Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Mi minął dzień w łóżku

Widziałam w rozstanie tonik do twarzy siarkowa moc i chyba sobie kupię

W ogóle to byłam w mopsie i założyłam ojcu niebieską kartę

Był i nas dzielnicowy w tej sprawie i teraz ojciec robi nam awanturę po pijaku cały czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ;)

ja byłam w pracy i cała gama emocji przez te parę godzin się przewinęła. W pewnym momencie się tak wkur****m, że aż się popłakałam z bezsilności :roll::pirate:

Znowu łażę okablowana :roll: tym razem cały pakiet holter EKG i RR :roll: a doktorek jeden się uparł i powiedział, że mi te holtery EKG będzie zakładał do skutku :roll: suuuper…..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, nie mam pojęcia o czym piszesz. A te emocje to z jakiego powodu? Chodzi o to co opisałaś dalej? To w takim razie nie rozumiem :P

 

bonsai, pewnie starość, jak już człowiek przestaje rosnąć to się zaczyna sypać.

 

Ja piszę jakieś opinie i zalecenia terapeutyczne i mam nastrój depresyjny.

Wiem w czym tkwi problem ale chyba nic nie mogę zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szkole się trochę zrelaksowałam, bo pani od świetlicy kupiła książkę ze schematami do robienia wzorków z koralików na druciku, tak że się sama nauczyłam i od razu nauczyłam kilkoro dzieci :105:

 

W domu oczywiście foch, bo nie byłam w stanie podziękować za coś, co mi było absolutnie do niczego nie potrzebne, a wręcz gdybym coś takiego w domu miała, to i tak bym wyrzuciła :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Lobuzy :) ja dzisiaj tak sie zle czulam ze zwolnilam sie z pracy i poszlam do lekarza. Mam 7 dni zwolnienia...ale to jest tak jak inni przychodza chorzy do pracy i zarazki rozsiewaja...

Odkad wrocilam leze i spie sobie...a teraz D. Zrobil mi pysznego grzanca i leca ze mnie siodme poty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz czekam aż małżonek z pracy wróci, bo już zaczyna mnie się samej w domu nudzić, posprzątałam, obiad zrobiłam, poczytałam, pooglądałam i już nie mam więcej pomysłów, a ostatnio i tak się czuję na tyle dziwnie, że szybko mnie wszystko męczy i najchętniej bym się położyła 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, zdarzają mi się omdlenia. Pomimo sryliarda badań przyczyna była/jest niejasna. Moja oddziałowa w związku z tym zadecydowała, że może by mnie zobaczył lekarz, pracujący u mnie na oddziale, który specjalizuje się w zaburzeniach rytmu serca. No i zobaczył…stwierdził zespół wazowagalny, przepisał lek, no ale zaświadczenia dla lekarza zakładowego już stwierdził, że mi nie wypisze :roll: powód podał z tyłka wzięty :roll: no to się wkurzyłam bo muszę to zaświadczenie donieść do końca miesiąca.

Moja oddziałowa też się przy okazji ciut wkurzyła i będzie go urabiać, żeby mi to zaświadczenie wypisał.

 

A badanie holterowskie to wymysł innego lekarza ode mnie z oddziału :P nie lubię łazić z tym, bo ono trwa 24h i ani się wykąpać mając to ani wyspać :roll: a tu sobie M. stwierdza, ze będzie robił do skutku, żeby mieć pewność, że w trakcie takiego omdlenia nie występują zaburzenia rytmu serca.

 

Teraz jaśniej? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A badanie holterowskie to wymysł innego lekarza ode mnie z oddziału :P nie lubię łazić z tym, bo ono trwa 24h i ani się wykąpać mając to ani wyspać :roll: a tu sobie M. stwierdza, ze będzie robił do skutku, żeby mieć pewność, że w trakcie takiego omdlenia nie występują zaburzenia rytmu serca.

 

Teraz jaśniej? ;)

Nie. Po co się tak często myć? :P

 

Dobra, jadę do pani :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry :*******

Wrocilam do domu dopiero po 17 od rana .

Najpierw UP po skieorwanie , gdzie oczywiscie wcale latwo go dostac nie bylo tylko bieganina po 3 pokojach , w ktorym kazdy mowil co innego. W koncu jednak po jakisik dwoch godzinach skierowanie w rece trzymalam ale musialam isc do toalety zwymiotowac z nerwow. Poczekalam , posiedzialam napilam sie wody i patrzac na zegarek ktora godzina sprint do samochodu bo bylam umowiona w Mops i pozniej w Klubie z pania k. Tam wsio pozalatwialam , uprzedzilam ze na zadne inne zajecia plus te jedne w tygodniu z pania K jezdzic nie bede bo nie jestem w stanie miec milion zajec i prace gdyz zdycham psychicznie i poki co musze miec troche spokoju czyli praca i jedne zajecia.

Mam nadzieje ze do niej dotarlo.

 

Nastepnie okulistka i miilion badan z ktorych jaskra wykluczona z a to mam najprawdopodobniej zwyrodnienie siatkowki :shock: w styczniu mam jeszcze dodatkowe badania porobic zeby to potwierdzic.Wtedy tez dowiem sie co z tym zrobic. Esh malo w panike nie wpadlam jak mi pozakraplala oczy dwa razy ---- dziwnie piekacymi kroplami.

 

Za to namietnie mdlalam w glowie w kazdym pokoju w ktorym bylam w UP.

 

Ale nic , zyje , jestem zmeczona na maxa i ide zaraz sie kapac i myc glowie.

 

Milego wieczoru.

 

Jestem Wojowniczka Xena!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja po zajęciach, wypluskana i siedzę sobie pod kołderką w moim leisure siut.

Musiałam wskoczyć do wanny, bo tak wymarzłam, a przeszłam tylko do samochodu i na fajeczkę. Nie wątpię, że już rok temu, skarżyłam się, jakim jestem zmarźluchem i jak nienawidzę zimnicy. ( no chyba że w Alpach cudny prawdziwy "suchy" mróz ;) ) Oficjalnie rozpoczynam sezon puchówkowy! O!

 

A Wy bidulki osłabieni, obolali, chorzy, poddenerwowani. Ech, co za czas...

 

Sigrun, Kuruj się Kochana! Widzę , że jesteś pod dobrą opieką... ;)

 

platek rozy, No wojownicza księżniczko, brawo! Jaki następny krok, czy wiesz kiedy idziesz do pracy?

 

Aurora88, Mam wrażenie, że czasami walka z naszymi stanami to jak kopanie się z koniem. Lepiej przeczekać wg zasady, którą mam zapisaną w moim notesiku - Bywają dni dobre, ale bywają też złe. I te też muszę przyjąć za własne.

( komuś to ostatnio cytowałam na pw)

 

bonsai, Bonzajku to nie starość , to Twoja "ukochana" pogoda. Z wiekiem kostki coraz mniej ją lubią.

Jak masz w domu koc z czystej wełny to się zawiń, wygrzej się w wannie i będziesz jak młody Bóg... ;)

 

Purpurowy, Co Ty mówisz? Heloł, ale nie poddajemy się na starcie! :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Co Ty mówisz? Heloł, ale nie poddajemy się na starcie! :time:

Mi chodzi o to, że terapia to swoją drogą, ale mnie jeszcze zapisali do psychiatry w tej poradni, bo powiedzieli że konsultacja jest konieczna jeśli chcę podjąć terapię. Ale nie pójdę do niego i nie powiem "panie doktorze, jest git malina, gra gitara" bo to nie ma sensu. A jak mu zacznę tam smęcić co mi naprawdę leży na sercu (i coraz bardziej na wątrobie) to pewnie znowu mi jakieś badziewie przepisze, czego wolał bym uniknąć i nigdy do tego nie wracać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Little Red Fox, A co ty z mleka będziesz po nocy robić?

Nie chodziłaś jeszcze na terapię?

 

Purpurowy, Wizyta jest niezbędna do podjęcia terapii, więc trudno idziesz na nią. Gadasz jak na spowiedzi, a co dalej zrobisz to Twoja broszka. Ty podejmiesz decyzję, nikt Ci leków na siłę do gardła nie wepchnie. A będziesz miał dwie sprawy załatwione - będziesz chodził na terapię i bedziesz wiedział, co psychiatra sądzi o Twoim stanie i co Ci proponuje. Możesz branie leków potem też obgadać z terapeutką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wieczorkiem :D

 

Poniedziałek już prawie minął. Dla mnie, po bezsennej nocy, to był ciężki dzień.

Całe popołudnie przespałam, nie nadawałam się do niczego, więc to było jedyne rozsądne wyjście.

Niedługo wieczorny spacerek :D ...

 

Pozdrawiam wszystkich zmarzniętych, przeziębionych, wylęknionych!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, co to jest zespół wazowagalny? Czy to poważna sprawa?

 

platek rozy, Kamilko, jesteś naprawdę bardzo dzielna :brawo: Ciekawe czy zaproponują Ci coś fajnego, coś, co będzie Ci odpowiadało?

 

Purpurowy, nie rezygnuj, nie poddawaj się, to wielka szansa dla Ciebie!!!

 

kosmostrada, współczuję Ci i wszystkim zmarźluchom!!! Dla odmiany, to mój czas, czas lepszego samopoczucia, chęci do życia...

A tak w ogóle witam Cię, wróciłam-to ja, jasaw :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :D:D Ja bardzo się cieszę również...brakowało mi jednak Was. Chociaż w ciągu dnia nie mam czasu, by wpadać na wysepkę, ale wieczorem zawsze znajdę czas :yeah:

 

Ja od pięciu lat nie piłam kawy, bo źle wpływała na moje tętno, ale ostatnio zatęskniłam tych chwil, kiedy oboje z Mężem zasiadaliśmy z pachnącymi kubkami /ja z filiżanką, bo tak najbardziej smakuje mi :)/. Wymyśliłam więc słabiutki napój kawowy, czyli wsypuję 2 łyżeczki kawy cappuccino i pół łyżeczki prawdziwej kawy...pachnie i smakuje nieźle :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×