Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

No Stracona100;-) widzę pozytywna emotka na końcu zdania, to rozumiem, że do przodu? No wiesz z tą zmianą trybu życia :-P

 

Emotka raczej taka bardziej szydercza w wymowie miała być :)

A trybu życia nie zmieniłam, a właściwie tak: teraz jest tylko ogród repa.gif i zwierzaki feedbirds.gif - resztę mam w dvpie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj dostałem opierdol w robocie. Bo jak uzupełniałem formularz przykładowymi danymi, to wpisałem co mi przyszło do głowy, a do głowy przyszedł mi zwrot "dupa hitlera". I dzisiaj pokazywali klientowi aplikacje, a tam dupa hitlera :bezradny::pirate::<img src=:'>

Ojojoj... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaktobylo, taka rada ode mnie, a trochę kody w życiu zeżarłam (i zeżrę pewnie drugie tyle) - następnym razem kupuj Antidol i rób ekstrakcję, po co sobie psuć żołądek sulfogównem?

 

Już powinno Ci spokojnie wejść.

Ja zeżarłem thio, bo miałem w zapasie, myślałem kiedyś, że to jedyny (w sensie "najzdrowszy" tj jak najwięcej kody i jak najmniej ryjącego wypełniacza preparat) więc nakupowałem tego thiogówninu. Gościu jaki Antidol czyżby neoazarina była najnowszym preparatem, że nie wiesz iż jest to najczystsza koda dostępna dla zwykłego śmiertelnika - bezrecepcjarza? Jest to 10mg kodki w tabsie + niewielki wypełniaczyk w postaci jakiegoś tam placebowatego ziółka, niemającego zbyt wielkiego wpływu na organizm, a nawet jeśli to tylko pozytywnego. No po prostu ideał. A antidol to nie czysty kodzik chyba, nie? Ma przecież paracetamol czy nie, popraw jeżeli się mylę.

 

Kurczę jaką ta koda dała mi lekkość w pisaniu..

Oj ciężar na mych powiekach zaczyna narastać

 

Heh, toż to piękno jest.

Wszystkie te negatywne bodźce psychofizyczne są wyeliminowane.

 

Oh chciałoby się tak wiecznie, ale jam jest człowiek o zdrówko swe dbający dlatego takie boskie odczuwanka to se serwuję raz na tysiąc lat:-)

 

Teraz akurat musiałem wziąć garść tych obżydliwych tabsów, bo chyba przeziębienie mnie dopadło.A teraz obrót o 180 stopni:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te wycieczkę w Góry Świętokrzyskie przeżyłem całkiem dobrze jak na moje standardy.

 

Ale mam kolejny problem. Ważniejszy.

Od półtora miesiąca chodzę na terapię dzienną na Pradze. Są tam bardzo ciężkie zajęcia - terapia grupowa, psychorysunek, życiorysy. Na psychoterapii ludzie opowiadają o nieszczęściach i traumach, które ich w życiu spotkały. Płaczą. Na życiorysach jest tak samo. Są tam osoby, które rozniecają konflikty. Konfliktów jest dużo i o byle pierdołę. Personel niewiele robi aby je wygasić. Jestem wyczerpany tymi zajęciami. Przeważnie wychodzę stamtąd w dużym napięciu i ze złością. Wykorzystałem całą pulę nieobecności żeby ominąć terapię grupową. Jednej dziewczynie pogorszyło się tam znacznie i zrezygnowała. Też bym zrezygnował, ale obawiam się że jak przestanę chodzić i zostanę w domu, to mi się pogorszy. Kompletnie nie wiem co mam robić. Poszedłbym gdzie indziej, ale gdzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence wtf? Ale ja grzeczny jestem jprdl?

Kurka nędza maćka, klonik i kodka rozgościli się wygodnie w mych receptorach, pewnie dlatego nieogar, ale mnie muli.

 

No więc Pani Stracona100 mogłabyś mi troszkę uprościć wypowiedź? Ja już pamięć mam słabą.

Jeśli mnie pamięć nie myli to podobno rzuciłaś ssrie i miałaś zmienić tryb życia i bardziej naturalnie się "leczyć"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas w jakim wieku są ludzie na terapii? Nie ma jakiś dobrych dni albo chociaż momentów? Taka terapia trwa codziennie, dobrze rozumiem? Jeżeli tak no to takie napięcie i złość każdego dnia, to nie za dobrze. Pewnie idziesz na te zajęcia jak na skazanie. To jest co innego jak się idzie na terapie indywidualną raz na tydzień albo na dwa tygodnie. Tam nawet jeżeli jest nie przyjemnie to jednak nie jest to dzień w dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaktobylo, bardzo łatwo przefiltrować ten paracetamol i masz czyściutki fosforan kodeiny rozpuszczony w wodzie. W ogóle się nie trujesz i jest pięknie ;) 15 mg kody x 10 tabletek w opakowaniu (ok. 10 zł).

 

Ale Ci zazdroszczę, że 150 mg Cię klepie :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc Pani Stracona100 mogłabyś mi troszkę uprościć wypowiedź? Ja już pamięć mam słabą.

Jeśli mnie pamięć nie myli to podobno rzuciłaś ssrie i miałaś zmienić tryb życia i bardziej naturalnie się "leczyć"

 

Tijjaa... u mnie też pamięć słabiutka... ale jest tak: suple nadal żrę... ale w sytuacjach kryzysowych wspierałam się małą dawką Setaloftu :oops: ... lek się skończył, nie mam recepty... odseparowałam się od obcych... prawie nie wychodzę z domu (tylko do ogrodu) i dobrze mi z tym :mrgreen: czekam na kolejny dół, który zawlecze mnie do psychiatry... albo ten, który zawlecze mnie do innego wymiaru.............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Ci zazdroszczę, że 150 mg Cię klepie :shock:

po pierwsze to zarzuciłem se potem jeszcze clon05, może to od tego tylko podkreślam, że klon solo w takiej dawce u mnie nie daje po prostu nic, taki dziwny mam organizm.

Poza tym może wpłynęło na taki efekt również to, że wziąłem 160dxm ale to przed południem o 10tej.

 

Albo po prostu wiesz to są dopiero moje pierwsze próby, stąd tak subtelna różnica w samopoczuciu robi wrażenie i się podniecam "byle gównem"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siarlek, sytuacja wygląda tak że te najcięższe zajęcia są w środę (terapia grupowa i życiorysy) i w piątek terapią grupowa. Ale dzisiaj był psychorysunek, a on też zawiera elementy życiorysu. i też się zdołowałem. We wtorek jest trening kulinarny. Trzy osoby gotuje obiad a reszta ma zajęcia przypominające WF. W czwartek jest omówienie treningu kulinarnego i tutaj są konflikty bo ten chciał tak gotować a tamten inaczej. O głupie gotowanie są konflikty. W czwartek jest zebranie społeczności i tak zwane "zwrotki" to znaczy napisane na papierze uwagi odnoście zachowania. Pacjenci wręczają sobie je nawzajem. A te niemiłe generują konflikty. Jednym słowem nie ma dnia żeby nie było kontaktu ze złymi emocjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Mój dzisiejszy ekwipunek to parasol, kaloszki i ciepła kurtka. :bezradny: Pies nie chciał iść do pracy, musiałam go wyciągnąć z najgłębszego kąta w domu, a jeszcze na zewnątrz zrobił mi cofkę pod drzwi. Ja tez najchętniej zostałabym pod kocykiem.

Plan na dzisiaj - po pracy przebieżka z psem długość zależna od warunków atmosferycznych, warzywniak, pichcenie, spotkanie z przyjaciółką. Trudno mi się na nie cieszyć, jak dziś mam smuta i chęć do zakopania się pod kołdrą. Zwłaszcza, że moja P. ma trudny okres i śmieszkowania nie będzie, nie mam siły na dawanie wsparcia.

To takie denerwujące ta irracjonalność napadów doła, mam ochotę walić głową w biurko. Mówię sobie - masz gorszy dzień, nie no ok gorszy dzień, ale ten wyjec rozszarpujący wnętrzności? :time:

 

Wam życzę miłego wtorku i słońca na zewnątrz, a przynajmniej w sercu!

 

Mirunia - Kochana co u Ciebie, bo Cię nie słychać? Martwię się.

 

Ḍryāgan, Nieustająco trzymam za Ciebie kciuki!

 

Stracona100, Ty Kochana doła nie wyczekuj... :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, dzięki Kochana, że pytasz. Jestem już w domu od godziny, bo tak mnie łeb na.....la (nie inaczej), że ledwo siedziałam w pracy. To takie napięciowe bóle. Nie mam nic na uspokojenie, a przydałby się afobam. Dopiero w poniedziałek ide do lekarza, może mi rodzinna przepisze. Wzięłam o 9 pyralgin, a teraz w domu efferalgan forte, poduszkę elektr. na kark i czekam. Zaraz się położę.

 

A gdzie się podziewa Płateczkowa? Co u Niej? :shock:

 

U mnie też zimno i depresyjnie, nie mam siły na nic. Tulam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Tak mi przykro, że tak cierpisz i tyle to trwa... :( Dopiero w poniedziałek do lekarza, nie dało się wcześniej?

Mam nadzieję, że udało Ci się przysnąć... Bardzo tulam!

 

Carica Milica, Oj nie odleć za wysoko... Ja się już teraz bojam takiego stanu... :bezradny:

 

W warzywniaku były już polskie truskawy. Jeszcze po drogości, ale nie darowałam sobie, pół kilo przyniesione! :great:

Teraz piję latte z cynamonem i zabieram się za obiadek - dziś tradycyjny filet z kuraka, młode ziemniorki z koperkiem i sałatka z młodej kwaszonej kapuchy. Tak żeby się nie narobić.

Spać się chce przy tej pogodzie ... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×