! ;)

 

Dobrego piątunia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

 

Ano piąteczek, a co tak się cieszysz, jakieś weekendowe plany? :P

 

Zupe pomidorową zjadłem :)

 

Nie zmrużyłem oka, nie śpię już ponad 30h, pozałatwiam sprawy na mieście i po powrocie do domu bede musiał przygasić się lekami po których nastrój mocno zleci w dół :-| ale co zrobić, dzięki temu chociaż zasne :bezradny:

 

Póki jednak jestem jeszcze w świecie żywych podziele się tym oto kawałkiem :yeah:

 

[videoyoutube=eTv3_OgnEI8&list=RDeTv3_OgnEI8&t=16][/videoyoutube]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, żadne plany imprezowe na weekend - po prostu wypoczynek i domowe zajęcia, ale już bez porannego wstawania i pędzenia do roboty. ;)

Koniecznie coś zrób, żeby przespać się dzisiaj i wypocząć - nawet kosztem przymulenia lekami. Powodzenia!

 

Monster6, :papa: to dobrze, żeś najedzony i wyspany. Organizm inaczej działa.

 

Nie lubię śniegu. Nie lubię deszczu. Nie lubię jak cokolwiek pada.

Też nie znoszę wszelkiej mokrości lecącej z nieba, brrr...

O, to masz tak samo. Rano ciężko mi jest coś przełknąć. Jeszcze ciepła jajecznica mi smakuje, ale też dopiero po kawie. ;)

 

Do miłego :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

Melduję, że na nogach jestem od rana i właśnie siorbię drugą kawkę. Stan wyspania - marny.

Trochę mnie ćmi głowa, ale niekoniecznie od wina - u mnie czasem słońce, czasem deszcz...Rapid cykling....

Ubieram się dzisiaj i coś mi nie gra z dżinsami, jakieś takie luźne są. Zdałam sobie sprawę, że słabo ostatnio jem i chyba po prostu schudłam. Muszę naprawić wagę i sprawdzić, bo przecież nie chcę utraty piękności w postaci zapadniętej twarzy i opadnięcia pewnych strategicznych części ciała. :D

 

A tak to dziś ruszam do urzędu miejskiego załatwiać sobie nowy dowód. Wbrew założeniom nie umawiam się z nikim na kawkowanie, nie za bardzo mam siłę skupiać w realu uwagi na kimś innym.

 

mirunia, Dziś mój dzień snucia się, nie ja z psem rano tuptałam. Jeszcze sobie powychodzę. :smile:

No weekendzik już macha do Ciebie. :smile:

 

Monster6, Bardzo mi się śniło, ale nie pamiętam co. :smile: Też lubię prószenie. :105:

 

niecały, Jak się rozpiszesz na zjeździe z braku snu, możesz stracić rangę Pluszaka Wszechczasów, a tego byśmy nie chcieli. ;) Troszkę spróbuj pospać.

 

Carica Milica, Mam to samo, rano przełykam ewentualnie banana... :bezradny: Niech praca Ci dziś zleci bez większego ziewania. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada,

niecały, Jak się rozpiszesz na zjeździe z braku snu, możesz stracić rangę Pluszaka Wszechczasów, a tego byśmy nie chcieli.

 

Hej, moment moment :D

Najpierw Monster6, mi napisał, że jestem miły, teraz Ty piszesz o randze Pluszaka Wszechczasów... nasuwa mi się pytanie, czy ja przypadkiem niechcący nie wykreowałem się tu na poczciwinkę?

 

Owszem jestem raczej bezkonfliktowy, życzliwy (choć też nie dla wszystkich), lubię zrobić coś dobrego, chciałbym żeby na świecie nie było cierpienia... ALE daleko mi do @misty-eyed, @Praksedy, czy też @Jerzego 62 (@Jerzy 62 jest dla mnie tutaj takim wzorem poczciwego faceta, być może się mylę, ale tak to postrzegam).

 

Ktoś kiedyś napisał mądre słowa: "nie trzeba być dobrym aby być silnym, ale trzeba być silnym aby być dobrym".

 

I to jest akurat prawda, siłę interpretuje tu jako samodyscyplinę, mi niestety tego brak, jestem zbyt hedonistyczny i takimi "dobrymi" jak ja, to piekło jest wybrukowane :twisted: Jestem raczej letni, a Bóg takich wypluwa :-|

 

Może to przez ten awatar sprawiam wrażenie "pluszaka"? Chyba będę musiał zmienić na coś mniej pluszowego, żeby nie stwarzać pozorów niewiniątka ;)

 

Odnośnie snu to oczywiście racja, pozamykam sprawy i znokautuję się Olanzapiną :?

 

Ciebie za to wyślę do top postów - "Bardzo mi się śniło, ale nie pamiętam co" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica,

 

Ja do przytulania? :o Jestem niedotykalski :P

 

Kosmostrada

 

Wracając jeszcze do wczorajszego tematu, napisałaś, że kupujesz swojemu mężczyźnie perfumy, możesz zdradzić jakie?

 

Ostatnio zamówiłem sobie z internetu, super recenzje, cena dobra, no to się skusiłem, choć wiem, że takich rzeczy się nie kupuje przez neta i bardzo żałuje bo kompletnie mi się nie spodobał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica,

 

Może trochę po pijaku :smile:

 

A Ty przecież jesteś urodzona oficerka, która każe pompki innym robić, a nie rozpieszczać i przytulać :mrgreen:

Jak to z Tobą jest :P

 

paramparam,

niecały, nieładnie tak prawdę traktować :nono: Więc jednak przyłączasz się do teorii Schrodingera? ;)

 

Niekoniecznie, tzn. gdzież bym śmiał polemizować z jego równaniami, ale jego ich interpretacja (nawet nie wiem jaka ona jest) to już zupełnie inna kwestia. Tak jak napisałem podchodzę do sprawy bardziej skromnie, nie chcę się łapać wygodnych mi gotowców tak jak wcześniej, a za głupi jestem by ułożyć coś swojego, taka prawda :bezradny:

Swoją drogą czy przypadkiem jego eksperyment myślowy nie miał pokazać absurdu dosłownej interpretacji, a ludzie tego nie przeinaczyli i nie włożyli mu w usta czegoś pod czym on by się nie podpisał?

 

Nie wiem tego, tylko pytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"nie trzeba być dobrym aby być silnym, ale trzeba być silnym aby być dobrym".

Bardzo mądre słowa. Nie jest to takie proste bycie tym silnym, chociaż sądzę, że każdy z nas próbuje, bo dobro tkwi w każdym. Jeno trzeba je wydobyć.

 

Jestem raczej letni, a Bóg takich wypluwa :-|

Całe życie uczymy się być zimnym lub gorącym. Nie jesteś w tym odosobniony. Czasami wybory są bardzo trudne.

Tak-tak, nie-nie.

 

A tak poza tym to poczciwinka nie jest jeszcze Matką Teresą z Kalkuty, więc spokojnie można nim być. :D:angel:

 

niecały, nie zmieniaj awatara, bo jest uroczy. A jeśli tak bardzo chcesz, to znalazłam fajny: :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×